Zawsze tak jest. Nadal nigdy nic sam nie wygrywa, tylko rywale przegrywają. Nie wiem po co w ogóle na takie głupie posty odpisujesz.lake pisze:No klasyka. Główny akcent na ambicje Federera, bagatelizowanie spuchniecie Cilica i największy nacisk na bezjajeczność Delpo przy kompletnym pominięciu tego, że Nadal od drugiego seta nie tyle co podniósł poziom co zaczął grać inaczej, co w konsekwencji skończyło się padnięciem Argentyńczyka. Podobne mecze, podobne rezultaty a jakże inne postrzeganie. Z drabinką USO17-AO18 jest dokładnie to samo. Nie zamierzam więcej nikogo wyprowadzać z błędu.
Przecież Mario ma 100% racji. Berdych w swoim prime time był regularnie tuż za plecami wielkiej trójki, Marinowi daleko do takiej regularności. Akurat Berdych trafił gorzej - bo na czas najbardziej intensywnej walki między Federerem i Nadalem.Jacques D. pisze:To jest mało wyrafinowany i nudny trolling, czy Ty naprawdę tak lubisz się kompromitować? Już pomijam suche statystyki i osiągnięcia, ale mając tysiące postów i pewnie jednak sporo obejrzanych meczów na koncie naprawdę nie jesteś w stanie dostrzec różnicy w umiejętnościach jednego i drugiego (którą już Ci Robert na tacy podał, dodać wypada tylko, że dobrze dysponowany Cilic jest w stanie serwować z regularnością dla Berdycha nieosiągalną) i jedyne, na co Cię stać, to sprowadzić to do bzdur o trudniejszych drabinkach?
Nie możesz rozpatrywać wszystkiego przez pryzmat umiejętności technicznych. Berdych jednak tą swoją grą - mimo, że prostszą - lepiej rozprowadzał rywali po korcie.
A że skończył się tak naprawdę w wieku 29 lat ? Cóż - nie przebił głową muru, psycha zdecydowanie mu pękła. To widać gołym okiem.