Ja już to zrobiłemjonathan pisze:Odpal sobie wtedy streama z challengera w Dallas. Zapowiada się piękny mecz wybitnych techników - Haasa i Dancevicia.

E: Big John już złamany. Ale to i tak wielki tenis, delektujmy się!
Ja już to zrobiłemjonathan pisze:Odpal sobie wtedy streama z challengera w Dallas. Zapowiada się piękny mecz wybitnych techników - Haasa i Dancevicia.
Parę winnerów Isnera, a w szczególności te na zakończenie piątego gema i otwarcie szóstego na pewno tak. Ale co Ciebie to obchodzi, Ty już go skreśliłeś.robpal pisze:E: Big John już złamany. Ale to i tak wielki tenis, delektujmy się!
No tak, Djokoviciowi winnera jest zagrać dużo łatwiej niż Gilowi czy innemu Monaco. Nie ma w ogóle porównania.robpal pisze:Rozumiem, że o znakomitości tych winnerów świadczy to, że zagrał je z Djokoviciem.
Przecież w pierwszych rundach to nie grają w tenisa.
To co w takim razie będzie porabiał nasz Wujek Toni? Musimy mu koniecznie znaleźć jakieś zajęcie zastępcze - tak, aby całkowicie wyłączył się od meczu Federer vs Nadal. Co myślisz?robpal pisze:I nici z meczu techników, Haas z kontuzją pleców
To Wy sami tworzycie te negatywne emocje. To w Was tkwi problem, bo na pewno nie w przyjaźnie nastawionych do siebie Rogerze i Rafie.robpal pisze:Cokolwiek innego
Te mecze wywołują przede wszystkim dużo niezdrowych emocji, bo dobrej gry w nich jest jak na lekarstwo.
Bardzo przyjaźnie. Ich korespondencyjna wojna na konferencjach w IW to nie może być nic innego niż miłośćjonathan pisze:To w Was tkwi problem, bo na pewno nie w przyjaźnie nastawionych do siebie Rogerze i Rafie.
No tak, obaj pytani o pojedynek między sobą dosłownie obrzucili się błotem.robpal pisze:Bardzo przyjaźnie. Ich korespondencyjna wojna na konferencjach w IW to nie może być nic innego niż miłość
Mylisz przyjazne nastawienie z dobrym wychowaniem.jonathan pisze: No tak, obaj pytani o pojedynek między sobą dosłownie obrzucili się błotem.
Jak kto, przecież Ty już dawno pogrzebałeś szanse Johna? A Robpal w końcu nigdy się nie myli.robpal pisze:Taj pierwszego seta u Novaka i Johna.
Co poradzę, że Djoković bierze challenge w takich momentach?jonathan pisze: Jak kto, przecież Ty już dawno pogrzebałeś jego szanse? A Robpal w końcu nigdy się nie myli.
Czyli jednak "robpal" nie znaczy w jakimś egzotycznym języku "nieomylny"?robpal pisze:A nie myli się ten, co nic nie robi.
Że słucham?jonathan pisze: Czyli jednak "robpal" nie znaczy w jakimś egzotycznym języku "nieomylny"?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości