Wimbledon 2022

[Kamileki]

Tak jak na RG uważałem, że cały czas jest faworytem, dopóki nie zobaczę, jak przegrywa ostatni punkt w meczu, tak tutaj od począku uważałem, że nie powinno go być w finale. No i mam nadzieję, że ostatecznie faktycznie do tego dojdzie.

Też mam taką nadzieję. Po co psuć sobie bilans finałów szlemowych z Novakiem ,a co najważniejsze dawać mu satysfakcję z przerwania pochodu po Klasyka. Znając więc perfekcyjne planowanie Rafy to albo da odpocząć Nickowi i ładnie pijarowo wyjaśni, że nie było szans na jakąkolwiek walkę albo jednak wyjdzie, coś poodbija i skreczuje po secie tudzież dociągnie w amatorskim tempie cały mecz.

[Fighter]

Wskoczyć można tylko po co? To by nic nie dało cytując klasyka

[Barty]

Po konferencji już uroslo z 1.95 na ponad 2, tylko czekać na kilka wieści z obozu Nadala, w stylu, że decyzję o wyjściu do meczu podejmą na godzinę przed jego rozpoczęciem i będzie z 2,4

A kurs na zwycięstwo w turnieju wzrósł z ok. 5 przed ćwiartką na 7 obecnie, po pokonaniu groźnego rywala.

[Bombardiero]

Wskoczyć można tylko po co? To by nic nie dało cytując klasyka

W sumie tylko dla zabawy.

[Fighter]

Wskoczyć można tylko po co? To by nic nie dało cytując klasyka

W sumie tylko dla zabawy.

Przyszedł pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy i już nie ma. Oczywiście z przymrużeniem oka

[no-handed backhand]

Ok. #thiemNorrie

[Barty]

Wskoczyć można tylko po co? To by nic nie dało cytując klasyka

W sumie tylko dla zabawy.

Przyszedł pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy i już nie ma. Oczywiście z przymrużeniem oka

Jakoś trzeba uzasadnić istnienie czerwonych czasem.

[Bombardiero]

Ok. #thiemNorrie

Wiedziałem, że mogę na Ciebie liczyć. Można powiedzieć, że jutro będziemy z Cameron wśród zwierząt!

[Nowitzki]

Odważne wyznanie półfinalisty Wimbledonu. Nick Kyrgios w 2019 roku miał myśli samobójcze

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/10093 ... samobojcze

[Nowitzki]

Zwierząt to spodziewam się na trybunach

[Robertinho]

Wskoczyć można tylko po co? To by nic nie dało cytując klasyka

W sumie tylko dla zabawy.

Przyszedł pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy i już nie ma. Oczywiście z przymrużeniem oka

To już drugi pan maruda, po @Barty . A tak się ładnie rozwijało, no nic, liczę że szybko przy innej okazji znowu iskry pójdą.

Skoro zabawa popsuta, pozostają tak jak i w prawdziwy tenisie, tylko wspominki:

viewtopic.php?t=3805&start=180

Aż się łezka w oku kręci.

[Mario]

Po konferencji już uroslo z 1.95 na ponad 2, tylko czekać na kilka wieści z obozu Nadala, w stylu, że decyzję o wyjściu do meczu podejmą na godzinę przed jego rozpoczęciem i będzie z 2,4

A kurs na zwycięstwo w turnieju wzrósł z ok. 5 przed ćwiartką na 7 obecnie, po pokonaniu groźnego rywala.

Nawet wczoraj, w węższym gronie, powiedziałem, że Nadal znów jest w swojej wymarzonej pozycji. Nic nie musi, nikt na niego nie liczy, część go zupełnie skreśliła, a każde zwycięstwo będzie dowodem niesamowitej woli walki. W poprzednich Szlemach wprowadził ten tryb już w czwartej rundzie, teraz rywal w R16 był na tyle wygodny, że przeczekał jedną rundę, niemniej znowu mamy ważny mecz w Szlemie i znów mamy Nadala, który za chwilę się przewróci i w sumie sukcesem będzie, jeśli nie skreczuje. Co sądzę o postawie Fritza wyraziłem w pierwszej części wpisu, który tak poruszył Fightera, więc na pewno nie zamierzam go bronić, ale nie da się ukryć, że Hiszpan zupełnie namieszał mu w głowie tym festiwalem bólu, przerw medycznych i wycieczek do szatni połączonych z poprawiającą się, wraz z rozwojem spotkania, grą. Podobnie zareagowały chyba jeszcze gorzej rozwinięte zwoje mózgowe Shapovalova w Melbourne i Augera w Paryżu. Nie neguję, że coś mu tam było, przez znaczną część spotkania wyraźnie lżej serwował, przestawił się na dużą bardziej agresywną grę (co paradoksalnie mu pomogło, bo na trawie sensownie trafione 170 kmh przy linii zrobi swoje, tj. rywal nie przyciśnie returnem, a agresywne nastawienie połączone z dużą skutecznością, to dużo lepsza metoda na Fritza niż danie mu się rozpędzić i złapać rytm) i ograniczył zwierzęce zachowania do absolutnego minimum. To wystarczające przesłanki by stwierdzić, że nie był sobą.

Co do jutrzejszego meczu, warto stawiać na Hiszpana. Widzę trzy scenariusze tego starcia - Nadal oddaje walkowera, Nadal kreczuje, Nadal kolejny raz zmartwychwstaje i odnosi zwycięstwo. Był już jeden taki, który wyleczył pozrywane mięśnie brzucha w 2 dni, tutaj mamy jeszcze większego eksperta od regeneracji, poza tym Nick im dalej w turniej, tym gorzej. Coraz bardziej zmęczony, szanse że się rozsypie rosną, trawa jest już trawą tylko z nazwy, plus wytrzymał 20 setów bez poważniejszego meltdownu, a teraz dostaje rywala, z którym (przy niekorzystnym wyniku) uwielbia się odpalać, stąd też, jeśli 22-krotny mistrz wielkoszlemowy wyjdzie bez problemów zdrowotnych, nie powinien tego w mojej opinii przegrać. Natomiast, jeśli się nie wyleczy to będzie walkower albo krecz, nie da satysfakcji Nickowi, więc z punktu widzenia bukmacherki będzie zwrot.

[no-handed backhand]

Mógłby jutro Dawidek pokomentować i powiedzieć, że Cameron nie lubi jak się do niego mówi Cam, ale byłyby jajca.

[COA]

XDDDD

[Nowitzki]

Jajca to, by też były jakby zapomniał wspomnieć, że w trakcie kariery ewoluował serwis Djokovica

[Kamileki]

Był już jeden taki, który wyleczył pozrywane mięśnie brzucha w 2 dni, tutaj mamy jeszcze większego eksperta od regeneracji, poza tym Nick im dalej w turniej, tym gorzej.

Niestety, ale akurat w przypadku mięśni brzucha to Djokovic i jego sztab znają lepsze sposoby leczenia. To jedyna część ciała z którą Nadal i doktor Cotorro nigdy nie mogli się sprawnie uporać. Oczywiście Nick to nie Delpo 2009 więc nawet z serwisem rzędu 160 km/h Nadal może spokojnie przetrzymywać swoje gemy serwisowe, ale jeśli wyjdzie to nie po to aby wygrać, a po to by coś tam poodbijać z Nickiem dla publiki. Czemu by nie? Na satysfakcję w głowie Nadala nie ma miejsca tylko dla jednego człowieka. Choć mam pewne obawy bo w AO 2019 zrobił dziwny wyjątek i wepchał się jak głupi do finału. Dewizą powinno być: ZERO spotkań z Serbem poza cegłą w ważnych turniejach bez absolutnie topowej formy, a realnie patrząc- po prostu zero spotkań poza cegłą w ważnych turniejach już do końca kariery.
7/10 spotkań na cegle z Novakiem od 2017 roku w tym nieistotny ATP CUP w 2020 oraz oczywiście Wimbledon 2018 gdzie trzeba było grać z taką formą i słabszym Novakiem. Wspomniane AO dziwnym wyjątkiem. Będę w szoku jeśli wepchnie się do finału na rzeź i podbije ego Nole o kilka poziomów.

[Nowitzki]

Pewnie Nadal zagra swój półfinał jako drugi to będzie już wiedział czy w międzyczasie Serb czegoś nie odwali. Gra z gospodarzem, więc temperatura spotkania może być wysoka.
Spojrzałem na drabinkę i w sumie tradycyjnie półfinały bez jakiś niespodzianek. Do dwóch milusińskich dołączył wreszcie lubiący grać na trawie Kyrgios z ćwiartki, z której wycofał się Beret i w której kompletnie bez formy był Shapovalov. Ćwiartka Cama to z kolei rozstawiony z trójką Ruud. Wydawało się, że tu o półfinał może powalczyć Hurkacz. Wydawało się

[Lucas]

Hurkacz powinien zrobić te połówkę. Media się skupiły na Idze i mu się upiekło, a dał ciała dużo bardziej niż ona.

[Robertinho]

Hurkacz powinien zrobić te połówkę. Media się skupiły na Idze i mu się upiekło, a dał ciała dużo bardziej niż ona.

Ano upiekło się, a to co odwalił z naczelnym przegrywem touru, to kryminał przy którym Sinner i Harry jawią się jako w sumie spoko grajki.

[Kiefer]

Hurkacz jest po prostu średnio poważany, Iga odpadła kilka dni później, więc był czas, by go grillować.