Liga Mistrzów 20/21

[no-handed backhand]

[DUN I LOVE]

Kolejny mecz Martiala, gdzie kończy gorzej od Viniciusa.

[Mario]

Chwilę przełączyłem i akurat PSG setkę marnuje, czyli lepiej nie patrzeć, bo przynoszę pecha. Co Martial odwalił?

[Kamileki]

Golasso.
Plus Manu w dziesięciu. Po meczu.

[Kulfon bez moniki]

Jakie frajerstwo.

[DUN I LOVE]

Chwilę przełączyłem i akurat PSG setkę marnuje, czyli lepiej nie patrzeć, bo przynoszę pecha. Co Martial odwalił?

To co zwykle. Miał patelnię, nie strzelił bramki.

[Kiefer]

Jakie frajerstwo.

Jak widzisz Fred nie był zadowolony z faktu, że sędzia go godzinę wcześniej oszczędził.

Cioty musiały wygrać ze Southampton, no bo przecież nie mnie pisane pół bańki, ale dziś już mogły dostać w dupę i się ośmieszyć.

[Nando]

Prócz świńskiego ryja Figo i Deco, Portugalczycy w Barcelonie to flop za flopem. Baia, Couto, Semedo, Gomes, a teraz Trincao siię kopią po czole. Liczę, że się ogarnie bo talent ma, ale narazie to młodsza kopia Gomesa

[Kulfon bez moniki]

Jakie frajerstwo.

Jak widzisz Fred nie był zadowolony z faktu, że sędzia go godzinę wcześniej oszczędził.

Ale tu był elegancki wślizg w piłkę, wręcz książkowy.


To za tydzień z Lipskiem o awans. Mają szczęście że Lipsk ma Bayern w weekend, powinien to być mały handicap.

[DUN I LOVE]

Supersnajper Oliwie Żiru.

[Nando]

[media][/media]

[DUN I LOVE]

Hehe.

[Mario]

Neymar 2 lata temu, gdy trzeba było wziąć się do roboty i zapunktować na Liverpoolu i Napoli zrobił swoje, teraz mamy powtórkę z rozrywki. 3 gole, United i Lipsk ogolone, wystarczy tylko nie zbłaźnić się z Turkami. Co do United, nie chcę być złośliwy, bo nawet ich lubię, ale oczami wyobraźni widzę niekorzystny wynik za tydzień, jakiś półfinał LE i heroiczny (udany) pościg za miejscem gwarantującym grę w LM. Ludzie znów podjarają się fajną końcówką, Solskjaer zostanie i nic sensownego z tego nie będzie.

Lazio było blisko w drugiej połowie, ale koniec końców trzeba zapunktować z Brugią za tydzień. Ironia losu, że mając 9 pkt i ani jednej porażki trzeba bić się o wyjście z grupy w ostatnim spotkaniu. Inna sprawa, że gdyby nie ta korona, to pewnie któryś z wyjazdowych meczów by wygrali i nie byłoby problemu.

[Damian]

[Kulfon bez moniki]

Neymar 2 lata temu, gdy trzeba było wziąć się do roboty i zapunktować na Liverpoolu i Napoli zrobił swoje, teraz mamy powtórkę z rozrywki. 3 gole, United i Lipsk ogolone, wystarczy tylko nie zbłaźnić się z Turkami. Co do United, nie chcę być złośliwy, bo nawet ich lubię, ale oczami wyobraźni widzę niekorzystny wynik za tydzień, jakiś półfinał LE i heroiczny (udany) pościg za miejscem gwarantującym grę w LM. Ludzie znów podjarają się fajną końcówką, Solskjaer zostanie i nic sensownego z tego nie będzie.

Wcale bym się nie zdziwił jakby tak było. Brzęczek z Norwegi już dawno powinien przekazywać swoją myśl trenerską w jakimś Stabaek czy Lillehammer, a z jakiegoś powodu cały czas jest na liście płac w Manchesterze.

[COA]

Cioty musiały wygrać ze Southampton, no bo przecież nie mnie pisane pół bańki, ale dziś już mogły dostać w dupę i się ośmieszyć.

Może następnym razem wystarczy wydać hajs przeznaczony na kupon na jakąś panią na godzinę, kuponu i tak nie trafisz jak zwykle, a chociaż będzie szansa, że tego rodzaju frustracji nie będzie trzeba czytać.

[Kiefer]

Cioty musiały wygrać ze Southampton, no bo przecież nie mnie pisane pół bańki, ale dziś już mogły dostać w dupę i się ośmieszyć.

Może następnym razem wystarczy wydać hajs przeznaczony na kupon na jakąś panią na godzinę, kuponu i tak nie trafisz jak zwykle, a chociaż będzie szansa, że tego rodzaju frustracji nie będzie trzeba czytać.

Ja nie wiem, co to musiałby być za pani, która bierze 35 zł za godzinę i nie chcę wiedzieć, wolę przegrać u buka i nazwać ich i tak jak na to zasługują. A że Ciebie to poruszy, bo to Twój klubik? No peszek. Niemniej radę doceniam, lepsza taka niż żadna.

[COA]

del, szkoda ryja

[Kiefer]

No właśnie średnio mnie poruszyło, nie wiem skąd pomysł, że Twoje zdanie mogłoby mnie poruszyć.

del, szkoda ryja

No szkoda, tak dobrze Ci szło...

[COA]

Next level bukmacherskiej cebuli, wyzywać drużynę, która wygrała tym samym psując kupon. XDDDDDDD