Tego nie wiem, ale jak chyba @bogas1985 napisał, była szansa zobaczyć jak na tle Rafy wypadnie Hubert w WS. Tzn. wydawało się, że była, bo w rzeczywistości leży cała gra Hurkacza.Kamileki pisze: ↑19 sty 2022, 9:47Nadala albo jakimś cudem zrobi Kaczanow albo najpewniej zgwałci Zverev.DUN I LOVE pisze: ↑19 sty 2022, 9:46 Szkoda, bo wydawało mi się, że jest szansa na drugi tydzień i mecz z Nadalem. Karacew też męczy bułę i kto wie, czy w trzeciej rundzie nie czekałby McDonald.
Australian Open 2022
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197663
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Australian Open 2022
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Australian Open 2022
Głowę na pewno, ale czy tę mniejszą też to tego nie wiem.Robertinho pisze: ↑19 sty 2022, 9:50Mannario ma w sobie coś z Łysego z Barazzers.Kamileki pisze: ↑19 sty 2022, 9:42To jego standardowa mowa ciała. Podopieczny @no-handed backhand robi Mameję na luziku po prostu.DUN I LOVE pisze: ↑19 sty 2022, 9:39 Żeby zaraz się nie okazało, że Hubert jest pozytywny, bo wygląda jak cień człowieka (nawet zakładając swoje tendencje do mamejowania).
Edit: No, w ostatnich kilku punktach to już twarde porno nam serwuje Hubcio.
Re: Australian Open 2022
xDKiefer pisze: ↑19 sty 2022, 9:49Moja matka, zdająca sobie sprawę z mojego uzależnienia do hazardu, postanowiła właśnie dopytać, czy Hurkacz przypadkiem nie utapia moich pieniędzy:Robertinho pisze: ↑19 sty 2022, 9:21Dziś raczej chodzi o pieniądze rodaków, więc to wręcz patriotyzm.W głównym pociągu pewniaczków na szczęście go nie umieściłem, ale dwa kupony utopi.
![]()
Re: Australian Open 2022
Pierwszy break HH.
MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197663
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
- Robertinho
- Posty: 50825
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Australian Open 2022
Kiefer pisze: ↑19 sty 2022, 9:49Moja matka, zdająca sobie sprawę z mojego uzależnienia do hazardu, postanowiła właśnie dopytać, czy Hurkacz przypadkiem nie utapia moich pieniędzy:Robertinho pisze: ↑19 sty 2022, 9:21Dziś raczej chodzi o pieniądze rodaków, więc to wręcz patriotyzm.W głównym pociągu pewniaczków na szczęście go nie umieściłem, ale dwa kupony utopi.
![]()

Odrabia jednego brejka idol Polaków.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Australian Open 2022
@Kiefer
Pozdrów mamę.

Pozdrów mamę.

- Bombardiero
- Posty: 22083
- Rejestracja: 19 lip 2011, 20:42
Re: Australian Open 2022
A tak na marginesie, Sonego na razie korzysta ze swojego drabinkowego szczęścia i braku udziału wiadomej osoby w turnieju. Ciekawe, co będzie miał do powiedzenia w meczu z Kecmanoviciem.
MTT - tytuły (14):
2025: Marsylia; 2024: Monte Carlo, Rotterdam; 2023: Toronto; 2022: Montreal, Newport, Eastbourne, Queen's Club, Madryt, Monachium; 2021: Metz, US Open, Parma, Barcelona
MTT - finały(10):
2024: Antwerpia, Montreal, Halle; 2022: Bazylea, Atlanta, Barcelona, Indian Wells; 2021: WTF, Antwerpia, Roland Garros
2025: Marsylia; 2024: Monte Carlo, Rotterdam; 2023: Toronto; 2022: Montreal, Newport, Eastbourne, Queen's Club, Madryt, Monachium; 2021: Metz, US Open, Parma, Barcelona
MTT - finały(10):
2024: Antwerpia, Montreal, Halle; 2022: Bazylea, Atlanta, Barcelona, Indian Wells; 2021: WTF, Antwerpia, Roland Garros
Re: Australian Open 2022
Bardzo ładnie Radu, bardzo ładnie.
Re: Australian Open 2022
4:2 2:6 3:6
Właściwie można zacytować Leszka, a więc Hubert mało dynamiczny, zła praca nóg, w konsekwencji kopalnia błędów na fh i tyle.
Właściwie można zacytować Leszka, a więc Hubert mało dynamiczny, zła praca nóg, w konsekwencji kopalnia błędów na fh i tyle.
MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Re: Australian Open 2022
Pierwsza wygrana Adriana z top 10 w turnieju Szlema. Czy Hurkacz jest 11 ?
Ostatnio zmieniony 19 sty 2022, 10:09 przez Kamileki, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Australian Open 2022
Epicki turniej dla drugoplanowych żenów so far, rośnie piękne zaplecze.
Słabiutki był Lajovic, nie imponował jakoś bardzo Hiszpan fragmentami, które widziałem. Ale do klepania ogórków to z takim returnem już teraz przedni materiał.DUN I LOVE pisze: ↑19 sty 2022, 8:28U mnie tylko ls jak do tej pory, ale ekspress Alcaraz robi znakomite wrażenie na scoreboardzie.
Zależy co masz na myśli, gracz na okolice top10 IMHO, ma potencjał na bardzo efektywny tenis Amerykanin: wysoki, sprawny, płynna gra, dobre uderzenia z końcowej, dobra progresja wyników, coś więcej to faktycznie życzeniowo dopóki serwuje jak mameja.
Re: Australian Open 2022
Tylko ze Hubcio mial byc pomiedzy.Kamileki pisze: ↑19 sty 2022, 9:47Nadala albo jakimś cudem zrobi Kaczanow albo najpewniej zgwałci Zverev.DUN I LOVE pisze: ↑19 sty 2022, 9:46 Szkoda, bo wydawało mi się, że jest szansa na drugi tydzień i mecz z Nadalem. Karacew też męczy bułę i kto wie, czy w trzeciej rundzie nie czekałby McDonald.
Re: Australian Open 2022
Typowy Hurkacz, od przypadku do przypadku, ciekawe czy chociaż on wie, w jakiej jest formie przed turniejem. Bo jego fani na pewno nie.
Swoją drogą, ta gorsza część mnie ma nadzieję, że tym razem najlepsze turnieje to nie będzie Miami i Wimbledon, tylko np. Marsylia i Waszyngton, bo trochę nie wypada, by gracz z okolic top 10 przez 75% sezonu był wycieraczką dla większości graczy z baaardzo szerokiego zaplecza touru.
Swoją drogą, ta gorsza część mnie ma nadzieję, że tym razem najlepsze turnieje to nie będzie Miami i Wimbledon, tylko np. Marsylia i Waszyngton, bo trochę nie wypada, by gracz z okolic top 10 przez 75% sezonu był wycieraczką dla większości graczy z baaardzo szerokiego zaplecza touru.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Re: Australian Open 2022
Trochę się odnosiłem do rozmowy z Dawidem, gdzie padł cytat zdaje się Roddicka, że Korda będzie następnym amerykańskim tenisistą w TOP5. Póki co, właśnie głównie z uwagi na braki w serwisie przy takich warunkach + ogólne wrażenie Zwora dla ubogich z głębi, nie widzę tego zupełnie, ale może źle trafiam, z 6 spotkań na krzyż widziałem.
Re: Australian Open 2022
Ymer, Seppi i Mannarino. Hubert wstydz sie
Re: Australian Open 2022
Zverev tak dosyć średniawo wygląda na AO póki co.
- no-handed backhand
- Posty: 22508
- Rejestracja: 01 sie 2014, 23:07
- Lokalizacja: tak
Re: Australian Open 2022
Otte - Sonego
Na samym początku meczu byłem zdziwiony informacją, że ich mecz na US Open 21 wygrał Otte, ale potem przypomniałem sobie, że to właśnie Niemiec doszedł tam do ósemki, a Sonego poległ w pierwszej rundzie, więc spoko. Widziałem w tamtym roku Oscara z Murrayem na Wimbledonie (chyba, nie chce mi się sprawdzać, no dobra, sprawdzę, to było na Wimbledonie), oglądaliśmy z tatą, powiedział wtedy „oooooo jaki fajny pan”, no i wreszcie podczas US Open z Berrettinim, gdzie się wtedy tak paskudnie wypierdzielił, szkoda, bo w niczym nie ustępował Matteo do tego upadku i kto wie jak by się to wówczas skończyło. Żal mi było Oskarka, i postanowiłem sobie, że od tej pory same dobre rzeczy będą mu się przytrafiać w tenisie. No i chyba rzeczywiście. Pokonał potem Cressy’ego (w ciągu kilku ostatnich miesięcy mało komu się to udało) w finale challengera. Chyba też spodobało mu się w czwartej rundzie szlema, bo w pierwszym secie z Sonego grał tak, jakby nie mógł już się doczekać Australii. Mocno nagazowany, przy odbiorze nie mógł spokojnie ustać w miejscu, fruwał po korcie odpalając winnery i prawie-winnery z każdej pozycji, jedynym jego słabym punktem było to, że czasami wpuszczał Lorenzo do długich wymian, które tamten wygrywał, i prawie głupio wypuścił 0-40 przy jego serwisie, jakoś wygrał tego gema na przewagi i całego seta wysoko, 6-2. Włocha nie było. Naturalną koleją rzeczy byłoby wówczas, żeby Sonego przy takiej grze zebrał pozostałe dwa sety w opaskę, ale szybko się przekonałem, że mam do czynienia z tenisem ziemnym. W drugim secie dusza nagle uleciała z Ottego, a wdarła się w Sonego. XD
Tym razem to Włoch wszedł w tryb sprężyna, wsiadł na Niemca od pierwszej piłki, tak długo walił go w hełm, aż uzyskał podwójne przełamanie. Bardzo mocny był Lorenzo od tamtej chwili. Brutalny performans. David.Ferrer.v2.0.exe mu się włączył. Szybko odsadził Oscara w liczbie winnerów. Źle zrobił Otte obniżając intensywność, licząc, że grając na pół gwizdka wygra drugiego seta 6-4. Nie załapał się już potem na grę, całkowicie się rozsypał na początku trzeciego seta, gdzie wpakował prosty smecz w siatkę. Wszyscy już wtedy, łącznie z nim, wiedzieli że musi się to skończyć w czterech setach dla Włocha. Ja też, ale musiałem zostać do końca, żeby potem przecież napisać zajebistą rozprawkę dla mtenis. Otte już nie był tak nadzikowany jak na początku, gdy w przerwach między gemami siadał sobie lekko na krzesełko, teraz walił się na nie jak stary pijany dziad. Dwa ostatnie sety były już formalnością, Sonego nie tak mocarny jak w drugim, ale i nie musiał, bardzo spokojnie domknął zrezygnowanego Niemca. Miał pecha Oscar, przecenił siebie i nie docenił przeciwnika po pierwszym secie. Musi wyciągnąć wnioski z tej porażki.
Be afraid of Lorenzo. Be very afraid. Umiał dostosować poziom swojej gry do gry rywala. Bardzo mądry tenis. Widzę go w 1/8 o ćwiartkę z Berrettinim. W następnej rundzie Kecmanovic, który niby łatwo uporał się najpierw z rozstawionym z jedynką Salvatore Caruso, a potem z fagasem fagasa z dyski Tommym Paulem, ale nie powinien stanowić zagrożenia.
Oooooo, jaki fajny mecz to był.
(Fajna sprawa, polecam kazdemu. I Ty możesz zostać rozprawkopisarzem. Tylko nie zapomnij obejrzeć meczu!)
Na samym początku meczu byłem zdziwiony informacją, że ich mecz na US Open 21 wygrał Otte, ale potem przypomniałem sobie, że to właśnie Niemiec doszedł tam do ósemki, a Sonego poległ w pierwszej rundzie, więc spoko. Widziałem w tamtym roku Oscara z Murrayem na Wimbledonie (chyba, nie chce mi się sprawdzać, no dobra, sprawdzę, to było na Wimbledonie), oglądaliśmy z tatą, powiedział wtedy „oooooo jaki fajny pan”, no i wreszcie podczas US Open z Berrettinim, gdzie się wtedy tak paskudnie wypierdzielił, szkoda, bo w niczym nie ustępował Matteo do tego upadku i kto wie jak by się to wówczas skończyło. Żal mi było Oskarka, i postanowiłem sobie, że od tej pory same dobre rzeczy będą mu się przytrafiać w tenisie. No i chyba rzeczywiście. Pokonał potem Cressy’ego (w ciągu kilku ostatnich miesięcy mało komu się to udało) w finale challengera. Chyba też spodobało mu się w czwartej rundzie szlema, bo w pierwszym secie z Sonego grał tak, jakby nie mógł już się doczekać Australii. Mocno nagazowany, przy odbiorze nie mógł spokojnie ustać w miejscu, fruwał po korcie odpalając winnery i prawie-winnery z każdej pozycji, jedynym jego słabym punktem było to, że czasami wpuszczał Lorenzo do długich wymian, które tamten wygrywał, i prawie głupio wypuścił 0-40 przy jego serwisie, jakoś wygrał tego gema na przewagi i całego seta wysoko, 6-2. Włocha nie było. Naturalną koleją rzeczy byłoby wówczas, żeby Sonego przy takiej grze zebrał pozostałe dwa sety w opaskę, ale szybko się przekonałem, że mam do czynienia z tenisem ziemnym. W drugim secie dusza nagle uleciała z Ottego, a wdarła się w Sonego. XD
Tym razem to Włoch wszedł w tryb sprężyna, wsiadł na Niemca od pierwszej piłki, tak długo walił go w hełm, aż uzyskał podwójne przełamanie. Bardzo mocny był Lorenzo od tamtej chwili. Brutalny performans. David.Ferrer.v2.0.exe mu się włączył. Szybko odsadził Oscara w liczbie winnerów. Źle zrobił Otte obniżając intensywność, licząc, że grając na pół gwizdka wygra drugiego seta 6-4. Nie załapał się już potem na grę, całkowicie się rozsypał na początku trzeciego seta, gdzie wpakował prosty smecz w siatkę. Wszyscy już wtedy, łącznie z nim, wiedzieli że musi się to skończyć w czterech setach dla Włocha. Ja też, ale musiałem zostać do końca, żeby potem przecież napisać zajebistą rozprawkę dla mtenis. Otte już nie był tak nadzikowany jak na początku, gdy w przerwach między gemami siadał sobie lekko na krzesełko, teraz walił się na nie jak stary pijany dziad. Dwa ostatnie sety były już formalnością, Sonego nie tak mocarny jak w drugim, ale i nie musiał, bardzo spokojnie domknął zrezygnowanego Niemca. Miał pecha Oscar, przecenił siebie i nie docenił przeciwnika po pierwszym secie. Musi wyciągnąć wnioski z tej porażki.
Be afraid of Lorenzo. Be very afraid. Umiał dostosować poziom swojej gry do gry rywala. Bardzo mądry tenis. Widzę go w 1/8 o ćwiartkę z Berrettinim. W następnej rundzie Kecmanovic, który niby łatwo uporał się najpierw z rozstawionym z jedynką Salvatore Caruso, a potem z fagasem fagasa z dyski Tommym Paulem, ale nie powinien stanowić zagrożenia.
Oooooo, jaki fajny mecz to był.
(Fajna sprawa, polecam kazdemu. I Ty możesz zostać rozprawkopisarzem. Tylko nie zapomnij obejrzeć meczu!)
- Robertinho
- Posty: 50825
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: hokej, Rroggerr i 5 gości