Wimbledon 2019
- LokalnyEkspert
- Posty: 1177
- Rejestracja: 20 sty 2019, 14:37
Re: Wimbledon 2019
Federer mi wczoraj zaimponował. Nie dawałem mu wielkich szans na wygraną. Jakieś takie 65 do 35 na korzyść Nadala. Niestety, na podstawie aktualnego poziomu ATP nie sposób jest ocenić formy danego zawodnika. Fed już w 1 rundzie stracił seta, przegrał jednego również z Sushi a Nadal z kolei wydawało się, że idzie jak burza, po swoje, po finał z Djokovicem. Zaczyna powoli u Hiszpana wychodzić wiek, te błędy, które popełniał w późniejszej fazie meczu bardziej były spowodowane zmęczeniem fizycznym niż brakiem formy. Im dalej w las, tym bardziej było to odczuwalne. Na stare lata zaczyną się to trochę obracać o 180 stopni w ich szlemowej rywalizacji. Szwajcar ma lepszy BH, technika pozostała, serwis często ratuje a serwis, to jest akurat taki element tenisowego rzemiosła, który można trzymać na wysokim poziomie przez całą swoją karierę, gdyż jest całkowicie niezależny od przeciwnika. Na przestrzeni całej kariery Federera, jak spojrzymy na jego podanie w jego prime czasach i porównamy go do dzisiejszych, to nie zobaczymy wielkiej różnicy. Nadal natomiast, bazujący na swojej szybkości, motoryce, zwinności oraz wytrzymałości, która pozwalała mu niejeden mecz jeszcze odwrócić w bo5 jest bardziej podatny na uszczerbki w swoim tenisie. To wszystko gdzieś tam razem ze sobą połączone ze wszystkim daje taki efekt, że dziadek na stare lata poprawia swój bilans z nim.
Co można już na zakończenie Wimbledonu powiedzieć, to z pewnością wielki mit związany z super wolną trawą. Naprawdę, tyle akcji mógł Nadal wyratować wczoraj, gdyby to była cegła (a nawet hard), że nie sposób tego zliczyć. Wymiany były krótkie, jeden ofensywniejszy FH Federera i od razu było bardzo groźnie po stronie Hiszpana. Zgorzkniałe jęki przegranych ogórków można potraktować jako dobrą wymówkę, bo na coś trzeba przecież zwalić, jeśli nie spełniło się pokładanych w sobie oczekiwań. Jak przecież można traktować poważnie wypowiedzi w których jakś tam kelner gada, że jest to najwolniejszy szlem z całego touru? No jasne, na cegle jest szybciej.
Warto też zwrócić uwagę na te wszystkie jęki ekspertów, którzy już zaczęli w trakcie turnieju płakać jaki to Roger jest głupi, bo brał udział w sezonie mączkowym, zajechał się i gówno na Wimbledonie zdziała. Rzeczywiście, biedak nie wiedział co robi. Ma w swoim sztabie samych randomów, którzy nie wiedzią co robią, on sam też nie zna swojego organizmu, ciała, swoich możliwości a decyzję w grafiku podejmuje na zasadzie rzutu monetą. Reszka gramy cegłe, orzeł - omijamy i czekamy na Wimbla. Szkoda, że nie ma jakieś bezpośredniego kontaktu do jego sztabu, podałbym od razu jakieś dobre namiary na forum mtenis.
Odnośnie finału, jako kibic Djokovica przyznam, że się obawiam. Chciałem Feda w finale, bo potencjalnie byłby łatwiejszy do pokonania a tu koniec końców wychodzi, że gość ma świetną formę i będzie bardzo groźny. Dodatkowo, będzie startował z pozycji underdoga, z mniejszą presją. Luźniejsza rączka będzie tutaj bardzo przydatna. Myślę, że obaj mają szansę na zwycięstwo a zadecyduje po prostu dyspozycja dnia i małe niuanse w trakcie trwania meczu. Jeśli wygra Federer, to nie będę załamany. Trochę zyskał w moich oczach w tym turnieju, szczególnie zwycięstwem z Rafą. Jeśli już miałbym wybierać kogo wolałbym z największą liczbą szlemów to z pewnością nie Nadala a właśnie Federera. Bardziej odzwierciedla tenis i jest bardziej kompletnym tenisistą.
Co można już na zakończenie Wimbledonu powiedzieć, to z pewnością wielki mit związany z super wolną trawą. Naprawdę, tyle akcji mógł Nadal wyratować wczoraj, gdyby to była cegła (a nawet hard), że nie sposób tego zliczyć. Wymiany były krótkie, jeden ofensywniejszy FH Federera i od razu było bardzo groźnie po stronie Hiszpana. Zgorzkniałe jęki przegranych ogórków można potraktować jako dobrą wymówkę, bo na coś trzeba przecież zwalić, jeśli nie spełniło się pokładanych w sobie oczekiwań. Jak przecież można traktować poważnie wypowiedzi w których jakś tam kelner gada, że jest to najwolniejszy szlem z całego touru? No jasne, na cegle jest szybciej.
Warto też zwrócić uwagę na te wszystkie jęki ekspertów, którzy już zaczęli w trakcie turnieju płakać jaki to Roger jest głupi, bo brał udział w sezonie mączkowym, zajechał się i gówno na Wimbledonie zdziała. Rzeczywiście, biedak nie wiedział co robi. Ma w swoim sztabie samych randomów, którzy nie wiedzią co robią, on sam też nie zna swojego organizmu, ciała, swoich możliwości a decyzję w grafiku podejmuje na zasadzie rzutu monetą. Reszka gramy cegłe, orzeł - omijamy i czekamy na Wimbla. Szkoda, że nie ma jakieś bezpośredniego kontaktu do jego sztabu, podałbym od razu jakieś dobre namiary na forum mtenis.
Odnośnie finału, jako kibic Djokovica przyznam, że się obawiam. Chciałem Feda w finale, bo potencjalnie byłby łatwiejszy do pokonania a tu koniec końców wychodzi, że gość ma świetną formę i będzie bardzo groźny. Dodatkowo, będzie startował z pozycji underdoga, z mniejszą presją. Luźniejsza rączka będzie tutaj bardzo przydatna. Myślę, że obaj mają szansę na zwycięstwo a zadecyduje po prostu dyspozycja dnia i małe niuanse w trakcie trwania meczu. Jeśli wygra Federer, to nie będę załamany. Trochę zyskał w moich oczach w tym turnieju, szczególnie zwycięstwem z Rafą. Jeśli już miałbym wybierać kogo wolałbym z największą liczbą szlemów to z pewnością nie Nadala a właśnie Federera. Bardziej odzwierciedla tenis i jest bardziej kompletnym tenisistą.
Re: Wimbledon 2019
Duża rolę będzie odgrywać return Serba, pamiętam finały Wimbledonu czy USO15 jak wszystko wracało pod linie. Pytanie, jak Fed odbuduje się fizycznie ? Trzeba było wczoraj trochę pobiegać, ale niewiele dłużej był na korcie niż Novak. No i restart głowy. Widzimy, że od sezonu 17 nie ma jakoś tego problemu, ale przegrane finały mogą siedzieć w głowie. Jestem ciekaw jak będzie wyglądała gra z lewej strony. Nie będzie jutro już takiej rotacji to neutralizacji, więc możliwe, że ujrzymy mniej slajsu z bh.
Re: Wimbledon 2019
Nałóż dwa oczywiste FAKTY na swój tekst i znajdź sprzeczności.LokalnyEkspert pisze: ↑13 lip 2019, 15:58 Federer mi wczoraj zaimponował. Nie dawałem mu wielkich szans na wygraną. Jakieś takie 65 do 35 na korzyść Nadala. Niestety, na podstawie aktualnego poziomu ATP nie sposób jest ocenić formy danego zawodnika. Fed już w 1 rundzie stracił seta, przegrał jednego również z Sushi a Nadal z kolei wydawało się, że idzie jak burza, po swoje, po finał z Djokovicem. Zaczyna powoli u Hiszpana wychodzić wiek, te błędy, które popełniał w późniejszej fazie meczu bardziej były spowodowane zmęczeniem fizycznym niż brakiem formy. Im dalej w las, tym bardziej było to odczuwalne. Na stare lata zaczyną się to trochę obracać o 180 stopni w ich szlemowej rywalizacji. Szwajcar ma lepszy BH, technika pozostała, serwis często ratuje a serwis, to jest akurat taki element tenisowego rzemiosła, który można trzymać na wysokim poziomie przez całą swoją karierę, gdyż jest całkowicie niezależny od przeciwnika. Na przestrzeni całej kariery Federera, jak spojrzymy na jego podanie w jego prime czasach i porównamy go do dzisiejszych, to nie zobaczymy wielkiej różnicy. Nadal natomiast, bazujący na swojej szybkości, motoryce, zwinności oraz wytrzymałości, która pozwalała mu niejeden mecz jeszcze odwrócić w bo5 jest bardziej podatny na uszczerbki w swoim tenisie. To wszystko gdzieś tam razem ze sobą połączone ze wszystkim daje taki efekt, że dziadek na stare lata poprawia swój bilans z nim.
Co można już na zakończenie Wimbledonu powiedzieć, to z pewnością wielki mit związany z super wolną trawą. Naprawdę, tyle akcji mógł Nadal wyratować wczoraj, gdyby to była cegła (a nawet hard), że nie sposób tego zliczyć. Wymiany były krótkie, jeden ofensywniejszy FH Federera i od razu było bardzo groźnie po stronie Hiszpana. Zgorzkniałe jęki przegranych ogórków można potraktować jako dobrą wymówkę, bo na coś trzeba przecież zwalić, jeśli nie spełniło się pokładanych w sobie oczekiwań. Jak przecież można traktować poważnie wypowiedzi w których jakś tam kelner gada, że jest to najwolniejszy szlem z całego touru? No jasne, na cegle jest szybciej.
Warto też zwrócić uwagę na te wszystkie jęki ekspertów, którzy już zaczęli w trakcie turnieju płakać jaki to Roger jest głupi, bo brał udział w sezonie mączkowym, zajechał się i gówno na Wimbledonie zdziała. Rzeczywiście, biedak nie wiedział co robi. Ma w swoim sztabie samych randomów, którzy nie wiedzią co robią, on sam też nie zna swojego organizmu, ciała, swoich możliwości a decyzję w grafiku podejmuje na zasadzie rzutu monetą. Reszka gramy cegłe, orzeł - omijamy i czekamy na Wimbla. Szkoda, że nie ma jakieś bezpośredniego kontaktu do jego sztabu, podałbym od razu jakieś dobre namiary na forum mtenis.
Odnośnie finału, jako kibic Djokovica przyznam, że się obawiam. Chciałem Feda w finale, bo potencjalnie byłby łatwiejszy do pokonania a tu koniec końców wychodzi, że gość ma świetną formę i będzie bardzo groźny. Dodatkowo, będzie startował z pozycji underdoga, z mniejszą presją. Luźniejsza rączka będzie tutaj bardzo przydatna. Myślę, że obaj mają szansę na zwycięstwo a zadecyduje po prostu dyspozycja dnia i małe niuanse w trakcie trwania meczu. Jeśli wygra Federer, to nie będę załamany. Trochę zyskał w moich oczach w tym turnieju, szczególnie zwycięstwem z Rafą. Jeśli już miałbym wybierać kogo wolałbym z największą liczbą szlemów to z pewnością nie Nadala a właśnie Federera. Bardziej odzwierciedla tenis i jest bardziej kompletnym tenisistą.
Pierwszy - fizyczność 38-latka. Kondycyjnie to, w zależności od włożonej pracy, może zajechać każdego. Wiek wręcz pomaga, a nie szkodzi. To co siada nieuchronnie i choćby skały srały jest nie do ruszenia, to dynamika. Kluczowa w tenisie, maskowana tylko doświadczeniem/antycypacją. Federer musiałby być kosmitą, żeby Go to nie dotyczyło. A jednak nadążał.
Drugi - wyjdź na kort (live, nie konsola) i poproś kogoś ogarniętego technicznie, żeby Ci zagrał dwa rodzaje slajsa - pod górę i z góry na dół. Zrozumiesz różnicę pomiędzy szybką a absurdalnie wolną nawierzchnią. Szwajcar jest w tym zagraniu mistrzem, a wczoraj nie wygrał ani jednej piłki slajsem z góry. Pewnie dlatego, że kort jest szybki.

Da się przygotować nawet czerwone badziewie tak, że cięty slajs będzie śmiertelną bronią. O trawie nie wspomnę. Ale po co, skoro rzesze kanapowców mogą szczytować oglądając wymianę x50, w której ŻADNE uderzenie nie było innym, niż liftem w środek. Co kto lubi, ale nie pisz, że bagnista trawa to mit, a grający na niej to kelner nie mający pojęcia. On gra, Ty piszesz.
- Jacques D.
- Posty: 7705
- Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02
Re: Wimbledon 2019
Wreszcie jakiś głos rozsądku, tylko żeby to wiedzieć nie trzeba nawet umieć grać - wystarczy umieć patrzeć.
I know the pieces fit.
Spoiler:
- LokalnyEkspert
- Posty: 1177
- Rejestracja: 20 sty 2019, 14:37
Re: Wimbledon 2019
Nie biega tyle, ile biegał kiedyś, skraca wymiany jak może i na tyle, ile potrafi. W każdej możliwej chwili. Technika mu na to pozwala. Ma odpowiedznie tenisowe narzędzia, żeby to robić.
Na korcie w rzeczywistości spedziłem do tej pory 11 lat, na konsoli nigdy w tenisa nie grałem. Nie bardzo kręcą mnie tego typu gierki, wolę fps'y np. cs'a, to już tak nawiasem.

Może być Paweł Dzikiewicz? Spełnia Twoje wymagania "praktyku" tenisa? Jeśli tak to mam już to dawno za sobą.
Ty może zrozumiesz, że cięty slajs Federera robi znacznie większą szkodę na tej "wolnej" trawie, niż na jakiejkolwiek innej nawierzchni. Na cegle, Nadal te slajsiki atakuje a wczoraj nie potrafił za wiele zrobić, musiał podnosić piłkę, bo na trawie po takim ciętym slajsie Szwajcara piłka leci absurdalnie nisko po koźle w porównaniu do innych kortów. Dlatego, jeśli jakieś ogórki mowią w wywiadach, że jest to najwolniejsza nawierzchnia ze wszystkich szlemów to nic tylko się śmiać.
Nie musi wygrywać piłek, wystarczy, że narobi tym slajsem szkody dla przeciwnika w wymianie, co robił kilka razy, ale jak się ma oczy z tyłu glowy, to czego ja mogę wymagać od Ciebie?
Gdyby trawa była rzeczywiście taka wolna jak te płaczące dzieciaki mówią, to Fed wczoraj dostałby sromotny wpierdziel. Jeśli Ty nie widziałeś różnicy w wymianach w porównaniu do cegły, to już Twój problem i Twój brak doświadczenia praktycznego związanego z tą dyscypliną.
Re: Wimbledon 2019
Federer nie dostał wpierdzielu, bo przynajmniej tutaj jest niski kozioł piłki. Nadal zagrał poniżej poziomu jakiego się spodziewano, a nie jest tak dobry na returnie jak Djoko, inaczej grając jak w 2018, nie dałby sobie wsadzić ok. 30 asów z Delpo.
A trawa wolna jest jak keczap, z czego Kukacz, korzystał i skorzysta, bo jest od Nadala uniwersalniejszy.
A trawa wolna jest jak keczap, z czego Kukacz, korzystał i skorzysta, bo jest od Nadala uniwersalniejszy.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?
PS. Nie ma zgody na brak zgody.
PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Re: Wimbledon 2019
Wczoraj miało się wrażenie, że gramy szybciej, ja nie wiem tylko czy pogoda może na to wpłynąć (poza tym jaka to powinna być pogoda by było jak najszybciej?), piłka na pewno odbija się niżej niż na RG, bandy są też bliżej linii końcowej a dobrze wiemy jak wykorzystuje wolne przestrzenie za kortem Hiszpan. Nikt chyba nie sugerował, że korty trawiaste są wolniejsze niż ziemne w Paryżu, mimo wszystko faktycznie są wolne, nie mówią tego tylko przecież ogórki, mówi o tym sam Federer, Nadal twierdzi, że to kwestia cięższych piłek, a przed rokiem Isner i Anderson twierdzili, że dzięki wysokiemu odbijaniu się piłki jak na korty trawiaste mogli zrobić tak dobry wynik jaki zrobili.
Re: Wimbledon 2019
Napięcie unosi się w powietrzu


- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197887
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wimbledon 2019
No też przyspieszenie z fh Rogera to trochę inna liga niż Aguty itp.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- no-handed backhand
- Posty: 22516
- Rejestracja: 01 sie 2014, 23:07
- Lokalizacja: tak
Re: Wimbledon 2019
Heh to też fakt, ale miałem wrażenie, że te piłki latają szybciej niż w poprzednich meczach Rogera, ale może zwyczajnie to on wzmocnił grę. Generalnie moja teoria, że jego mecz na RG z Rafą był dobry i na trawie rolę byłyby odwrócone się sprawdziły, szkoda tylko, że później sam trochę przestałem w to wierzyć. Na pewno różnice między clayem a grassem nie są tak duże jak 15-20 lat temu, ale kiedy mamy tenisistów na zbliżonym poziomie to o te 5% bardziej lub mniej sprzyjająca nawierzchnia może zrobić różnice, nie mówiąc o 10.DUN I LOVE pisze: ↑13 lip 2019, 18:12No też przyspieszenie z fh Rogera to trochę inna liga niż Aguty itp.
Re: Wimbledon 2019
-słoneczna/pochmurna pogoda:Kiefer pisze: ↑13 lip 2019, 18:10 Wczoraj miało się wrażenie, że gramy szybciej, ja nie wiem tylko czy pogoda może na to wpłynąć (poza tym jaka to powinna być pogoda by było jak najszybciej?), piłka na pewno odbija się niżej niż na RG, bandy są też bliżej linii końcowej a dobrze wiemy jak wykorzystuje wolne przestrzenie za kortem Hiszpan. Nikt chyba nie sugerował, że korty trawiaste są wolniejsze niż ziemne w Paryżu, mimo wszystko faktycznie są wolne, nie mówią tego tylko przecież ogórki, mówi o tym sam Federer, Nadal twierdzi, że to kwestia cięższych piłek, a przed rokiem Isner i Anderson twierdzili, że dzięki wysokiemu odbijaniu się piłki jak na korty trawiaste mogli zrobić tak dobry wynik jaki zrobili.
Pogoda pochmurna = większa gęstość powietrza sprawiająca, że piłka spotyka się z większym oporem i będzie się wolniej przemieszczać się w powietrzu. Słoneczna pogoda to szybsze warunki do gry.
-ciśnienie w piłkach:
Im wyższe tym gra się szybciej. Dlatego co 9 gemów (a po 7 po rozgrzewce) wymieniane są komplety piłek bo ciśnienie wraz z odbijaniem piłek spada. Gdy piłki są już dobrze zużyte (np. gdy gemy długo trwają) to tuż przed wymianą gra może być dość wolniejsza niż zaraz po wejściu nowych piłek. Ale myślę, że dużych różnic w tempie gry (poza wyjątkami jak wspomniane długie gemy z wieloma wymianami) nie ma chociaż nie raz słyszymy jak komentator mówi: "nastąpiła zmiana piłek, więc gracz na serwisie będzie miał łatwiej". Niemniej można by "zbadać" sprawę i np. zacząć zwracać uwagę w których momentach następują przełamania i notować: "piłki były w grze 2 gemy", "piłki były w grze 4 gemy", "przełamanie nastąpiło tuż przed zmianą nowych, a więc w 9 gemie". Zrobić solidną próbę np. 1000 przełamań, w dość ważnych turniejach i w rywalizacji dobrych zawodników, a potem wyciągnąć wnioski. Zapewne spadające ciśnienie w coraz bardziej ogranych piłkach jakiś wpływ na częstsze przełamanie ma, ale nie jakiś gigantyczny.
-masa piłek:
Mniejsza, lżejsza piłka będzie zawsze szybsza w powietrzu, podczas gdy cięższa, większa zawsze wolniejsza w powietrzu. Dodatkowo piłki twardsze są także szybsze. I właśnie wyłączając pogodę to poza nawierzchnią piłki są najczęstszą przyczyną prędkości gry. Tegoroczna Australia jest wolniejsza wg mnie bardziej przez piłki aniżeli same korty. Od tego roku (kontrakt na 5 lat czyli do 2023) Dunlop dostarcza piłki dla Szlema w Melbourne i wydają się one cięższe, a także ich struktura nie jest nadzwyczaj solidna przez co "puchną" i to jeszcze bardziej spowalnia grę.
-upał/niska temperatura:
Im chłodniej tym powietrze jest bardziej gęste, a piłka spotyka się z większym oporem i będzie się wolniej przemieszczać się w powietrzu. Dlatego im większy upał tym szybsza gra.
-duża/mała wilgotność:
Mała wilgotność czyni powietrze bardziej gęstym więc gra jest wolniejsza. Duża wilgotność to mniej gęste powietrze, które przyspiesza grę. Ale jest druga strona medalu - większa wilgotność występuje zazwyczaj w nocy, a wówczas temperatury są niższe czyli jak wspomniałem wyżej - powietrze jest gęstsze, a piłki zwalniają. Dlatego jeśli duża wilgotność występuje w dzień to gra się na pewno szybciej, a jeśli występuje w nocy to już zależy od wilgotności i temperatury powietrza (gdy wilgotność jest wysoka, a temperatura nie jest przesadnie niska to też gra się szybciej). Ale oczywiście wyłączając inne czynniki to sama wilgotność powoduje, że gra się szybciej.
-dzień/noc:
W nocy zazwyczaj jest chłodniej, a co za tym idzie gra staje się wolniejsza. Ale z drugiej strony przy wyższej wilgotności gra przyspiesza, a właśnie w nocy wilgotność wzrasta. Czyli nie zawsze dzień = szybsza gra, a noc = wolniejsza, ale np. w Szlemach w nocy gra się w Nowym Jorku i w Melbourne (w Garrosie i na Wimbledonie nie ma sesji nocnych), a w Australii zazwyczaj jest dość sucho więc szybciej gramy w dzień. W US Open ze względu na sporą wilgoć w nocy warunki potrafią być szybsze niż w dzień, ale zazwyczaj również w Nowym Jorku ze względu na wyższe temperatury piłki latają szybciej w dzień.
Jeszcze trzeba wspomnieć oczywiście o dużej wysokości. Im wyższa wysokość tym ciśnienie atmosferyczne jest niższe, spada gęstość powietrza więc opór jaki napotyka piłka jest mniejszy i gra jest wyraźnie szybsza. Madryt czy turnieje w Ameryce Płd. to najlepsze przykłady.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2019, 18:30 przez Kamileki, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wimbledon 2019
Nie wiem kto zacz Paweł Dzikiewicz, wiedzą googlową niestety wzgardzam. Odbijając piłeczkę - Bartłomiej Dąbrowski wystarczy?LokalnyEkspert pisze: ↑13 lip 2019, 17:52Nie biega tyle, ile biegał kiedyś, skraca wymiany jak może i na tyle, ile potrafi. W każdej możliwej chwili. Technika mu na to pozwala. Ma odpowiedznie tenisowe narzędzia, żeby to robić.
Na korcie w rzeczywistości spedziłem do tej pory 11 lat, na konsoli nigdy w tenisa nie grałem. Nie bardzo kręcą mnie tego typu gierki, wolę fps'y np. cs'a, to już tak nawiasem.Po tym co piszesz zakładam, że Twoje tenisowe doświadczenie ogranicza się do niedzielnego debelka ze starszymi Panami.
Może być Paweł Dzikiewicz? Spełnia Twoje wymagania "praktyku" tenisa? Jeśli tak to mam już to dawno za sobą.
Ty może zrozumiesz, że cięty slajs Federera robi znacznie większą szkodę na tej "wolnej" trawie, niż na jakiejkolwiek innej nawierzchni. Na cegle, Nadal te slajsiki atakuje a wczoraj nie potrafił za wiele zrobić, musiał podnosić piłkę, bo na trawie po takim ciętym slajsie Szwajcara piłka leci absurdalnie nisko po koźle w porównaniu do innych kortów. Dlatego, jeśli jakieś ogórki mowią w wywiadach, że jest to najwolniejsza nawierzchnia ze wszystkich szlemów to nic tylko się śmiać.
Nie musi wygrywać piłek, wystarczy, że narobi tym slajsem szkody dla przeciwnika w wymianie, co robił kilka razy, ale jak się ma oczy z tyłu glowy, to czego ja mogę wymagać od Ciebie?
Gdyby trawa była rzeczywiście taka wolna jak te płaczące dzieciaki mówią, to Fed wczoraj dostałby sromotny wpierdziel. Jeśli Ty nie widziałeś różnicy w wymianach w porównaniu do cegły, to już Twój problem i Twój brak doświadczenia praktycznego związanego z tą dyscypliną.
Debla nie gram i szczerze nie lubię. Ale jak chcesz poprawić sobie ego nie widzę problemu, na potrzeby psychiki możesz używać.
Nie rozumiesz (bo nie używasz lub nie oglądasz ze zrozumieniem) jakiego rodzaju zagraniem jest slajs. Ofensywny, używany np. przez Feda ma się poślizgnąć jak szczur przy ziemi zmuszając przeciwnika do prostej alternatywy - albo w siatę bo nie zdąży zejść na poziom zero do uderzenia, albo pod górę balonik do zabicia.
Widziałeś wczoraj takie akcje?
Tłumacząc jak chłop krowie na rowie - puszczając "kaczkę" na wodzie może Ci albo wyjść, albo wbić się w wodę. Zakładając, że kąt rzutu jest taki sam, jak myślisz od czego to zależy? Podpowiedź - spróbuj tego na bagnie.
Re: Wimbledon 2019
Re: Wimbledon 2019
@bezgrabny
Człowieku, przez Ciebie zaraz będę odkopywał jakieś emulatory
Może zrobimy sobie jakiś turniej online, np. w bierki i zdecydujemy kto jutro wygra?
Człowieku, przez Ciebie zaraz będę odkopywał jakieś emulatory

Może zrobimy sobie jakiś turniej online, np. w bierki i zdecydujemy kto jutro wygra?

Re: Wimbledon 2019
Pewnie wszystkie czynniki mają na to wpływ. To, że trawa najsilniej zwalnia piłkę to wiadomo. Tym, co czyni ją "najszybszą" są kąt odbicia, wysokość i odległość na jaką leci po odbiciu. Wszystkie te wartości są dla trawy najniższe, a różnica w tym, na jaką wysokość odbija się średnio piłka jest ogromna - ok. 40 cm mniej niż na betonie i cegle. Nie pamiętam już gdzie, ale czytałam, że wysiewanie innych gatunków traw na Wimbledonie spowodowało wyższe odbicie piłki i dało zawodnikom średnio 0,10 sekundy więcej na przygotowanie się do uderzenia. Nie wiem jak wyglądają zmiany piłek na przestrzeni lat, ale może ktoś taką wiedzę ma i się nią podzieli. Jestem pewna, że takie pomiary są również dostępne jeśli chodzi o tegoroczny Wimbledon. To na ich podstawie byłoby zdecydowanie celniej odnosić się do różnych wypowiedzi zawodników i nie tylko.Kiefer pisze: ↑13 lip 2019, 18:10 Wczoraj miało się wrażenie, że gramy szybciej, ja nie wiem tylko czy pogoda może na to wpłynąć (poza tym jaka to powinna być pogoda by było jak najszybciej?), piłka na pewno odbija się niżej niż na RG, bandy są też bliżej linii końcowej a dobrze wiemy jak wykorzystuje wolne przestrzenie za kortem Hiszpan. Nikt chyba nie sugerował, że korty trawiaste są wolniejsze niż ziemne w Paryżu, mimo wszystko faktycznie są wolne, nie mówią tego tylko przecież ogórki, mówi o tym sam Federer, Nadal twierdzi, że to kwestia cięższych piłek, a przed rokiem Isner i Anderson twierdzili, że dzięki wysokiemu odbijaniu się piłki jak na korty trawiaste mogli zrobić tak dobry wynik jaki zrobili.
Re: Wimbledon 2019
Dzięki, To źle.
Akcję, w górę serca wbrew dokładnie wszystkiemu, czas zacząć. Ale ten czas zapierdziela.
Akcję, w górę serca wbrew dokładnie wszystkiemu, czas zacząć. Ale ten czas zapierdziela.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?
PS. Nie ma zgody na brak zgody.
PS. Nie ma zgody na brak zgody.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197887
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wimbledon 2019
Dlaczego źle? Przecież dach nic w rywalizacji z Nole nie daje.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Albert, DUN I LOVE, Jacques D. i 13 gości