US Open 2023

[Kiefer]

Piękny turniej, naprawdę. Brawo dla Meda, grał swojego maksa, znalazł sposób na returnie, nawet przy siatce był skuteczny i serwował świetnie (nie licząc tych podwójnych błędów w pierwszych gemach meczu) i oczywiście ostatniego, kiedy dostał skurczu mózgu, dobry Alcaraz pewnie by to wykorzystał i odwrócił, ale dziś niestety nie był dobry. Nie chce mi się jednak Hiszpana przesadnie hejtować, po prostu tenis to jest taki sport w którym coś fajnego się wydarzy średnio raz na 5 lat.

Wziąłem wolne na poniedziałek, żeby poświęcić noc na niedzielny finał, ale mój zapał spadł o jakieś 75%, tym bardziej, że wszystko mi jedno w sumie, kto ten mecz wygra. Oczywiście dla rywalizacji byłoby lepiej gdyby to był Medvedev, ale Djokovic przegrałby 7 nowojorski finał i 2 z rzędu z Daniłem? Wtedy grał jednak przed dużą presją Novak i mało prawdopodobne, żeby ponownie zagrał tak fatalnie.

No i zgadzam się, że Med gra tak dobry sezon, że na ten kolejny finał WS jednak zasługuje, szkoda tylko, że nie znalazł się po drugiej stronie drabinki.

Djokovic oczywiście już numer 1 tego sezonu bez względu na przebieg finału, 2(3) Szlemy, 4 finały, nie ma w ogóle o czym mówić, jeszcze Alcaraz musi popracować, żeby zasłużyć na 1 miejsce.

[DUN I LOVE]

Między Bogiem a prawdą, te Rusek zasłużył na co najmniej finał szlema w tym sezonie...

Trochę przez rywalizację Alcaraza z Djoko Danił zszedł mocno w cień i chyba świat zapomniał o bardzo dobrej jego postawie w pierwszej części sezonu. Miał przestój, był wyjaśniany, ale jednak hat-trick w lutym, IW F, Miami W, Rzym W, półfinał Wimby, teraz finał USO.

Bardzo mocny numer 3 tego sezonu, więc skoro Ruud i Cipas wyszli na kort po tackę, Danił też powinien w takim gronie się znaleźć.

[Robertinho]

3/4 antysystemowcy w finałach, Pavvy może nadgarstek chłodzić. @DUN I LOVE

Danił i Aryna to byłby cios w splot słoneczny mainstreamu.

[Kamileki]

Nie mam zdania.

Es lo que es.

[DUN I LOVE]

Djokovic oczywiście już numer 1 tego sezonu bez względu na przebieg finału, 2(3) Szlemy, 4 finały, nie ma w ogóle o czym mówić, jeszcze Alcaraz musi popracować, żeby zasłużyć na 1 miejsce.

Zdecydowanie wszyscy zostali ustawieni na swoich pozycjach, a przewaga Novaka nad resztą cały czas zdecydowana. Tym smutniejsze (?), że idzie po 3. szlema w roku, a poza meczami z Carlitosem, nie pamietam żadnego meczu, gdzie ktokolwiek by rzucił realne wyzwanie. Może Hubert na Wimby, ale to dalej tyle, co nic.

Nawet nie można napisać, że wygrywa grając poniżej optimum, bo nikt tego nie sprawdził.

Typuję USO, #25 na AO, a w Paryżu może popuści, mając w perspektywie odzyskanie Wimbledonu. W każdym razie ciężko teraz znaleźć kandydatów na pogromców przed finałem. Danil w semi, Alcaraz w finale to chyba najmocniejsze kolektywne karty opozycji dziś.

Reszta to okręgówka.

[Robertinho]

Nie mam zdania.

Es lo que es.

Też zapala Ci się jak w kreskówce żarówka w głowie, kiedy jest okazja by to powiedzieć?

[Robertinho]

Djokovic oczywiście już numer 1 tego sezonu bez względu na przebieg finału, 2(3) Szlemy, 4 finały, nie ma w ogóle o czym mówić, jeszcze Alcaraz musi popracować, żeby zasłużyć na 1 miejsce.

Zdecydowanie wszyscy zostali ustawieni na swoich pozycjach, a przewaga Novaka nad resztą cały czas zdecydowana. Tym smutniejsze (?), że idzie po 3. szlema w roku, a poza meczami z Carlitosem, nie pamietam żadnego meczu, gdzie ktokolwiek by rzucił realne wyzwanie. Może Hubert na Wimby, ale to dalej tyle, co nic.

Nawet nie można napisać, że wygrywa grając poniżej optimum, bo nikt tego nie sprawdził.

Typuję USO, #25 na AO, a w Paryżu może popuści, mając w perspektywie odzyskanie Wimbledonu. W każdym razie ciężko teraz znaleźć kandydatów na pogromców przed finałem. Danil w semi, Alcaraz w finale to chyba najmocniejsze kolektywne karty opozycji dziś.

Reszta to okręgówka.

Niby bez znaczenia, ale Zverev-Danił vs Fritz-Shelton to jednak dość konkretna różnica. Nie opuszcza GOATa szczęście.

Bez presji będzie bezpaństwowiec w finale i mimo wszystko byłoby dziwne/smutne, gdyby zjechał gładko.

[Kamileki]

Nie mam zdania.

Es lo que es.

Też zapala Ci się jak w kreskówce żarówka w głowie, kiedy jest okazja by to powiedzieć?

No pewnie. Aczkolwiek sentencja ta w ustach Duna nie oznacza chyba wyroku śmierci, a ledwie zupełny brak zainteresowania tenisem.

[DUN I LOVE]

3/4 antysystemowcy w finałach, Pavvy może nadgarstek chłodzić. @DUN I LOVE

Danił i Aryna to byłby cios w splot słoneczny mainstreamu.

Na razie kpiące tweety o skończonym Alcarazie. Tak z 5-6 wjechało w momencie w którym wyszedłem z TT.

Robert, nawet nie mogę napisać, że ma szczęście Serb. Półfinałowi rywale w postaci Paula, Crampitosa, Sinnera i Sheltona to chyba blisko maxa na jaki ten Tour stać.

Półfinał RG tak, dar od losu, ale chyba los chciał wyrównać krzywdy wyrządzone przez zachodni establishment.

[Kamileki]

Typuję USO, #25 na AO, a w Paryżu może popuści, mając w perspektywie odzyskanie Wimbledonu.

Nie no, głównym celem IO W Paryżu, które będą kilka tygodni po Wimbledonie więc raczej nie da rady peakować na trawce Novak. Ale i tak powinien na spokojnie wygrać.

[DUN I LOVE]

No właśnie, nie trzeba peakować, żeby zrobić co najmniej finał szlema.

[Kiefer]

Niby bez znaczenia, ale Zverev-Danił vs Fritz-Shelton to jednak dość konkretna różnica. Nie opuszcza GOATa szczęście.

Zverev jeszcze nie okazał się żadnym wyzwaniem, Danił owszem, całościowo bardzo dobry mecz zagrał i gdyby był po drugiej stronie to mogłoby okazać się dosyć istotne. Może w przyszłym sezonie Hiszpan rzuci wyzwanie Djokovicovi jeśli chodzi o pozycję numer 1, zdecydowanie powinien, zresztą liczę na to, że on już AO zaatakuje, jak już USO się nie udało.

[DUN I LOVE]

W kontekście walki o YE#1 jutrzejszy finał ma kolosalne znaczenie. Może być tak, że jeszcze Danił się włączy, ale musi podnieść puchar w NYC.

@Kamileki, szorstka przyjaźń mnie łączy z tenisem. Wczoraj wróciłem późno do domu i miałem podskórne przeczucie, że happy endu nie będzie. W efekcie zasnąłem o 22.

Na plus mojej nieobecności Barty relacjonujący mecze w temacie. Przyjemna lektura z rana.

[Kiefer]

W kontekście walki o YE#1 jutrzejszy finał ma kolosalne znaczenie. Może być tak, że jeszcze Danił się włączy, ale musi podnieść puchar w NYC.

Spojrzałem w ranking race i na ten moment w sumie obydwaj, i Serb i Hiszpan są na remis, więc nawet gdyby No1e wygrał to jeszcze nie ucieknie młodemu na tyle, żeby być pewnym pierwszego miejsca. Natomiast w entry jego przewaga jest tak duża, że do WTF będzie spokojnie liderem.

[DUN I LOVE]

Trochę mastersy holują Alcaraza, jednak w marcu, Madrycie trochę zyskał, a jeszcze 1K na Barcelonie i QC.

[Kiefer]

No wychodzi to, że Djokovic skupia się już tylko na jednym, choć to Cinci jednak wpadło. Mimo wszystko 4 finały WS nawet przy tylko 2 tytułach mają taką wymowę, że Djokovic jest zdecydowanie najlepszym tenisistą sezonu, Alcaraz zrobił tylko 1 finał jednak.

[Robertinho]

3/4 antysystemowcy w finałach, Pavvy może nadgarstek chłodzić. @DUN I LOVE

Danił i Aryna to byłby cios w splot słoneczny mainstreamu.

Na razie kpiące tweety o skończonym Alcarazie. Tak z 5-6 wjechało w momencie w którym wyszedłem z TT.

Robert, nawet nie mogę napisać, że ma szczęście Serb. Półfinałowi rywale w postaci Paula, Crampitosa, Sinnera i Sheltona to chyba blisko maxa na jaki ten Tour stać.

Półfinał RG tak, dar od losu, ale chyba los chciał wyrównać krzywdy wyrządzone przez zachodni establishment.

Nie no, Paul to mam rejony Pujowo-Norriowe, czyli delikatnie mówiąc nieekskluzywne. Sinner mam wrażenie został mocno zweryfikowany w tym sezonie, tj M1000 unikając Daniła i zainteresowanego wynikiem Djoko, to jego sufit na razie.

Natomiast Shelton to naprawdę zagadka. Wyjąć to USO i mamy statystykach obraz gracza, który raczej będzie ma przygodę, a nie karierę. Z drugiej strony, nawet wczoraj załapał się na grę, mógł/powinien seta pobrać, no ale właśnie, zabrakło jakiegokolwiek doświadczenie z takim graczem na takim poziomie. Potencjał atletyczny jest, umiejętności też nie można odmówić. Zobaczymy co z niego będzie.

[The Djoker]

Kolejna komromitacja Crampitosa. Jaki by ten Medvedev nie byl swietny. Tyle odemnie.

[Robertinho]

Fajny finał do przespania, więc oby zaczęli jak najpóźniej. Obaj są artystami na korcie, tylko takimi niezrozumiałymi, których lepiej nie oglądać zbyt często.

Najwyraźniej na nic lepszego fani tenisa nie zasłużyli, niż te dwie cwane kreatury, które urządzą spektakl przebijania, umierania, dyskusji z publicznością, medicali, inhalacji itp.

Zaraz @DUN I LOVE wyskoczy z swoim "a to nie wolno nic napisać?", @Rroggerr obiektywnie oceni, że to świetnie dla rozgrywek że Danił wygrał z Alcarazem, ale praktyce widać, że albo będzie Hiszpan, albo nie ma sensu oglądać dużych imprez powyżej ćwiartek.

Mam nadzieję, że przynajmniej mądra inaczej część fanów Serba zostanie pokarana za lanie szamba na młodego Hiszpana i strolluje Daniłek ten finał.

[DUN I LOVE]

Nie no, Paul to mam rejony Pujowo-Norriowe, czyli delikatnie mówiąc nieekskluzywne. Sinner mam wrażenie został mocno zweryfikowany w tym sezonie, tj M1000 unikając Daniła i zainteresowanego wynikiem Djoko, to jego sufit na razie.

Natomiast Shelton to naprawdę zagadka. Wyjąć to USO i mamy statystykach obraz gracza, który raczej będzie ma przygodę, a nie karierę. Z drugiej strony, nawet wczoraj załapał się na grę, mógł/powinien seta pobrać, no ale właśnie, zabrakło jakiegokolwiek doświadczenie z takim graczem na takim poziomie. Potencjał atletyczny jest, umiejętności też nie można odmówić. Zobaczymy co z niego będzie.

To prawda, ale czy to dalej wyklucza, że jesteśmy blisko maxa, jaki tour może przeciwstawić Djoko? Jasne, że zamiast Paula można było wstawić Ruuda, zamiast Sinnera nie wiem kogo (Beret? Zverev?), a zamiast Sheltona Fritza/Cipsa ( ), ale to dalej kosmetyka niż realna zmiana układu. Jak Kiwi napisał - tylko dolosowania Daniła w NYC by coś mogło zmienić, ale sam Rosjanin kilka godzin temu był uważany za non-factora w turnieju.


E:
To już nie można nic napisać?