Jerzy Janowicz

Sylwetki polskich graczy.
Awatar użytkownika
Nadalito
Posty: 867
Rejestracja: 10 wrz 2011, 14:16
Lokalizacja: Białystok

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Nadalito »

Kilka pozytywnych słów od Federera.

http://www.sportowefakty.pl/tenis/35821 ... awodnikiem
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Joao »

Jeśli Paire odpadnie w 1/2, Janówka awansuje na 23 miejsce w rankingu.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: DUN I LOVE »

Joao pisze:Jeśli Paire odpadnie w 1/2, Janówka awansuje na 23 miejsce w rankingu.
Done.

Trzeba jeszcze pozycję w race poprawić.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: robpal »

DUN I LOVE pisze: Trzeba jeszcze pozycję w race poprawić.
Jurek i tak zanotował w Rzymie gigantyczny skok. Jeszcze dwa niezłe starty w sezonie i zakończenie roku co najmniej w Top 40 powinno się udać :)
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: DUN I LOVE »

Ja mam na myśli poprawę zeszłorocznego rankingu i awans np. do Top-20. Do tego bardzo daleka droga po fatalnym początku roku.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Joao »

DUN I LOVE pisze:Ja mam na myśli poprawę zeszłorocznego rankingu i awans np. do Top-20. Do tego bardzo daleka droga po fatalnym początku roku.
To chyba w następnym sezonie, w tym roku już samo pozostanie w trzydziestce będzie dużym sukcesem.
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

20.05.2013

Najwyższy ranking w karierze: 23
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: DUN I LOVE »

Debiut w turnieju głównym Roland Garros.
[21] Jerzy Janowicz (POL) d. Albert Ramos (ESP) 7-6(3) 7-5 6-3
Francuski turniej był ostatnim WS, w którym Jurek do tej pory nie zagrał (mam na myśli MD). :) Kolejnym rywalem Polaka będzie Holender Robin Haase.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Roland Garros: Udany rewanż Janowicza, łodzianin lepszy od Ramosa

Obrazek Obrazek

Jerzy Janowicz pokonał 7:6(3), 7:5, 6:3 Alberta Ramosa w pojedynku I rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Był to debiut Polaka w turnieju głównym w Paryżu.

Miesiąc po porażce w turnieju w Barcelonie Jerzy Janowicz otrzymał szansę na zrewanżowanie się Albertpwi Ramosowi. Leworęczny Hiszpan, specjalista od gry na kortach ziemnych, musiał uznać w poniedziałek wyższość łodzianina, który choć nierówny, był skuteczny w najważniejszych punktach pojedynku.

Przywitany głośnym aplauzem paryskiej publiczności Janowicz, rozpoczął pojedynek w swój typowy sposób i już w pierwszym gemie serwisowym Ramosa popisał się wspaniałym dropszotem oraz kończącym returnem. Przez całą partię szwankował jednak return Janowicza, który miał ogromne kłopoty z przejmowaniem inicjatywy w wymianach po podaniu rywala. Łodzianin był w stanie wygrać punkt lub dwa, czy nawet doprowadzić do równowagi, ale do przełamania się nie zbliżył.

Polak mógł za to polegać na własnym serwisie, który pomógł mu przebrnąć przez partię otwarcia. Janowicz podawał doskonale, wygrywając multum punktów samym serwisem, lub kończąc łatwe piłki po returnach Ramosa. Mimo braku szans na przełamanie podania rywala, tie break należał do łodzianina, który rozpoczął trzynastego gema od kapitalnego minięcia. Następnie z niezachwianą pewnością wygrał wszystkie punkty przy własnym podaniu, wieńcząc seta potężnym serwisem (szybkościomierz wskazał 225 km/h), po którym piłka już nie wróciła na jego stronę.

Druga partia długimi fragmentami była bliźniaczo podobna do pierwszej. Obaj zawodnicy sprawiali wrażenie nieco sfrustrowanych returnową niemocą, gdy w gemie ósmym, przy prowadzeniu 4:3 Janowicz popisał się doskonałą akcją przy siatce, którą poprawił w kolejnym punkcie wygrywającym bekhendem, wypracowując pierwszą w meczu szansę na przełamanie. Polak jednak nie wykorzystał okazji, a w kolejnym gemie sam oddał podanie po serii niewymuszonych błędów.

Łodzianin odwrócił losy seta w ostatniej chwili, kiedy trzy znakomite forhendy po linii dały mu przełamanie powrotne, a dwa gemy później dalsza ofensywa pozwoliła mu uzyskać drugie przełamanie i wygrać seta 7:5.

Krótki zastój na początku trzeciej partii (Janowicz doskonale obronił się ze stanu 0-40) nie pociągnął za sobą żadnych konsekwencji. Dwie pomyłki Ramosa, znakomity forhend i atakujący return dały Polakowi przełamanie na 4:2 i była to przewaga, którą łodzianin pewnie wykorzystał. Co prawda serwując na mecz musiał obronić jeszcze break pointa, ale z pomocą ponownie przyszedł doskonały serwis i dwa punkty później to Janowicz cieszył się ze zwycięstwa.

Wygrana z Ramosem była pierwszą w karierze Janowicza w turnieju głównym Rolanda Garrosa i przez cały czas trwania pojedynku Polak był stroną znacznie agresywniejszą: zanotował aż 65 uderzeń kończących (przy 46 błędach). Kolejnym przeciwnikiem łodzianina będzie Holender Robin Haase.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36030 ... -od-ramosa
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Jerzy Janowicz: Nie mogłem pozwolić sobie na przestoje

Obrazek Obrazek

- Haase stara się grać bardzo agresywnie z głębi kortu, ma niezły serwis, więc trzeba będzie po prostu grać agresywniej od niego - opisywał kolejnego rywala Jerzy Janowicz.

Jerzy Janowicz Ramosa poznał już wcześniej w tym sezonie, gdy uległ Hiszpanowi w Barcelonie. Polak z szacunkiem wypowiadał się o rywalu i przyznał, że spodziewał się zaciętego pojedynku: - Albert [Ramos] jest bardzo ciężkim rywalem. Właśnie przeżywa najlepszy okres w swojej karierze, jest w najwyższej formie. Już raz z nim w tym sezonie przegrałem [w Barcelonie], więc wiedziałem, że to będzie trudne spotkanie - przyznał na konferencji prasowej polski tenisista.

Łodzianin podkreślił także, że styl hiszpańskiego przeciwnika jest dla niego niewygodny, a bardzo regularna gra Ramosa sprawiała, że przez całe spotkanie musiał być niezwykle skupiony i agresywny: - Na początku pierwszego seta od razu widziałem, że Albert gra bardzo nieprzyjemnie, nie popełnia błędów. Musiałem cały czas grać swój agresywny tenis, cały czas szukać rozwiązań w postaci winnerów. Musiałem trzymać poziom, nie mogłem się dekoncentrować ani pozwolić sobie na przestoje w meczu.

- Bardzo się cieszę, że udało mi się wrócić z 4:5 w drugim secie. Wydaje mi się, że to zaważyło o losach tego meczu - ocenił Janowicz kluczowe przełamanie w końcówce drugiej partii.

Janowicz wypowiedział się także o warunkach pogodowych i na to, jak wpływają one na jego grę: - Najważniejsze, żeby nie wiało, a jak już wieje, to żeby wiatr nie był zbyt dokuczliwy, żeby nie mieszał. Może wiać, ale niech będzie jednostajny. Dziś nie wiało i to było dla mnie najważniejsze, a temperatura powietrza to sprawa drugorzędna i nie jest to dla mnie istotne.

W kolejnej rundzie najlepszy polski tenisista zmierzy się z niebezpiecznym Robinem Haase. Polak wie jednak, czego może spodziewać się po holenderskim rywalu: - [Ramos i Haase] to dwaj różni przeciwnicy. Haase stara się grać bardzo agresywnie z głębi kortu, ma niezły serwis, więc trzeba będzie po prostu grać agresywniej od niego.

- To bardzo ciężki rywal, głodny wygranej. Każdy na Wielkich Szlemach zazwyczaj gra swój najlepszy tenis, jest najlepiej przygotowany fizycznie. Nigdy z nim nie grałem, więc zobaczymy jak będzie - podsumował łodzianin.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36042 ... -przestoje
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Roland Garros: Janowicz nie zwalnia tempa, awansował z Bednarkiem do II rundy

Obrazek Obrazek

Tomasz Bednarek i Jerzy Janowicz pokonali rozstawionych z numerem 4. Mashesha Bhupathi i Rohana Bopannę 7:5, 6:4 w I rundzie Rolanda Garrosa.

Tomasz Bednarek i Jerzy Janowicz bardzo długo musieli oczekiwać na swój mecz. Liczne przerwy spowodowane kiepskimi warunkami atmosferycznymi skutkowały kolejnymi przesunięciami w programie. Ostatecznie Polacy pojawili się na korcie dopiero przed godziną 20. Rywalami polskiej pary byli rozstawieni z numerem 4. Mahesh Bhupathi i Rohan Bopanna, którzy przed dwoma tygodniami dotarli do finału imprezy w Rzymie. Hindusi preferują raczej grę na szybszych kortach, więc Polacy wcale nie stali na straconej pozycji, pomimo sporego dystansu w rankingu.

Bednarek i Janowicz już w trzecim gemie wykorzystali drugą szansę na przełamanie, serwowali pewnie i wydawało się, że set jest niezagrożony. Hindusi jednak odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie 5:4, lecz od tej pory przegrali trzy kolejne gemy.

W drugim secie Polacy uzyskali przełamanie już w premierowym gemie i tylko pilnowali swoich serwisów, przewagi nie oddali do końca, wygrali cały mecz 7:5, 6:4.

Obie pary zaserwowały po trzy asy. Polacy przy swoim podaniu przegrali tylko 15 punktów (z 58). Wykorzystali trzy z sześciu break pointów, natomiast Bhupathi i Bopanna mieli jedną szansę na przełamanie, ale udało im się z niej skorzystać.W II rundzie Bednarek i Janowicz zagrają z duetem włoskim Paolo Lorenzi / Potito Starace lub tajskimi bliźniakami Sanchaiem i Sonchatem Ratiwatanami.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36053 ... o-ii-rundy
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Roland Garros: Janowicz zwycięski, choć nie bez problemów

Obrazek Obrazek

Jerzy Janowicz pokonał 6:4, 4:6, 6:4, 6:3 Robina Haase w meczu II rundy Rolanda Garrosa i wyrównał swój najlepszy wynik w turnieju wielkoszlemowym.

Wczesna godzina rozpoczęcia i przeszywający chłód nie odstraszyły kibiców i podczas pojedynku Jerzego Janowicza z Robinem Haase. Trybuny małego kortu numer 16 były szczelnie wypełnione od pierwszej do ostatniej piłki, a chętnych na obejrzenie spotkania było znacznie więcej i przed wejściem ustawił się spory tłumek oczekujących i szukających wolnego miejsca.

Łodzianin rozpoczął pojedynek nieco niemrawo. Zawodził pierwszy serwis i brakowało regularności, przez co Haase w pierwszych dwóch gemach przy podaniu Polaka miał szanse na przełamanie, ale Janowicz sięgał w kluczowych punktach po swoje firmowe zagranie - doskonałego dropszota. Polski tenisista na pierwszą okazję musiał czekać do stanu 3:3, kiedy pięknym kończącym forhendem wywalczył sobie break pointa, którego jednak nie wykorzystał.

Szansy Janowicz nie zmarnował dwa gemy później. Przy 4:4 zakończył slajsową wymianę pięknym dropszotem, a następnie dwukrotnie z pomocą Polakowi przyszła paryska siatka. Dwa winnery po taśmie dały łodzianinowi cennego breaka, którego chwilę później zamienił na seta, wieńcząc go kończącym podaniem.

Druga partia była prawdziwą huśtawką w wykonaniu Janowicza. Najlepszy obecnie polski tenisista dwukrotnie wychodził na prowadzenie z przewagą breaka, by roztrwonić przewagę w kolejnym gemie błędami czy czytelnymi dropszotami. Gdy Haase wywalczył przełamanie powrotne na 4:4, przeszedł do ataku i najpierw pewnie utrzymał podanie, a przy 5:4 doskonałym wolejem, przy którym wykazał się świetnym refleksem, wypracował dwie piłki setowe. Już przy pierwszej z nich łodzianin wpakował forhend w siatkę, przegrywając seta.

Janowicz uspokoił swoje poczynania w najlepszy momencie. Polak przegrywał 0:1, 0-30, gdy wytoczył najcięższe działa, kończąc ważnego gema dwoma potężnymi wygrywającymi forhendami. Łódzki tenisista powoli przejmował kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Agresywny, szukał winnerów i wchodził w kort zaś Haase okopał się za linią końcową, wybierając grę w defensywnie. Przy 2:2 dwa spektakularne bekhendy Janowicza po linii dały mu breaka, którego już bez kłopotów utrzymał do końca partii, wygranej 6:4.

Seta czwartego Polak rozpoczął od mocnego uderzenia i kapitalnym kończącym returnem wypracował szansę na przełamanie. Janowicz posłał jednak return w siatkę, a niewykorzystana okazja się zemściła i w kolejnym gemie to łodzianin musiał bronić się przed przełamaniem. Z pomocą przyszedł polskiemu tenisiście jednak potężny serwis i wyszedł z opresji obronną ręką. Po przełamaniu na 2:1 Janowicz nie dał sobie wydrzeć prowadzenia. Pewne podanie, wsparte niezwykle skuteczną grą z głębi kortu pozwoliło łodzianinowi wyjść na 5:3, a Haase przy własnym podaniu popełnił trzy błędy, dając rywalowi piłki meczowe. Już przy pierwszej z nich Janowicz posłał piękny, kończący forhend po krosie i zakończył pojedynek.

Janowicz wyrównał w Paryżu swój najlepszy wynik w turnieju wielkoszlemowym (wcześniej osiągnął III rundę podczas Wimledonu i Australian Open). Kolejnym przeciwnikiem Polaka będzie Stanislas Wawrinka, a mecz odbędzie się już w sobotę.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36110 ... -problemow
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Jerzy Janowicz: Cieszę się, że wygrywam w takich warunkach

Obrazek Obrazek

- Wydaje mi się, że obaj zagraliśmy na całkiem przyzwoitym poziomie, było mnóstwo dobrych zagrań i wymian - ocenił po pojedynku II rundy z Robinem Haase Jerzy Janowicz.

Jerzy Janowicz przyznał po zwycięskim pojedynku z Robinem Haase, że spodziewał się dokładnie takiego, zaciętego meczu. Mimo przegranego seta Polak był zadowolony z piątkowego występu: - Haase to niezwykle solidny zawodnik, bardzo dobrze biega. Wiedziałem, że będzie chciał utrzymywać piłkę w korcie najdłużej, jak tylko się da. Wydaje mi się, że obaj zagraliśmy na całkiem przyzwoitym poziomie, było mnóstwo dobrych zagrań i wymian. Ciężki przeciwnik, więc musiałem zagrać bardzo dobrze - mówił na pomeczowej konferencji.

Łodzianin skomentował chwilę słabości w drugiej partii, która kosztowała go całego seta: - Czasami tak się zdarza, trafia się na słabszy moment. Cieszę się, że przełamałem to w trzecim secie i zacząłem znowu dobrze grać. Takie momenty się przytrafiają, trzeba ich unikać i mam nadzieję, że będą mi się zdarzać bardzo rzadko.

Granie o poranku w Paryżu wiąże się z niskimi temperaturami, ale pogoda w piątek szczególnie nie rozpieszczała tenisistów: - Warunki były ciężkie. Było zimno, bardzo zimno, to przeszkadza każdemu zawodnikowi. Wiatr też był nieprzyjemny, piłki stawały się bardzo mokre już po dwóch gemach - ocenił Janowicz. - Mnie cieszy, że nawet w takich warunkach jestem w stanie grać dobrze i wygrywać z zawodnikami, którzy specjalizują się w grze na kortach ziemnych. Warunki tak naprawdę pomagały dziś rywalowi, a udało mi się wygrać - przyznał polski tenisista.

Łodzianin podkreślił także, że wizja niedokończenia meczu w czwartek była nieprzyjemna i z radością przyjął informację, że spotkanie przełożono na kolejny dzień: - Cieszyłem się, że w końcu odwołali nasz mecz, bo wiedziałem, że go nie skończę. Jedyne, czego nie lubię, to przerywanie meczu i kończenie do na drugi dzień. Cieszmy się z tego, co jest. Jutro ma być słońce, więc mam nadzieję, że tego problemu nie będzie.

- Na pewno jeżeli bym musiał wczoraj zagrać, to postarałbym się zaprezentować na swoim poziomie. Wiadomo, że w takich warunkach trzeba być cały czas gotowym do gry.

Po dwóch pojedynkach Janowicz nie narzeka na formę i z optymizmem patrzy w przyszłość: - Tutaj potrzebna jest inna forma niż w Rzymie. Gra się zupełnie inaczej, bo mecze są dłuższe i gra trochę się zmienia. Czuję się jednak bardzo dobrze, gra mi się naprawdę fajnie. Forma jest w porządku i myślę, że jutro też tak powinno być - mówił łodzianin.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36112 ... -warunkach
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Roland Garros: Znakomity Wawrinka pokonał Janowicza

Obrazek Obrazek

Jerzy Janowicz uległ 3:6, 7:6(2), 3:6, 3:6 Stanislasowi Wawrince w meczu III rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Mimo porażki jest to najlepszy występ łodzianina w paryskim turnieju.

Na kameralnym korcie nr 2 przyszło Jerzemu Janowiczowi stoczyć pojedynek III rundy ze Stanislasem Wawrinką. Sobota była pierwszym cieplejszym dniem tegorocznej edycji turnieju, a słońce, prawie bezwietrzna pogoda i żywiołowa publiczność sprawiły, że warunki do rozegrania pojedynku były wręcz idealne.

Szwajcar, notowany obecnie na dziesiątej pozycji w zawodowym rankingu, prezentował się w sobotę wyśmienicie. W początkowej fazie pojedynku tenisista z Lozanny był niezwykle rzetelny i skuteczny, a wszystkie elementy tenisowego rzemiosła funkcjonowały u niego bezbłędnie. Janowicz rozpoczął za to nerwowo i już w czwartym gemie oddał podanie, popełniając w gemie dwa podwójne błędy serwisowe.

Trudno znaleźć odpowiednie komplementy, by opisać poczynania Wawrinki w pierwszej odsłonie. Szwajcar doskonale returnował (przy 4:1 miał kolejne dwie szanse na przełamanie, Janowicza uratował pierwszy serwis), a przy własnym podaniu był niezwykle solidny i precyzyjny. Wywalczenie nawet pojedynczych punktów przychodziło łodzianinowi z trudem, bowiem rywal nie dość, że wspaniale serwował, to także wybornie się bronił, sumiennie odgrywając piłkę za piłką. Seta Wawrinka zakończył najlepiej, jak tylko się dało; przy 5:3 posłał kolejno: wygrywający serwis, kończący bekhend, potężny forhend i ponownie wygrywający serwis. W całej partii, trwającej zaledwie 24 minuty, Szwajcar nie popełnił ani jednego niewymuszonego błędu!

Drugą odsłonę łodzianin także rozpoczął niepewnie. Po trzech błędach Polaka Wawrinka miał dwie szanse na przełamanie podania Janowicza, ale ten jeszcze uratował się serwisem. Przy trzeciej okazji Polak zagrał jednak słabego dropszota, którego Szwajcar z łatwością odegrał i po chwili skończył smecza. Po przełamaniu szwajcarski festiwal perfekcji wciąż trwał. Rozochocony Wawrinka posłał przy 3:1 serię wspaniałych returnów i miał kolejną szanse na przełamanie, lecz tym razem Janowicza nie zawiódł koronny dropszot.

Pierwsze naprawdę pozytywne sygnały Polak wysłał pod koniec drugiej partii, kiedy przy stanie 3:5 w minutę utrzymał podanie, a w kolejnym gemie posłał świetny return i kończący forhend, wypracowując pierwsze break pointy w meczu. Zaskoczony Wawrinka popełnił podwójny błąd serwisowy i losy seta pozostały otwarte. Serwując przy 5:5 łodzianin ponownie musiał wydobyć się z tarapatów, bo Szwajcar miał szansę na przełamanie. Z lekką pomocą losu, wygrywającym forhendem, który zahaczył o taśmę, Polak odparł zagrożenie, a prawdziwy koncert dał w tie breaku.

Trzynasty gem był popisową rozgrywką Janowicza. Mini breaka na 2-0 Wawrinka podarował podwójnym błędem, ale w kolejnych pięciu punktach Polak zagrał dwie wspaniałe akcje przy siatce, świetnego dropszota i genialną kontrę z bekhendu po linii. Prowadzenia 6-1 już nie zmarnował i po chwili błąd Szwajcara zakończył seta.

Partie trzecia i czwarta miały bardzo podobny przebieg. Wawrinka nieco zwolnił obroty, a Janowicz poczuł się pewniej i zaczął prezentować się znacznie solidniej. Gemy przy podaniu obu tenisistów stały się bardziej wyrównane, a Polak miał kilka szans na przełamanie podania Szwajcara. Przy niektórych zabrakło trochę szczęścia, przy innych znakomicie grał lozańczyk, który do końca spotkania nie stracił już serwisu.

Wawrinka w trzeciej partii uderzył przy prowadzeniu 3:2, gdy genialną kontrą wypracował sobie dwa break pointy, a przy pierwszym z nich niesamowicie dobiegł do dobrego dropszota Polaka, następnie obronił się przy siatce, by potem zakończyć wymianę z głębi kortu. Dopingowany przez swojego trenera, Magnusa Normana i siedzącego obok Roberta Federera, serwując na seta w kapitalnym stylu odparł break pointa bekhendowym winnerem i wygrał go 6:3.

Wspaniała obrona dała Janowiczowi szansę na przełamanie już na początku czwartej odsłony, ale skuteczny serwis Wawrinki zażegnał niebezpieczeństwo. Kluczowego breaka Szwajcar wywalczył przy stanie 2:2, a łodzianin zakończył gema podwójnym błędem. Kwadrans później, prowadząc 5:3, cudownym kończącym bekhendem szwajcarski tenisista wypracował pierwszego meczbola. Janowicz jeszcze obronił się świetnym serwisem, ale kończący return dał Wawrince drugą szansę na zakończenie pojedynku, a Janowicz posłał dropszota w aut.

Tenisiści ciepło podziękowali sobie przy siatce za zacięty mecz, nagrodzeni głośną owacją przez zgromadzonych kibiców. Polak zakończył swój występ w grze pojedynczej na III rundzie, co jest jego najlepszym rezultatem na paryskiej mączce.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36140 ... -janowicza
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Jerzy Janowicz: Zabrakło odrobiny szczęścia

Obrazek Obrazek

- Stanislas zagrał dziś naprawdę świetnie. Nie można się przyczepić do jego gry, grał praktycznie bezbłędnie, doskonale - chwalił rywala po meczu III rundy Rolanda Garrosa Jerzy Janowicz.

Jerzy Janowicz podkreślał w czasie turnieju, że oprócz zwycięstw, najważniejsze jest, by po każdym meczu był zadowolony z siebie, świadom, że dał z siebie wszystko. Na pomeczowej konferencji Polak bardzo chwalił Stanislasa Wawrinkę, z którym przegrał w sobotę w czterech setach (3:6, 7:6, 3:6, 3:6).

- Tak, jestem zadowolony, ale trochę szkoda mi tego meczu. Stanislas zagrał dziś naprawdę świetnie. Nie można się przyczepić do jego gry, grał praktycznie bezbłędnie, doskonale. Popełnił jeden podwójny błąd przy 0-40 [przy 5:4 w drugim secie], drugi w tie breaku, cały czas grał na najwyższym poziomie - mówił nieco przygaszony, choć z pewnością nie załamany Polak.

- Jeśli miałbym porównać wszystkich rywali z pierwszej dziesiątki, z którymi grałem, to zagrał Stanislas z nich zdecydowanie najlepiej - ocenił łodzianin.

- Zabrakło odrobiny szczęścia. Miałem parę break pointów, jednego pamiętam doskonale - mówił Janowicz, po czym przeanalizował jeden z kluczowych punktów pojedynku. - Drugi serwis Wawrinki na bekhend, zagrałem ciasnego krosa, a on na to z całej siły jednoręczny bekhend po linii i wrócił do równowagi. Takie rozwiązania wybiera się naprawdę rzadko, może w 4 procentach przypadków, on akurat zaryzykował i mu się udało.

Polak przyznał, że nie będzie rozpamiętywać tej porażki i skupi się na wyciągnięciu wniosków: - Z każdego meczu można się czegoś nauczyć, na pewno dał mi kolejne doświadczenie. Zapominam o tym i zaczynam sezon na trawie.

Występy na kortach trawiastych Janowicz rozpocznie w niemieckim Halle, a następnie wystąpi w pokazówce w londyńskim klubie Boodle's: - Zostałem zaproszony na turniej pokazowy w Anglii, więc będę tam grał zaraz po imprezie w Halle. Ma się w nim pojawić trzech zawodników z czołowej dziesiątki.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36142 ... -szczescia
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Roland Garros: Kolejne zwycięstwo owocem współpracy Bednarka i Janowicza

Obrazek Obrazek

Tomasz Bednarek i Jerzy Janowicz po długim i emocjonującym spotkaniu awansowali do III rundy, pokonując Paolo Lorenziego i Potito Starace po trzysetowej batalii zakończonej tie breakiem.

Tomasz Bednarek i Jerzy Janowicz po raz drugi w tym sezonie zdecydowali się na wspólny start. Mieli wystapić razem także na początku sezonu w Auckland, ale na przeszkodzie stanął ranking. W Australian Open para wywalczyła 90 punktów do rankingu oraz II rundę, a we wtorek powtórzyli ten wyczyn w Paryżu, przy okazji sprawiając niespodziankę. Polacy wyeliminowali w I rundzie rozstawionych z numerem 4. Hindusów - Mahesha Bhupathi i Rohan Bopannę w dwóch setach.

Aż do niedzieli musieli czekać na swój mecz Bednarek i Janowicz, ale rywali poznali już wcześniej, byli nimi Paolo Lorenzi oraz Potito Starace. Polsko-włoski mecz trwał 2h37', ale nie zabrakło w nim znakomitych wymian oraz dramatycznych zwrotów akcji. W pierwszej partii nie było przełamań, choć Włosi mieli aż sześć break pointów. Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się w tie breaku, w którym większym opanowaniem wykazali się Lorenzi i Starace.

W drugim secie Polacy zostali przełamani w trzecim gemie, ale błyskawicznie odrobili straty. Wykorzystali jeszcze jednego break pointa, wychodząc na prowadzenie 5:3. Serwując po drugą partię obronili cztery szanse na powrót rywali do gry, ale w końcu Polakom udało się wyrównać stan meczu.

W decydującej odsłonie obie pary wygrywały swoje podania, dopiero w siódmym gemie Włosi w końcu ulegli, ale za chwilę złamali serwis Bednarka i wynik znów się wyrównał. Mecz musiał znaleźć rozstrzygnięcie w tie breaku. Polacy bardzo dobrze serwowali, wyszli na prowadzenie 4-0, a następnie 6-1. Lorenzi i Starace obronili trzy piłki meczowe, ale przy czwartej Janowicz zakończył mecz wygrywającym serwisem. Polacy dobrze się uzupełniali na korcie, walczyli do samego końca i widać było w ich grze luz, czego prawdopodobnie zabrakło Włochom.

Kolejnymi rywalami polskiego duetu będą Roberto Bautista oraz Daniel Gimeno, którzy w II rundzie pokonali Jonathana Erlicha i Andy'ego Rama 7:5, 3:6, 6:3.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36161 ... -janowicza
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Roland Garros: Hiszpański duet pokonany, Bednarek i Janowicz w ćwierćfinale!

Obrazek Obrazek

Tomasz Bednarek i Jerzy Janowicz awansowali do ćwierćfinału gry podwójnej wielkoszlemowego Rolanda Garrosa! Polscy debliści w poniedziałek w dwóch setach uporali się z reprezentantami Hiszpanii.

W poniedziałek polscy debliści zmierzyli się z Roberto Bautistą i Danielem Gimeno, którzy podobnie jak nasi reprezentanci zadebiutowali w tym roku wspólnie na paryskiej mączce. Spotkanie Tomasza Bednarka i Jerzego Janowicza z Hiszpanami trwało zaledwie 64 minuty i zakończyło się pewnym zwycięstwem biało-czerwonych 6:4, 6:4.

Polacy nie marnowali w poniedziałek czasu na korcie i już na samym początku przełamali podanie każdego z rywali, wychodząc błyskawicznie na 4:0. Chwilę później Bednarek i Janowicz mieli jeszcze szansę wygrać piątego gema z rzędu, ale tym razem Hiszpanie uratowali serwis. Podający na seta przy stanie 5:2 pabianiczanin stracił podanie, ale 22-latek z Łodzi nie miał takiego problemu w 10. gemie i nasi debliści zwieńczyli premierową partię przy drugiej okazji.

Kolejna część spotkania szybko ułożyła się po myśli Bednarka i Janowicza. Polacy przełamali serwis Hiszpanów w trzecim gemie i od tego momentu w pełni kontrolowali wydarzenia na placu gry. W siódmym gemie byli o krok od kolejnego breaka, ale rywale skutecznie wyszli ze stanu 0-40. Bautista i Gimeno nie byli jednak w stanie wypracować ani jednego break pointa i w 10. gemie starszy z naszych reprezentantów pewnie skończył cały pojedynek przy pierwszym meczbolu.

W ciągu 64 minut gry Bednarek i Janowicz zanotowali jeden podwójny błąd, wykorzystali trzy z 10 wypracowanych break pointów oraz zapisali na swoje konto 64 ze 114 rozegranych punktów. Bautista i Gimeno z kolei mieli jednego asa, dwa podwójne błędy, a podanie Polaków przełamali tylko raz, w premierowej odsłonie.

Rywalami Bednarka i Janowicza w pojedynku o półfinał gry podwójnej 83. edycji międzynarodowych mistrzostw Francji będą Pablo Cuevas i Horacio Zeballos. Urugwajsko-argentyńska para dość niespodziewanie wyeliminowała w poniedziałek oznaczonych numerem szóstym Pakistańczyka Aisama-ul-Haq Qureshiego i Holendra Jean-Juliena Rojera.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36187 ... iercfinale
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: Sempere »

Roland Garros: Bednarek i Janowicz zatrzymani w ćwierćfinale

Obrazek Obrazek

Tomasz Bednarek i Jerzy Janowicz musieli uznać wyższość Pablo Cuevasa i Horacio Zeballosa w ćwierćfinale gry podwójnej wielkoszlemowego Rolanda Garrosa.

Tomasz Bednarek i Jerzy Janowicz po raz drugi w tym sezonie zdecydowali się na wspólny występ. Pokonując już w I rundzie rozstawionych z numerem 4. Mahesha Bhupathi i Rohana Bopannę, otworzyli sobie drogę do dobrego wyniku. Do ćwierćfinału doszli, tracąc po drodze seta. We wtorkowym meczu ich rywalami byli Pablo Cuevas oraz Horacio Zeballos, którzy w trzech setach okazali się lepsi od reprezentantów Polski, wygrywając 7:6(3), 4:6, 6:1.

Polacy niezbyt dobrze rozpoczęli spotkanie, rywale wykorzystali drugiego break pointa przy serwisie Bednarka. Udało się naszym reprezentantom odrobić straty i doprowadzić do tie breaka, w którym Cuevas i Zeballos od stanu 3-3 zdobyli cztery kolejne punkty.

W drugiej partii oba duety wygrywały dość pewnie swoje podania. W szóstym gemie przy serwisie Janowicza, Polacy obronili dwa break pointy, a kilkanaście minut później przełamali podanie Cuevasa, co pozwoliło im na wygranie seta i przedłużenie szans na awans. W decydującej rundzie Urugwajczyk i Argentyńczyk nie pozostawili złudzeń Bednarkowi i Janowiczowi, oddając im zaledwie gema.

W całym meczu Polacy zaserwowali trzy asy i popełnili aż siedem podwójnych błędów serwisowych. Wypracowali sobie cztery okazje na przełamanie, z czego wykorzystali dwie. Cuevas i Zeballos po trafionym pierwszym podaniu przegrali tylko dziewięć piłek. W spotkaniu wywalczyli 94 punkty, a polski duet o 13 mniej.

Zwycięzcy meczu oprócz awansu do półfinału zainkasują po 720 punktów do rankingu, przegrani muszą się zadowolić dorobkiem o połowę mniejszym. Polakom w poniedziałkowym notowaniu światowej klasyfikacji pozwoli ten rezultat awansować na najwyższe miejsca w karierze (Top 60). Dla Bednarka to najlepszy wynik w dotychczasowej karierze, wcześniej grał w finale ATP World Tour 250 w Belgradzie, natomiast Janowicz za swój finał w tegorocznym turnieju w Indian Wells zainkasował 600 punktów.

W środę o półfinał zagrają Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, a ich rywalami będą rozstawieni z numerem 7. Bruno Soares i Alexander Peya. Para brazylijsko-austriacka w ćwierćfinale poradziła sobie z Ivanem Dodigiem i Marcelo Melo 6:4, 6:4.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/36208 ... iercfinale
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
grzes430
Posty: 7591
Rejestracja: 09 sie 2011, 15:08

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: grzes430 »

10.06.2013

Najwyższy ranking w karierze: 22
MTT:
Tytuły (8): US OPEN 2012 -debel, Sztokholm 2012, Australian Open 2013 - debel, Abu Dhabi 2014, Barcelona 2014, Australian Open 2016 - debel, Marsylia 2018, ATP Finals 2018 - debel

Finały (8): US OPEN 2013, Monte Carlo 2014, Umag 2014, Rotterdam 2015, Sydney 2016, US OPEN 2016 - debel, Winston-Salem 2018, US OPEN 2018 - debel
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jerzy Janowicz

Post autor: DUN I LOVE »

Mając taką bazę jak 600 punktów za Bercy, Jurek spokojnie może wejść w tym roku do Top-20. Oczywiście czas na to ma do zakończenia turniejów w Bazylei/Walencji. No chyba, że wcześniej równie wystrzeli, bo ranking race póki co wygląda gorzej niż entry.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość