
Wpadły w ważniejszym momencie trzy winnery w cztery piłki, poprawione datkami od rywala i set. Znowu, widzieliśmy to 500 razy.
Rafał wszystko pod górę i przez środek i póki to działa, to nic innego nie będzie grać...
Zdecydowanie nie setki, cały set to były okazję Del Potro, raczej rzadko spotykane z Rafą na mączce, a później 4:5, wiadomo presja wieksza, od razu błąd i 0:15, musiało tak to się skończyć.robpal pisze:Chcesz mi powiedzieć, że było inaczej?
Wpadły w ważniejszym momencie trzy winnery w cztery piłki, poprawione datkami od rywala i set. Znowu, widzieliśmy to 500 razy.
To podobnie jak w świecie fanów Federera. Roger gdy przegrywa to tylko przez własne błędy lub kontuzje. Rywal nigdy nie jest lepszy. Nigdy.Robertinho pisze:W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.
Nie no, te wszystkie wygrane na styku gemy Rafy przy swoim serwisie w tym i w setkach innych meczów to z pewnością słabość touru i wina ery ZRobertinho pisze:W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.
Zaczynasz byc nudny i monotematyczny.Robertinho pisze:W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.
Ja też, tylko tu to jest normalne, a w innych przypadkach budzi oburzenie. Mnie oburza zarówno w wykonaniu rywali Wafała, jak i np Cilica w finale AO. Tyle.robpal pisze:Ja to po prostu w jakimś stopniu rozumiem (to obsranie).
DUN I LOVE pisze: ↑05 sie 2021, 23:58 Praktycznie wszystkie finały w LA mi uciekły podczas tegorocznych IO. Jestem ogromnie tym zasmucony, za 3 lata już to się nie powtórzy.
Postawię tezę, że jeśli Federer gra swój najlepszy tenis to faktycznie nikt nie jest od niego lepszy, oczywiście nie licząc Rafy na mączce.matek20 pisze:To podobnie jak w świecie fanów Federera. Roger gdy przegrywa to tylko przez własne błędy lub kontuzje. Rywal nigdy nie jest lepszy. Nigdy.Robertinho pisze:W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.
Zaczyna dominować Nadala - bardzo podobny przebieg do półfinału sprzed roku. W zasadzie nie ma atmosfery meczu, Nadal zrelaksowany pyka jak w golfa jakiegoś.Piotrek pisze:Już zjeżdza Juan do bazy czy Nadal tak podkręcił?
Ale serio tutaj nie ma na co narzekać. Nie można powiedzieć, że grają źle Panowie, a to, że scenariusz jest jaki jest do tej pory - dla większości grających z Nadalem na cegle scenariusz jest taki sam i to nie jest wina słabości dyscypliny tylko absolutnego geniuszu gry Hiszpana na tej nawierzchni.Robertinho pisze:Tak Robu, ale to jest przyjmowane, jako jego wielka zasługa. Zresztą, ja właśnie wyłączyłem, więc kończymy.
Nie Seba, nikogo nie prowokuje, narzekam. Wbrew pozorom, to nie to samo.
No! Wreszcie Cię tej "Nadali" nauczyłem.DUN I LOVE pisze:Zaczyna dominować Nadala - bardzo podobny przebieg do półfinału sprzed roku. W zasadzie nie ma atmosfery meczu, Nadal zrelaksowany pyka jak w golfa jakiegoś.Piotrek pisze:Już zjeżdza Juan do bazy czy Nadal tak podkręcił?
Miłego oglądania zatem.SebastianK pisze:Ale serio tutaj nie ma na co narzekać. Nie można powiedzieć, że grają źle Panowie, a to, że scenariusz jest jaki jest do tej pory - dla większości grających z Nadalem na cegle scenariusz jest taki sam i to nie jest wina słabości dyscypliny tylko absolutnego geniuszu gry Hiszpana na tej nawierzchni.Robertinho pisze:Tak Robu, ale to jest przyjmowane, jako jego wielka zasługa. Zresztą, ja właśnie wyłączyłem, więc kończymy.
Nie Seba, nikogo nie prowokuje, narzekam. Wbrew pozorom, to nie to samo.
Na pewno nauka ma większy sens. Pamiętasz, że gramy dziś z Chile?DUN I LOVE pisze:Nadal*.
Można się zbierać do BUWu, skoro nawet Moya myśli o poobiedniej drzemce.
Użytkownicy przeglądający to forum: Albert, Art, Bizon, jarosword20, Nando i 17 gości