Roland Garros 2020

[Nando]

Rafa zdobywający 21 tytuł wielkoszlemowy w 2021r, brzmi to niezwykle intrygująco

[DUN I LOVE]

2019: 20-19
2020: 20-20
2021: 20-21 itd. do nie wiem kiedy.

[Kamileki]

2019: 20-19
2020: 20-20
2021: 20-21 itd. do nie wiem kiedy.

Przecież Federer bierze Wimbla w 2021.

[Nando]

A mi się wydaję, że Roger zgarnie przynajmniej jeszcze jeden tytuł ( stawiałbym jakiś ostatni run na Wimbledonie), ale Rafa jak zdrowie pozwoli to może dorzuci coś ekstra do ewentualnej 21.

[lake]

Ten Covid to spadł wszystkim trzem jak gwiazdka z nieba. Roger mógł się leczyć, bo nie było Wimbla. Rafole dołożyło po tytule bez mocnego kręcenia obrotów.

[Kiefer]

Novakovi raczej na pewno z nieba nie spadł, on wygrał AO przed covidem, później przyszedł covid i pasmo kompromitacji tego człowieka, od Ardia Tour zaczynając, a na finale RG kończąc. No i stracił szanse na Wimbledonie, a byłby bardzo dużym faworytem.

Federer na covidzie wyszedł dobrze, i tak miał kontuzję, a nie zaliczył rankingowej obsuwy, no i żaden z dwóch nie dostał okazji na zgarnięcie Wimbledonu.

Nadal myślę nic nie zyskał, nic nie stracił, wygrał co miał wygrać i tak pewnie byłoby i bez pandemii.

Feda również nie skreślam, ale człowiek będzie mądrzejszy, jak go zobaczy. Myślę jednak, że zobaczymy zjazd i nieudaną próbę powrotu, to już nie jest 36 latek, tylko 39 latek, jakby nie było.

[Lucas]

[Lucas]

[DUN I LOVE]

Miło, że próbujecie pocieszać zbity obóz wroga, ale ten jeszcze jeden tytuł to był Wimbledon 2019. Nie ma co roztrząsać.

Szlem na hard dla Daniła/Saszy i będzie dla mnie ok.

[Kiefer]

Obóz zbity to był, ale rok tematu. Mnie tam bardziej dziwi, że tytuły Nadala przynoszą tak negatywne emocje, deklaracje o końcu z tenisem i odejściu z forum, nie rozumiem tego. Moim zdaniem Hiszpan jest w porządku, nie kibicuję mu, ale ciężko coś mu zarzucić, a że jest tak dobry i taki słabi są inni, to ostatnie to już nie jest jego wina.

[DUN I LOVE]

O, @Kieferku, lekcja życia dla Ciebie w zakresie "do tych rekordów nikt się nie zbliży".

Prawie 9 lat temu po męczącym finale Djoković - Nadal w Melbourne usiadłem do aktualizacji statystyk i sobie pomyślałem: "nie no, forum dawno przestanie istnieć, a ten rekord będzie dalej w mojej świadomości".

Wtedy to wyglądało tak:

Spoiler:

1. Australian Open 2012 2921
2. US Open 2011 1751
3. Wimbledon 2011 1643
4. Australian Open 2011 1600
5. US Open 2010 1210
6. Wimbledon 2010 1199
7. Roland Garros 2011 1084
8. Wimbledon 2009 927
9. Roland Garros 2010 885
10. Roland Garros 2009 772
11. US Open 2009 745
12. Australian Open 2009 604

Dziś wygląda tak:

Spoiler:

1. Australian Open 2017 4304
2. Wimbledon 2019 3937
3. Australian Open 2018 3736
4. Australian Open 2020 3703
5. Australian Open 2019 3430
6. Australian Open 2014 3326
7. Roland Garros 2016 3069
8. Australian Open 2016 2953
9. Roland Garros 2020 2930
10. Australian Open 2012 2921

Pozdro600.

[Mario]

Jak odejścia z forum i tym podobne deklaracje to trochę beka, tak Hiszpan absolutnie w porządku nie jest i każdy jego sukces to naprawdę bardzo przykra rzecz.

[lake]

Mnie tam bardziej dziwi, że tytuły Nadala przynoszą tak negatywne emocje, deklaracje o końcu z tenisem i odejściu z forum, nie rozumiem tego. Moim zdaniem Hiszpan jest w porządku, nie kibicuję mu, ale ciężko coś mu zarzucić, a że jest tak dobry i taki słabi są inni, to ostatnie to już nie jest jego wina.

Przed Rafą nie było człowieka, który grał jak on. Kropka. Przedtem, było wielu tenisistów, którzy opierali swoją grę na głębokiej defensywie i efektownym przechodzeniu do ataku (jak np. Jimmy Connors). Wszystko było jednak zakorzenione w dość klasycznym podejściu do samej gry. Rafa Nadal zmienił wszystko. Doprowadził obronę do absolutnego ekstremum, pokazał jaką drogę należy obrać w czasach spowolnienia nawierzchni, aby wygrywać tytuły. Jego forehand i poruszanie się wykraczały poza granice wyobraźni, zaskakiwał tym wszystkich - od komentatorów, przez stare legendy (jak Agassi), po samego Rogera, który przez lata nie mógł znaleźć jednolitego sposobu na jego grę. Do tego - już jako champion młodego pokolenia - dał wyraźnie do zrozumienia, że liczą się tylko Mastersy i Szlemy, jeżeli chce się być największym. Od końca kariery Samprasa zaczęły się rozmowy o GOAT, ale kierunek, żeby nim zostać wyznaczył i pokazał Rafa Nadal. Tylko wielkie tytuły, bez rozmieniania się na drobne. Federer ze swoją klasyczną techniką wydawał się przy młodym, energicznym Hiszpanie staromodnym dziadkiem (podejście Szwajcara do turniejów wydawało się również w dawnym stylu, mniej chodziło o jakość tytułów, co o ich ilość). Rafa wyznaczył nowe trendy w tenisie, które później zostały doprowadzone do perfekcji.

Nadal ze swoją determinacją, walecznością i hartem ducha jest symbolem sportu

Powinieneś znać ten wpis. Dla części Fedtardów to co pogrubiłem oznacza jedno, zniszczył tenis. Na dodatek obalił wielkość Szwajcara, a teraz dobiera się do jego rekordów.

[Kiefer]

@DUN I LOVE, nie widzę związku, co chciałeś przekazać?

@lake, znam te argumenty, częściowo się z nimi zgadzam, ale jak oglądam wczorajszego Rafę, to nie powiem by był to tenis, który mi się nie podoba, choć tenis uważam, że poszedł w bardzo złym kierunku. W każdym razie pisząc, że jest w porządku bardziej mam na myśli zachowanie, że tenis przez niego poszedł w takim kierunku jakim poszedł jest oczywiste.

Generalnie Rafole mają sporo szczęścia w swoich karierach, Federer jest tenisistą starszej daty, on nie jest beneficjentem zwalniania nawierzchni czy też rozwoju medycyny, która pozwala grać tak długo w tenisa, mimo katorżniczego stylu gry. Rafole urodzeni w 1981, młodszy od nich Roger, i wyglądałoby to prawdopodobnie zupełnie inaczej.

[DUN I LOVE]

@DUN I LOVE, nie widzę związku, co chciałeś przekazać?

Ty często piszesz, że fabsterowych rekordów nikt za naszego życia nie ruszy.

[Kiefer]

Wybacz, ale nabijanie stron na forum nie chcę porównywać z rekordami w sporcie. Osobiście jestem zdania, że sport jest trochę na zakręcie, wybitnych jednostek jest mniej jak kiedyś i obserwujemy to w wielu dyscyplinach. Zainteresowanie sportem spada, a dzisiejsza młodzież ma więcej alternatyw, nie widzę więc powodu by lepsi się pojawili.

Więc tak, uważam, że rekordy Fabsterów mogą zostać już nie ruszone, a przynajmniej poczekamy na to dłużej, niż jedno pokolenie. Na razie obserwujemy zresztą, że dwa kolejne nie bardzo mogą znaleźć na nich sposobu, mimo, że już nie są w peaku dosyć długo.

[DUN I LOVE]

Czas pokaże, ale wydaje mi się że szybciej umrze świat influencerów niż świat zawodowego sportu. Wiadomo, że w ostatnim czasie był spadek zainteresowania, ale nie chce mi się wierzyć, aby ta najlepsza możliwa forma reality show odeszła bezpowrotnie do lamusa.

[Kamileki]

Dziś wygląda tak:

1. Australian Open 2017 4304
2. Wimbledon 2019 3937
3. Australian Open 2018 3736
4. Australian Open 2020 3703
5. Australian Open 2019 3430
6. Australian Open 2014 3326
7. Roland Garros 2016 3069
8. Australian Open 2016 2953
9. Roland Garros 2020 2930
10. Australian Open 2012 2921

Pozdro600.

Ewidentnie trzeba przebić Garrosa 2016. Zacznę sam ze sobą pisać jak będzie trzeba.

[DUN I LOVE]

Garros 16 był lepszy.

[Kamileki]

Garros 16 był lepszy.

Co to za porządki, że ludzie nieumiejący grać na cegle byli w finale. Koszmar to był.