Australian Open 2019

[jaccol55]

... znikąd ratunku.

Ale Ty się obawiasz, że Federer wygra z Rafą, czy jak? Bo ja słabo widzę taki scenariusz na chwilę obecną.

[lake]

RBA/Verdasco - Roger lubi to.

Takiego Cilica jak dziś występuje też by lubił. Mocno liczyłem na Karena, ale niestety się skompromitował. Prawdopodobnie sam będzie musiał Nadal stanąć do pojedynku ze Szwajcarem i albo da mi wielką satysfakcję, albo sprawi, że na długi czas mi się odechce męskiego tenisa.

No tak jak przez 10 lat nie przegraliśmy semi tak teraz zaliczymy 3 wtopy w pół roku. To ja już wole rechot po przegranej z Czechem.

[Rroggerr]

Cilić chyba faktycznie miał problemy ze zdrowiem przed Australią, a i w formie z takim Verdasco mógłby przegrać. Jedyny znak zapytania co do połówek to Zverev.

[Federasta20]

No brawo Fiasco, kończ dzieła! Czyżby Hiszpan miał nawiązać do turnieju sprzed dekady? Czemu by nie, na QF bym się nie obraził. Bardzo dobrze gra.

Dobrze że odpuściłem sobie rano, Minotaur mizerny jak przewidywalem, Karen boleśnie zweryfikowany w Best of 5, a Seppi mnie pogrążył w MTT, nie potrafiąc skonwertować 0-40. Grigor na plus.

Czwartek i niedziela z Fabsterami się szykuje.

Zworek ma Raona w 4R. To będzie spore wyzwanie dla niego.

[Robertinho]

FedEx - szybko, łatwo i przyjemne, jeszcze kupa śmiechu po meczu. Pięknie wydłuża się kariera Szwajcara. Oj rozpieszcza nas Roger

Oj Michał, Michał. Zdejm ten różowy okular, aż by się chciało powiedzieć.

[Kiefer]

RBA/Verdasco - Roger lubi to.

Takiego Cilica jak dziś występuje też by lubił. Mocno liczyłem na Karena, ale niestety się skompromitował. Prawdopodobnie sam będzie musiał Nadal stanąć do pojedynku ze Szwajcarem i albo da mi wielką satysfakcję, albo sprawi, że na długi czas mi się odechce męskiego tenisa.

No tak jak przez 10 lat nie przegraliśmy semi tak teraz zaliczymy 3 wtopy w pół roku. To ja już wole rechot po przegranej z Czechem.

A ja tam chcę Fedala!
Jakoś nie będę miał problemów z zaakceptowaniem porażki, dla mnie porażka to porażka, bez większej różnicy z kim.

Cilic 4:1 w trzecim secie, myślę, że wyciągnie jeszcze.

[Federasta20]

No właśnie, wygrał 5 ostatnich starć i to głównie w finałach, więc nie ma takiego ciśnienia jak dwa lata temu, a RF to zdecydowanie najtrudniejszy rywal.

Robercie, daj się zachwycać póki można i rekordy stoją

[jaccol55]

Już się żegnałem z mtt, a tu proszę.

[Kiefer]

No właśnie, wygrał 5 ostatnich starć i to głównie w finałach, więc nie ma takiego ciśnienia jak dwa lata temu, a RF to zdecydowanie najtrudniejszy rywal.

Robercie, daj się zachwycać póki można i rekordy stoją

Oczywiście żeby nie było wkurzę się jeśli do tego starcia dojdzie i przegra, ale wkurzyłbym się może nawet bardziej gdyby przegrał z kimś z kim teoretycznie nie powinien wygrać. Natomiast nie chce mi się aż tak myśleć o wielkoszlemowych rekordach, które są zagrożone.

Inna sprawa, że nie widzę powodów dla którego Roger musi zaraz z Hiszpanem przegrać, widzę to mniej więcej 50 na 50, ale o tym będziemy rozmawiać jeśli będzie pewne, że zagrają, a tego nie jestem wcale pewien, choć szansa spora.

[Barty]

Niby 95% osób hejtuje obecny stan rzeczy, ale o czym będziemy spamować za klika lat, jak zabraknie napinek/dyskusji na linii Fed-Rafa?

[Kiefer]

Niby 95% osób hejtuje obecny stan rzeczy, ale o czym będziemy spamować za klika lat, jak zabraknie napinek/dyskusji na linii Fed-Rafa?

Ja tam hejtuje rocznik 90+, dziadów i pradziadów się nie czepiam, ewentualnia Novaka, ale jego po prostu najmniej lubię. Kasztanow dziś się odwalił straszną maniane, Minotaur do starć z kimś takim jak Raful się zwyczajnie nie nadaje, podobnie Fritz z Rogerem, Tiafoe ledwie robi Seppiego, a Zverev Chardy. Dziady nie są problemem.

[Robertinho]

Niby 95% osób hejtuje obecny stan rzeczy, ale o czym będziemy spamować za klika lat, jak zabraknie napinek/dyskusji na linii Fed-Rafa?

No nie wiem, może wreszcie o tenisie, a nie sikaniu w majtki, rozkładaniu nóg itp?

BTW, to może Mario mnie rozwalcuje, że nie oglądam regularnie Fritza i się w związku z tym nie znam, albo nie znam się w ogóle, ale takiej pokraczności w poruszaniu, to się nie ogląda za często.

Za każdym razem, nawet do piłek granych na rakietę, wyglądało to rozpaczliwie, jakby tych kroków było gdzieś o 1/3 za mało, a jeszcze w porównaniu z drobiącym Federerem, to już w ogóle.

A już jakiekolwiek mocniejsze piłki do na narożników, to siały autentyczny popłoch. Nie wiem, o co tu chodzi, ale bez poprawy w tym elemencie, ciężko będzie o wykonanie kolejnego kroku w rozwoju kariery.

[Federasta20]

O tym czy więcej jest wartych 21 WS Feda czy 20 WS Rafy z dodatnim h2h czy 19 WS Nole z dodatnim h2h i rekordami w kategoriach rankingowych.

Mamy co mamy, w przyszłości też będzie kupa narzekania, już nie wspominając co będzie jak się zabiorą za zmianę formatu grania. To nie wina dziadów że nie potrafią ich pokonać, przecież nie położą się na korcie by kilku forumowiczów miało radość

[Kiefer]

No dobrze, tymczasem Czila i byczek Fernando równo w czwartym, stawiam na Chorwata.

[Robertinho]

No właśnie, wygrał 5 ostatnich starć i to głównie w finałach, więc nie ma takiego ciśnienia jak dwa lata temu, a RF to zdecydowanie najtrudniejszy rywal.

Robercie, daj się zachwycać póki można i rekordy stoją

Oczywiście żeby nie było wkurzę się jeśli do tego starcia dojdzie i przegra, ale wkurzyłbym się może nawet bardziej gdyby przegrał z kimś z kim teoretycznie nie powinien wygrać. Natomiast nie chce mi się aż tak myśleć o wielkoszlemowych rekordach, które są zagrożone.

Inna sprawa, że nie widzę powodów dla którego Roger musi zaraz z Hiszpanem przegrać, widzę to mniej więcej 50 na 50, ale o tym będziemy rozmawiać jeśli będzie pewne, że zagrają, a tego nie jestem wcale pewien, choć szansa spora.

Przypomnę tylko, że na Wimbledonie(na którym to, zdaniem własnych fanów, miał się Hiszpan nie liczyć) do uratowania tenisa, potrzeba było:

- kolektywnego wysiłku

- niespodziewanego odrodzenia Zbawcy z Belgradu

- rekordowo długiego meczu, który rozwalił plan gier(i za który płacimy tegorocznym kabaretem ze skandaliczną zmianą przepisów)

- przepisów uniemożliwiających grę w nocy

- niespotykanych pokładów połączenia dobrych decyzji, odwagi w grze i zwykłego szczęścia, które miał jego rywal w półfinale

Faktycznie, nie ma powodu do obaw.

[Federasta20]

Dobra, nikt nie mówi że nie ma zagrożenia bo wróg jest dwuglowy i triumf Nole to też marny wynik. A w Londynie to trzeba otwarcie przyznać, że Roger się skompromitowal. Miał serię 34 setów wygranych i MP i oddał to. Gdyby nie to, dalej byśmy normalnie grali 5 sety.

[grzes430]

Dużo bardziej wolę taką postawą czyli walkę do ostatniej piłki w beznadziejnej sytuacji niż kreczowanie w trzecim secie, bo wielki Austriak przegrał 2 sety, poczuł lekki ból to od razu trzeba kończyć grać i dodatkowo zepsuć młodemu frajdę z wygrania z TOP10 na normalnych warunkach.

Thiem od połowy pierwszego seta serwował ~160km/h pierwszym i dennie się ruszał, a mecz poddał gdy spotkanie zaczęło przypominać egzekucję, tak tylko piszę jakby ktoś nie oglądał i był skłonny uwierzyć w powyższe.

Co nie zmienia faktu, że rozegranie 16 punktów nie zrobiłoby mu już różnicy.

[Federasta20]

Czas najwyższy przestać grać gdzie popadnie.

Cilic walczy o życie.

[Rroggerr]

Już kiedyś to pisałem, Thiem nie gra jakoś zaskakująco wiele meczów (generalnie cała czołówka gra mniej niż kiedyś), tylko ma trenera-zamordystę, więc czasami przesadzą.

Chyba wypada wspomnieć słowem o Shapo-Djokovic, więc wspomminam.

[jaccol55]

Eh, Fiasco.