On to zawsze wariat jestrobpal pisze:No, jeszcze Stepanek zaszalał.

On to zawsze wariat jestrobpal pisze:No, jeszcze Stepanek zaszalał.
Piękny ten serbski komentarz w najlepiej ocenianychRodżer Anderłoter pisze:Jeszcze rok temu mówił coś innego: http://www.youtube.com/watch?v=xMLC3kmpq8k
1:10
Można się zastanawiać, dlaczego Federer tak rzadko przyspieszał w całym meczu. Ja nie pomijałbym tu roli Murray'a, którego gra wymykała się przecież dotychczasowym standardom. Kiedyś dobrze dysponowany Roger mógł go zdominować (US Open 2008, AO 2010), bo Szkot szybko oddawał inicjatywę i czekał tylko na okazję do kontry. Ale od tamtego czasu i ostatniego Wimbledonu to już zupełnie inna klasa rywala. On nigdy tak dobrze nie serwował, nie dysponował taką mocą i nie był tak zdecydowany i wytrzymały. Momentami Szwajcar wściekał się, że daje się mu tak zaskakiwać. Federer wygrywał, jak mówił David Mercer z brytyjskiego Eurosportu, "by overpowering his opponent" wtedy, kiedy miał nad resztą przewagę siły i szybkości. Dziś ją już jednak stracił. Nie może generować tylu przyspieszeń co dawniej, bo rywale po prostu coraz częściej zmuszają go do defensywy, trzymają na dystans i uderzają ostre piłki na koniec kortu.Jacques D. pisze: Niesamowicie stępiał Szwajcarowi ten świetny niegdyś slajs, on chyba sądzi, że dalej tym może szachować, ale dla dynamicznie dziś grającego, świetnie się poruszającego Murraya to jest wystawka. Poza tym te "przyspieszenia".
Nie słyszałem, żeby Wilander nazwał Djokovicia najlepszym tenisistą w historii, tylko co najwyżej "the best match player I've ever seen", a to nie są pojęcia tożsame. Ale kogoś, kto wygrał sześć Szlemów jak najbardziej można już zaliczać do szerszej czołówki tych najwybitniejszych. Poza tym zawsze będę wolał słuchać Matsa (nawet jeśli wygaduje czasem bzdury), Agassiego, McEnroe'a i Henmana mających otwarte i obiektywne spojrzenie na współczesny tenis niż Beckera, marudera Stopy (on z zasady krytykuje kierunek rozwoju tej dyscypliny, można się zastanawiać, co mu się w ogóle podoba, pewnie tenis Federera, tyle że to jednak trochę za mało) i naszego forumowego Wujka Toniego, którzy wiecznie narzekają. Tacy to zawsze z rozrzewnieniem będą wspominać dawne czasy i mówić, że dzisiaj nie ma już czego oglądać. Ja na szczęście nie muszę podzielać ich zdania.SebastianK pisze: Przed chwilą w programie podsumowującym Australian Open Mats Wilander powiedział, że Novak Djokovic jest najlepszymtenisistą jakiego kiedykolwiek widział. Dodał też, że jego przewaga nad drugim w stawce jest większa niż świadczą o tym punkty rankingu.
Otworzony ponownie.jonathan pisze:Prosiłbym jednak o niezamykanie głównego wątku AO i przeniesienie tam mojego komentarza. Jeśli to możliwe, z góry dziękuję.
Fakt.Shinoda pisze:Marej-Fed w Doha09 - to był półfinał, tak na marginesie.
Chciałbym się podpiąć pod tę drugą grupę.jonathan pisze:Poza tym zawsze będę wolał słuchać Matsa (nawet jeśli wygaduje czasem bzdury), Agassiego, McEnroe'a i Henmana mających otwarte i obiektywne spojrzenie na współczesny tenis niż Beckera, marudera Stopy (on z zasady krytykuje kierunek rozwoju tej dyscypliny, można się zastanawiać, co mu się w ogóle podoba, pewnie tenis Federera, tyle że to jednak trochę za mało) i naszego forumowego Wujka Toniego, którzy wiecznie narzekają. Tacy to zawsze z rozrzewnieniem będą wspominać dawne czasy i mówić, że dzisiaj nie ma już czego oglądać. Ja na szczęście nie muszę podzielać ich zdania.
Pewno nie jeden/jedna Ci teraz zazdrości, mimo, że wszyscy zgodnie przyznają, że tegoroczne AO było słabe.Bakis pisze:Panowie i Panie nie miałem czasu się wcześniej pochwalić ale muszę powiedzieć że Australian Open w tym roku było dla mnie wyjątkowe ponieważ oglądałem zmagania tenisistów prosto z kortów w Melbourne ;] coś niesamowitego, magia, wyjazd życia, polecam każdemu. Trochę się trzeba namęczyć żeby się tam dostać (do Australii) ale warto ! Miasto piękne, pogoda doskonała i jeszcze wrażenia z zobaczenia na żywo Rogera i spółki, nie mam słów żeby to opisać ! Cały czas tęsknie za tym miejscem mimo że już minęło trochę czasu od powrotu.
AO to zdecydowanie najtańszy Szlem. Niestety całe "oszczędności" i znacznie więcej pochłania astronomiczna cena biletu lotniczego.Ferenc pisze:Dużo spotkań widziałeś, jak to wyglądało cenowo, drogo?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości