
W czasie pierwszego meczu było cicho jak na stypie.
Może jutro jakąś powtórkę dorwę, bo zaraz się meczyk już skończy.Shinoda pisze:Kort jest bardzo szybki, Berdych z Nico całkiem przyzwoity mecz grają. Przyznam że ogląda się fajnie, dawno nie oglądałem meczu na szybkim podłożu...
Tomasek raczej tego nie przegra.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/32331 ... -finalu-puStepanek: Pójdę spać, nie myśląc o serwisie - wypowiedzi po pierwszej grze finału Pucharu Davisa
- Jeżeli czujesz się dobrze fizycznie, to reszta nie gra już takiej roli - powiedział David Ferrer po zwycięstwie nad Radkiem Stepankiem w Pradze, na otwarcie setnego finału Pucharu Davisa.
Radek Štěpánek: Jestem zawiedziony moim serwisem, on robił dzisiaj największą różnicę. Nie wiem, kiedy ostatni raz popełniłem tyle podwójnych błędów [sześć]. Ale to nie tak, że dzisiaj pójdę spać i będę myślał tylko o serwisie. Wiedziałem, że z tyłu kortu [Ferrer] będzie jak maszyna - i tego się spodziewałem. Nie mogłem poddać go presji ani wysokim procentem pierwszego podania, ani wypadami do siatki, ani przejmowaniem inicjatywy, ani zmianami rytmu. Grając tak wiele punktów po drugim serwisie, jego zadanie była prostsze od mojego, bo musiałem ryzykować przy siatce i pracować nad kolejnymi piłkami bardziej niż tego chciałem. Przegrałem w trzech setach, ale poziom tego meczu był całkiem wysoki. Próbowałem atakować, ale David bronił się niesamowicie dobrze: gdy miał szansę, używał forhendu, jak zwykle. [Fizycznie] czuję się dobrze. Graliśmy trzy godziny, ale byłem już w takich sytuacjach. Odpocznę, dam wsparcie Tomášowi i będę gotowy na jutro.
David Ferrer: Grałem lepiej od Radka w najważniejszych momentach. Nawierzchnia mi odpowiada, choć to szybki kort. Czy ja kiedyś się męczę (śmiech)? Jasne, przecież graliśmy trzy godziny. Jeżeli czujesz się dobrze fizycznie, to reszta nie gra już takiej roli. To, że wygrałem, to znakomita sprawa przede wszystkim dla Nico [Almagro], który mógł przystąpić do swojego pojedynku z większym spokojem, ma większy margines błędu. Publiczność, która jest pięknem tych rozgrywek, zachowywała się fair i w żadnym momencie nie czułem, że mi przeszkadza. Dementuję plotki o tym, że chcę zostać kapitanem kadry (śmiech). Kapitanowi nie zazdroszczę, bo ma ciężki wybór, by wybrać czterech zawodników do każdego meczu.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/32335 ... lu-pucharuBerdych: Publiczność piątym zawodnikiem - wypowiedzi po drugiej grze finału Pucharu Davisa
![]()
- To, że Nico przegrał, to nie wina tego, że nie chciał albo nie umiał, ale dlatego że pociski Berdycha były nie do zatrzymania - mówił po pierwszym dniu finału Pucharu Davisa Alex Corretja.
Tomáš Berdych: Tak, jestem zmęczony. Ale inną sprawą jest być zmęczonym teraz, a być gotowym na kolejny mecz. Ja jestem nie tylko gotowy, ale mam nadzieję być jutro nawet mocniejszy. Dzisiaj miałem przewagę raczej cały czas: wygrałem seta, przegrywając drugiego, ale zgarniając trzeciego i mając wiele szans w czwartym. Niestety, jeden błąd kosztował mnie stratę tej czwartej partii. Czułem się dobrze aż do końca. Najważniejszą przewagą było dla mnie to, że w decydującym secie serwowałem jako pierwszy, co jest istotne szczególnie na takiej nawierzchni. Publiczność wspierała mnie nie tylko w piątym secie; była niesamowita, była jako piąty zawodnik.
Nicolás Almagro: Jestem zadowolony z tego, co zrobiłem. To jest finał Pucharu Davisa! Ani Berdych, ani ja nie byliśmy w uprzywilejowanej sytuacji przed meczem. Z tego samego powodu, stawki meczu, nie obwiniam tutejszej publiczności za to, że próbowali mi przeszkadzać; dziękuję naszym fanom za wsparcie: czułem je. Mogę wciąż marzyć o spełnieniu swojego marzenia: zostać członkiem ekipy, która wygra Puchar Davisa.
Àlex Corretja (kapitan Hiszpanii): Jestem spokojny. David [Ferrer] w pierwszej grze dał recital, zagrywając czasem takie piłki, jakich ja we współczesnym tenisie nie widziałem. Nico [Almagro] zagrał niesamowicie, a to że przegrał, to nie dlatego, że nie chciał albo nie umiał, ale dlatego że pociski Berdycha były na tej nawierzchni nie do zatrzymania. David i Nico podnieśli nam morale przed dalszą fazą walki o Puchar Davisa. Ze swojej strony pokazuję zawodnikom wideokompilację fragmentów pięknych momentów kadry z urywkami z "Rocky'ego".
Co czyni ich faworytami przed ostatnim dniem finału.Joao pisze:Czesi wychodzą na prowadzenie
http://www.sportowefakty.pl/tenis/32351 ... haru-davisBerdych: Brakuje punktu, czyli dużo - wypowiedzi po drugim dniu finału Pucharu Davisa
![]()
- Wspominam mecz z Brazylią: przegrywaliśmy po deblu, ale potrafiliśmy doprowadzić do zwycięstwa - mówił po grze podwójnej finału Pucharu Davisa w Pradze Àlex Corretja, kapitan Hiszpanii.
Tomáš Berdych: Zajęło mi seta przystosowanie się do ich gry. Nasze rozwiązanie polegało na tym, że dostosowaliśmy się do nich i w rezultacie wygraliśmy trzy kolejne sety. Nasza gra zaczęła się w drugiej partii i odtąd zawsze byliśmy jakby krok przed nimi - dlatego wywieraliśmy na nich większą presję niż oni na nas. Co będzie jutro? Brakuje nam punktu, czyli bardzo wiele. Fizycznie czujemy się dobrze, prowadzenie daje nam dodatkową energię.
Radek Štěpánek: Oddałem mojego pierwszego gema serwisowego i to było jak woda na ich młyn, zaczęli grać niesamowicie dobrze. Czułem, że przyjechali z Mastersa na wielkiej pewności siebie. Ale my powoli podnosiliśmy poziom naszej gry, zaczęliśmy kontrolować sytuację na korcie. Marcel jest jednym z niewielu zawodników z szerokiej czołówki grającym debla i kiedy przychodzi ci z takim grać tego debla, czujesz to, czujesz że jest to ktoś prezentujący najwyższy poziom tenisowy: zawsze to coś ekstra, dającego przewagę nad graczami występującymi tylko w deblu.
Marcel Granollers: Nie patrzyliśmy na rywali, byliśmy skupieni na nas. Zakwalifikowaliśmy się do Mastersa, wygraliśmy ten turniej. Dziękujemy kapitanowi za zaufanie, jakim nam obdarzył i choć potrafiliśmy w tym sezonie zdobyć dla reprezentacji tylko jeden punkt [w czterech meczach], to jesteśmy dumni z naszej postawy.
Marc López: Byliśmy pewni siebie, zagraliśmy dobry mecz, było blisko, bo przecież wygraliśmy pierwszego seta i mieliśmy szansę zgarnąć także drugiego, ale nie wykorzystaliśmy break pointa przy 5:5, potem była także zacięta trzecia partia. Czuliśmy się nerwowo, bo przecież to finał Pucharu Davisa: nie gra się takiego meczu codziennie. Próbowaliśmy wszystkiego, by wygrać, daliśmy z siebie wszystko.
Àlex Corretja (kapitan Hiszpanii): Taktycznie byliśmy perfekcyjni od początku, ale nie wykorzystaliśmy break pointa przy 5:5 w drugim secie, a oni zrobili to chwilę potem - przy podaniu Marka, kiedy reagowali na wydarzenia bardzo, bardzo szybko. To był wysoki poziom ze strony moich zawodników; rywale byli tylko trochę lepsi. Nie mogę mieć do chłopaków z kadry żadnego zarzutu. Realnie patrząc, przed meczem, pierwszy punkt w singlu wydawał się być trudny, a debel miał być skomplikowany - i tak było - a i jutro szykuje nam się przeprawa. Wspominam Mar del Plata [finał edycji 2008], albo nie... wspominam mecz z Brazylią [1998; grał Corretja], choć to było nie w hali, ale wtedy także przegrywaliśmy po deblu, ale potrafiliśmy doprowadzić do zwycięstwa. A zatem znamy już to doświadczenie, możemy zrobić to ponownie, choć będzie bardzo ciężko, ale absolutnie nie jest to niewykonalne. My wychowaliśmy się na kortach ziemnych, oni [Czesi] na takich, jaki jest tutaj, ale przecież wczoraj pokazaliśmy, że my też możemy zrobić im krzywdę na ich nawierzchni. Jeżeli zaprezentujemy znów ten sam poziom, to mamy szansę wygrać. Tu nie chodzi o to, że oni mogą być zmęczeni, bo liczy się nasz system, nasze podejście do ostatnich gier: mamy grać długą piłką, mamy być agresywni. Oni są zmęczeni, ale prowadzą - ja też bym tak wolał.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości