A jak odniesiesz się do obsady finału w Sofii?Wujek Toni pisze:Przerażające, jakie miernoty zaczynają sięgać po prestiżowe turnieje. Ale to tylko uzmysławia, że ATP jest jak dogorywający starzec utrzymywany przy życiu przez aparaturę szpitalną.

A jak odniesiesz się do obsady finału w Sofii?Wujek Toni pisze:Przerażające, jakie miernoty zaczynają sięgać po prestiżowe turnieje. Ale to tylko uzmysławia, że ATP jest jak dogorywający starzec utrzymywany przy życiu przez aparaturę szpitalną.
I chyba z Emu. Trzeba oddać strusiowi, że też dosyć wcześnie zaczął pisywać o nim w tematach CH.Rroggerr pisze: Osobiście mam pewną satysfakcję, bo tego Jarry'ego zaczęliśmy obserwować z Mario jak jeszcze był w trzeciej setce rankingu.
Chyba na etapie ćwiartek albo nawet połówek jak spojrzałem na mecze to przez ich skład w pierwszej chwili myślałem, że padał deszcz i dogrywają mecze 1 rundy...DUN I LOVE pisze:Co do Dubaju, to się zastanawiam, czy tegoroczna edycja to nie był najgorzej obsadzony turniej ATP500 w historii.
Ale finał Szlema ma, nie to co jakiś Haas.Del Fed pisze:Z młodszą i starszą młodzieżą oraz wykwitem postZET seta Delpo nie stracił, a ze starym Ferru, a i owszem. Hm. Oby w losowaniu nie natrafił na Rokera w IW za szybko.
Anderson vs Berdych + JMDP = 0:19. I top 8 w rankingu, btw.
ZET>>>postZET>>>>>Wszystko Inne.Robertinho pisze: Ale finał Szlema ma, nie to co jakiś Haas.
No ba!Del Fed pisze:ZET>>>postZET>>>>>Wszystko Inne.Robertinho pisze: Ale finał Szlema ma, nie to co jakiś Haas.![]()
Śmiało mógł przegrać z tym całym Ferrerem. Tydzień temu dostał od Tiafoe.Del Fed pisze:Z młodszą i starszą młodzieżą oraz wykwitem postZET seta Delpo nie stracił, a ze starym Ferru, a i owszem.
Rzeczywiście dziwne, zwłaszcza w kontekście faktu, iż Brazylijczycy uchodzą obok Polaków za największych fanów skoków narciarskich.DUN I LOVE pisze:Beznadziejna godzina rozpoczęcia finału w Sao Paulo - pokryje się ze skokami i Barca-Atletico. Mogli dać chociaż na 18.
Jest odwrotnie i żeby tak uważać nie trzeba obrzucać błotem wszystkiego, co jest związane z dzisiejszym tenisem. Jak zaczynałem interesować się tym sportem, to Juan Balcells w finale Scottsdale czy Woodruff z tytułem masters nie były niczym ujmującym, ani konkurencji, ani rozgrywkom. Ot, urozmaicenie touru, czasami jakaś inspirująca historia (Portas wygrywający w Hamburgu, Clement w finale AO po ograniu Normana, Kafielnikova i Grosejana, Pavel ogrywający Raftera w Kanadzie, później robiący finał w Bercy czy Ventura z poziomu chall wygrywający Casablankę). Podobnych sytuacji było mnóstwo i ludzie kochali tenis nie tylko za różnorodność stylów gry (czego dziś nie ma), ale też za rozmaite scenariusze turniejów.Del Fed pisze:ZET>>>postZET>>>>>Wszystko Inne.Robertinho pisze: Ale finał Szlema ma, nie to co jakiś Haas.![]()
Poczułem właśnie siłę Twoich merytorycznych argumentów.Robertinho pisze:Ojojoj, komuś żyłka zaraz pęknie. Ale może dobrze, że nasze wpisu bolą. Bo tak właśnie wiele osób boli kontakt z szambem obecnego ATP. Poczuj to.
Chodzi o to, ze na Dimitrowa liczyć nie można, bo na niego liczyć nigdy nie można. Zverev wyraźnie się pogubił i od pół roku, to on jest na lekkim plusie w rozgrywkach. A wczorajszy mecz to pokazał, że technicznie jest surowy. Szałaput jest wciąż młody i niecierpliwy i w przeciągu miesiąca chyba go nie oświeci. Tak więc turnieje w US może potencjalnie ratować Tiafoe, z którego się śmiałeś i który na szczeblu ATP ma kilkanaście wygranych. Z kolei największym rywalem Rogera do wygranej w IW jest niepewny w istocie post-prime Del Potro, bo i tak nie widać osoby, która mogłaby zagrać na hard na poziomie Goffina podczas Mastersa naprzeciw mocno przeciętnemu Rogerowi. Już nie mówię o dobrze dysponowanym Szwajcarze, bo to nie ma sensu. Mówimy o wybitnym absolutnie, ale 36 latku.DUN I LOVE pisze: A tak jak poczytam wasze wpisy, to można dojść do wniosku, że zaraz nie będzie można zagrać nie tylko słabego seta, ale i pojedynczego gema, to będzie to dno, żenada i hańba dla zawodowego sportu.
To sobie merytorycznie obejrzyj występ którejś z tych pokrak w WS. Od kilku miesięcy głównie bóldupisz na bóldupienie innych, no bardzo przepraszamy, że przeszkadzamy w delektowaniu się tymi tenisowymi ambrozjami.DUN I LOVE pisze:Poczułem właśnie siłę Twoich merytorycznych argumentów.Robertinho pisze:Ojojoj, komuś żyłka zaraz pęknie. Ale może dobrze, że nasze wpisu bolą. Bo tak właśnie wiele osób boli kontakt z szambem obecnego ATP. Poczuj to.
arti pisze:Rzeczywiście dziwne, zwłaszcza w kontekście faktu, iż Brazylijczycy uchodzą obok Polaków za największych fanów skoków narciarskich.DUN I LOVE pisze:Beznadziejna godzina rozpoczęcia finału w Sao Paulo - pokryje się ze skokami i Barca-Atletico. Mogli dać chociaż na 18.
Ja odpisywałem Del Fedowi...Robertinho pisze:Unikam jak ognia dyskusji, ale widzę, że dalej trzeba się do mnie ...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości