Piłkarska Reprezentacja Polski

[DUN I LOVE]

Dobry tekst Weszło:
http://www.weszlo.com/news/12358-Wreszc ... ormalnosci

Przejrzałem metryki naszych kadrowiczów i wczoraj zagrało aż 9 zawodników poniżej 26 roku życia, czego w naszym środowisku reprezentacyjnym dawno nie było:
Milik - 94
Wszołek - 92
Borysiuk - 91
Krychowiak - 90
Glik, Grosicki, Lewy, Mierzejewski - 88
Tytoń - 87

Mam nadzieję, że skończyły się czasy, kiedy zawodnik w wieku 22-24 lat ciągle się zapowiadał, a od 26 roku życia można było go postrzegać jak piłkarza prezentującego europejski/międzynarodowy poziom.

[asiek]

W przypadku dalszych sukcesów Fornalika, zapewne usłyszymy od Smudy, że to on mu zbudował zespół..

I będzie miał w tym Smuda sporo racji. Fornalik jeszcze nic nie zrobił, więc spokojnie, nie wychwalajmy go pod niebiosa. Jedyne zmiany jakie zaobserwowałem to wprowadzenie kliku nowych jeszcze młodszych piłkarzy(Milik, Wszołek, Krychowiak) i alternatywy taktycznej polegającej na grze dwójką napastników. Reszta to kontynuacja wizji Smudy. Znacznym pozytywem jest również osoba Waldemara Fornalika, który w piłkarzy widać wprowadza jakiś spokój psychiczny, bo żywiołowy charakter Franza źle wpływał na tych chłopaków.

[DUN I LOVE]

Reszta to kontynuacja wizji Smudy.

Jakiej wizji? Franek grał 12 zawodnikami i liczył na cud. Pomijam fakt, że piłkarze sami musieli omawiać w szatni taktykę, jaką zastosują w meczu. Wczoraj w pierwszym składzie wyszło 5 piłkarzy, którym Smuda podczas Euro nie zaufał (nie dawał im szansy gry), co daje blisko połowę wyjściowej "11". Owszem, Waldek nie miał jeszcze tyle czasu, żeby cokolwiek w wyraźny sposób zmienić, chociaż jakość gry tej reprezentacji wygląda o niebo lepiej niż za poprzednika, który zmarnował 2 lata pracy.

[asiek]

Dobrze, że Anglia wczoraj była beznadziejnie słaba. Rozgrywanie piłki ze środka ciągle bez pomysłu. Obraniak nie widoczny za plecami Lewandowskiego. Sporo niedokładnych podań, nieudanych zwodów. Piłkarz, który ma odgrywać rolę taką jak Ozil czy Reus z BVB w ogóle tego nie robi a mota się raz po raz. Wczoraj jak i na EURO wyglądało to podobnie .Jedyne co trzyma tego gościa w kadrze to jest jego lewa noga. Dwaj środkowi pomocnicy jakoś specjalnie się nie popisywali. Piłka szybko mijała duet Krychowiak-Polanski. Na szczęście mieliśmy dobrze spisujący się duet Glik-Wasyl (nawiasem mówiąc: czyj to był pomysł o przesunięciu na środek tego drugiego (??)). Glik to również nie odkrycie, bo akurat u Smudy również coś tam pograł.

[DUN I LOVE]

Też jestem zdania, że dla samych stałych fragmentów nie należy trzymać Obraniaka w pierwszym składzie. Grosicki świetnie zagrał na prawym skrzydle, na lewym widziałbym Rybusa (ewentualnie Wszołka jak się jeszcze trochę rozwinie). W środku chętnie widziałbym Kubę (doświadczenie, kreatywność, przebojowość, strzał, niezła wizja gry) - być może by się sprawdził, na pewno grałby z większym zaangażowaniem niż Ludo. W ciągu pierwszych 30 minut skrzydła działały bardzo dobrze, najgorzej, że za plecami Lewego czarna dziura.

Nie zgadzam się co do środka pola, bo moim zdaniem Polanski to najlepszy z naszych "farbowanych lisów", a Krychowiak zagrał bardzo pewnie - rośnie nam pomocnik na lata. Wasyl w środku? To nie był pomysł Smudy, a raczej konieczność po tym, jak wyrzucił z kadry połowę sensownych obrońców. Z tymi, co zagrali na Euro nie można było sobie pozwolić, aby Wasyl nie grał, skoro w pierwszym składzie znajdywał się Perquis, który nie dał rady wyprostować ręki w łokciu.

Zgodzę się, że tak słabej Anglii prędko nie dostaniemy, ale nie można też za każdym razem patrzeć tylko na wynik. Zobaczymy jak ta drużyna się rozwinie.

[sheva]

Nie ma się co podniecać jednym meczem, ale ja jestem pełen optymizmu co do przyszłości tej kadry.
Już widać rękę Fornalika, drużyna zagrała bardzo zdyscyplinowanie taktycznie, nie tak jak za Smudy, gdzie pomyślunku i taktyki nie było, był tylko żywioł i liczenie na farta.
Prawdą jest, że Anglicy zagrali słabo, ale patrząc na to z drugiej strony gra się tak jak przeciwnik pozwala, a Nasi nie pozwolili rywalom na zbyt wiele, momentami całkowicie ich dominując.
Zbudowany jestem postawą Krychowiaka, świetny w odbiorze, dobrze wyszkolony technicznie, mogący biegać przez końca, no i ma jedną cechę, której obecnie nie ma żaden inny środkowy pomocnik w Polsce, mianowicie potrafi posłać 50-60m podanie do nogi kolegi z drużyny, gdy do formy z EURO wróci Polański to nasz środek pomocy będzie wyglądał bardzo ciekawie.
W mojej opinii najbardziej zawiódł Lewandowski. Niepotrzebnie holował piłkę, wdawał się w dryblingi z kilkoma rywalami, a na dodatek nie dostrzegał lepiej ustawionych kolegów. Może to kwestia "sodówki" fakti, iż Robert w kadrze czuję się wielką gwiazdą? Niemniej na miejscu Fornalika w 70 min, ściągnąłbym Lewego z boiska.

A, że z naszą kadrą pod wodzą Fornalika jest lepiej zauważyło nawet Weszło.
http://www.weszlo.com/news/12358-Wreszc ... ormalnosci

[DUN I LOVE]

Krychowiak wczoraj miał celność podań na poziomie 95%, co w tej reprezentacji jest wynikiem więcej niż znakomitym.

http://www.sport.pl/pilka/1,64946,12693 ... ygral.html

[asiek]

Nie zgadzam się co do środka pola, bo moim zdaniem Polanski to najlepszy z naszych "farbowanych lisów", a Krychowiak zagrał bardzo pewnie - rośnie nam pomocnik na lata.

Może być i najlepszym polskim pomocnikiem co nie zmienia faktu, że na tej pozycji mamy biedę. Zobacz na range Eugena w przeciętnym Mainz. Trener Tuchel bardziej ceni takich piłkarzy jak Elkin Soto, Julian Baumgartllinger czy Marco Calligiuri (czyli kto w ogóle jest??)
Krychowiaka może zbyt surowo oceniłem, bo luknąłem w statystyki i okazało się, że miał przeszło 90 % celnych podań. Najchętniej do spółki z nim widziałbym Borysiuka: świetny daleki przerzut, dobry do zadań typowo defensywnych i to przy nieco bardziej ofensywnym graczu Reims mogłoby dać mocny duet. Piłkarz o sporym potencjale ale jeszcze nie na dzisiaj. Tyle, że problemem w jego przypadku jest to, że odkąd odszedł z Legii w rozwoju się zatrzymał.

W środku chętnie widziałbym Kubę (doświadczenie, kreatywność, przebojowość, strzał, niezła wizja gry) - być może by się sprawdził, na pewno grałby z większym zaangażowaniem niż Ludo.

To mogłoby być to! Też sobie już jakiś czas temu pomyślałem. Kuba pod okiem Kloppa zmienił się. Z piłkarza kurczowo trzymającego się prawej strony boiska staje się bardziej takim wolnym elektronem. Obserwując grę w tym roku w BVB widać jak go ciągnie do środku. Gole i asysty to odzwierciedlają. W dodatku na prawej strony świetnie sprawdził się Grosicki, który szybko znalazł wspólny język z Piszczkiem i nawet asekuracja Kamila wyglądała solidnie. W jakimś towarzyskim meczu chciałbym zobaczyć jakie ustawienie.

[Sempere]

Dariusz Dudka po operacji



Dariusz Dudka przeszedł operację pachwiny i do gry wróci na początku 2013 roku - poinformowało biuro prasowe hiszpańskiego Levante, którego barw Polak broni od sierpnia.

Reprezentant Polski operację przeszedł w berlińskiej klinice Sanssouci pod okiem dra Jensa Krugera. Rehabilitacja wychowanka Celulozy Kostrzyn potrwa 4-6 tygodni.

Dudka do tej pory nie może uznać swojej hiszpańskiej przygody za udaną. 29-latek wystąpił tylko w dwóch meczach Levante o stawkę w tym sezonie, w dodatku w niepełnym wymiarze czasowym. 27 sierpnia w spotkaniu ligowym z Realem Valladoid (0:2) pojawił się na boisku w 74. minucie, a 4 października zagrał od 1. do 70. minuty w meczu fazy grupowej Ligi Europejskiej z Hannover 96 (1:2).

Jego ekipa po 9 rozegranych kolejkach zajmuje 6. miejsce w tabeli Primera Division ze stratą zaledwie dwóch punktów do 3. w stawce Malagi, a w Lidze Europejskiej na półmetku fazy grupowej plasuje się na 2. lokacie, która jest premiowana awansem do kolejnej rundy rozgrywek.

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... o-operacji

[Sempere]

Błaszczykowski, Borysiuk i Obraniak opuszczą kolejne mecze



Spotkanie z Urugwajem zbliża się wielkimi krokami, a kilku reprezentantów Polski narzeka na kontuzje i nie weźmie udziału w najbliższych pojedynkach swoich drużyn.

Niemiecki Kicker w zapowiedzi meczów 11. kolejki Bundesligi umieścił Jakuba Błaszczykowskiego w gronie zawodników niezdolnych do gry. Według dziennikarzy reprezentant Polski nie wystąpi w spotkaniu Borussii Dortmund z FC Augsburg z powodu zaległości treningowych. - Doświadczenie uczy, że czasem lepiej wrócić na boisko o tydzień za późno, niż o jeden dzień za wcześnie. Najgorsze, co mogłoby się w tym momencie stać, to odnowienie urazu - mówił kilka dni temu agent "Kuby" Jerzy Brzęczek cytowany przez oficjalną stronę internetową zawodnika. Prawoskrzydłowy mistrza Niemiec pauzuje od 7 października.

W meczu 13. kolejki 2. Bundesligi pomiędzy SC Paderborn a FC Kaiserslautern nie weźmie udziału Ariel Borysiuk. Pomocnik Czerwonych Diabłów według informacji Kickera wciąż uskarża się na dolegliwości mięśniowe. 21-latek urazu doznał w przededniu pucharowego spotkania z Bayernem Monachium, który odbył się 31 października.

Ludovika Obraniaka zabraknie na murawie w potyczce Girondins Bordeaux z Maritimo Funchal w ramach 4. kolejki fazy grupowej Ligi Europejskiej. Jak informuje portal sud-ouest.fr, pomocnik Żyrondystów boryka się z "lekką kontuzję mięśnia prawego uda" i nie znajdzie się w meczowej "18". Trener Francis Gillot liczy, że "Ludo", który w tym sezonie wziął udział już w 18 spotkaniach, będzie gotowy na niedzielny ligowe starcie z FC Lorient.

Wszystko wskazuje na to, że cała trójka narzekających na kłopoty zdrowotne piłkarzy będzie gotowa na towarzyski pojedynek reprezentacji Polski z Urugwajem, który odbędzie się 14 listopada.

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... ejne-mecze

[Sempere]

Szczęsny bliski powrotu



Reprezentant Polski już w sobotę może powrócić między słupki bramki Arsenalu. Golkiper kontuzję ma już za sobą, jednak musi jeszcze wrócić do meczowego rytmu.

Polak poza grą był od połowy września, kiedy to doznał kontuzji kostki. Jednak już jutro Szczęsny wystąpi w meczu zespołu młodzieżowego Arsenalu z West Hamem. Gdy tylko zakończy pozytywnie ten test, powalczy z Vito Mannone o miejsce w pierwszym składzie „Kanonierów” w sobotnim meczu z Fulham.

- Wojciech to nasz bramkarz numer 1. Kiedy będzie w pełni zdolny do gry, zadecydujemy, kto zagra - mówił Arsène Wenger.

http://www.eurofutbol.pl/news/625498-Sz ... i-powrotu/

[Sempere]

Diego Forlan nie zagra z Polską



Trener reprezentacji Urugwaju Oscar Tabarez nie powołał do kadry na towarzyski mecz z Polską najlepszego zawodnika mundialu w RPA (2010) Diego Forlana. Spotkanie odbędzie się w Gdańsku 14 listopada.

33-letni Forlan, który jest najlepszym strzelcem w historii kraju (ma na koncie 33 gole w narodowych barwach), w ostatnich meczach eliminacji mistrzostw świata 2014 nie błyszczał. Dlatego też selekcjoner postanowił go oszczędzić i dać odpocząć.

Kadra Urugwaju na mecz z Polską:

bramkarze: Fernando Muslera (Galatasaray Stambuł/Turcja), Martin Silva (Olimpia/Paragwaj);

obrońcy: Diego Lugano (Paris Saint-Germain/Francja), Diego Godin (Atletico Mardyt/Hiszpania), Sebastian Coates (Liverpool/Anglia), Martin Caceres (Juventus Turyn/Włochy), Matias Aguirregaray (CFR Cluj/Rumunia), Alvaro Pereira (Inter Mediolan/Włochy);

pomocnicy: Egidio Arevalo (Palermo/Włochy), Walter Gargano (Inter Mediolan/Włochy), Sebastian Eguren (Libertad/Paragwaj), Alvaro Gonzales (Lazio Rzym/Włochy), Cristian Rodriguez (Atletico Madryt/Hiszpania), Gaston Ramirez (Southampton/Anglia), Nicolas Lodeiro (Botafogo/Brazylia)

napastnicy: Gonzalo Castro (Real Sociedad/Hiszpania), Edinson Cavani (Napoli/Włochy), Luis Suarez (Liverpool/Anglia), Christian Stuani (Espanyol/Hiszpania).

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... a-z-polska

[Sempere]

"Urusi" pierwszy raz w Polsce



Urugwaj ma stałe miejsce w historii światowego futbolu. W 1930 roku tam odbył się inauguracyjny mundial. "Urusi" wygrali, a sukces powtórzyli 20 lat później.

Mają też w dorobku dwa olimpijskie złota. W środę w Gdańsku po raz pierwszy zagrają w Polsce.

Pierwszy mecz międzypaństwowy Urugwajczycy rozegrali w 1901 roku, przegrywając w Montevideo z drużyną Argentyny 2:3. Pierwszy poważny sukces odnieśli 15 lat później, triumfując w mistrzostwach kontynentu. Reprezentacja kraju, który w przeciwieństwie do sąsiadów nie był wstrząsany wewnętrznymi konfliktami, w Copa America zwyciężyła łącznie 15-krotnie, ostatnio w 2011 roku.

W 1924 roku futbol zadebiutował na igrzyskach w Paryżu, a pierwsi złote medale odebrali Urugwajczycy, którzy w finale pokonali Szwajcarów 3:0. Cztery lata później w Amsterdamie po raz drugi zostali mistrzami olimpijskimi.

W 1928 roku Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) zdecydowała o organizacji odrębnej imprezy, która wyłoni najlepszą jedenastkę globu. Rok później, w uznaniu sportowych zasług, powierzono Urugwajowi organizację historycznego turnieju. Miał się odbyć w 1930 roku, w stulecie odzyskania niepodległości przez ten kraj.

Decyzja FIFA nie od razu spotkała się z przychylnym przyjęciem. Europa pogrążona była w kryzysie ekonomicznym, a wysłanie reprezentacji w daleką zamorską podróż było kosztowne. Niektóre kluby nie godziły się na dwumiesięczną nieobecność najlepszych piłkarzy.

Organizacja pierwszego mundialu wyglądała inaczej niż dziś. Nie było eliminacji, a 13 uczestników do rywalizacji po prostu zaproszono. Z losowaniem rozgrywek trzeba było czekać do przybycia zespołów do Urugwaju.

Dzięki osobistym wysiłkom szefa FIFA Francuza Julesa Rimeta do Ameryki Południowej wyruszyły na parowcu "Conte Verde" cztery zespoły z Europy: Belgia, Francja, Jugosławia i Rumunia. Wypłynęły z Villefranche-sur-Mer 21 czerwca 1930 r. W Rio de Janeiro statek zabrał na pokład Brazylijczyków i 4 lipca dopłynął do Montevideo.

Wśród uczestników zabrakło m.in. reprezentacji Anglii, kraju uchodzącego za ojczyznę futbolu. Mimo to mistrzostwa w Urugwaju powszechnie uznano za sukces.

Finał rozegrano na wybudowanym specjalnie na mistrzostwa 100-tysięcznym stadionie Centenario w Montevideo. Na boisko wyszły jedenastki Urugwaju i Argentyny. Gospodarze wygrali 4:2. Radość w kraju trwała kilka dni i nocy, a dzień po finale (31 lipca) został ogłoszony świętem państwowym.

Na legendarnym obiekcie "Celestes" (Błękitni - nazwa pochodzi od koloru strojów) podejmują rywali do dziś. Działa tam też Muzeum Futbolu, a uwagę zwiedzających przykuwa piłka z finału pierwszych MŚ. Wykonana z 36 kawałków brązowej skóry, ze spłowiałą białą sznurówką, znajduje się w gablocie wraz z fotografiami i wycinkami gazet sprzed 82 lat oraz dawnymi butami.

Po raz drugi Urugwaj po Puchar Świata sięgnął w 1950 roku, a sukces tym razem był niespodziewany.

Organizatorem MŚ była Brazylia, a kalendarz turnieju ułożył się w ten sposób, że o tytule miał zdecydować ostatni mecz z udziałem "Canarinhos" i "Urusów". Miejscowym wystarczył remis, a rywale musieli wygrać.

Nocą przed finałem w Rio de Janeiro nikt nie spał. Tańczono do rana, a w gazetach pojawiły się tytuły "Brasilia campeon" (Brazylia mistrzem). Przed mogącą pomieścić 200 tys. ludzi Maracaną stały już nagrody dla zwycięzców - sportowe samochody.

Gdy sędzia dał sygnał do rozpoczęcia gry, wrzawa publiczności zagłuszyła wybuchy petard, huk rakietnic i wystrzały broni palnej.

Do przerwy było 0:0, a gdy na początku drugiej połowy Brazylia objęła prowadzenie, wydawało się, że dalsze bramki są tylko kwestia czasu. Gospodarze już czuli się triumfatorami, ale najpierw wyrównał reżyser gry i najlepszy strzelec imprezy Juan Schiaffino, a w 78. minucie Alcide Ghiggia strzelił drugą bramkę dla Urugwaju.

Organizatorzy zapomnieli nawet wręczyć zwycięzcom trofeum. Musiał ich w tym wyręczyć prezydent FIFA, który odszukał kapitana Urugwajczyków Obdulio Varelę i dopełnił ceremonii. Gdy w szatni przekazywał mu statuetkę Złotej Nike, widzowie na trybunach trwali w ciszy jak zahipnotyzowani. Dwóch kibiców zmarło na stadionie, dwaj inni popełnili samobójstwo. Szok i żałobna cisza zapanowały w całym kraju. Na ulicach Rio tańczyli i śpiewali tylko nieliczni Urugwajczycy.

W 1954 roku "Urusi" zajęli czwarte miejsce w świecie, a 12 lat później dotarli do ćwierćfinału. W 1970 roku w Meksyku znowu uplasowali się tuż za podium.

Ich bramki strzegł wtedy Ladislao Mazurkiewicz, którego ojciec pochodził z Warszawy, a matka była Hiszpanką. W drużynie narodowej Urugwaju rozegrał 37 spotkań i został wybrany najlepszym bramkarzem w historii tego kraju.

Kolejne udane występy urugwajskich piłkarzy na mundialu związane są z osobą trenera Oscara Washingtona Tabareza. Szkoleniowiec o wymownym przydomku "El Maestro" objął drużynę narodową po raz pierwszy w 1988 roku. W ciągu 12 miesięcy dotarł z nią do finału Copa America oraz awansował do MŚ we Włoszech, gdzie jednak odpadł w 1/8 finału po porażce z gospodarzami.

W Urugwaju, w składzie z m.in. Enzo Francescolim, Danielem Fonseką czy Rubenem Sosą, uznano ten wynik za niepowodzenie i Tabarez stracił pracę.

Wrócił na stanowisko selekcjonera w 2006 roku. By zakwalifikować się do mundialu w RPA cztery lata później Urugwaj potrzebował 20 meczów. Kwalifikację wywalczył po barażach z Kostaryką (2:1 i 1:1).

Były nauczyciel z Montevideo przygotował na MŚ świetny zespół, którego grą zachwycali się kibice i eksperci. Przy świecącej pełnym blaskiem gwieździe Diego Forlana błyszczeć zaczęli Luis Suarez i Edinson Cavani, co zaowocowało czwartym miejsce w świecie.

Rok później "Celestes" w efektownym stylu wygrali w Argentynie Copa America, a ich 65-letni obecnie szkoleniowiec został uznany przez Międzynarodowe Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Futbolu (IFHHS) najlepszym trenerem roku.

Gorzej wiedzie się Urugwajowi w kwalifikacjach MŚ, które w 2014 roku odbędą się w Brazylii. Po dziewięciu seriach meczów zajmuje w kontynentalnej tabeli piąte miejsce, za Argentyną, Ekwadorem, Kolumbią i Wenezuelą.

Z Polską "Urusi" spotkali się do tej pory dwukrotnie. Choć oba mecze odbyły się w Montevideo, to jeszcze nie wygrali. W 1986 roku po dwóch trafieniach Krzysztofa Barana zespół prowadzony przez Antoniego Piechniczka zremisował 2:2, a sześć lat później drużyna trenera Andrzeja Strejlaua wygrała 1:0 po golu Dariusza Gęsiora. W środę odcinek trzeci wzajemnych potyczek obu jedenastek.

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... z-w-polsce

[Sempere]

Wawrzyniak nie zagra z Urugwajem



10 listopada 2012, 13:10:17, Źródło: 90minut.pl, Autor: Paweł Sutowicz
Obrońca Legii Warszawa Jakub Wawrzyniak nie dotrze na zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczem z Urugwajem - poinformowała stacja "Orange Sport".

Wawrzyniak doznał urazu kolana. Nie znalazł się także w kadrze meczowej Legii na dzisiejsze spotkanie z Jagiellonią.

http://www.eurofutbol.pl/news/626353-Wa ... Urugwajem/

[Sempere]

Artur Sobiech nie zagra z Urugwajem



Piłkarz Hannoveru Artur Sobiech z powodu kontuzji nie przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Polski - poinformował dyrektor piłkarskiej kadry ds. mediów Tomasz Rząsa.

W środę biało-czerwoni zagrają w Gdańsku towarzyski mecz z Urugwajem (20.45).

22-letni napastnik doznał kontuzji śródstopia w niedzielnym spotkaniu z VfB Stuttgart (4:2), w którym zdobył gola. Po poniedziałkowych badaniach w Niemczech okazało się, że nie będzie zdolny do gry przeciwko Urugwajowi. Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski już wcześniej postanowił nie powoływać nikogo w miejsce Sobiecha.

W ostatnich dniach kontuzja wyeliminowała także lewego obrońcę Legii Warszawa Jakuba Wawrzyniaka. Jego miejsce zajął Piotr Brożek z Lechii Gdańsk.

W poniedziałek o godz. 18 Polacy będą trenować na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gdańsku przy ul. Traugutta. Zajęcie zostaną otwarte dla kibiców, ale obejrzy je tylko 999 osób, które odebrały darmowe wejściówki.

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... -urugwajem

[Sempere]

Jakub Błaszczykowski na pewno zagra z Urugwajem



Jakub Błaszczykowski, który po blisko pięciu tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją wznowił treningi jest pewny, że wystąpi w środowym spotkaniu towarzyskim z Urugwajem na PGE Arenie Gdańsk.

Błaszczykowski do zajęć wrócił parę dni temu po urazie stawu skokowego jakiego nabawił się w meczu ligowym z Hannoverem 96 przed pięcioma tygodniami.

- Stricte piłkarskich treningów miałem cztery, ale do tego doszło wiele żmudnych, rehabilitacyjnych ćwiczeń. Była to dość nieprzyjemna kontuzja. Potrzeba było czasu, by uporać się z bólem. Nie da się ukryć, że są jeszcze jakieś dolegliwości, ale to w porównaniu z tym co było, kropla w morzu - powiedział kapitan biało-czerwonych po poniedziałkowym treningu.

Z powodu urazu pomocnik nie zagrał w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata 2014 z Anglią (1:1). Teraz nie wyobraża sobie, aby mogło go zabraknąć na boisku w spotkaniu z czwartym zespołem ostatniego mundialu.

- Na pewno zagram. Jeśli nie byłoby takiej możliwości, to bym się tu nie pokazywał. To by nie miało sensu - przyznał Błaszczykowski.

Środowy mecz towarzyski z Urugwajem to ostatni występ podopiecznych Waldemara Fornalika w tym roku.

- Każdy sprawdzian pozytywnie wpływa na drużynę, a do tego trener dostaje odpowiedź na nurtujące go pytania. Atmosfera w kadrze jest dobra i mam nadzieję, że w środę jej nie popsujemy. Mam nadzieję, że w nowy rok wejdziemy w dobrych nastrojach - zaznaczył Błaszczykowski.

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... -urugwajem

[MG FCB]

Jutro Polska reprezentacja gra z Urugwajem jakie są wasze typy? Jeśli Urugwaj wyjdzie w podstawowym składzie myślę, że wygra 2-1.

[Sempere]

Stawiam na 1-1.

[asiek]

Oglądajac ten mecz z Uragwajem odnosze wrażenie jakbym widział coś innego niż komentatorzy. Prawda jest bolesna i na razie wychodzą słabości defensywy i brak kreatywności Obraniaka. Nic nowego i ciesze się, że obnażane to jestw spotkaniach towarzyskich

[Sempere]

Szczęsny ma wrócić do bramki na mecz z Tottenhamem



Według portalu "Goal.com", Wojciech Szczęsny ma stanąć między słupkami Arsenalu w sobotnim spotkaniu z Tottenhamem.

Reprezentant Polski w połowie września doznał kontuzji kostki. W ostatnim ligowym meczu przeciwko Fulham (3-3) usiadł na ławce rezerwowych, ale bramki strzegł jeszcze Włoch Vito Mannone.

W tym sezonie Szczęsny rozegrał 2 mecze w Premier League.

Początek derbów północnego Londynu w sobotę o godz. 13:45 na Emirates Stadium.

http://www.eurofutbol.pl/news/629626-Sz ... ttenhamem/