NBA '21

[DUN I LOVE]

Trójki, czy tam trojaczki to Ty będziesz miał robione co weekend jak już wznowimy sezon.

Wstałem, czas na skróty z nocy.

[Damian]

Skandal w NBA! Czołowy zawodnik ligi złamał protokół koronawirusowy? Jest film

Spoiler:

James Harden ma kłopoty. Władze najlepszej ligi koszykarskiej świata prowadzą dochodzenie w jego sprawie. Jest materiał wideo, z którego wynika, że uczestniczył w imprezie, bez obowiązkowej maseczki i zachowania dystansu społecznego.
Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
23 Grudnia 2020, 20:51
James Harden
WP SportoweFakty / ERIK S. LESSER / James Harden


NBA. James Harden mocno napiera na transfer. Wskazał dwa następne zespoły
W serwisie YouTube pojawił się film, na którym widać Jamesa Hardena, który uczestniczy w nocnej imprezie, razem z kilkudziesięcioma osobami. Żadna z nich nie ma maseczki i żadne nie zachowuje dystansu społecznego. Jest to o tyle bulwersujące, że zawodników NBA obowiązują bardzo rygorystyczne zapisy specjalnie przygotowanego protokołu medycznego związanego z pandemią koronawirusa.
Twórcy filmu twierdzą, że Harden był w klubie nocnym ze striptizem. Dochodzenie rozpoczęły już władze ligi oraz szefowie Houston Rockets (Harden występuje w tym zespole). Na razie nie ma jeszcze podjętych decyzji. Koszykarzowi grozi ostrzeżenie (choć to nie pierwszy przypadek łamania reguł przez niego, więc takie rozwiązanie jest wątpliwe), kara finansowa (nawet 300 tys. dolarów) albo nawet zawieszenie na kilka spotkań (to również wiązałoby się ze stratą zarobków).


Harden - na Instagramie - postanowił przedstawić swoją wersję wydarzeń. Jego zdaniem to nie był klub ze striptizem. Otóż wziął udział w... "evencie, aby okazać miłość dziewczynie, która niedawno awansowała". Tak czy siak materiał wideo nie pozostawia wątpliwości. Harden nie miał maski, a w klubie było sporo ludzi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

Możesz pominąć reklamę za 7
ZAMKNIJ
Jeden z najlepszych koszykarzy NBA skarży się przy okazji, że ciągle pojawiają się jakiś afery, które mają uderzać w jego imię.

Przypomnijmy, że sytuacja Hardena jest napięta od wielu tygodni. Koszykarz nie podpisał bajońskiego 2-letniego kontraktu na kwotę 103 mln dolarów, który zaoferowali mu szefowie Houston Rockets. Odpowiedział, że chce odejść, zmienić otoczenie.


Od chwili odrzucenia kontraktu giełda transferowa w NBA oszalała. W mediach pojawiło się już wiele klubów, które chciałyby podpisać umowę z Hardenem (np. Denver Nuggets - informowaliśmy o tym TUTAJ >>).

https://sportowefakty.wp.pl/koszykowka/ ... -jest-film

[DUN I LOVE]

Nie no, to jest jednak idiota. xD Czytam, że każdy opuszczony mecz przez Hardena, na skutek złamania protokołu sanitarnego, będzie go kosztował 284K dolarów. 4-5 spotkań i dolegliwość może być znacząca, nawet dla multimilionera.

Wizards na tarczy:

[Alan]

Trójki @DUN I LOVEsą mniej fartowne od tego farfocla Tatuma.

Klasa rzut, jestem skłonny uwierzyć, że tak chciał.

[DUN I LOVE]

Dziś przerwa na wigilię, a jutro będzie tak (godziny naszego czasu):

18:00 - New Orleans Pelicans vs Miami Heat

20:30 - Golden State Warriors vs Milwaukee Bucks

23:00 - Brooklyn Nets vs Boston Celtics

02:00 - Dallas Mavericks vs Los Angeles Lakers

04:30 - LA Clippers vs Denver Nuggets


Drugi i trzeci mecz mam zamiar obejrzeć w całości.

[Michael Scott]

Dziś przerwa na wigilię, a jutro będzie tak (godziny naszego czasu):

18:00 - New Orleans Pelicans vs Miami Heat

20:30 - Golden State Warriors vs Milwaukee Bucks

23:00 - Brooklyn Nets vs Boston Celtics

02:00 - Dallas Mavericks vs Los Angeles Lakers

04:30 - LA Clippers vs Denver Nuggets


Drugi i trzeci mecz mam zamiar obejrzeć w całości.

Nieźle, zapowiada się pieniężny maraton z Canal+ Sport. Wszystkie pięć meczów po kolei pewnie nie ogarnę, ale przynajmniej trzy spróbuję.

[Federasta20]

I bardzo dobrze, że nie cackają się z Hardenem. Gość przegina pod wieloma względami.

Niestety w nocy falstart Lillarda, co skrzętnie wykorzystali Utah.

A Giannis po raz kolejny dał ciała w decydującym momencie, tym razem nie trafił wolnego. Kozak gracz, ale musi zacząć dostarczać w najważniejszych momentach, a zwłaszcza w playoffach. Ma choćby do udowodnienia po kiepskiej serii z Heat w ćwierćfinale.

[DUN I LOVE]

147. TD Westbooka w nocy.

1. Oscar Robertson 181
2. Russell Westbrook 147
3. Magic Johnson 138
4. Jason Kidd 107
5. LeBron James 94
6. Wilt Chamberlain 78
7. Larry Bird 59
8. James Harden 46
9. Fat Lever 43
10. Nikola Jokić 42

[Kamileki]

[Kamileki]

[DUN I LOVE]

Końcówka Kevina obejrzana. Za chwilę zaczynam wieczór z NBA.

Patrzę na roster i bardzo fajnie personalnie wygląda pierwsza piątka Nowego Orleanu.

[Federasta20]

Może starczy na wejście do play-in w tak upakowanym zachodzie

Heat +23, a jeszcze jesteśmy przed połową.

[DUN I LOVE]

Ale cisną żary w tej drugiej kwarcie. Lekki szok, bo jak Kevin się kończył to Pelicans byli 3 na plusie.

[Michael Scott]

Bardzo dobra pierwsza połowa Miami, wreszcie grają troche intensywniej i z większym zacięciem niż w poprzednim spotkaniu. Teraz tylko nie stracić koncentracji i uniknąć nerwowki w końcówce, bo czuję, że Pelikany mogą jeszcze doskoczyć punktowo.

[DUN I LOVE]

Odpalam. Zion w boxscorze słabo, może wykrzesa z siebie więcej po przerwie.

[Federasta20]

W boxscorze teraz niby dobrze wygląda, ale jak włączyłem na 4Q to nie da się na niego patrzeć, psuje każdą akcję.

[DUN I LOVE]

Katastrofa jakaś, co robią Ingram i Zion w czwartej kwarcie. Brandon ciągnął zespół za uszy, ale od kiedy doszli na 6 punktów, kompletnie zapomniał, że to gra zespołowa.

Williamson teraz pałuje każdą akcję sam, przez co zrobił 2-3 straty i położył mecz Pelikanom. Słabo, a świat patrzy.

Ma to Miami.

[Michael Scott]

No i było prawie tak jak myślałem, trzecia kwarta strasznie słaba, brak celności i pomysłu na punkty, Herro i Robinson pudłujący raz za razem, dobrze, że Dragić grał na swoim wysokim poziomie, niesamowicie dobrze starzeje się jako rozgrywający. Hart i Redick to naprawdę nie są nieprzewidywalni zawodnicy, a ogrywali def Miami raz za razem. Zion miał swoje momenty, zagrał generalnie dobry mecz, ale efektu wow nie było. Na pewno pod okiem van Gundy'ego może się mocno rozwinąć. Lonzo Ball i reszta obwodu powinni mu pomagać, a wychodziło im to w dzisiejszym meczu mocno średnio.
Dobrze, że pięć, sześć ostatnich minut meczu w wykonaniu Miami było zagrane naprawdę solidnie, bo zrobiło się gorąco, gdy NOP doskoczyli na dystans sześciu oczek po trójce JJ. Wreszcie zaczął trafiac młody narybek, swoje dołożyli Dragić z Bałem i Pelikany nie miały jak odpowiedzieć.
Cieszy to zwycięstwo i podtrzymanie dobrej passy w bożonarodzeniowych meczach Heat.
Na plus na pewno Achiuwa, bardzo odważny, niesamowicie ruchliwy i zwinny jak na jego warunki fizyczne, które są naprawdę imponujące. Niezły rzut, sporo myślenia na parkiecie, będą z niego ludzie, o to jestem spokojny. Iggy mnie zaskoczył, myślałem, że nic wielkiego już od niego nie dostaniemy - jak widać, to wciąż jest zawodnik, który może uraczyć nas trójką czy asystą.

[DUN I LOVE]

Na plus na pewno Achiuwa, bardzo odważny, niesamowicie ruchliwy i zwinny jak na jego warunki fizyczne, które są naprawdę imponujące. Niezły rzut, sporo myślenia na parkiecie, będą z niego ludzie, o to jestem spokojny.

Bardzo dobry występ. Generalnie duży potencjał drzemie w Heat, mają jasną przyszłość.

Za chwilę odpalam kolejny mecz. Teraz czas na Bucks - Warriors.

[Federasta20]

Bledsoe jeszcze bardziej beznadziejny. Ball też katastrofalny, gość jest zresztą chyba najbardziej przehajpowanym graczem w lidze (Zion ma chociaż ogromny potencjał i trzeba mu dać trochę czasu), widziałem jakieś zestawienie top 100 graczy na niby profesjonalnym serwisie i tam uplasowali go koło 40. miejsca...

Także Pelikany miały szansę wykorzystać kontuzję Butlera, ale całkowicie położyli mecz. Za to świetna robota w wykonaniu Dragicia.

Teraz czas na pojedynek Bucks vs. samotny Curry.

Heat to świetne połączenie weteranów i młodości pod okiem doskonałego sztabu