US Open 2021 (WTA)

Wydarzenia z aren turniejowych WTA.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Mario »

Jacques D. pisze: 10 wrz 2021, 10:43Nie, to były słowa kogoś, kto w przeciwieństwie do Ciebie potrafi patrzeć kontekstowo i na kilka kroków do przodu. Tak, wiem, trudno się z tym pogodzić.
Ale z czym tu się pogodzić? Mam to tam, gdzie Kiefer. Tak ten świat jest skonstruowany, że każdy czasem ma rację, nawet jeśli rzuci coś, co w teorii, zupełnie nie ma sensu.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50832
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Robertinho »

Mario pisze: 10 wrz 2021, 10:34 Wcześniej ograla Osakę, Kerber i Switolinę. Wiadomo, zawsze można to deprecjonować i gadać o Djokovicu, ale raz, że Serb czasem wychodzi w tak badziewnym wydaniu, że zachowując odpowiednie proporcje, wcale nie jest dużo większym wyzwaniem niż "pokraka" Sabalenka, a dwa, że finał można zrobić też z drugiej części drabinki, w której Novaka nie ma, ale też zawsze ktoś przeszkodzi.
Jacques D. pisze: 10 wrz 2021, 8:24Ojej, 10 lat po moim głoszeniu tez, że WTA>ATP i forum nagle dostaje podjarki tym, że WTA>ATP? Jak miło...
Nie no, wtedy to były kompletne pierdoły.
Tak, nie jest dużo większym wyzwaniem "przy zachowaniu proporcji " Djokovic niż Sabalenka, czy Sakkari z jednym tytułem. :D Trochę realnego wysiłku poświęciłem, żeby Zworek faktycznie dziś to wykazał, więc już nic nie napiszę, obyś miał rację, niech to wydanie będzie przez trzy sety i będę kontent.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Kulfon bez moniki
Posty: 5972
Rejestracja: 08 wrz 2019, 12:42

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Kulfon bez moniki »

Robertinho pisze: 10 wrz 2021, 10:18
Fajnie to brzmi, ale może jednak nie porównujmy ogrywania pokrak typu Sabalenka do pokonania Novaka Djokovica w WS, bo to trochę jakby napisać, że odważny młody wspinacz nie przestraszył się i dzielnie zdobył Giewont, więc goście którzy nie dają rady na K2 zimą, powinni brać z niego przykład.
Jakie K2 Robercie, Djokovic jest w wieku emerytalnym dla tenisisty, i widać zdecydowany zjazd w jego grze względem najlepszych czasów, a te patałachy nie tylko nie potrafią go ograc, oni zazwyczaj nie potrafią nawet podjąć sensownej rywalizacji.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Mario »

Djokovic z meczu z Fritzem w Melbourne nie jest większym wyzwaniem niż Sabalenka albo z meczu z Musettim, czy z jakiegoś innego, który mu się od czasu do czasu przytrafia, ale i tak jakoś wymęczy, bo ma debila po drugiej stronie. O Sakkari nic nie napisałem, więc nie do mnie z tym. Dlaczego z drugiej strony drabinki nikt zupełnie nowy nie jest w stanie zaskoczyć też się nie dowiedziałem.

Wiadomo, to trochę inne sporty jednak, w dodatku w best of 3 łatwiej zaskoczyć, niemniej różnica jest kolosalna, jeśli chodzi o młodzież wchodzącą do touru.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
Razing
Posty: 4014
Rejestracja: 28 gru 2017, 19:23

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Razing »

Fernandez i Raducanu. Szkoda że któraś z nich zniszczy sobie kariere tak szybko.
MTT Singiel :
2021: Roland Garros, San Diego, Paris
2019: Antwerp

MTT Debel :
#1 : 10 weeks
2025: Australian Open
2024: Australian Open
2023: Wimbledon, Cincinnati
2022 : Indian Wells, US Open
2021: Australian Open, WTF
2020 : Shanghai
2019 : Wimbledon
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50832
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Robertinho »

Kulfon bez moniki pisze: 10 wrz 2021, 10:59
Robertinho pisze: 10 wrz 2021, 10:18
Fajnie to brzmi, ale może jednak nie porównujmy ogrywania pokrak typu Sabalenka do pokonania Novaka Djokovica w WS, bo to trochę jakby napisać, że odważny młody wspinacz nie przestraszył się i dzielnie zdobył Giewont, więc goście którzy nie dają rady na K2 zimą, powinni brać z niego przykład.
Jakie K2 Robercie, Djokovic jest w wieku emerytalnym dla tenisisty, i widać zdecydowany zjazd w jego grze względem najlepszych czasów, a te patałachy nie tylko nie potrafią go ograc, oni zazwyczaj nie potrafią nawet podjąć sensownej rywalizacji.
Przesunął się ten wiek o dobre 5 lat przez ostatnie 15. Unika kontuzji aparatu ruchu Nole i jest atletycznie na poziomie sprzed dekady. Przestańcie mnie denerwować, to ja chcę jeszcze kilka godzin pożyć narracją, że średni jest Djoko i topowy Sasza go zje. Oby tak się stało i wszyscy jak tu polemizujemy, będziemy uśmiechnięci, bo zakładam/mam nadzieję, że plan @Mario " niech se bierze, to da nam spokój ", po IO już nie jest aktualny.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
CajraX
Posty: 8898
Rejestracja: 19 sty 2019, 21:44
Lokalizacja: Słupsk

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: CajraX »

Z syfem ATP zapraszamy trochę wyżej :P
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Mario »

Nie wiem, czy nieaktualny, tzn. jak oglądam turniej i widzę go na korcie, to życzę wszystkiego najgorszego, ale jeśli koniec końców weźmie całość, to też bardzo zły nie będę, zwłaszcza że mi kolega DUN I LOVE niedawno uświadomił, którą grupę kibicowską zaboli ten klasyk najbardziej.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: robpal »

Mi się wydaje, że nasze forumowe grono cieszy się nie tyle z wieku finalistek, co tego, że młode dziewczyny wychodzą na kort i po pierwsze, prezentują dość dojrzały, ofensywny tenis, a po drugie, w najważniejszych momentach nie sadzą podwójnych/metrowych płotów. Przecież Fernandez wczoraj kończyła returnami (także pierwsze) serwisy Sabalenki :D
Tutaj fundamentalna różnica między WTA i ATP, gdzie fabsterzy te kluczowe dla przebiegu meczu punkty wygrywają pewnie w ilości 9/10.

10 lat temu WTA w znacznej mierze nie dało się oglądać. Jak myślę o tych wszystkich rzygach ze 100+ niewymuszonymi które wyprodukowały przez lata Szarapowe, Radwańskie, Cibulkowe, Woźniackie, Azarenki, Li i im podobne (do tego okraszone hurtowymi zwycięstwami ZŁA), to słabo mi się robi i cieszę się, że to już za nami i prędko nie wróci. Ja odnoszę wrażenie, że ostatnio nastąpił mocny jakościowy skok w grze pań (albo tak się układają matchupy), bo mecz za meczem za meczem za meczem winnery przeważają nad UE. Albo mam szczęście do trafiania perełek :P
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Pacio
Posty: 1972
Rejestracja: 13 wrz 2020, 11:27

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Pacio »

Droga do finału

Emma Raducanu
🇬🇧 (WTA 150) Def.

Q1 B. Schoofs 🇳🇱 (WTA 285) 6:1, 6:2
Q2 M. Bolkvadze 🇬🇪 (WTA 167) 6:3, 7:5
Q3 (4) M. Sherif 🇪🇬 (WTA 95) 6:1, 6:4

R1 (LL) S. Voegele 🇨🇭 (WTA 128) 6:2, 6:3
R2 S. Zhang 🇨🇳 (WTA 49) 6:2, 6:4
R3 S. Sorribes Tormo 🇪🇸 (WTA 41) 6:0, 6:1
R4 S. Rogers 🇺🇸 (WTA 43) 6:2, 6:1
QF (11) B. Bencic 🇨🇭 (WTA 12) 6:3, 6:4
SF (17) M. Sakkari 🇬🇷 (WTA 18) 6:1, 6:4

Czas spędzony na korcie (Q i MD): 11 h 46 min

Leylah Fernandez 🇨🇦 (WTA 73) Def.

R1 (Q) A. Konjuh 🇭🇷 (WTA 88) 7:6, 6:2
R2 K. Kanepi 🇪🇪 (WTA 70) 7:5, 7:5
R3 (3) N. Osaka 🇯🇵 (WTA 3) 5:7, 7:6, 6:4
R4 (16) A. Kerber 🇩🇪 (WTA 17) 4:6, 7:6, 6:2
QF (5) E. Svitolina 🇺🇦 (WTA 5) 6:3, 3:6, 7:6
SF (2) A. Sabalenka 🇧🇾 (WTA 2) 7:6, 4:6, 6:4

Czas spędzony na korcie: 12 h 57 min
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7701
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Jacques D. »

Robertinho pisze: 10 wrz 2021, 10:47
Jacques D. pisze: 10 wrz 2021, 10:32
Robertinho pisze: 10 wrz 2021, 10:18
Fajnie to brzmi, ale może jednak nie porównujmy ogrywania pokrak typu Sabalenka do pokonania Novaka Djokovica w WS, bo to trochę jakby napisać, że odważny młody wspinacz nie przestraszył się i dzielnie zdobył Giewont, więc goście którzy nie dają rady na K2 zimą, powinni brać z niego przykład.
Andreescu ogrywająca w finale Serenę Williams - brzmi lepiej?
Czekałem, aż ktoś wyskoczy z tego typu demagogią. Otóż "stara i gruba Serena robiąca finały WS" brzmi gorzej. Serenę 2015, gdzie realny cud uratował nas przed klasykiem, można od biedy by do Djoko 21 porównać. Od biedy, bo bliżej było jej raczej do Federera 17, który jeden WS wymordował po heroicznej walce, drugi wygrał właśnie w stylu WTA na leszczach, trzeci odpuścił, na czwarty się rozsypał. Taka jest mniej więcej różnica między tymi rozgrywkami.

Ale mamy rok 2021 i jakie mamy finały WS WTA od jakiegoś czasu każdy widzi. Oczywiście można wierzyć, że to wyłącznie kwestia geniuszu i odwagi młodych tenisistek, może tak, ale jednak trochę łatwiej te walory pokazać na tle rywalek które nigdy niczego nie wygrały, albo mają potężne problemy ze sobą, swoją grą itp, niż na bydlakach z dwucyfrową liczbę WS, czy obecnym Djokovicu, który po 3 h gry się dopiero dobrze rozgrzewać zaczyna.
Co do sposobu myślenia @Mario, to już chyba wystarczająco wyjaśniłem, on oczywiście może sobie wmawiać, że to, iż miałem rację to tylko przypadek, ale tak ten świat jest skonstruowany, że czas weryfikuje najlepiej i świetnie wyjaśnia, kto umie patrzeć na metr od siebie, a kto trochę dalej. To samo zresztą tyczy się wypowiedzi @robpal.

Natomiast Twoje wypowiedzi to już albo zaawansowana schizofrenia albo tak nachalne pisanie pod tezę, że aż zawiewa skrajną hipokryzją. Sam nie wiem, co gorsze. Pomstować od x lat na to, że resztki po Rafole biorą Szlem za Szlemem i paziują młodych nieogarów, wyzywać od Uselessów i Żenów, żeby teraz stwierdzić, że ogranie Djokovicia w 2021 to jednak K2 i nie ma się co dziwić, że "młodzi" nie dają rady? Nie wiem nawet, jak się do tego odnieść, w każdym razie poziom max na skali absurdu dość mocno przekroczony.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: robpal »

Coś bredzisz Żaku.



Punkt przy 0:19. Oj, chyba polubimy się na dłużej z tą panią.
Juniorskiego Rolanda wygrała, może niezła maszynka do zabijania na mączce z niej być.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7701
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Jacques D. »

robpal pisze: 10 wrz 2021, 12:34 Coś bredzisz Żaku.
I mówi mi to wyznawca nakoksowanego, preżącego muskuły stworka, który zepsuł tenis. Powtarzam, historia już was wszystkich wyjaśniła. Różnica między nami polega mniej więcej na tym, że ja rozpieram się wygodnie w fotelu, sączę powoli lampkę dobrego wina, puszczam sobie "Smugę cienia" i delektuję się wysublimowaniem i elegancją Lavera, Federa, Henin i Hingis. Was w tym czasie dostrzec można dyszących i śliniących się na widok zaciskających pięści tenisowych australopitków. Dla Was nie ma już nadziei, ale są przecież wciąż tacy, którzy w tenisie szukają wciąż własnej drogi. Oby powyższy obraz obudził coś w owej szalechetniejszej części ich dusz, jeszcze nie zainfekowanej waszym spojrzeniem na tenis.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 149055
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Damian »

Barty pisze: 10 wrz 2021, 9:21 Był kiedykolwiek nastoletni finał w ATP?
W WS obstawiam, że najmłodszy będzie US Open 1990 (19-letni Sampras i 20-letni Agassi).


MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: robpal »

"Wyznawca" hahaha hahaha

Co to znaczy, że "historia nas wyjaśniła"? Że WTA się nie nadawało do oglądania 5-10 lat temu, a w ciągu ostatnich 2 sezonów wbiło się do czołówki/zaplecza kilkanaście ciekawych tenisistek, z których nota bene większość była świetnymi juniorkami? Ktoś kiedyś napisał, że te dziewczyny nie mają potencjału?
I jaka znowu historia? :lol:
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7701
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Jacques D. »

robpal pisze: 10 wrz 2021, 13:27 "Wyznawca" hahaha hahaha

Co to znaczy, że "historia nas wyjaśniła"? Że WTA się nie nadawało do oglądania 5-10 lat temu, a w ciągu ostatnich 2 sezonów wbiło się do czołówki/zaplecza kilkanaście ciekawych tenisistek, z których nota bene większość była świetnymi juniorkami? Ktoś kiedyś napisał, że te dziewczyny nie mają potencjału?
I jaka znowu historia? :lol:
Matko, serio trzeba już wszędzie dawać głupkowate emotki żeby uruchomić jakiekolwiek pokłady dystansu i poczucia humoru u odbiorcy? Domyślam się, że u większości są one głęboko ukryte, ale żeby aż tak...? :|

Natomiast, jeśli tak bardzo chcesz dyskutować w śmiertelnie poważnym tonie, to sypiesz okropnymi ogólnikami, bo co to znaczy, że WTA 10 lat temu nie nadawało się do oglądania? Co się nie nadawało? Premiery? Kurniki? ITFy? A może wypowiadasz się z pozycji niedzielnego kibica, który widuje tylko finały Szlemow i to też nie zawsze? I kto się "nie nadawał"? Williams, Azarenkę, Szarapową oglądało się tak samo jak Vinci, Pennettę, Stosur, Kvitową?

Natomiast dyskusja i tak była nie o tym, tylko o potencjale i możliwościach rozwoju obu cyklów. Podobnie w 2012, to tego przede wszystkim broniłem (i atrakcyjności szerokiego zaplecza), nie pamiętam, żebym komukolwiek wciskał, że ówczesne top5 było nie wiem jak atrakcyjne do oglądania.

No i przykro mi to stwierdzić, ale jesteś dla mnie osobą o spaczonym guście tenisowym. Wyznawca czy nie, fanowałeś całe lata temu Nadalowi i jak widać, niewiele się od tamtej pory zmieniło, skoro z grona tych młodych zawodniczek wyróżniasz właśnie Fernandez. Opinia nt Switoliny też to dobitnie potwierdza. ;]
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Mario »

Jacques D. pisze: 10 wrz 2021, 12:30Co do sposobu myślenia @Mario, to już chyba wystarczająco wyjaśniłem, on oczywiście może sobie wmawiać, że to, iż miałem rację to tylko przypadek, ale tak ten świat jest skonstruowany, że czas weryfikuje najlepiej i świetnie wyjaśnia, kto umie patrzeć na metr od siebie, a kto trochę dalej.
Przecież Ty jesteś jak człowiek przychodzący na pustynię, by przekonywać tamtejszych beduinów o zbliżających się opadach. Na początku nawet trochę Cię słuchają, myśląc że trafił się jakiś wizjoner, po tygodniu zaczynają w to wątpić, a po miesiącu już tylko ignorują. Ty jednak pozostajesz nieugięty, gdy po kilku latach ten deszcz w końcu spada, pojawiasz się z dumnym "a nie mówiłem?" i czujesz się zwycięzcą. Spoko, może tak być. 10 lat temu Barty miała lat 15, Osaka 14, Sabalenka 13, Swiątek 10, Bencic 14, Rybakina 12, Bianca 11, a o naszych finalistkach to już w ogóle nie ma co mówić. No bądźmy poważni.

Oczywiście wiem, że będziesz odwoływał się do procesów zachodzących w kobiecym tenisie, do kierunku, w jakim zmierzało szkolenie i tak dalej, i tak dalej. Prawda jest jednak taka, o czym Robpal już zresztą wspomniał, że przed ~dekadą kobiecy tour był z grubsza żenujący. O ile ranking równo sprzed dziesięciu lat nie wygląda jeszcze tak tragicznie, tak zestawienie zamykające rok 2013, to liderująca Serena z potężną przewagą nad resztą stawki, dalej Azarenka, Szarapowa i Radwańska (plus na Li, ta akurat w miarę spoko, jak miała te kilka dobrych turniejów w roku), prześcigające się pomysłach, która w bardziej widowiskowy sposób rozłoży nogi przed SW, następnie Kvitova (ja nie lubię, ale obiektywnie w miarę ciekawa tenisistka) i uwaga, uwaga - Errani, Jankovic, Kerber, Wozniacka, Halep. Jeszcze w 2016 top 5 rankingu to Kerber, Serena, Radwańska, Halep i Cibulkova, dalej trochę lepiej, choć szału nie było. Nie wiem jak daleko wprzód musiałeś patrzeć, skoro w czasach Twojej największej forumowej aktywności wyglądało to jak wyglądało, a nawet te 5 lat temu, mało kto mógł być aż tak wielkim optymistą. Z całym szacunkiem, jednak nie posądzam Cię o prężne działanie w strukturach szkolenia, a więc obserwację tych wszystkich małych dziewczynek pojawiających się na kortach, jeżdżenie po turniejach dla 12/14-latek, ba - nie podejrzewam Cię nawet o przesadne śledzenie zmagań juniorskich, a tylko w ten sposób mógłbyś bronić swoich wniosków na innej zasadzie niż wspomniany typek z przykładu, którym rozpocząłem ten wpis.

Nie chcę już być przesadnie złośliwy, bo na tym polu nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Mimo wszystko, godzi się wspomnieć, że niemal wszystkie zawodniczki (podobnie jak zawodnicy), którym poświęcałeś sporo uwagi, to albo kompletne niewypały albo, w najlepszym razie, zawodniczki/zawodnicy baaardzo szerokiej czołówki. Plus jeszcze ta Switolina, którą lubię, i którą niezbyt chętnie krytykuję, ale jeśli chcę pozostać w zgodzie z faktami, a chcę, to muszę nadmienić, że to akurat klasyczna przedstawicielka tego starego WTA, tj, mocno ograniczona tenisistka, która w dodatku kompletnie blokuje się w najważniejszych meczach i pokazuje jeszcze mniej niż potrafi (no taka przykładowa Radwańska z ładniejszym tenisem i techniką uderzeń). No nie jest najlepiej z tym nosem w mojej opinii.

Piszę na raty, robiąc kilka rzeczy jednocześnie, dlatego widzę, że odpowiedziałeś już Robpalowi, kończąc swój wpis apelem. Dlatego też sobie na takowy pozwolę. Ludzie szukający w tenis własnej drogi, nie słuchajcie Jacquesa D.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44367
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Kiefer »

Nie no @Jacques D., serio jest sens robić imbe o pierdoły? Cieszmy się fajnym turniejem, po prostu. Teraz tenis kobiecy prezentuje się fajnie, ma świetne perspektywy z których jeszcze do końca tak znowu nie wiemy przecież co wyniknie, ale wszyscy życzą jak najlepiej. No i dobrze byłoby gdyby i w ATP wykreowały się przyciągające postacie, zresztą na tym skorzystają również same tenisistki.

Sam obecnie więcej oglądam WTA, ale też mam nadzieję, że młode dziewczyny, które triumfowały w ostatnich latach jednak wykreują się na wybitne postacie, a nie tenisistki, które wygrywają od przypadku do przypadku (tak jest poniekąd teraz, ale jest to mam nadzieję okres przejściowy), bo będzie to oznaczało po prostu równanie poziomem w dół.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2021, 13:54 przez Kiefer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: Mario »

To już w ogóle jest genialne, nawet miałem stać z nim po jednej stronie, bo też chętnie bronię współczesnego WTA, ale zawsze musi wyskoczyć z czymś takim, że po prostu się nie da. :D
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197724
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: US Open 2021 (WTA)

Post autor: DUN I LOVE »

Połówki ATP dużo mocniejsze personalnie.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 4 gości