US Open 2018

[Robertinho]

Powtarzali teraz TB 4-tego seta na Eurosport2, żałośnie pasywny i słaby był Nadal.

No niemożliwe.

[DUN I LOVE]

Za dużo niezdrowych emocji.

Tak to już jest w życiu, że jak na czymś Ci obsesyjnie zależy, to prędzej czy później rachunki się wyrównają - nawet jak chwilowo wieje w oczy. Nadal przed 2 laty był w takiej samej sytuacji jak Thiem dzisiaj - przy 6:6 w taju decidera z Pujem wpakował relatywnie banalny fh w siatkę, mając bardzo dużą przewagę sytuacyjną w wymianie. Ostatnio na pojedyncze punkty przegrał tytuł w Wimbledonie (wcześniej z Mullerem na trawnikach czy z Federerem na AO, mając *3-2 w 5. secie). Tutaj poszło w drugą stronę, bo i Hiszpan jest za dobrym graczem, żeby przegrywać regularnie takie mecze.

Niesamowite zdrowie ma Rafa (nawet, jeżeli wsypał do gardła całą tablicę Mendelejewa). 4:23 z Chaczanowem, ponad 3h z Gruzinem, teraz 4:50 z Thiemem i to wszystko w wieku 32 lat, w odstępach 2-dniowych między pojedynkami. Może Djoković by to wytrzymał, ale Federera by pewnie wywieźli na taczce z kortu. Fenomen pod tym względem.

O Thiemie napiszę w zawodniczym później, ale Rroggerr ma rację niestety. Ciężko będzie Dominicowi coś dużego wygrać, skoro przegrywa zacięty mecz, grając statystycznie jedno z lepszych spotkań w karierze. Tutaj i tak zaskoczył (myślałem, że się złoży w max. 4, patrząc na to co wyczyniał od finału RG), ale koniec końców trzeba otwarcie napisać, że jest za mało bezwzględny, żeby zaistnieć na piedestale. Cóż, może przez te 5-7 lat mu się zdąży choć trochę przestawić. Bardzo lubię gościa.

Z tym kasowaniem kont to się tam nie rozpędzajcie. Najpierw radzę sprawdzić, czy administracja udostępniła wam taką opcję.

Burdel na mailu, idę ogarniać.
Miłego.

[Robertinho]

Serio czepiacie się gracza, który ostatni dobry turniej na hardzie zagrał 15 lat temu na peryferiach Meksyku?

To są takie same baśnie, jak Nadal, który ma przegrać na Wimblu z pierwszym napotkanych poważnym graczem, bo od dawna gra na trawie słabo. To nie ma żadnego znaczenia. Na wolny hard ma grę Thiem, Nadal przeciętny, pierdylion szans w całym meczu, przy po 5 w tb serwis-wykładka do zabicia. Wpakował w pół siatki, bo dawno wyniku na hard nie zrobił? Smecz w siatkę przy meczowej, to nie była tylko wpadka, ale i pewne podsumowanie wyczynów Dominatora, który co chwila sam wpędzał się w kłopoty w tym meczu. Nie będę kruszył kopii, ale do wygrania była ta końcówka.

Robert, ja nie twierdzę, że on tu nie mógł wygrać i że nie zmarnował szans. Ale w meczu, który się kończy takim wynikiem (czyt. - bardzo wyrównanym), w 80% przypadków któryś z zawodników, czasem obaj, marnuje okazje i jest bardzo blisko wygranej. Trochę charakterystyka systemu liczenia punktów, choki są wliczone w grę.
O hardzie pisałem bardziej w kontekście pewności siebie Austriaka, która jednak tutaj może być mniejsza, choć z pewnością rosła w trakcie turnieju.

Ogólnie pewnie masz rację, a ja przesadzam z krytyką. Tylko wydaje mi się, że na wolniej cegle, to by tu max 4-sety były. No nic. I tak więcej niż oczekiwałem zrobił Dom.

Obiektywnie patrząc, większej szansy z Nadalem w tak wysokiej fazie Szlema, może nie dostać Juan.

[arti]

A co, zaczniesz się udzielać merytorycznie z tej radości?

Trochę więcej szacunku dla człowieka, który w przeciwieństwie do większości mędrców stąd, dokładnie przewidział, co się będzie działo w rozgrywkach. Odróżniimy jinx turniejowy, od długofalowych prognoz.

Pewnie nie, ale nie będę musiał czytać "merytorycznych" postów proroka, a to już powód do radości .

[Robertinho]

A co, zaczniesz się udzielać merytorycznie z tej radości?

Trochę więcej szacunku dla człowieka, który w przeciwieństwie do większości mędrców stąd, dokładnie przewidział, co się będzie działo w rozgrywkach. Odróżniimy jinx turniejowy, od długofalowych prognoz.

Pewnie nie, ale nie będę musiał czytać "merytorycznych" postów proroka, a to już powód do radości .

Teraz też nie musisz. Tak trudno wrzucić kogoś do ignorowanych? Jestem przyznam mocno zdziwiony takim zachowaniem akurat z Twojej strony.

Ogólnie na mnie możecie pluć do woli, dalej będę to ignorować. Ale jechać Wujka za to, że nie dał się zgnoić pewnej części forum, nie pozwolę. Przykro mi że muszę reagować w ten sposób, ale widzę, że ludzie bardzo lubią tracić okazję, by siedzieć cicho.

[Rroggerr]

Tak obiektywnie oceniając, to tu jednak bardziej czysto sportowe mankamenty Thiema wyszły. Zero-jedynkowa nawalanka z końcowej, często zła selekcja uderzeń, brak urozmaicenia gry, dosyć przeciętna gra przy sieci (bo smeczować dobrze to on po prostu nie umie, a co dopiero po 4h50 minutach gry, nie poziom Nole, ale wciąż przeciętna), gorąca głowa i częsty hebel. A na wolnej cegle byłoby gorzej, bo doszedłby jeszcze return, lepszy Nadal i częste oddawanie inicjatywy. Z takim stylem gry trzeba mieć jednak potężną głowę na karku, a tu od 5-3 w trzecim mieliśmy ordynarny zastój, bo spartolił serwis na set, pomimo tego, że dalej partia była remisowa, a te błędy przy 6-5 to już podchodziły pod komedię, zwłaszcza ten wolej, co dał BP i potem seta. Jak kogoś złapie na Garrosie czy w finale Mastersa, to co najwyżej Djokovicia, Zverev już za rok też powinien go jeszcze bardziej blokować. Część z tych rzeczy niby jest do poprawy, ale mówimy o ukształtowanym graczu, co do Muga mieliśmy nadzieję, że w tym wieku nagle zacznie poprawiać fundamenty, a w 90% przypadków to tak nie działa. Jednak pewne rozczarowanie, bo do klepania słabego/średniego Nadala to on ma jednak wyróżniające się na tle rywali predyspozycje.

Wiadomo, można relatywizować, bo sam po Wimbledonie myślałem, że ma koniec sezonu, a tu zagrał życiówkę na betonie i zrobił więcej niż ktokolwiek 1,5 tygodnia temu się spodziewał. No wstawmy tutaj Andersona, a byłoby max jakieś 46 64 64 64. Może nawet Delpo zrobi swoje, i pójdzie w niepamięć ten występ, z mojej perspektywy - i to nie popadając w nasz radykalizm - jeden z najbardziej frustrujących meczów jakie widziałem. No bo trzeba tak obiektywnie trochę tego Thiema skreślić...

[Robertinho]

Rroggerr, ogólnie w punkt. Ja bym powiedział, że ten turniej, jak i ten mecz, pokazały potencjał, jaki tam cały czas siedzi. Ogólnie nie chcę się wymądrzać na tematy, na które mam średnie pojęcie, ale nie wiem, czy nie trzeba jakichś zmian. Bardziej wyrzeźbiony to on już być nie musi, kondycji raczej nie brakuje, kuleje tenis. Za toporne i siłowe to wszystko. On jednak ma tylko 25 lat, mając taką bazę, o której 99% graczy może tylko pomarzyć, naprawdę można skupić się na wzbogaceniu i wyszlifowaniu strony taktyczno-technicznej. Bo to nie ceglastość(wielu ziemniaków to byli przecież wirtuozi), tylko młotkowatość gry jest problemem. Ja bym powiedział, że w przeciwieństwie do Muga, tu są same fundamenty, ewentualnie gołe ściany. Serw i jeb..cie z obu stron, plus fizyczność, to naprawdę potężna podstawa. Brakuje całej reszty.

[Barty]

Panowie, wystarczy już tych osobistych wycieczek. Wujek, jako użytkownik prezentujący skrajne opinie, będzie wzbudzał emocje zarówno negatywne, jak i pozytywne. Za dużo dobrej, merytorycznej dyskusji może zostać przez to przesłonięte.

No i wszyscy dobrze wiemy, że nawet, jak dotrzyma słowa, to kiedyś i tak ponownie wyjdzie z nory.

[Robertinho]

Przepraszam po raz wtóry Bartek. Osoby, którym ostro odpowiedziłem, również. Ale uważam, że w pewnych sytuacjach, można sobie darować dodatkowe dowalanie komuś.

[DUN I LOVE]

Jak zwykle nie wiem o co halo. Mecz jakich historia zna setki jak i nie tysiące.

Co ciekawe, Rafa po RG14 (czyli od kiedy zaczął się największy kryzys w jego karierze) ma 5-7 w 5-setówkach. Nie wiem, czy dobrze policzyłem. Leciałem z głowy.

[lake]

Jak zwykle nie wiem o co halo. Mecz jakich historia zna setki jak i nie tysiące.

Co ciekawe, Rafa po RG14 (czyli od kiedy zaczął się największy kryzys w jego karierze) ma 5-7 w 5-setówkach. Nie wiem, czy dobrze policzyłem. Leciałem z głowy.

Ale od lania z Nole na RG 2015 nie przegrał inaczej niż po pieciosetowce zdaje się. A nie Brown jeszcze.

[DUN I LOVE]

Prawda. Po tym powrocie w 2017 (poza RG może) Rafa nie sprawia jakiegoś mocarnego wrażenia, ale jego przygotowanie do gry ma mega solidne podstawy. Gra podstawowa dopieszczona jak mało kiedy i efekt jest taki, że nawet jak szarpie i męczy bułę, to zawsze trzyma się w meczu. W sumie bardzo długo już to tak wygląda. Ciekawe, czy w 2019 utrzyma taką powtarzalność.

[lake]

Olej coś mówił że z Big3 jest najtrudniejszy do ogrania gdy gra słabo.

[DUN I LOVE]

Olej coś mówił że z Big3 jest najtrudniejszy do ogrania gdy gra słabo.

Ja to bym jednak postawił znak równości między nim, a Nole (inna sprawa, że Koko dla mnie w większość meczów wygląda jakby grał słabo ).

[Rroggerr]

Prawda, ale tutaj nie ma najmniejszych szans na zmianę trenera, nawet Vajda-Djokovic to nie jest ten poziom bliskości relacji, a że Bresnik pracował z przeróżnymi typami zawodników, to też ciężko robić z niego drugiego Rasheeda. Ja mam wątpliwości, czy on swoje wygra nawet jak Nadal kiedyś tam się rozleci, już w tym roku Tsitsipas mu oddał 6 czy 7 gemów w Barcelonie, a Zverev tyle samo w Madrycie. No zobaczymy. Jakby zamknąć osobę Thiema w jednym meczu, to byłby chyba ten, stąd te refleksje, DUN.

Olej coś mówił że z Big3 jest najtrudniejszy do ogrania gdy gra słabo.

Tak co do Olejniczaka, to powoli robi się z niego polski Wilander z jego skłonnościami do nazywania wszystkiego co widzi najlepszym w karierze/na świecie/w historii, i każdego gracza poprawiającego każdy element gry co roku, dzisiaj winner z returnu na breaka w 3 u Thiema był "najlepszym w jego karierze" a sam backhand "najlepszym w całych rozgrywkach". Nadal też dopiero ostatnio to dopiero tak naprawdę nauczył się tego całego woleja, a, i poprawił serwis, dzięki czemu korzysta z tego poprawionego woleja.

[Damian]

US Open Notebook: Day 9 Recap

Spoiler:

On the first of two days of singles quarterfinal play, four former US Open champions entered Arthur Ashe Stadium, and three walked out with their 2018 title hopes intact.

Defending men's champion Rafael Nadal drew the closing curtains on Day 9 at 2:04 a.m., with a showstopping five-set win against Dominic Thiem. The Spaniard narrowly avoided the fate of Sloane Stephens, the women's defending champ, who fell more than 12 hours earlier in the day's opening match.

In between, Serena Williams and Juan Martin del Potro punched their semifinal tickets despite a pair of slow starts. Williams is now the only remaining Grand Slam winner in the women’s field after Stephens' exit, while 2009 champ del Potro can look forward to a 2017 semifinal rematch against Nadal.

Champions or challengers, all of the remaining players will get their day -- or night -- in Ashe; beginning with the four matches played Tuesday, all singles matches for the remainder of the tournament will feature on the main stage of the USTA Billie Jean King National Tennis Center.

Here's a rundown of the Day 9 action from Arthur Ashe Stadium and beyond.

Photos: Rafael Nadal vs. Dominic Thiem
Rafael Nadal edges Dominic Thiem in grand finale: The pair's 11th career meeting lived up to its billing as the Day 9 grand finale with a match that was fit for a Grand Slam quarterfinal. After four hours and 49 minutes, Nadal won a fifth-set tiebreak to return to the US Open semifinals for the seventh time in his storied career. The longest match of the 2018 US Open ended, 0-6, 6-4, 7-5, 6-7, 7-6.

Fortunately for Nadal, who has now played the two longest matches of the tournament (along with his four-hour, 23-minute third-rounder against Karen Khachanov), the men's quarterfinals will not be played until Friday.

READ MORE: Full Nadal-Thiem match report

play video Day 9: Shots of the day
Serena Williams stays hot in Karolina Pliskova rematch: In her 100th match in Arthur Ashe Stadium, Williams used a run of eight games -- four to end set one and four to take charge of set two -- to fuel a 6-4, 6-3 victory over Pliskova. After a sluggish start, Williams ended the match with 13 aces and 35 winners as she exacted revenge from her 2016 semifinal loss to the Czech.

Though she was the lower seed this time -- No. 17 to Pliskova’s No. 8 -- Williams entered the match as the favorite and was able to maintain the high level of tennis that saw her defeat sister Venus and Estonia's Kaia Kanepi to reach the quarterfinal round.

There were six breaks of serve in the matchup of two of the WTA’s best servers, and Williams’ efficiency on break points was one of the keys to the match. The six-time US Open champ converted on four of seven opportunities, while saving 10 of the 12 break points she faced.

Sloane Stephens’ title defense ends against Anastasija Sevastova: In a rematch of their 2017 US Open quarterfinal, Sevastova’s variety flummoxed Stephens as the Florida resident struggled in the heat against a flurry of well-timed drop shots. The Latvian kept her off balance with a clever combination of power and finesse in a 6-2, 6-3 victory in the Ashe opener.

September 4, 2018 - Juan Martin Del Potro and John Isner meet at net during the 2018 US Open. (USTA/Darren Carroll)
Photo by: (USTA/Darren Carroll)
Juan Martin del Potro stands tall against John Isner: In a battle of big servers, del Potro was never broken in a 6-7, 6-3, 7-6, 6-2 win. In sweltering conditions, the physical and mental repercussions of losing the crucial third-set tiebreak proved too much for Isner to overcome, even after the 10-minute heat break that preceded set four.

Both men returned with weary legs, but with the end in sight, del Potro broke twice in one final burst through the finish line.

Quote of the Day: “I took a shower, and then I re-taped my ankles, and then I laid down on the table, and then I don’t want to come back [out to court] again because the heat was impossible to play tennis in. But with this crowd, with these people, of course it’s too much energy, and I’m here.” -- Del Potro on how he spent his time off court during the heat break.

Shot of the Day:


DOUBLES WRAP: CoCo Vandeweghe and Ashleigh Barty advanced to the US Open semifinals, while Americans Austin Krajicek and Tennys Sandgren fell.

JUNIOR WRAP: Top seeds Chun Hsin Tseng of Chinese Taipei and Cori Gauff of the U.S. advanced to the third round of the boys' and girls' singles events.

DAY 10 PREVIEW: Four intriguing quarterfinal matchups headline Wednesday's play at the 2018 US Open, as a mix of famous names and a few less-so share the day’s magnificent marquee. Kei Nishikori, Novak Djokovic and Madison Keys will headline the action.

https://www.usopen.org/en_US/news/artic ... media_wall

[DUN I LOVE]

Tak co do Olejniczaka, to powoli robi się z niego polski Wilander z jego skłonnościami do nazywania wszystkiego co widzi najlepszym w karierze/na świecie/w historii, i każdego gracza poprawiającego każdy element gry co roku, dzisiaj winner z returnu na breaka w 3 u Thiema był "najlepszym w jego karierze" a sam backhand "najlepszym w całych rozgrywkach".

Cóż, ja i tak podziwiam cierpliwość, bo wytrzymał tyle czasu z Witkiem w jednej kabinie.

[robpal]

Ja tylko chciałem dodać, że w ostatnich latach Hiszpan namoczył sporo tych pięciosetówek na styku, więc w końcu też musiał taką wygrać. Szkoda, że nie dwa miesiące temu

Dzisiaj jestem team Millman Ciekawe, czy z 9 gemów wyjdzie.

[Robertinho]

Miałem wspomnieć, dotąd Nadal na wygrywanych poza RG WS, serwował bardzo dobrze, tu jest co najwyżej poprawnie w tym elemencie. Return też spod płotu. Ale kluczem jest to, co napisał Dejwu, gra zostało zoptymalizowana, może nie ma aż takiego błysku, ale i nie widać słabości. Podobnie jest z fizycznością, nie jest to ten energetyczny pittbull co kiedyś, ale za to trzyma się niesamowicie w przebiegu meczu. Chyba była jeszcze większa niż dotąd praca nad wydolnością, docięty i odtłuszczony jest konkretnie Hiszpan.

Tak czy siak, DelPo, musisz!

[robpal]

W sumie się zgadzam, gra jest zoptymializowana, połączona z modlitwą o brak Djokovicia po drugiej stronie siatki.