US Open 2020

[Wujek Toni]

Nikt mi nie powie, że Thiem jest taki slaby, żeby jednego taja nie wyserwować. Ciało zawodzi albo przez głowę, albo problem fizyczny.

Aż trudno uwierzyć, żeby ktoś był całkowicie zlany przez pełne dwa sety. Nie widać najmniejszej poprawy w grze Thiema, być może faktycznie jakiś uraz się pojawił.

[Lucas]

Rodzi te swoje gemy Thiem jak kamienie nerkowe. Duzy wysiłek, a przyjemnosc z oglądania żadna.

[Robertinho]

To jak sie tu Domiś skompromituje to dalej będziecie uważać że on jest stworzony do klepania Nadala w semi i Novaka w finałach szlemów? XD

Wychodzi na to, że lepiej się czuje Thiem grając z fab3, niż mając świadomość bilansu 7-2.

No ja nie przeczę, czuć to się pewnie czuje lepiej, ale w praktyce przegrywa na obu frontach

Ja raczej przez ostatnie pół dekady wyzywałem go najpierw od leszczy, potem mięczaków. I naprawdę bardzo chciałem to odszczekać.

Nie sądziłem, że finał WS bez fab3 mnie solidnie wnerwi.

[DUN I LOVE]

3(?) szanse na seta niewykorzystane. Teraz serwis do dyspozycji.

[Rroggerr]

Niezależnie od rozstrzygnięcia, chyba nie ma co oczekiwać u Zworka jakichś poważniejszych zmian. Na ten moment, spodziewałbym się po nim kariery zbliżonej do Wawrinki jeżeli chodzi o stabilność formy nie tylko z tygodnia na tydzień, ale również pomiędzy dwoma kolejnymi meczami. Coś tam powinno wpaść fajnego na konto Niemca, ale nie widzę tutaj potencjału na objęcie pozycji lidera rankingu, chyba że naprawdę dojdzie do jakiejś metamorfozy u niego.

Wawrinka grał dobrze tylko w szlemach, a Zverev do tej pory grał dobrze wszędzie poza szlemami - typ zrobił ponad 6k punktów w 2018 roku przy mizernych wynikach w WS, jak przestanie się błaźnić to siłą rzeczy zakręci się w okolicach jedynki.

Ale nie ma co go jinxować takimi rozmowami, niech zamknie najpierw ten mecz.

[Barty]

On w drugim gra z głębi gorzej niż w pierwszym, bo i Zverev mniej musi pokazywać.

[DUN I LOVE]

Rodzi te swoje gemy Thiem jak kamienie nerkowe. Duzy wysiłek, a przyjemnosc z oglądania żadna.

Rodziłem kiedyś. Nie do opisania jest to ból.

[Wujek Toni]

Niezależnie od rozstrzygnięcia, chyba nie ma co oczekiwać u Zworka jakichś poważniejszych zmian. Na ten moment, spodziewałbym się po nim kariery zbliżonej do Wawrinki jeżeli chodzi o stabilność formy nie tylko z tygodnia na tydzień, ale również pomiędzy dwoma kolejnymi meczami. Coś tam powinno wpaść fajnego na konto Niemca, ale nie widzę tutaj potencjału na objęcie pozycji lidera rankingu, chyba że naprawdę dojdzie do jakiejś metamorfozy u niego.

Wawrinka grał dobrze tylko w szlemach, a Zverev do tej pory grał dobrze wszędzie poza szlemami - typ zrobił ponad 6k punktów w 2018 roku przy mizernych wynikach w WS, jak przestanie się błaźnić to siłą rzeczy zakręci się w okolicach jedynki.

Ale nie ma co go jinxować takimi rozmowami, niech zamknie najpierw ten mecz.

Bardziej miałem na myśli incydentalne wyskoki formy/dobrych spotkań, nie koniecznie identyczną trajektorię kariery pod względem wartości poszczególnych skalpów.

[Robertinho]

Rodzi te swoje gemy Thiem jak kamienie nerkowe. Duzy wysiłek, a przyjemnosc z oglądania żadna.

Rodziłem kiedyś. Nie do opisania jest to ból.

Współczuję. Trzeba jednak było pić to piwo, ponoć działa profilaktycznie.

[DUN I LOVE]

Współczuję. Trzeba jednak było pić to piwo, ponoć działa profilaktycznie.

Tak mówią, tato zachęcał.

Po nim to "odziedziczyłem", rzecz się działa w LO (maj 2004).

E: Kwiecień, był wtedy finał Monte Carlo, gdzie Coria ograł Schuttlera.

[Kulfon bez moniki]

Nikt mi nie powie, że Thiem jest taki slaby, żeby jednego taja nie wyserwować. Ciało zawodzi albo przez głowę, albo problem fizyczny.

Wyserwować to pewnie nie wyserwuje to nie Rodick, musiałaby za tym iśc poprawa gry z głębi kortu. Oczywiście zgoda co do wpisu, aż tak słaby Thiem nie jest. Ja obstawiam że ta wywrotka z Daniłem jest tutaj odpowiedzią, bo niby czemu głowa? ma bardzo korzystny h2h z Niemcy (nieadekwatny do faktycznej różnicy między nimi), no i to nie młokos grający pierwszy raz finał żeby obsrać zbroję.

[Robertinho]

Niezależnie od rozstrzygnięcia, chyba nie ma co oczekiwać u Zworka jakichś poważniejszych zmian. Na ten moment, spodziewałbym się po nim kariery zbliżonej do Wawrinki jeżeli chodzi o stabilność formy nie tylko z tygodnia na tydzień, ale również pomiędzy dwoma kolejnymi meczami. Coś tam powinno wpaść fajnego na konto Niemca, ale nie widzę tutaj potencjału na objęcie pozycji lidera rankingu, chyba że naprawdę dojdzie do jakiejś metamorfozy u niego.

Wawrinka grał dobrze tylko w szlemach, a Zverev do tej pory grał dobrze wszędzie poza szlemami - typ zrobił ponad 6k punktów w 2018 roku przy mizernych wynikach w WS, jak przestanie się błaźnić to siłą rzeczy zakręci się w okolicach jedynki.

Ale nie ma co go jinxować takimi rozmowami, niech zamknie najpierw ten mecz.

Bardziej miałem na myśli incydentalne wyskoki formy/dobrych spotkań, nie koniecznie identyczną trajektorię kariery pod względem wartości poszczególnych skalpów.

Nie no, ileś tam spotkań będzie dziwnie przegrywać, ale nad większością on ma taki zapas, że przy jakkolwiek sensownej formie, te wyniki będą robić się same.

[The Djoker]

Idiota 4 setbole poszly i to jest punkt zwrotny prawdopodobnie.

[DUN I LOVE]

Zaczyna pajacować Sasza.

[Wujek Toni]

Ładnie to pokpił Zwieriew. Jednak skręca człowieka w środku od patrzenia na gemy tego rodzaju.

[Lucas]

Jakis taki obojetny jest Thiem. Wszystko zalezy od Zvereva, teraz pomógł, ale nie wiem czy to obudzi Austriaka.

[Piotrek]

Pokpił Sasza, ale tempo akcji nareszcie na poziomie finału Szlema.

[Wujek Toni]

Wraca powoli do meczu Austriak, jak znowu Zworek będzie ładował podwójne, to zrobi się jajecznie.

[Nando]

Co za piła Thiema

Może się dobudził Domiś.

[DUN I LOVE]

Jak serwis nie pomoże Niemcowi po przerwie to będą jaja tutaj.