US Open 2022

[Kamileki]

Spokojnie można powiedzieć, że wrócił do punktu wyjścia po półtora roku pracy z trenerskim GOAT-em, co w tym wieku oznacza de facto uwstecznienie. Wydawało się, że jest jakaś regularność, wyższe rundy w WS, wyrównane mecze z Medem i Nadalem, wygrany kurnik (hurra!), ale od RG kompromitacja goni kompromitację.

O tym, gdzie wrócił pewnie będzie można powiedzieć dopiero w 2023. Sinner też do Wimbledonu kopał się po czole przez kilka miesięcy. Procesy trwają.

Dokładnie. Powiem nawet więcej, Alcaraz też się kopał po czole po RG przez kilka miesięcy. Augera stać aby znów wznieść się na poziom AO 2022 - może nawet już w AO 2023.

[DUN I LOVE]

Alcaraz to inna liga - u niego słabszy moment przyniósł 2 finały, czyli mniej więcej tyle, ile ugrywa do tej pory topowy FAA.

Świeżo przed USO w Cincy Jannik przegrał z Kanadyjczykiem btw.

[Kamileki]

Alcaraz to inna liga - u niego słabszy moment przyniósł 2 finały, czyli mniej więcej tyle, ile ugrywa do tej pory topowy FAA.

Świeżo przed USO w Cincy Jannik przegrał z Kanadyjczykiem btw.

No, ale to finały kurników. Fatalny Auger zrobił połówkę w kurniku i dwie ćwiartki (w mastersach). Niewiele gorzej.

[DUN I LOVE]

Doceniam finały, bo jednak piszą się w rejestr, a półfinały i ćwiartki są zapominane 20 minut po spotkaniu (poza WS).

[Kamileki]

Doceniam finały, bo jednak piszą się w rejestr, a półfinały i ćwiartki są zapominane 20 minut po spotkaniu (poza WS).

Niby tak, ale jednak Hamburg i Umag to za dobrze obsadzone nie są.

[DUN I LOVE]

Wystarczająco, żeby gdzieś wcześniej przegrać imo.

[Kamileki]

Wystarczająco, żeby gdzieś wcześniej przegrać imo.

Nicola Kuhn postawił ciężkie warunki.

[DUN I LOVE]

[Barty]

[DUN I LOVE]

Może w finale Alcaraz i Ruud pobiją ten rekord.

[Rroggerr]

Wykończony Alcaraz po kolejnym maratonie na talerzu potężnego Norwega to chyba dosyć "szansowny" scenariusz w moim odczuciu.

Na razie prowadzę wewnętrzną batalię w sobie czy kibicować Karenowi, bo to bardzo podobnie jak z wspieraniem Shapodebilova.

[Damian]

US Open 2022 - wyniki 1/4 finału turnieju gry mieszanej:

[WC] Caty McNally  / William Blumberg   d. Jelena Ostapenko / David Vega Hernandez   7-6(8) 6-2 J. Keothavong
[4] Storm Sanders  / John Peers   d. Leylah Fernandez  / Jack Sock   7-5 7-6(3) J. Campistol

[SR] Kirsten Flipkens  / Edouard Roger-Vasselin   d. Samantha Stosur  / Matthew Ebden   6-7(7) 6-4 11-9 E. Asderaki Moore
[2] Shuai Zhang  / Mate Pavic  d. [PR] Ena Shibahara  / Franko Skugor   7-6(5) 4-6 10-3 J. Kjendlie

[Damian]

US Open 2022 - pary 1/2 finału turnieju gry mieszanej:

[WC] Caty McNally  / William Blumberg   vs [4] Storm Sanders  / John Peers  

[SR] Kirsten Flipkens  / Edouard Roger-Vasselin   d.  [2] Shuai Zhang  / Mate Pavic  6-4 5-7 10-6 N. Forcadell

[DUN I LOVE]

#1 Ruuda to byłby trolling wszech czasów. Nikt się nie spodziewał, a jak się pojawiła możliwość, to nikt nie brał jej pod uwagę. Albo było to s-f, albo ludzie to wypierali.

Chyba byłby to najbardziej cichy, nieoczywisty i niespodziewany run na fotel lidera.

[Rroggerr]

Byłby. Ale Chaczanow to jako tenisista jest postać dalece odrażająca, a Ruud, nie ma co przesadzać, nie jest żadnym cancerem ani blockerem, tak że trochę wybór trucizny.

[DUN I LOVE]

Skąd to oziębienie stosunków z Chaczanowem?

[Jacques D.]

Nie chcę być złym prorokiem, bo mimo wszystko aż tak źle Wam nie życzę, ale wiele wskazuje na rozwiązanie typu: rutynowy półfinał Ruuda i w finale oklepanie zwłok Alcaraza, które przybędą na kort po kolejnej rzeźni/rutynowe 4.sety z Tiafoe, który jak dotąd wyglądał jak wzorzec gościa, który się przy takiej okazji spali psychicznie. Więc oby Hiszpan okazał się takim fizycznym mutantem, na jakiego wygląda, albo Amerykanin udowodnił, że dojrzał nie tylko tenisowo, ale też mentalnie, bo inaczej najciekawszy całościowo turniej WS od wielu lat zakończy się zwycięstwem i nr 1 rankingu gościa, którego gra jest nudniejsza od 580.meczu Rafole w słabej formie. A to już by oznaczało nie tyle klątwę, o jakiej swego czasu wspominałem, tylko to, że fani ATP naprawdę bardzo mocno nagrzeszyli i nie są już nawet w czyśćcu, tylko dużo, dużo niżej.

[Mario]

Skąd to oziębienie stosunków z Chaczanowem?

Obstawiam, że śledził jego losy od 2019. Uwierz, że w zupełności wystarczy, bo mam tak samo.

[Rroggerr]

Skąd to oziębienie stosunków z Chaczanowem?

- 22 lata, top10, kozacka gra na jesień, M1000 po dewastacji Djokovicia, chyba Zvereva i Thiema
- wszystkie WS/M1000 jakie mógł rozegrać, rozegrał, więc nie ma problemów z kontuzjami
- ze trzy sensowne wyniki przez 4 kolejne sezony
- przez 90% czasu drastyczna veselyzacja tenisa, da się na niego patrzeć dwa razy do roku

Jakbym miał znaleźć tenisistę, który idealnie odzwierciedla przebieg kariery większości Żenów, to byłby to właśnie Chaczanow. Jak Karen w wieku 17 lat robił ćwiartkę w Moskwie (czy Sankt Petersburgu), to pewnie Berrettini z Hurkaczem zastanawiali się czy wyżyją z tenisa. Jak Karen ogrywał Djokovicia w Paryżu, to Włoch z Polakiem pewnie grali jakieś challengery w Uzbekistanie. Patologiczny przypadek, że skończy z gorszą karierą od nich.

Gdyby była jeszcze szansa na ogarnięcie się po latach, co np. prezentuje sobą tutaj Tiafoe, to może zmieniłbym optykę, ale patrząc na wyniki, wygląda to na skorzystanie z łatwej drabinki.

Oczywiście Ruud też w wielu elementach odzwierciedla patologie współczesnego tenisa, ale robienie z niego jakiegoś cancera to duża przesada. Z prozaicznego względu - gdyby go wyjąć z współczesnych rozgrywek, to w finale Roland Garros zagrać mógłby Marin Cilic, finał Miami mógłby strollować Francisco Cerundolo (ewentualnie Zverev bez formy), a te kurniki wygraliby Sousa, Schwartzman i Berrettini. Ruud po prostu nie jest wystarczająco dobry by blokować fajnych graczy.

Zatem, o ile Ruud u mnie to takie -2, to Chaczanow jest półką tych kompletnych cymbałów.

Nie ma też co bawić się w pozerkę, że jak Ruud zostanie numerem jeden, to ojej, DOPIERO WTEDY będzie, tak jakby dostawanie w twarz nie było rutyną od 10 lat każdego fana, który wyszedł z matrixa Złotej Ery Tenisa.

[Sowa]

Jamnik tu trochę wygląda jak ten kolo z Gry o tron, co stracił przyrodzenie.