Miami 2023

[DUN I LOVE]

Też myślę, że po dziewiętnastu latach dominowania rozgrywek przez jednego, czasami dwóch, zawodników, przydadzą się kolejne.

Żeby nie było, dopóki ci dwaj są w tourze, to niech Alcaraz nie przegra meczu, ale naprawdę ostatnie o czym marzę, to to, by Hiszpan też wygrał kilkanaście Szlemów na dystansie 6-7 sezonów.

Jakoś tak nie widzę dalej Alcaraza na pułapie 20+ WS, naprawdę różnie to się może potoczyć, np. jedna kontuzja, stagnacja tenisowa (a ciężko będzie mu się dalej rozwijać, jeżeli coraz mniej luk ma w tej grze) i równie dobrze może ta kariera przybrać trajektorię Hewitta czy Schlieriego.

Z drugiej strony, jeżeli rzuci wyzwanie Fabsterom, to jeżeli będzie sam ze średnią 2 szlemów rocznie to i tak ten tour powinien się doczekać większej liczby mistrzów WS niż w poprzednich 2 dekadach.

[Kiefer]

Robertinho pisze: ↑Dlatego niech te dwa truchła jak najszybciej zakończą karierę. Kontaminacja Alcaraza grą z nimi jest wysoce niewskazana.
Dla legacy naszej opcji politycznej lepiej by było, gdyby tak jeszcze przez 2-3 lata Carlos ich poniewierał na tym korcie.

Dla RF to większego znaczenia już nie ma (no chyba, że chodzi o to, że Rafole aż tak bardzo po prostu nie odskoczą), ale dla Alcaraza owszem, bo dobrze byłoby, żeby to on ich wywalił z tego pędzącego pociągu i naznaczył swoją wielkość na ich nazwiskach.

[DUN I LOVE]

Dla RF to większego znaczenia już nie ma, dla Alcaraza owszem, bo dobrze byłoby, żeby to on ich wywalił z tego pędzącego pociągu i naznaczył swoją wielkość na ich nazwiskach.

Nie chodzi mi o RF, a o Rafole. Jednak dobrze by było, gdyby pokonał ich ktoś na korcie, a nie np. kontuzja.

[Kiefer]

No tak, tutaj zgoda, tego cały czas mu brakuje. Myślę jednak, że Serb jeszcze 2-3 lata pogra. Nadal to większa niewiadoma, ale on konkurencyjny powinien być już wyłącznie na RG.

Jakoś tak nie widzę dalej Alcaraza na pułapie 20+ WS, naprawdę różnie to się może potoczyć, np. jedna kontuzja, stagnacja tenisowa (a ciężko będzie mu się dalej rozwijać, jeżeli coraz mniej luk ma w tej grze) i równie dobrze może ta kariera przybrać trajektorię Hewitta czy Schlieriego.

Żaden z Fabsterów nie był widziany na poziomie 20 WS, a już na pewno nie w tak młodym wieku, Alcaraz jest chyba pierwszym zawodnikiem ever, któremu się wróży jakieś rekordy w tak młodym wieku i samo to jest nobilitacją dla niego. Natomiast co on z tym zrobi to już inna sprawa, potrzeba wielu lat do tego. Na teraz chyba względnie spokojnie można stwierdzić, że będzie wielokrotnym mistrzem WS po prostu.

[Robertinho]

Dlatego niech te dwa truchła jak najszybciej zakończą karierę. Kontaminacja Alcaraza grą z nimi jest wysoce niewskazana.

Dla legacy naszej opcji politycznej lepiej by było, gdyby tak jeszcze przez 2-3 lata Carlos ich poniewierał na tym korcie.

Cegła zapowiada się pysznie.

Jeśli byliby na tyle mocni, by z nim grać ważne mecze dwa-trzy lata, jeszcze kilka Szlemów by na pewno wpadło, więc dla partii dziadowskiej taka sobie opcja imo.

[DUN I LOVE]

@Kiefer, też prawda, chociaż Nadalowi wieszczono już w 2005-2006 roku atak na rekord WS (wtedy to nie było 20 wprawdzie), ale takie wpisy traktowano jako niepełnosprawne intelektualnie.

[Robertinho]

Też myślę, że po dziewiętnastu latach dominowania rozgrywek przez jednego, czasami dwóch, zawodników, przydadzą się kolejne.

Żeby nie było, dopóki ci dwaj są w tourze, to niech Alcaraz nie przegra meczu, ale naprawdę ostatnie o czym marzę, to to, by Hiszpan też wygrał kilkanaście Szlemów na dystansie 6-7 sezonów.

Ale Ty jesteś zawsze w kontrze, wiecznie niezadowolony będziesz, tak jak obaj nasi bracia zresztą. Ja natomiast to typowy stanoski, niech najlepszy wygrywa wszystko, pod warunkiem, że go lubię oczywiście.

[DUN I LOVE]

Najpierw poproszę o 5 mastersów (czyli Miami + coś na cegle), a później o 2. szlema, najlepiej w Paryżu.

Później będzie można myśleć o 3. Do 25 Nadal daleka droga.

[Robertinho]

Dla RF to większego znaczenia już nie ma, dla Alcaraza owszem, bo dobrze byłoby, żeby to on ich wywalił z tego pędzącego pociągu i naznaczył swoją wielkość na ich nazwiskach.

Nie chodzi mi o RF, a o Rafole. Jednak dobrze by było, gdyby pokonał ich ktoś na korcie, a nie np. kontuzja.

Dawidzie, to są panowie w naszym wieku. Już nie wilenderujmy, że Nadal będący od dekady (!) ścierką Djokovica poza cegłą, to jakieś kosmiczne wyzwanie, tak jak i Serb na cegle. Natomiast tak jak tłumaczyliśmy Rogera wiekiem i słusznie, tak porażki rafole w ich naturalnych interiorach, będą wynikały z wieku. A zawsze będzie ryzyko, że jakiś Zworek będzie miał mecz życia i odpali Alcaraza, albo zdrowie się odezwie. Naprawdę, wyciągnijmy wnioski z ostatnich 15 lat, ukradzionych tenisowi przez tę uroczą parkę i nie kibicujmy im z wydumanych powodów nagle.

[Kiefer]

@Kiefer, też prawda, chociaż Nadalowi wieszczono już w 2005-2006 roku atak na rekord WS (wtedy to nie było 20 wprawdzie), ale takie wpisy traktowano jako niepełnosprawne intelektualnie.

Jemu to przede wszystkim wieszczono koniec kariery do 25 roku życia. Słynne argumenty "zobaczymy jak on i Novak będzie kicał w wieku Federera, kiedy ten był w okolicy 30-ki"

[Mario]

To jest jeden z tych tekstów, który naprawdę brzydko się zestarzał. W ogóle, to tasowanie się pod długowieczność Feda, a wcześniej Agassiego wygląda, z perspektywy czasu, karykaturalnie. Andre w wieku Novaka nie mógł normalnie spać przez plecy.

[DUN I LOVE]

Mimo wszystko Fed wyglądał świetnie momentami po 30-stce, na moje to lepiej się trzymał na dłuższym dystansie niż np. Nadal. No ale wyniki półfinałów/finałów WS były jakie były.

Novak faktycznie, legendarnie zakonserwowany się wydaje.

[Kiefer]

Wszyscy na tym się przejechali niewyobrażalnie.

[Kamileki]

Dawidzie, to są panowie w naszym wieku. Już nie wilenderujmy, że Nadal będący od dekady (!) ścierką Djokovica poza cegłą, to jakieś kosmiczne wyzwanie, tak jak i Serb na cegle.

Dla mnie Alcaraz wygrywający w finale RG z Novakiem>>>>>>> Alcaraz pokonujący w finale RG Sinnera czy Cipasa.

@DUN I LOVE też chyba wolałby zobaczyć Alcaraza ogrywającego w finale USO Nadala (nawet tego +37) niż Alcaraza pokonującego w finale USO Miedwiediewa.

[Damian]

QF:

[DUN I LOVE]

@Kamileki, nie musi być w finale, wystarczy QF/SF. Z Nadalem to już we 4. rundzie może zagrać aktualnie.

[Robertinho]

Dawidzie, to są panowie w naszym wieku. Już nie wilenderujmy, że Nadal będący od dekady (!) ścierką Djokovica poza cegłą, to jakieś kosmiczne wyzwanie, tak jak i Serb na cegle.

@DUN I LOVE też chyba wolałby zobaczyć Alcaraza ogrywającego w finale USO Nadala (jeśli też jakimś cudem by się tam dostał w wieku +37) niż Alcaraza pokonującego w finale USO Miedwiediewa.

Przecież wiadomo, że przed takim finałem by się poślizgnął na skórce od banana młody Carlitos, albo co gorsza połamał się w trakcie, dałbyś już spokój generalnie.

[Damian]

Miami Open presented by Itau




Miami - plan gier na piątek:

Stadium:
(start o g. 19:00): [4] Daniił Miedwiediew vs [14] Karen Chaczanow
(nie przed 21:00): [15] Petra Kvitova vs Sorana Cirstea
(nie przed 01:00): [1] Carlos Alcaraz vs [10] Jannik Sinner
(bezpośrednio po): [OSE] Magda Linette / Bernarda Pera vs Leylah Fernandez / Taylor Townsend

Butch Buchholz:
(start o g. 18:00): [6] Storm Hunter / Elise Mertens vs [2] Coco Gauff / Jessica Pegula
(bezpośrednio po): [8] Nicole Melichar-Martinez / Ellen Perez vs S. Hunter / E. Mertens or C. Gauff / J. Pegula

[DUN I LOVE]

Nowa rywalizacja w procesie.

[Kamileki]

Przecież wiadomo, że przed takim finałem by się poślizgnął na skórce od banana młody Carlitos, albo co gorsza połamał się w trakcie, dałbyś już spokój generalnie.

Możesz mieć rację, mogłoby tak być ale pisałem czysto teoretycznie. Naprawdę wiele osób chciałoby zobaczyć Alcaraza rozjeżdżającego te kilka razy tych dwóch staruszków w szlemach, nawet na ich słabszych nawierzchniach. Bo żenów i rówieśników Carlitos poniszczy jeszcze wiele razy.