T11: Dubaj, Acapulco 2021

[DUN I LOVE]

Tak jest takie super miasto, nazywa się San Cristobal de las Casas.

Oczywiście nie byłem, wiem z google i wiki.

[Bombardiero]

Tak, z tym pięknym kościołem. Byliśmy przejazdem.

[Bombardiero]

Najwyżej rozstawieni w tym tygodniu.

[DUN I LOVE]

Dawidowicz i Struff pierwszymi zwycięzcami dnia dzisiejszego w Emiratach.

[Bombardiero]

Kurcze, ciekawi mnie pojedynek Alcaraza i Zworka, ale pora jego rozgrywania bardzo mnie odstrasza. Nie obraziłbym się, gdyby Hiszpan ugrał chociaż seta.

[DUN I LOVE]

Niesiony dumą ojcowską Zworek nie pozostawi wątpliwości.

[Barty]

Jakim jest ciołkiem.

[Samurray]

Dzumhura zdyskwalifikowano dopiero po meczu, jakkolwiek to brzmi, pewnie nie mieli pomysłu jaki powód kreczu wpisać, więc wymyślili dyskwalifikację. Jednak było tak, że sędzia przekręcił go przy *55 40:40, kłótnia naturalnie nic nie dała, po chwili w złości wyrzucił prostą piłkę tracąc serwis, całą przerwę coś mówił do sędziego, po zmianie stron wyszedł taki elektryczny i strzelił wygrywający return, ale zamiast spuścić z siebie powietrze, to po tej piłce znowu zaczął coś pokrzykiwać i machać w kierunku stołka, za co otrzymał karę utraty punktu, co go już zupełnie rozsierdziło, rzucił rakietę w kierunku swojej ławki i pokazał Zandschulpowi, że poddaje mecz, także dyskwalifikację dopisano później. Przyszedł supervisor, może zaczął tłumaczyć, że nie można bez racjonalnego powodu kreczować, dlatego taki wynik, ale polecieć do Meksyku, żeby przez jedną decyzję na wszystko machnąć ręką, to naprawdę trzeba mieć nie po kolei.

[Barty]

Dzumhura zdyskwalifikowano dopiero po meczu, jakkolwiek to brzmi, pewnie nie mieli pomysłu jaki powód kreczu wpisać, więc wymyślili dyskwalifikację. Jednak było tak, że sędzia przekręcił go przy *55 40:40, kłótnia naturalnie nic nie dała, po chwili w złości wyrzucił prostą piłkę tracąc serwis, całą przerwę coś mówił do sędziego, po zmianie stron wyszedł taki elektryczny i strzelił wygrywający return, ale zamiast spuścić z siebie powietrze, to po tej piłce znowu zaczął coś pokrzykiwać i machać w kierunku stołka, za co otrzymał karę utraty punktu, co go już zupełnie rozsierdziło, rzucił rakietę w kierunku swojej ławki i pokazał Zandschulpowi, że poddaje mecz, także dyskwalifikację dopisano później. Przyszedł supervisor, może zaczął tłumaczyć, że nie można bez racjonalnego powodu kreczować, dlatego taki wynik, ale polecieć do Meksyku, żeby przez jedną decyzję na wszystko machnąć ręką, to naprawdę trzeba mieć nie po kolei.

Zgadza się, z tym gościem jest coś nie tak, wcześniejsze historie również to potwierdzają.

[DUN I LOVE]

Hehe, lol, ja byłem przekonany, że on na kort nie wyszedł, aczkolwiek wynik setów 0-0 na falscorze powinien sugerować, że mecz się jednak musiał zacząć.

Tak, Barty mi kiedyś przewinął jakąś historię ze światka, że Bośniak to dziwny człowiek.

[Barty]

Pracowałem z jego quasi-menedżerem w jednym dziale, także trochę się nasłuchałem i wolę nie przytaczać publicznie.

Zapata Miralles B. drugie zwycięstwo na poziomie ATP. A Mleczarz idzie w ślady tego złego Nikosia.

[Bombardiero]

Gorąca bałkańska krew! Właściwie moglibyśmy prześledzić historię dyskwalifikacji tenisistów z tamtych terenów i poddać obserwacji tezę "Balkan Effect".

[DUN I LOVE]

Zapata Miralles B. drugie zwycięstwo na poziomie ATP. A Mleczarz idzie w ślady tego złego Nikosia.

Tragicznie gra Millman w tym roku. Wygląda to tak jakby po uderzeniu w puchara w Nur-Sułtan poczuł się absolutnie spełniony jako zawodnik.

Bardzo blado wygląda dubajski OOP, przynajmniej w sesji dziennej.

[Bombardiero]

Trzy (niespełnione) nadzieje tenisa w Meksyku!

[Bombardiero]

Wrzucam, bo ćwierkający zapomnieli o naszym ciasteczku.

[Damian]

Dubai:
Coric
Giustino

[Bombardiero]

[no-handed backhand]

Zapata Miralles B.

+1

[DUN I LOVE]

Emileki.

[Damian]

Rysiek

Spoiler: