Laver Cup 2022
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197675
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Laver Cup
Zanim zacznę sobotnie życie (xD) napiszę, że mecz Bereta z FAA pozostaje najdłuższym meczem w historii Laver Cup. Ciekawe, czy dzisiaj Panowie nie rzucą wyzwania tym 2 godzinom i 54 minutom.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Laver Cup

Plan gier II dnia:
O2 Arena - start o 14:
Mateo Berrettini

Cameron Norrie

Nie przed godz. 20:
Novak Djokovic

Mateo Berrettini

MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Re: Laver Cup
Jasne, wiem, że zupełnie inaczej do tego podchodzisz, każdy jest inny. Moim zdaniem, po prostu nie wiesz, co tracisz przy tego typu okazjach. Ale skoro twierdzisz, że to mimowolne, to co zrobić...Robertinho pisze: ↑24 wrz 2022, 10:41Wygaśnięcie emocji w stosunku do kogoś/czegoś jest czymś zupełnie normalnym i dziejącym się poza wolą człowieka. Zaś refleksja, że czas można spędzać ciekawiej i przyjemnej, niż kłócąc się na forum internetowym, a mecze tenisa oglądać z przyjemnością i bez nerwów, też nie wydaje mi się jakoś przesadnie dziwna.
Dla mnie taki wieczór jak wczoraj, po tych wszystkich latach zaangażowania, to była jedna z chwil, którą chyba zapamiętam do końca życia. Nie chciałbym tego nie przeżyć.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197675
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Laver Cup
Ja to chyba po swoim weselu nie byłem aż tak zmęczony emocjonalnie. 

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Laver Cup
Brat jest chyba bardziej bezwzględny niż ja, mnie również daleko do większych emocji, ale ja w nocy nie obejrzałem, bo już było za późno dla mnie, ale mam zamiar jednak nadrobić i moim zdaniem zwyczajnie należy to zrobić. W sumie zazdroszczę tego zaangażowania do końca, bo ze mnie to powietrze już dawno zeszło.Barty pisze: ↑24 wrz 2022, 11:09Jasne, wiem, że zupełnie inaczej do tego podchodzisz, każdy jest inny. Moim zdaniem, po prostu nie wiesz, co tracisz przy tego typu okazjach. Ale skoro twierdzisz, że to mimowolne, to co zrobić...Robertinho pisze: ↑24 wrz 2022, 10:41Wygaśnięcie emocji w stosunku do kogoś/czegoś jest czymś zupełnie normalnym i dziejącym się poza wolą człowieka. Zaś refleksja, że czas można spędzać ciekawiej i przyjemnej, niż kłócąc się na forum internetowym, a mecze tenisa oglądać z przyjemnością i bez nerwów, też nie wydaje mi się jakoś przesadnie dziwna.
Dla mnie taki wieczór jak wczoraj, po tych wszystkich latach zaangażowania, to była jedna z chwil, którą chyba zapamiętam do końca życia. Nie chciałbym tego nie przeżyć.
- Robertinho
- Posty: 50819
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Laver Cup
Chyba zdecydowanie większy staż związku miał tu miejsce, niż w momencie zaślubin.DUN I LOVE pisze: ↑24 wrz 2022, 11:10 Ja to chyba po swoim weselu nie byłem aż tak zmęczony emocjonalnie.![]()
Doszedłeś już do siebie, czy na razie etap wyparcia?
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197675
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Laver Cup
Wydaje mi się, że generalnie Rafa ma burzę różnych myśli i emocji w głowie, ale kto wie, czy tutaj też nie jesteśmy kilka porażek od poważniejszej decyzji. Nie mam żadnych podstaw w sumie, ale jakoś tak czuję, że niechętnie będzie dzielił rolę ojca i zawodowego tenisisty. Chyba nie ten typ, co Federer, żeby ciągać całą rodzinę po całym świecie.
Nie mam żadnego etapu wyparcia, bardzo emocjonalna noc za mną po prostu. Jadę oglądać tenis amatorów.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Robertinho
- Posty: 50819
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Laver Cup
No sumie było dość czasu, by być gotowym, że to już koniec.
Pilnuj @COA żeby był grzeczny.
Pilnuj @COA żeby był grzeczny.

Czołem Uśmiechniętej Polsce!
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197675
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Laver Cup
Najdziwniej z tego wszystkiego wygląda temat RF w dziale emerytowanych.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Robertinho
- Posty: 50819
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Laver Cup
E tam od razu bezwzględny, po prostu @Barty, nie wiem jakim cudem w sumie("psucie radości" w latach 17-18, wywałka na 40-15 itp, to raczej mocne sygnały) przegapił, że ten pociąg lata temu odjechał. Ponoć 7 lat to jest taki okres, po którym wszelkie straty, rozstania itp ulegają pewnemu zatarciu. Nie będę wnikał na ile teoryjki mają sens, w każdym razie mija dokładnie 7 lat od kiedy nastąpiło zakończenie pewnego etapu i po prostu jest totalna obojętność obecnie. Facet który od trzech lat nie grał w tenisa, przestaje grać w tenisa i tyle. Wywiad z Barbarą obejrzałem, życzę wszystkiego dobrego w nowym rozdziale życia, jak będzie grał jakąś pokazówkę pewnie rzucę okiem i tyle.Kiefer pisze: ↑24 wrz 2022, 11:37Brat jest chyba bardziej bezwzględny niż ja, mnie również daleko do większych emocji, ale ja w nocy nie obejrzałem, bo już było za późno dla mnie, ale mam zamiar jednak nadrobić i moim zdaniem zwyczajnie należy to zrobić. W sumie zazdroszczę tego zaangażowania do końca, bo ze mnie to powietrze już dawno zeszło.Barty pisze: ↑24 wrz 2022, 11:09Jasne, wiem, że zupełnie inaczej do tego podchodzisz, każdy jest inny. Moim zdaniem, po prostu nie wiesz, co tracisz przy tego typu okazjach. Ale skoro twierdzisz, że to mimowolne, to co zrobić...Robertinho pisze: ↑24 wrz 2022, 10:41
Wygaśnięcie emocji w stosunku do kogoś/czegoś jest czymś zupełnie normalnym i dziejącym się poza wolą człowieka. Zaś refleksja, że czas można spędzać ciekawiej i przyjemnej, niż kłócąc się na forum internetowym, a mecze tenisa oglądać z przyjemnością i bez nerwów, też nie wydaje mi się jakoś przesadnie dziwna.
Dla mnie taki wieczór jak wczoraj, po tych wszystkich latach zaangażowania, to była jedna z chwil, którą chyba zapamiętam do końca życia. Nie chciałbym tego nie przeżyć.
Jedyną silną emocją związaną z tenisem była niechęć do sympatycznego Hiszpana, ale i ona mi powoli przechodzi, kiedy patrzę na ten łysy wrak. Oczywiście tu przy pożegnaniu nie zawiodę, w końcu czekam na nie kilkanaście lat. xD
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Laver Cup
Ładny akcent, że się meczem z Rafą w deblu pożegnał Roger. I nie wydaje mi się, żeby to był syndrom sztokholmski, tylko po prostu okazanie szacunku największemu rywalowi (nie ukrywajmy, mógł Szwajcar zorganizować tam cokolwiek). Zresztą reakcja Hiszpana dość dobitnie pokazuje, że łączy ich znacznie więcej niż kortowe przepychanki. Po Djokoviciu nikt płakać nie będzie 
Wzruszyłem się podczas tej rozmowy z Courierem znacznie bardziej niż planowałem

Wzruszyłem się podczas tej rozmowy z Courierem znacznie bardziej niż planowałem

MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
- Jacques D.
- Posty: 7701
- Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02
Re: Laver Cup
No to chyba bardzo niewiele w życiu przeżyłeś, jeśli sądzisz, że trudno o mocniejszy znak przemijania niż koniec kariery jakiegokolwiek zawodnika, nawet najbardziej wyjątkowego.
@Barty Podoba mi się taka wizja finału naszych bojów, choć obawiam się, że wersja Roberta jest jednak bardziej prawdopodobna.

Z wielu powodów jakoś wyjątkowo mocno rzucało się wczoraj w oczy moim zdaniem, że Djokovic, chociaż też jest Fabsterem, jest w zupełnie innym miejscu niż oni i nie chodzi mi tu tylko o to, że nie brał czynnego udziału w meczu. Chodzi mi bardziej o sferę okazywanych emocji i taką "świeżość" wyglądu i gry. Roger niby grał, ale będąc już de facto po drugiej stronie rzeki, Rafa niby miał parę świetnych zagrań, ale też zdaje się czasem bardziej po stronie Rogera niż aktywnych graczy, Novak zaś tak samo świeży i gotowy do kolejnych wyzwań jak zawsze.
I know the pieces fit.
Spoiler:
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197675
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Laver Cup
Właśnie, coraz gorzej wygląda Rafa. Jared Leto pewnie w wieku 80 lat będzie się znacznie lepiej prezentował.Robertinho pisze: ↑24 wrz 2022, 11:58
Jedyną silną emocją związaną z tenisem była niechęć do sympatycznego Hiszpana, ale i ona mi powoli przechodzi, kiedy patrzę na ten łysy wrak. Oczywiście tu przy pożegnaniu nie zawiodę, w końcu czekam na nie kilkanaście lat. xD
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197675
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Laver Cup
No to Brad Pitt. Prawie 60-ka na karku, a twarz bardziej rześka od 35-letniego Rafy.
- Robertinho
- Posty: 50819
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Laver Cup
Starzeje się nam Robak. Innych radykalizuje, a sam się robi ckliwy i sentymentalny.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Laver Cup
To akurat też mi nie pasuje.DUN I LOVE pisze: ↑24 wrz 2022, 11:50 Najdziwniej z tego wszystkiego wygląda temat RF w dziale emerytowanych.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197675
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Laver Cup
To akurat lubię. Szczerze wzruszony facet to piękny obrazek.Robertinho pisze: ↑24 wrz 2022, 12:14Starzeje się nam Robak. Innych radykalizuje, a sam się robi ckliwy i sentymentalny.

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Jacques D. i 2 gości