Wimbledon 2019

[Robertinho]

No nie wiem Kamil, ja pamiętam z tego meczu grubawego, zapoconego Feda bez serwisu, grającego lifcik z bekhendu po linii metr za karo, jako super patent na Rafę i chwilami biegnącego siłą woli Nadala, grającego rozpaczliwe balony. Raczej kilka faktycznie niesamowitych wymian zrobiło opinię o spotkaniu. Nadal - Verdasco to był znacznie lepszy mecz moim zdaniem.

Zresztą Rafa-Mug też był chyba lepszy od finału, w którym poza piątym setem, panowie się mocno rozmijali, tj albo Fed wszystko trafiał i dominował, albo był w dołku i Hiszpan to świetnie jak zawsze wykorzystywał.

[Bialas55]

Praca nie pozwala mi śledzić meczów. Kto prezentuje się lepiej, z wyników podejrzewam, że Nadal?

[Kamileki]

No nie wiem Kamil, ja pamiętam z tego meczu grubawego, zapoconego Feda bez serwisu, grającego lifcik z bekhendu po linii metr za karo jako super patent na Rafę i chwilami biegnącego siłą woli Nadala, grającego rozpaczliwe balony. Raczej kilka faktycznie niesamowitych wymian zrobiło opinię o spotkaniu. Nadal - Verdasco to był znacznie lepszy mecz moim zdaniem.

Pokpił sprawę Szwajcar bo jedynką trafiał co drugie podanie, ale trzeba przyznać, że Forhend Feda był niesłychany w tym meczu i niektóre wymiany były kosmiczne. 4 sety stały na świetnym poziomie, ale Roga padł w piątym, a to umęczony po meczu z Verdasco Rafa powinien się położyć na korcie pierwszy. Dla mnie był to wyborny finał tej dwójki, choć z małym ale w postaci przebiegu decidera.

[Albert]

Jestem ciekaw czy RBA stać chociażby na jednego seta, lubi podgryźć Novaka i może trochę sprawi kłopotów. U Feda wszystko zależy od serwisu. Jak jedynka będzie na sensownym poziomie, to będzie walka. Chociaż dzisiaj też było widać u Hiszpana jak potrafił się chwilami zaciąć, a, że po drugiej stronie nie stał taki Fed czy Djoko, to miał okazję się wykaraskać.

[Robertinho]

Praca nie pozwala mi śledzić meczów. Kto prezentuje się lepiej, z wyników podejrzewam, że Nadal?

Federer nie gra źle, ale poza nielicznymi akcjami jak mijanka w biegu dziś, widać coraz mocniej, że facet trochę lat ma. Nadala nie umiem ocenić, czy on ma olbrzymi zapas, czy dennych rywali, czy jedno i drugie. Djoko być może zweryfikuje. Być może.

[lake]

Jestem ciekaw czy RBA stać chociażby na jednego seta, lubi podgryźć Novaka i może trochę sprawi kłopotów. U Feda wszystko zależy od serwisu. Jak jedynka będzie na sensownym poziomie, to będzie walka. Chociaż dzisiaj też było widać u Hiszpana jak potrafił się chwilami zaciąć, a, że po drugiej stronie nie stał taki Fed czy Djoko, to miał okazję się wykaraskać.

To nie harce przedszlemowe tylko semi Wimbledonu. Agut pewnie skończy jak Puj w Australii. I może dobrze. Przyda się serbski bezpiecznik jakby nas Centurion pojechał.

[Robertinho]

No nie wiem Kamil, ja pamiętam z tego meczu grubawego, zapoconego Feda bez serwisu, grającego lifcik z bekhendu po linii metr za karo jako super patent na Rafę i chwilami biegnącego siłą woli Nadala, grającego rozpaczliwe balony. Raczej kilka faktycznie niesamowitych wymian zrobiło opinię o spotkaniu. Nadal - Verdasco to był znacznie lepszy mecz moim zdaniem.

Pokpił sprawę Szwajcar bo jedynką trafiał co drugie podanie, ale trzeba przyznać, że Forhend Feda był niesłychany w tym meczu i niektóre wymiany były kosmiczne. 4 sety stały na świetnym poziomie, ale Roga padł w piątym, a to umęczony po meczu z Verdasco Rafa powinien się położyć na korcie pierwszy. Dla mnie był to wyborny finał tej dwójki, choć z małym ale w postaci przebiegu decidera.

No właśnie, zła taktyka Feda, pytanie czy nie zdeterminowana kłopotami z podaniem, w każdym razie próbował zamęczyć Nadala, a sam padł. Nie mówię, że zły mecz, po prostu wiele dobrych wymian i zagrań, a wiele pykania na przebicie, w stylu finału 2012. Tak w każdym razie nie zagrają w piątek raczej, nie te lata.

[Bialas55]

I tak piątkowe święto popsuje pewnie Lorek.

[DUN I LOVE]

Sampras - Agassi USO 2001 i 4. set semi AO 2000.

[Robertinho]

Tam nie ma nikogo dobrego, Mario jakoś przekonał się do Tomka Tomaszewskiego, chyba że trolluje, w każdym razie dla mnie to jest dramat, na trzy informacje, dwie błędne. Olejniczak się bardzo pogubił, reszta w ogóle rozpacz. Lorka nie trawię, ale przynajmniej bywa zabawny.

[DUN I LOVE]

Ja tam lubię TT.

[Albert]

Jestem ciekaw czy RBA stać chociażby na jednego seta, lubi podgryźć Novaka i może trochę sprawi kłopotów. U Feda wszystko zależy od serwisu. Jak jedynka będzie na sensownym poziomie, to będzie walka. Chociaż dzisiaj też było widać u Hiszpana jak potrafił się chwilami zaciąć, a, że po drugiej stronie nie stał taki Fed czy Djoko, to miał okazję się wykaraskać.

To nie harce przedszlemowe tylko semi Wimbledonu. Agut pewnie skończy jak Puj w Australii. I może dobrze. Przyda się serbski bezpiecznik jakby nas Centurion pojechał.

Możliwe, że tak będzie, ale niewygodnym rywalem jest RBA, więc może coś tam zawojuje, lecz pewnie Novak i tak ogarnie. Myślę, że Fed żeby fizycznie dać radę, by musiał Rafe w 3-4 setach pyknąć. Chociaż w sumie, nie jest ten Wimbledon jakoś wybitnie wymagający pod względem fizycznym. Dla mnie nr 1 u Feda i tak będzie głowa przed ewentualnym spotkaniem z Nole. Dwa przegrane finały tutaj z Serbem mogą dawać do myślenia.
Póki co niech on tego Nadula pyknie a potem niech się dzieje .

[lake]

Skoro odkurzyli Wanio to może i Smokowski się skusi? Podejrzewam, że byłby najlepszy w Polsacie.
TT nie jestem w stanie słuchać. Do specyfiki Lorka się przyzwyczaiłem. Olej no palnie coś niepolitycznego, ale przynajmniej jest przygotowany. Tyle że sam się nie nadaje do komentowania.

[no-handed backhand]

A co sądzicie o Kawęckim? Być może najlepszy z całej ekipy.

[The Djoker]

Najlepszy bylby ktos z mtenis

[Jacques D.]

To o czym Dawid pisał, Agassi-Safin AO 04 i RF-Safin z AO 05, a może i nawet Nalbandian-RF z TMC 05 to spotkania całościowo lepsze i od finału AO 09 i od tego osławionego Wim 08. Oczywiście to są wszystko tenisowe uczty, ale jednak te Fedale to nie jest tak równy poziom przez cały pojedynek, plus dochodzi słabe taktycznie rozegranie tych meczów przez Federera. Poza tym Fedal z Rzymu 06 jest równie dobry, jak nie lepszy od obydwu wymienionych.
Z wnioskami Roberta dotyczącymi połówek Fiasco i Dimitrowa z Nadalem też się zgadzam.

[Kiefer]

Praca nie pozwala mi śledzić meczów. Kto prezentuje się lepiej, z wyników podejrzewam, że Nadal?

Federer nie gra źle, ale poza nielicznymi akcjami jak mijanka w biegu dziś, widać coraz mocniej, że facet trochę lat ma. Nadala nie umiem ocenić, czy on ma olbrzymi zapas, czy dennych rywali, czy jedno i drugie. Djoko być może zweryfikuje. Być może.

Momentami Fed wyglądał na bardzo mocnego, mam na myśli przede wszystkim drugiego seta, na jego początku osiągnął gigantyczną przewagę tylko za sprawą własnej gry, nagle zaczął mocniej, szybciej i robiło to wrażenie. Nie może sobie jednak w piątek pozwolić na tak marne wejście w mecz jak wczoraj, gdyby nie pierwsza partia i skończyło by się 61 64 64 to bym pomyślał, że facet pokazał moc, tym bardziej, że skisły jak na niego zagrał znośnie.

Co do Nadala to w pełni zgoda, ciężko ocenić, jedynym poważnym rywalem był niepoważny Kyrgios. Na oko jednak wygląda co najmniej dobrze, ale to może być też kwestia generalnie kiepskich rywali.

Mimo wszystko Fed nie stoi na straconej pozycji jak na RG, tym bardziej szkoda, że trawa, która powinna mocno go premiować w ogóle nie będzie dla niego handicapem. Mogło by faktycznie padać, trochę byłoby uczciwie gdyby dostał jakieś handi.

Swoją drogą kto by się spodziewał, że Fed wygraną w AO jeszcze może zapłacić przegraną w Paryżu, na Wimbledonie, bilansem w WS 3-11 i utratą rekordu GS.
Będąc poważnym to Roger na aż taki policzek nie zasłużył, ale co zrobić.

[COA]

Ja tego wimbla 08 wsadziłbym do top10 raczej. Najlepszy pojedynek jaki oglądałem to Rafole z USO 2011.

[Kiefer]

Ja tego wimbla 08 wsadziłbym do top10 raczej. Najlepszy pojedynek jaki oglądałem to Rafole z USO 2011.

Niewątpliwie był to mecz stojący na wyższym poziomie niż kilka miesięcy później w Australii. Sporym jednak minusem była jego co by nie mówić jednostronność, mogło skończyć się 3:0 i tak naprawdę emocji przysporzył tylko trzeci set, którego wygrał Rafa po czym w czwartym starczyło mu walki jeszcze na 2-3 gemy. Obaj moim zdaniem zagrali najbardziej fizyczny i morderczy męczy, sety typu 62 i 61 a okładali się prawie 4,5h i było kilka wymian, które nie ukrywam zapadły mi w pamięci.

[Lleyton]

RG 2013 i Madryt 2009 też fajny.