Cincinnati 2013
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197872
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cincinnati 2013
No to dołączyliśmy do Feda i mamy finały wszystkich 11 Mastersów.
Wyraźnie zmęczony Rafa.
Wyraźnie zmęczony Rafa.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Re: Cincinnati 2013
Miał być Golden Masters Djoka, jest ostatni brakujący finał Rafy. Graty. W drugim secie, w środkowej fazie, mała drzemka, głównie serwisowa, ale na Tomka starczyło.
*****
***
MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17
Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
***
MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17
Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Re: Cincinnati 2013
Paradoksalnie może to nawet lepiej, że Nadal wygra zagra o drugi tytuł, w formie jest super i jeśli coś może go w Nowym Jorku zatrzymać to chyba tylko zmęczenie albo kontuzja (której mu nie życzę), więc wyserwuj seta panie Isner, a będzie dobrze.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197872
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cincinnati 2013
Dokładnie w 10. rocznicę wyczyny Roddicka, Nadal ma szansę skopiować wyczyn słynnego A-Roda.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Cincinnati 2013
A nie 18:30? Tak przynajmniej Tomek mówił....DUN I LOVE pisze:Finał jutro o 17:30 naszego czasu.
Chociaż w sumie co za różnica, nie mam zamiaru katować się widokiem Nadala wygrywającego kolejny turniej.

MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197872
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cincinnati 2013
Chyba jednak należy równać do Raftera... (swoją drogą też ładna rocznica, 15). Czy w ogóle Agassiego, ale mu się Sampras w NYC przytrafił.DUN I LOVE pisze:Dokładnie w 10. rocznicę wyczyny Roddicka, Nadal ma szansę skopiować wyczyn słynnego A-Roda.
I uważaj, kogo nazywasz A-Rodem, zwłaszcza w USA

MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Re: Cincinnati 2013
Nie przepadam za Berdychem, ale doceniam jego tenis - świetny serwis, płaski forehand, oburęczny backhand, dobre poruszanie się (jak na takie gabaryty), regularność. On potrafi znakomicie wytrzymywać wymiany na pełnej szybkości, błyskawicznie składa się do poszczególnych uderzeń i dysponuje naprawdę dużym potencjałem w ataku (gdy zdecydowany idzie do przodu, ma czasem siłę czołgu). Przy swoim wzroście może pozwolić sobie na ultra agresywne strzały i myli się przy nich raczej rzadko (w ćwierćfinale z Murray'em te argumenty były skuteczniejsze niż obrona Andy'ego). Dlatego trudno mi pojąć, czemu nie umie od siedmiu lat wygrać z Nadalem. Tak patrząc na chłodno, to powinien mieć bardzo dobre papiery na grę z Rafą. Ale akurat pamiętam tegoroczny mecz tej dwójki z Indian Wells, w którym Tomas wyjątkowo nie radził sobie z topspinami Hiszpana. Pisałem, że on błyskawicznie składa się do kolejnych zagrań i świetnie potrafi je blokować, tyle że w pojedynkach z Hiszpanem jego podstawowe atuty jakoś nie działają (wtedy w IW tak jakby Czech nie potrafił wziąć poprawki na te zawijasy Rafy i był często o ułamek sekundy w niedoczasie). Oczywiście jest jeszcze kwestia mentalna. Po prostu widać, że Berdych ma kompleks Nadala i zwykle w ich spotkaniach niekoniecznie muszą decydować względy sportowe, tylko właśnie mentalne. Tomas nie wytrzymuje presji i popełnia za dużo błędów w kluczowych momentach, a tymczasem z Rafą trzeba cały czas utrzymywać równy poziom. On potrafi w zdecydowany sposób zdobyć przewagę w wymianie, zagrać dziesięć genialnych piłek, jedna po drugiej, i zepsuć tę najważniejszą jedenastą, która decyduje o wszystkim. Kto chce, może zastanawiać się, co by było, gdyby jednak nie pękał w ważnych momentach, nie kołaczyły mu się wtedy po głowie jakieś dekoncentrujące myśli (zwłaszcza w meczach z Nadalem i Djokoviciem) i częściej wykorzystywał swoją siłę w ataku (przecież czasem, kiedy przyspiesza, nawet najszybsi tenisiści na świecie nie są w stanie sensownie skontrować takich zagrań). Wielu na pewno chciałoby umieć posyłać takie płaskie piłki jak on i mieć podobny serwis, bo to świetny zawodnik. Ale nie wybitny. Czegoś mu faktycznie brakuje. Może charakteru albo, co bardziej prawdopodobne, po prostu trafił na zbyt dużą konkurencję na szczycie.
Dun, czytając Twoje wpisy, w których "znęcasz się" nad Berdychem, i widząc Twoje podejście do meczów Federera z Nadalem, chciałbym powiedzieć Ci jedną, dość osobistą rzecz. Ale nie tutaj i nie teraz.
Dun, czytając Twoje wpisy, w których "znęcasz się" nad Berdychem, i widząc Twoje podejście do meczów Federera z Nadalem, chciałbym powiedzieć Ci jedną, dość osobistą rzecz. Ale nie tutaj i nie teraz.
Re: Cincinnati 2013
Co to, to nie - Berdych jest naprawdę bardzo solidnie wyszkolony, ale ze względu na swoje gabaryty, stosunkowo często zdarza mu się okrutnie spóźniać do uderzeń - to w sporej mierze wynika, oprócz warunków, z tego, że bardzo jednostajnie składa się do tych uderzeń.jonathan pisze:On potrafi znakomicie wytrzymywać wymiany na pełnej szybkości, błyskawicznie składa się do poszczególnych uderzeń
Berdych to nie jest typ jednostrzałowca, jak np. del Potro, który, czy to w ofensywie, czy to w defensywie, potrafi tak zarzucić swoim forehandem, że nie ma co zbierać. Czech lubi poprzebijać, zachowując przy tym inicjatywę sytuacyjną w akcji, a potem po kilku (chociażby dwóch) uderzeniach wprowadzających, wykończyć przeciwnika, czy to kończącym uderzeniem, czy dojściem do siatki. Dlatego Nadal - ze względu na swoje rotacje, no i defensywę, i Djokovic - który w formie nawet stojąc półtora metra za linią końcową spokojnie uderzenia Czecha odgrywa, tak Tomaszowi nie pasują. Berdych z tą dwójką musi grać inaczej, atakować w pierwsze tempo przy siatce, więcej ryzykować, atakować znacznie bardziej bezpośrednio, do czego nie jest przyzwyczajony - i z czym na przestrzeni całego spotkania z reguły sobie nie radzi, a co pokazuje jego znaczne ograniczenia.jonathan pisze:Dlatego trudno mi pojąć, czemu nie umie od siedmiu lat wygrać z Nadalem. Tak patrząc na chłodno, to powinien mieć bardzo dobre papiery na grę z Rafą. Ale akurat pamiętam tegoroczny mecz tej dwójki z Indian Wells, w którym Tomas wyjątkowo nie radził sobie z topspinami Hiszpana. Pisałem, że on błyskawicznie składa się do kolejnych zagrań i świetnie potrafi je blokować, tyle że w pojedynkach z Hiszpanem jego podstawowe atuty jakoś nie działają (wtedy w IW tak jakby Czech nie potrafił wziąć poprawki na te zawijasy Rafy i był często o ułamek sekundy w niedoczasie).
Bez laudacji na temat konkurencji na szczycie by się nie obyło... Ale to tylko jedna strona medalu, powiedziałbym nawet, że 1/4 tejże strony. Okej, nie musi wygrywać w Szlemach, ale jego wyniki w mniejszych turniejach, to jest stan kliniczny. Z jakiegoś powodu Berdych przez cztery ostatnie lata wygrał ledwie trzy turnieje (przez cały czas będąc w czołowej 10-tce rankingu), z jakiegoś powodu co roku notuje wpadki w 1-2 rundzie Wielkich Szlemów. Więc jednak 'bardziej prawdopodobne', że brakuje mu charakteru (stąd mnóstwo przegranych zaciętych spotkań) i regularności (stąd porażki jak ta z Robertem z RG swego czasu).Czegoś mu faktycznie brakuje. Może charakteru albo, co bardziej prawdopodobne, po prostu trafił na zbyt dużą konkurencję na szczycie.
Jeszcze co do charakteru w kontekście spotkań z Nadalem i Djokovicem, to dla mnie fifty-fifty. Połowa to umiejętności, a druga - to jednak głowa. Może przegrywać większość spotkań z tą dwójką - dlaczego tak się dzieje, wyjaśniono powyżej (nie przez przypadek z Murrayem ma pozytywny bilans spotkaniem, a z Federerem potrafi toczyć dobre mecze), ale raz na jakiś czas na pewno Czech ma potencjał, żeby z Nadalem i Djokovicem wygrać. Już o tym wspominałem - mecz z Wimbledonu z Novakiem idealnie to odzwierciedla. W 1. secie Berdych gra popisowo, Novak zresztą też, dochodzi do tie-breaka, gdzie przewagę mini-breaka sobie zdobywa Berdych. Potem ją traci, potem znowu zyskuje - ale ostatecznie dodatkową rozgrywkę tiebreakową przegrywa, popełniając błędy, jakie przez 12 wcześniejszych gemów mu się nie zdarzały. 2. set - Djokovic śpi, Berdych zdobywa przewagę podwójnego przełamania - jak dobrze nie grałby wtedy Serb (a jakoś kosmicznie nie grał), to zawodnik o możliwościach Tomasa nie ma prawa stracić takiej przewagi. Berdych dał się bodaj trzy razy przełamać, ostatni set to tylko dogranie przesądzonego meczu. Dać mu głowę Palito (umiejętności też by się przydały, ale już mniejsza) i w tamtym meczu Tomas prowadziłby 2-0.
P.S
Nie wiem, o jakie komentarze Duna Ci chodzi (może pomyliło ci się ze mną, w końcu co nieco o Czechu pisałem), ale dla mnie także jego obecność w czołówce jest bezwartościowa. Osobowość, styl gry, wyniki - ciężko wskazać mi u Czecha cokolwiek, co tłumaczyłoby jego tak wysoką pozycję w rankingu.
P.S 2
Ja bym porównał Berdycha do Cedrica Pioline. Francuz był naturalnie nieco lepszym zawodnikem, nie wiem, czy obok Couriera i Agassiego, nie najwszechstronniejszym swoich czasów, urody gry Czecha i Cedryka też nie powinno się nawet porównywać, ale charakter - oj, Francuz to dopiero był ciężki przypadek. Przegrał chyba 10 finałów z rzędu, pierwszy turniej w karierze wygrał trzy lata po finale US Open, finał Wimbledonu też zrobił na farcie, podobnie nieco jak Berdych. A przede wszystkim - Pioline gdy wychodził na kort z Samprasem i Agassim, to za każdym razem dostawał lanie.
Re: Cincinnati 2013

Cincinnati - plan gier na niedzielę:
- Kort centralny, start o godz. 18:30.
John Isner (USA) v [4] Rafael Nadal (ESP) - Grandstand, start o godz. 21:00.
[1] Bob Bryan (USA)/Mike Bryan (USA) v [2] Marcel Granollers (ESP)/Marc Lopez (ESP)
Wszystkie dotychczasowe wyniki można znaleźć na 1 stronie wątku.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197872
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cincinnati 2013
Cedric.Rroggerr pisze:Ja bym porównał Berdycha do Cedrica Pioline. Francuz był naturalnie nieco lepszym zawodnikem, nie wiem, czy obok Couriera i Agassiego, nie najwszechstronniejszym swoich czasów, urody gry Czecha i Cedryka też nie powinno się nawet porównywać, ale charakter - oj, Francuz to dopiero był ciężki przypadek. Przegrał chyba 10 finałów z rzędu, pierwszy turniej w karierze wygrał trzy lata po finale US Open, finał Wimbledonu też zrobił na farcie, podobnie nieco jak Berdych. A przede wszystkim - Pioline gdy wychodził na kort z Samprasem i Agassim, to za każdym razem dostawał lanie.

MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Jacques D.
- Posty: 7703
- Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02
Re: Cincinnati 2013
A ja jakoś nie potrafię Berdycha docenić, o głowie już nie wspominam, ale nawet jeśli chodzi o tenis. On nie ma porażającego potencjału w ataku, jego flagowe uderzenie, czyli fh, nie znajduje się moim zdaniem nawet w TOP 5 fh w obecnym ATP. Jak się ma takie względne możliwości ofensywne, a nieźle się pozycjonuje uderzenia (to Czech na pewno potrafi), to trzeba mieć grę przy siatce, a Tomas niestety jej nie posiada i oprócz prostych wystawek Czech zawsze tam idzie chyba trochę "z duszą na ramieniu". Serwis na pewno ma świetny, poruszanie się i regularność jak na ofensora też, ale jakoś trudno mi go docenić szczególnie za rzeczy, które ma większość obecnego touru.
I know the pieces fit.
Spoiler:
- SebastianK
- Posty: 2243
- Rejestracja: 27 sty 2012, 18:47
Re: Cincinnati 2013
A ja tam potrafię. Naprawdę uważam go za bardzo groźnego gracza. Ma spory potencjał ofensywny - oczywiście nie wali jak z armaty ale mądrze dobiera kierunki. Do tego dobry serwis.
Gra Berdycha jest często nudna bo w zasadzie jak coś działa to On to powtarza do bólu - wczoraj też tak zresztą grał.
Ale jednak On przynajmniej próbuje - owszem trzęsą mu się ręce przy ważnych piłkach, głowa go zawodzi, ale próbuje. Powiedz mi Jacques, ilu znasz takich którzy tak jak Tomek naprawdę próbują ?
Gra Berdycha jest często nudna bo w zasadzie jak coś działa to On to powtarza do bólu - wczoraj też tak zresztą grał.
Ale jednak On przynajmniej próbuje - owszem trzęsą mu się ręce przy ważnych piłkach, głowa go zawodzi, ale próbuje. Powiedz mi Jacques, ilu znasz takich którzy tak jak Tomek naprawdę próbują ?
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Robertinho
- Posty: 50853
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Cincinnati 2013
Jemu przede wszystkim brakuje miękkości, oraz zdolności do improwizacji. Raczej jest to kwestia koordynacji i czucia głębokiego, niż braku umiejętności. Ruchowo jest mniejszych talentem niż kilku innych wysokich graczy i to go ogranicza. Co spraw generalnych, zgadzam się z Mario; biegaj chłopcze, biegaj, w końcu to musi "zaprocentować".
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Cincinnati 2013
Ile osób jeszcze wierzy, że Rafa nie ukoronuje perfekcyjnego lata triumfem w NY? 

- SebastianK
- Posty: 2243
- Rejestracja: 27 sty 2012, 18:47
Re: Cincinnati 2013
Gra dużo, ma szanse na drugi skalp z rzędu. Czy mu się uda na USO ? Teraz będzie miał tydzień na regenerację a później gra co dwa dni. Fizycznie powinno być ok. Jak dla mnie tylko ktoś kto będzie perfekcyjnie serwował może go zatrzymać.Alan pisze:Ile osób jeszcze wierzy, że Rafa nie ukoronuje perfekcyjnego lata triumfem w NY?
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- bogdan1978
- Posty: 3595
- Rejestracja: 27 lip 2012, 13:45
Re: Cincinnati 2013
Ja to bym chciał żeby w następnym tygodniu był masters w Polsce , a nie jakaś marniutka 250tka w WS . 
Idąc prawem serii już byśmy znali kto w następną niedzielę grałby w finale : Rafcio kontra serwisowy wielkolud gospodarzy . JJ zaliczyłby 2gi finał , może by nawet wygrał i wszyscy bylibyśmy zadowoleni .
ps Masters w Polsce


Idąc prawem serii już byśmy znali kto w następną niedzielę grałby w finale : Rafcio kontra serwisowy wielkolud gospodarzy . JJ zaliczyłby 2gi finał , może by nawet wygrał i wszyscy bylibyśmy zadowoleni .

ps Masters w Polsce



.
Re: Cincinnati 2013
Isner tutaj gra dobrze, ale jednak znacznie słabiej niż w tamtym roku na Indian Wells czy dwa lata temu w Bercy. Słabiuteńki Djokovic (grał znacznie gorzej niż w semi w IW '12), dopóki nie zaczął wyprawiać naprawdę kompromitujących rzeczy w 12. gemie trzeciego seta, cały czas był w meczu, a Delpo, który znacznie słabiej returnował niż w Waszyngtonie (i ogólnie znacznie słabiej był dysponowany), powinien ten mecz wziąć spokojnie w dwóch. Oczywiście, chwała Amerykaninowi, że potrafi wykorzystać słabszą dyspozycję faworytów, ale zmierzam do tego, że tak dysponowany nie doprowadzi nawet do tie-breaka ze świetnym Rafą. Chciałoby się niespodzianki - amerykański tenis zasługuje na to, może nawet paradoksalnie Nadalowi by się przydała przegrana. Ale będę dosyć zaskoczony, jak Fafa przegra tutaj seta. Nawet mając na uwadze, że w tym roku Rafał jest w stanie tracić sety z każdym, od Alunda, przez Berlocqa, do Brandsa i innych Dimitrowów.
Re: Cincinnati 2013
Chętnie wrócę jeszcze do tematu Berdycha, ale może jutro.
Jeśli chodzi o dzisiejszy finał, to Isner może nawet zgarnąć pierwszego seta (w tie-breaku), ale mecz i tak wygra Nadal, bo to wątpliwe, żeby Rafa, stojąc przed szansą zostania czwartym tenisistą w historii, który w jednym roku zdobył dublet Kanada-Cincinnati, miał polec z kimś takim (choć pewnie John będzie dla niego dużo groźniejszym rywalem niż Raonić tydzień temu w Montrealu). Mówi się niby, że Rafie brakuje już trochę tej świeżości, tyle że to samo odnosi się do Amerykanina. On tym bardziej ma prawo odczuwać trudy tego lata i ostatnich zwycięstw z trzema tenisistami z Top 10.
Nigdy nie przypuszczałbym, że Nadal może mieć szansę na wygranie w jednym roku Kanady i Cincinnati i dokonanie czegoś, co nie udało się nawet Samprasowi, Federerowi i Djokoviciowi.
Czytałem, że Isnerowi nie udało się w tym roku pokonać nikogo z czołowej dziesiątki rankingu. Tymczasem w ciągu ostatnich trzech dni zrobił to trzykrotnie.
Typuję, że będą albo dwa zacięte sety (7:6 6:4), albo coś w stylu 6:7 6:4 6:3 na korzyść Nadala.
Jeśli chodzi o dzisiejszy finał, to Isner może nawet zgarnąć pierwszego seta (w tie-breaku), ale mecz i tak wygra Nadal, bo to wątpliwe, żeby Rafa, stojąc przed szansą zostania czwartym tenisistą w historii, który w jednym roku zdobył dublet Kanada-Cincinnati, miał polec z kimś takim (choć pewnie John będzie dla niego dużo groźniejszym rywalem niż Raonić tydzień temu w Montrealu). Mówi się niby, że Rafie brakuje już trochę tej świeżości, tyle że to samo odnosi się do Amerykanina. On tym bardziej ma prawo odczuwać trudy tego lata i ostatnich zwycięstw z trzema tenisistami z Top 10.
Nigdy nie przypuszczałbym, że Nadal może mieć szansę na wygranie w jednym roku Kanady i Cincinnati i dokonanie czegoś, co nie udało się nawet Samprasowi, Federerowi i Djokoviciowi.
Czytałem, że Isnerowi nie udało się w tym roku pokonać nikogo z czołowej dziesiątki rankingu. Tymczasem w ciągu ostatnich trzech dni zrobił to trzykrotnie.
Typuję, że będą albo dwa zacięte sety (7:6 6:4), albo coś w stylu 6:7 6:4 6:3 na korzyść Nadala.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości