Wimbledon 2019

[Damian]

R. Nadal - N. Kyrgios (komentuje: Tomasz Lorek)

Perfekcyjna kombinacja, raj, kumulacja szczęścia i... w uj duże prawdopodobieństwo, że pokryje się to z pożegnalnym występem Cypra.

Pamiętam jeszcze jak 5 lat temu, Tomek komentował ich tutaj mecz i podkreślał siłę mentalną Nicka...

Ciężko było się wtedy nie zgodzić, gdyż w ważnych momentach wyciągał asy z rękawa i dało mu to wtedy wielkie zwycięstwo.

Zobaczymy ile dzisiaj z tego zostanie.

[Kiefer]

Ile razy zaserwuje od dołu?

Jeśli otoczka Wimbledonu nie sprawi, że się nie pohamuje to nic i nikt tego nie zrobi.

Kombinuję jak łysy koń pod górę, ale za chińskiego luda nie potrafię zrozumieć tego zdania.
A serwis spodjajeczny będzie w pierwszym gemie.

Faktycznie nie do końca mi wyszła ta składnia, raz jeszcze:

Jeśli nawet otoczka Wimbledonu nie sprawi, że Nick się nie pohamuje to już nic i nikt tego nie zmieni. Mam nadzieję, że teraz jest względnie okej.

[Kamileki]

A mnie się wydaje, że z dużej chmury mały deszcz, coś jak Federer - Gyros na ostatnim US Open, nadzieja tylko w tym, że grecki kangur, bardzo nie lubi Hiszpana w przeciwieństwie do Federera, więc może będzie mu się chciało bardziej.

Dokładnie. Tu nie powinno być żadnego meczu. Dociągnięcie do jednego tie-breaka byłoby wielkim sukcesem dla klauna. Zakładam, że Rafa wyjdzie na pełnym wkur*** i od początku będzie chciał zmieść z kortu australijskie truchło imitujące sportowca.

[Kiefer]

Ja w ogóle z Kyrgiosem mam olbrzymi problem, z jednej strony pajac, którego należało by wykopać z tego touru, z drugiej jeden z nielicznych co nie boi się powiedzieć tego co myśli, co akurat cenie.

Nie mam tego problemu np. z Nadalem, któremu w sumie nie mam nic do zarzucenia, ale życzę zawsze tylko jednego - przegranej. Tak będzie i dziś, ale jeśli Kyrgios zacznie pajacować to na pewno nie będę mu kibicował.

[Kamileki]

Pytanie tylko czy Nick byłby wciąż do bólu tak szczery w przypadku osiągnięcia wielkiego sukcesu jak wygranie Szlema, osiągnięcie numeru jeden itd. Czy lekką ręką zrezygnowałby np. z olbrzymiej kasy, która niewątpliwie przeleciałaby mu koło nosa gdyby wciąż był tak dosadny. Wówczas ceniłbym tak radykalną postawę znacznie bardziej. Bo będąc w tak żałosnym położeniu Kyrgios może sobie gadać do woli i nie robi to najmniejszego wrażenia. W boksie taka sytuacja jest na porządku dziennym - tłumy kelnerów, którzy notorycznie dostają w papę przed samą walką są najmniej poprawnymi ludźmi świata. Malezyjski Grek jest jednak w tej uprzywilejowanej sytuacji, że twarz po walce ma całą i dalej może zachowywać się bezceremonialnie.

[lake]

[DUN I LOVE]

Podobno po 23 czasu londyńskiego dalej był na imprezie.

[jaccol55]

Szok i niedowierzanie.

[lake]

Rano nie gra to pewnie woli dłużej pospać.

[jaccol55]

Ciekawe jaka imprezka będzie jak przegra 3-6 3-6 2-6?

[COA]

Shaq w swojej książce napisał, że najważniejsza jest jednak rutyna - jak imprezujesz cały sezon, to przed najważniejszymi meczami też musisz imprezować. Zostawcie go.

[lake]

Wrzuciłem, ale też uważam, że raczej nie będzie to miało wpływu na mecz. Nick wyjdzie na mecz na pełnym gazie. Tenisowym niestety.

[Anula]

Podobno po 23 czasu londyńskiego dalej był na imprezie.

Oj tam. W jego wieku takie rzeczy można pogodzić. Na luzie.

[DUN I LOVE]

Ciekawe jaka imprezka będzie jak przegra 3-6 3-6 2-6?

Pewnie tak jak zazwyczaj, nie sądzę, żeby brał takie rzeczy do bani. On czerpie z życia pełnymi garściami, może sobie na to pozwolić.

[Damian]

[Emu]

Dobrze, że Mario nie pochwalił Matteo tylko Fritza.

[LokalnyEkspert]

Może pajac urwie seta. Takie 3:1 dla Rafała.

[DUN I LOVE]

Widzę, że moi protegowani (Fritz, Rubliow) zawodzą.

[Mario]

Dobrze, że Mario nie pochwalił Matteo tylko Fritza.

Powiedział facet, który swoim tasowaniem się pod nich, zniszczył kariery jedynym trzem ludziom, jakim kibicował. Na Włocha też niestety przyjdzie czas.

[DUN I LOVE]

Fritz i tak ma bardzo dobrą pozycję startową przed latem w US.