Jego obecny najgorszy wynik brany do punktacji ATP Race to 90 punktów za QF w Dubaju ATP 500. (Możliwe że tym najsłabszym liczonym wynikiem jest jednak 45 punktów za Monte Carlo. Turniej w Monaco jest chyba tym jedynym MASTERS 1000, który nie ma statusu MANDATORY. W dobie pandemii niczego nie można być do końca pewnym.) Oznacza to, że dopiero dochodząc w Szwecji do finału (lub półfinału) dorzuci kolejne punkty do ATP Race.
Hubert z kolei ma liczone 0 punktów za Wiedeń, a więc każdy wygrany mecz w Sztokholmie oznaczać będzie powiększanie dorobku punktowego.
A jeśli Hubert wygra jutro z Koepferem, to Włoch musi już wygrać cały turniej ATP 250 w Sztokholmie, żeby przegonić Polaka.
Niby więc Sinner ma jeszcze szanse, ale trzeba pamiętać, że musi też być lepszy od Norrie'go.
