Dziękuje, dobranoc

grzes430 pisze:6-1 to dobry wynik na pożegnanie z ligą mistrzów. Gdyby Szachtar nie miał zapewnionego awansu może ich mecz wyglądałby nieco inaczej jak i sam wynik.
Marzyłem o przejściu do historii poprzez obronę tytułu, a nie w taki sposób jak dziś.
Mam nadzieję, że w LE zagrają na poważnie, nie tak jak manchestery w zeszłym roku.
Rozbicie ogórków w z ligi duńskiej, którzy po tym meczu rozjechali się na wakacje, nie jest zbyt poważną wróżbą dla "Smerfów" na resztę sezonu. Weryfikować ich formę, to może Sunderland, albo inna Aston Villa, a nie zespół który stracił ( o zgrozo! ) 22 bramki w 6 meczach! Skoro nawet Torres ustrzelił 2 gole, to ewidentnie coś tutaj nie graPitny pisze:grzes430 pisze:6-1 to dobry wynik na pożegnanie z ligą mistrzów. Gdyby Szachtar nie miał zapewnionego awansu może ich mecz wyglądałby nieco inaczej jak i sam wynik.
Marzyłem o przejściu do historii poprzez obronę tytułu, a nie w taki sposób jak dziś.
Mam nadzieję, że w LE zagrają na poważnie, nie tak jak manchestery w zeszłym roku.
Wszystko przed nami,szkoda tylko że odpadliśmy nie wychodząc z grupy,mamy teraz szanse na 3 puchary i mam nadzieję że ją wykorzystamy,wczoraj w końcu to jakoś wyglądało,aczkolwiek obrona cały czas do poprawy.20 grudnia losowanie LE.
kurcaczeudo pisze:Rozbicie ogórków w z ligi duńskiej, którzy po tym meczu rozjechali się na wakacje, nie jest zbyt poważną wróżbą dla "Smerfów" na resztę sezonu. Weryfikować ich formę, to może Sunderland, albo inna Aston Villa, a nie zespół który stracił ( o zgrozo! ) 22 bramki w 6 meczach! Skoro nawet Torres ustrzelił 2 gole, to ewidentnie coś tutaj nie graPitny pisze:grzes430 pisze:6-1 to dobry wynik na pożegnanie z ligą mistrzów. Gdyby Szachtar nie miał zapewnionego awansu może ich mecz wyglądałby nieco inaczej jak i sam wynik.
Marzyłem o przejściu do historii poprzez obronę tytułu, a nie w taki sposób jak dziś.
Mam nadzieję, że w LE zagrają na poważnie, nie tak jak manchestery w zeszłym roku.
Wszystko przed nami,szkoda tylko że odpadliśmy nie wychodząc z grupy,mamy teraz szanse na 3 puchary i mam nadzieję że ją wykorzystamy,wczoraj w końcu to jakoś wyglądało,aczkolwiek obrona cały czas do poprawy.20 grudnia losowanie LE.
Rozumiem żarty ale jest pewna granica. Ja nie toleruję jakichkolwiek obraźliwych haseł do żadnej z drużyn, tym bardziej nazywanie Smerfami drużyny ciągle najlepszej w Europie.kurcaczeudo pisze:
Rozbicie ogórków w z ligi duńskiej, którzy po tym meczu rozjechali się na wakacje, nie jest zbyt poważną wróżbą dla "Smerfów" na resztę sezonu. Weryfikować ich formę, to może Sunderland, albo inna Aston Villa, a nie zespół który stracił ( o zgrozo! ) 22 bramki w 6 meczach! Skoro nawet Torres ustrzelił 2 gole, to ewidentnie coś tutaj nie gra
Dobrze, że w niego wierzysz, ale Torres już pokazał na co go stać - było to w latach 2007-2009, kiedy grał dla Liverpoolu, w chwili obecnej, to nawet nie jest cień tamtego piłkarza. Ja wiem, że dla Beniteza Fernando jest zawodnikiem szczególnym, ale realnie na sprawę patrząc, Smerfy zrobiły fatalny interes sprowadzając "El Nino". 20 bramek w prawie 100 meczach, z czego większość przeciwko kelnerom z Nordsjaellandów, czy innych Preston North Endów. Toż to "szklany" Bartłomiej Grzelak, miał w tym względzie nie gorsze statystyki!Pitny pisze: Torres jeszcze pokaże na co go stać.
Zatem kibicowanie Legii w Twoim przypadku, jest pojęciem zupełnie abstrakcyjnymgrzes430 pisze:Może jestem trochę przewrażliwiony słysząc lub czytając różne rzeczy na temat chelsea, ale tak już jest jak się jest fanem drużyny, która nie jest zbytnio szanowana w społeczności. Ja po prostu wyraziłem swoje zdanie, nic więcej.
http://www.goal.pl/239223-podsumowanie- ... ej-lm.htmlPodsumowanie fazy grupowej LM
Faza grupowa należała do drużyn niemieckich - wszystkie trzy zespoły z Bundesligi zakończyły rywalizację na pierwszych miejscach w tabeli bez względu czy rywalem był Arsenal Londyn, Valencia, Real Madryt czy Manchester City. Na minus postawa klubów angielskich - obrońcy tytułu i mistrzowie Anglii już za burtą.
Bez wątpienia największym rozczarowaniem fazy grupowej Ligi Mistrzów jest postawa londyńskiej Chelsea. Wiele się mówiło o pierwszej w historii obronie tytułu po wielkich letnich wzmocnieniach, ale to jeszcze nie ten moment. The Blues przegrali ten awans już w pierwszej kolejce fazy grupowej, kiedy nie potrafili pokonać Juventusu mając już dwubramkową zaliczkę. Sytuacja w grupie E ma również drugą stronę medalu - Juventus z przytupem wrócił do europejskich pucharów i podobnie jak w poprzednim sezonie w rozgrywkach ligowych, nie zaznał smaku porażki, do tego Szachtar na dobre zakwitł i jest jeszcze silniejszy niż przed dwoma laty (wówczas Ukraińcom dawano szansę nawet na półfinał dokąd nie trafili na Barce).
Dużym zaskoczeniem jest także postawa Manchesteru City. W grupie D znalazły się cztery bardzo silne zespoły, dlatego spodziewaliśmy się, że z Ligą Mistrzów pożegna się przynajmniej jeden z gigantów (miano giganta Ajax stracił dawno temu), ale nie przypuszczaliśmy w jakim stylu. Mistrz Anglii nie potrafił wygrać żadnego meczu, a co więcej, jeżeli remisował, to w samych końcówkach. Na plus postawa Borussii Dortmund - w przypadku żółto-czarnych, a w przeciwieństwie do The Citizens, wyciągnięte zostały wnioski z poprzedniej edycji i podopieczni Jurgena Kloppa byli nie do zatrzymania, nawet dla Realu Madryt. Królewscy z kolei przebrnęli fazę grupową, ale na co ich tak naprawdę stać, jest wielką niewiadomą.
Pozytywnym zaskoczeniem z pewnością jest postawa Malagi. Drużyna debiutująca w Lidze Mistrzów zagwarantowała sobie awans po zaledwie czterech kolejkach (!), a przecież w składzie nie ma wielkich nazwisk. Drugim miejscem zadowolili się mediolańczycy, natomiast rozczarowaniem tej grupy jest postawa Zenitu. Przyczyn tak słabej postawy Rosjan trzeba szukać w konflikcie w szatni między starą gwardią, a Hulkiem.
Na kilka słów zasługują również paryżanie. W przypadku tej drużyny wydane pieniądze przyniosły pewny awans z pierwszego miejsca, ale porównując grupę do jakiej trafili wicemistrzowie Francji z grupą mistrzów Anglii, jest wielka przepaść. Zgodnie z przewidywaniami Zlatan i spółka awansowali, w dodatku z pierwszej lokaty.
Grupę B i grupę F wygrywały drużyny niemieckie - Schalke okazało się zbyt mocne dla Arsenalu Londyn, natomiast finaliści poprzedniej edycji w pokonanym polu zostawili Valencię. Nieźle zaprezentował się białoruski BATE Borysów, który kosztem Lille awansował do Ligi Europejskiej. Niespodzianek nie było w dwóch ostatnich grupach, gdzie Barca i Manchester awansowały z pierwszej lokaty. Grono finalistów uzupełnili Celtic, którego kibice bardziej zachwycają niż piłkarze i Galatasaray.
Grupa A
1. Paris Saint-Germain 15 pkt (14:3)
2. FC Porto 13 pkt (10:4)
3. Dynamo Kijów 5 pkt (6:10)
4. Dynamo Zagrzeb 1 pkt (1:14)
Grupa B
1. Schalke 04 Gelsenkirchen 12 pkt (10:6)
2. Arsenal Londyn 10 pkt (10:8)
3. Olympiakos Pireus 9 pkt (9:9)
4. Montpellier Herault 2 pkt (6:12)
Grupa C
1. Malaga CF 12 pkt (12:5)
2. AC Milan 8 pkt (7:6)
3. Zenit Sankt Petersburg 7 pkt (6:9)
4. Anderlecht Bruksela 5 pkt (4:9)
Grupa D
1. Borussia Dortmund 14 pkt (11:5)
2. Real Madryt 11 pkt (15:9)
3. Ajax Amsterdam 4 pkt (8:16)
4. Manchester City 3 pkt (7:11)
Grupa E
1. Juventus Turyn 12 pkt (12:4)
2. Szachtar Donieck 10 pkt (12:8)
3. Chelsea Londyn 10 pkt (16:10)
4. FC Nordsjealland 1 pkt (4:22)
Grupa F
1. Bayern Monachium 13 pkt (15:7)
2. Valencia CF 13 pkt (12:5)
3. BATE Borysów 6 pkt (9:15)
4. Lille OSC 3 pkt (4:13)
Grupa G
1. Barcelona 13 pkt (11:5)
2. Celtic Glasgow 10 pkt (9:8)
3. Benfica Lizbona 8 pkt (5:5)
4. Spartak Moskwa 3 pkt (7:14)
Grupa H
1. Manchester United 12 pkt (9:6)
2. Galatasaray Stambuł 10 pkt (7:6)
3. CFR Cluj 10 pkt (9:7)
4. Sporting Braga 3 pkt (7:13)
kurcaczeudo pisze:Dobrze, że w niego wierzysz, ale Torres już pokazał na co go stać - było to w latach 2007-2009, kiedy grał dla Liverpoolu, w chwili obecnej, to nawet nie jest cień tamtego piłkarza. Ja wiem, że dla Beniteza Fernando jest zawodnikiem szczególnym, ale realnie na sprawę patrząc, Smerfy zrobiły fatalny interes sprowadzając "El Nino". 20 bramek w prawie 100 meczach, z czego większość przeciwko kelnerom z Nordsjaellandów, czy innych Preston North Endów. Toż to "szklany" Bartłomiej Grzelak, miał w tym względzie nie gorsze statystyki!Pitny pisze: Torres jeszcze pokaże na co go stać.
Oczywiście, że jako zawodnik Atletico spisywał się bardzo dobrze, ale pełnię umiejętności zaprezentował dopiero występując w barwach "The Reds". Przez 2 sezony gry dla "The Blues", zdobył w rozgrywkach ligowych marnych 11 bramek, więc nie wiem skąd nagle wyszła Ci ta 40 ( nawet łącznie z rozgrywkami pucharowymi w kraju i Europie ). Nie oszukujmy się - już w ostatnim półroczu gry z "Liverbirdem" na piersi, to nie był ten sam zawodnik, co w 2 pierwszych sezonach na Anfield.Pitny pisze:kurcaczeudo pisze:Dobrze, że w niego wierzysz, ale Torres już pokazał na co go stać - było to w latach 2007-2009, kiedy grał dla Liverpoolu, w chwili obecnej, to nawet nie jest cień tamtego piłkarza. Ja wiem, że dla Beniteza Fernando jest zawodnikiem szczególnym, ale realnie na sprawę patrząc, Smerfy zrobiły fatalny interes sprowadzając "El Nino". 20 bramek w prawie 100 meczach, z czego większość przeciwko kelnerom z Nordsjaellandów, czy innych Preston North Endów. Toż to "szklany" Bartłomiej Grzelak, miał w tym względzie nie gorsze statystyki!Pitny pisze: Torres jeszcze pokaże na co go stać.
Przesadzasz,Torres strzelił około 40 bramek a nie 20,przypomnij sobie chociażby trafienie przeciw Barcelonie w ubiegłym sezonie,po prostu w każdej chwili może się odbudować,zgodzę się natomiast z tym że przepłaciliśmy za niego i to sporo,po za tym w Atletico też grał bardzo dobrze nie tylko w LFC.
Użytkownicy przeglądający to forum: Albert, arti, DUN I LOVE i 16 gości