Niemcy - Bundesliga

[Joao]

Lewy zwei Tore

[Joao]

Lewy wychodzi na prowadzenie w liczbie zdobytych goli (17).

[Sempere]

Lewy wychodzi na prowadzenie w liczbie zdobytych goli (17).

Powiększa przewagę, bo dzisiaj strzelił 2 bramki.

[Sempere]

Kolejne trafienie zaliczył Lewy i ma już 20 bramek na koncie.

[sheva]

Bayern - Hamburg 9:2

[DUN I LOVE]

Ale mają możliwości w ataku. Jak nie Mandzukić, nie Gomez, to jest Pizarro (wczoraj 4).

[Sempere]

Na 6. kolejek przed końcem rozgrywek Bayern został mistrzem Niemiec.

[Joao]

Lewy strzelił 21 bramkę w 92 min . Polak ma bardzo duże szanse na tytuł króla strzelców, gdyż drugi Kiessling ma już 3 gole straty.

[DUN I LOVE]

Nieprawdopodobna dominacja Bayernu i już na samym początku kwietnia nie ma czego zbierać. Mogą spokojnie skupić się na walce w LM.

[Sempere]

Nawet Bolt pogratulował Bayernowi.

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... istrzostwa

[Joao]

Lewandwoski strzelił 22 gola w sezonie.

[Sempere]

Dortmund remisuje z Bayernem 1-1. Lewandowski nie strzelił karnego. Czerwoną kartkę dostał w 65 minucie Rafinha.

[DUN I LOVE]

Wprawdzie kilku gwiazdorów odpoczywało, ale mieliśmy taki malutki, przedwczesny finał LM.

[Whydack]

Ferguson z Bremy i koniec kolejnej ery – Thomas Schaaf odchodzi po 41 latach

Dla jednych, odkąd tylko pamiętają, jest to nierozłączny element futbolu, dla innych – stały element po prostu od wielu lat. Z Sir Aleksem Fergusonem na ławce Manchesteru United, z hasającym po boisku Davidem Beckhamem i sympatycznym panem z wąsem z Bremy, Thomasem Schaafem. Ten ostatni na emeryturę nie odchodzi, ale porzucenie Werderu to koniec pewnej ery. Ery, która trwała czterdzieści jeden lat...

- To był bremeński Ferguson. Człowiek, który był częścią Werderu i jego wizytówką – mówi Benedikt Hoewedes, piłkarz Schalke. Niemieckie media w jego temacie przepytali kilka tamtejszych twarzy: byłych i obecnych zawodników, kilku trenerów. Nikt nie powiedział złego słowa. Pełen szacunek.

Był rok 1972. Thomas Schaaf przychodził do akademii piłkarskiej Werderu, miał 11-latek. Całą zawodniczą karierę spędził w jednym miejscu, rozegrał niespełna trzysta meczów i jako obrońca strzelił czternaście goli. Jeszcze grając w piłkę, zaczynał zabawy z trenerką, prowadząc grupy młodzieżowe (w Niemczech to popularny model, np. 21-letni David Alaba z Bayernu pomaga w prowadzeniu zajęć z dziećmi). Czternaście lat temu obejmował już pierwszy zespół, po Felixie Magathcie, jako... trener tymczasowy. I tak już zostało, dopiero dziś 52-letni Schaaf zamknął drzwi i przekręcił klucz.

- Podchodził do każdego z nas, podawał rękę ze łzami w oczach. Kilku z nas też uroniło łezkę. To szczególny dzień, ale wiemy, że przecież w końcu musiało się to stać – mówi Nils Petersen. Z jednej strony musiało, bo przecież ile można tkwić w jednym miejscu i znajdować kolejne motywacje? Z drugiej, Ferguson właśnie pokazał, że najwyraźniej można, choć i z nim było trochę inaczej: u niego wcześniej istniało życie przed Manchesterem.

A Schaaf? W Werderze spędził 12446 dni, jako trener – 5119. To trzeci wynik w historii Bundesligi, tylko dwóch trenerów dłużej prowadziło swoje zespoły (Volker Finke - Freiburg i Otto Rehhaggel - Werder). W Bundeslidze wystąpił w ponad siedmiuset meczach, na boisku i na ławce, a jako trener wygrywał trzykrotnie Puchar Niemiec, mistrzostwo i zagrał w finale Pucharu UEFA. Najważniejszy był jednak rok 2004 i ówczesny tytuł najlepszej drużyny w kraju.

Na powyższym zdjęciu słynny powrót Schaafa z drużyną z przesądzającego o mistrzostwie meczu w Monachium.

- Przez długi czas to było nie do pomyślenia, że era Schaafa dobiegnie końca. Nawet teraz, kiedy jest już po sprawie, wydaje się to nierealne. Ale rozstanie, nawet jeśli boli, jest rozsądne – pisze Christoph Sonneberg, dziennikarz „Bilda”. - Nie musiał wygrywać mistrzostwa. Wystarczyłoby, żeby drużyna grała widowiskowy futbol i produkowała talenty, przetwarzając ich w wielkich piłkarzy, i na tym zarabiał. Ale nawet tego Werder już nie miał.

O Schaafie, że może zostać zwolniony, mówiło się już od jakiegoś czasu. Marcel Reif, dziennikarz niemieckich stacji telewizyjnych, kilka miesięcy temu mówił: Thomas, zrobiłeś dużo, bardzo dużo do tego klubu. Ale to już czas, żebyś zdał sobie sprawę, że to koniec. Czas, byś spróbował szczęścia gdzieindziej. Wszyscy będą trzymali za ciebie kciuki... Kolejni eksperci przekonywali, że nadeszła pora zmian, dochodziło do konfliktów charakterów niektórych piłkarzy, do bójek na treningach. Potwierdzała to tabela – nie jest dobrze.

Schaafa nikt jednak nie zwolnił. Pozwolono mu, mimo dużego ryzyka, utrzymać Werder w Bundeslidze. Nie będzie musiał wpisywać w swoje CV spadku, nie będzie żegnał się z klubem w atmosferze porażki, nie został też wyrzucony (rozstanie za porozumieniem stron). Odchodzi jako bohater.

http://www.youtube.com/watch?v=cXCVRA_U ... r_embedded

- Spędziłem tutaj wyjątkowy czas, pełen pozytywnych doświadczeń i wielkich sukcesów. Dziękuję wszystkim tym, którzy ze mną współpracowali i kibicowali mi przez ten czas – przyznał wyraźnie poruszony Schaaf. Wie on, wiedzą też jego pracodawcy, że potrzebny drużynie jest nowy impuls, powiew świeżości, wciąż jednak człowiek z wielkim charakterem. Ktoś taki, jak Scholl czy Effenberg. W klubie mówią jednak, że najchętniej postawiliby na kogoś, kto w klubie już jest i zna wszystkie kąty. Tak, jak czternaście lat temu Schaaf.

To on wypromował Mesuta Oezila, Miroslava Klose, Claudio Pizarro czy Johana Micoud. To u niego życiową formę osiągnął Diego i u innych trenerów nie był w stanie tego powtórzyć. To wreszcie on znakomicie potrafił dotrzeć do Ailtona, sympatycznego grubaska z Brazylii, który lubił i się napić, i zapalić. Ale za Schaafem skoczyłby w ogień.

- Trudno mi sobie wyobrazić, by trener Werderu nazywał się inaczej, niż Thomas Schaaf – mówił dwa lata temu prezes Klaus Dieter-Fisch. Dziś nie ma już innej możliwości. Pierwszy, po Alexie Fergusonie, najdłużej pracujący w klubie czołowej ligi trener odchodzi... Futbol, bez Fergusona, Beckhama i Schaafa w niemieckim Werderze, już nigdy nie będzie taki sam.

weszlo.com

[Sempere]

Lewandowski strzelił gola i ostatecznie zakończył sezon z 24 bramkami. Niestety królem strzelców został Kiessling, który miał o jedno trafienie więcej od Polaka.

[Joao]

Może w następnym sezonie się uda w barwach klubu z Bawarii.

[Whydack]

Bayern z potrójną koroną

[robpal]

Jak donosi dzisiaj Sport, Pep Guardiola od pół roku intensywnie uczy się niemieckiego. Katalończyk poświęca na naukę cztery godziny dziennie. Jego brat, Pere, przyznał, że stało się to obsesją Pepa do tego stopnia, że nauczyciela niemieckiego zabrał nawet na wakacje do Barcelony. Pere jest przekonany, że na prezentacji jako trener Bayernu Pep będzie mówił po niemiecku.

fcbarca.com

[Rodżer Anderłoter]

Pierwszy trening Pepa z nową drużyną.

[Lleyton]

Bayern pokonał Barcę w meczu towarzyskim 2:0. Ciężko będzie z nimi wygrać ten superpuchar.