Byłem na korcie, na którym byli Pat i Rusty.DUN I LOVE pisze:Australijczycy już w Polsce. Przemek, stoją na naszym korcie.![]()

Byłem na korcie, na którym byli Pat i Rusty.DUN I LOVE pisze:Australijczycy już w Polsce. Przemek, stoją na naszym korcie.![]()
Za 5 lat jego wartość wzrośnie, o ile Kyrgios rozwinie się prawidłowo.Jacques D. pisze:Byłem na korcie, na którym byli Pat i Rusty.
http://www.sport.pl/tenis/1,134225,1457 ... oxSportTxtZagadka Janowicza. Zagra, czy nie?
- Okaże się w czwartek - tak na wszystkie pytania, czy zagra w meczach singlowych Pucharu Davisa z Australią, odpowiadał najlepszy polski tenisista Jerzy Janowicz. - Poczekamy do czwartku - mówił też kapitan polskiej reprezentacji Radosław Szymanik. Relacje na żywo Z Pucharu Davisa w Sport.pl.
Sklasyfikowany na 14. miejscu w rankingu ATP łodzianin na konferencji prasowej nie był zbyt wylewny. Odpowiadał szybko i krótko. Trochę bardziej rozmowny okazał się po wyjściu z sali konferencyjnej. - Od US Open ani razu normalnie nie trenowałem. Cały czas przechodzę rehabilitację - powiedział dziennikarzom.
Polak nie czuje się dobrze, cały czas odczuwa ból pleców. Kontuzji doznał w Nowym Jorku w czasie US Open podczas treningu z trenerem od przygotowania fizycznego. Zagrał w pierwszej rundzie turnieju singlowego, ale niespodziewanie przegrał z argentyńskim kwalifikantem Maximo Gonzalazem. Wyszedł również na mecz deblowy w parze z Łukaszem Kubotem, również poniósł porażkę.
Janowicz nawet jeśli się wykuruje, nie będzie w optymalnej formie. Sztab polskiej reprezentacji musi podjąć decyzję, czy wystawić półfinalistę Wimbledonu na piątkowe gry singlowe do czwartku do godziny 13. - Przedtem nic nie powiem, jakie są szanse Jerzego na występ. Tak się umówiliśmy - stwierdził Szymanik.
Gdyby łodzianin nie mógł zagrać, zastąpi go Michał Przysiężny. 29-letni tenisista jest sklasyfikowany na 113. miejscu w rankingu ATP. W US Open odpadł w I rundzie z Francuzem Julienem Benneteau, ale na Wimbledonie i na Roland Garros przeszedł przez eliminacje, a w turnieju głównym wygrał po jednym meczu.
Pewne miejsce w singlu w polskiej reprezentacji ma Łukasz Kubot, w sobotnim deblu wystąpi najlepsza polska para od lat - Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski.
Australijczycy przyjechali do Polski w najsilniejszym składzie, z: Lleytonem Hewittem, który doszedł do IV rundy US Open, Bernardem Tomicem, Matko Matosevicem i Carclo Guccione. Kapitanem drużyny jest Patrick Rafter. Rywale Polaków od poniedziałku trenują w hali warszawskiego Torwaru, gdzie wysypana została ceglana mączka. To nietypowa nawierzchnia w hali i teoretycznie preferująca Polaków, którzy sami wybrali takie podłoże. - Moi chłopcy grają w tenisa od wielu lat, więc kort ziemny, nawet w hali, nie jest dla nich nowością. Oczywiście nie jest to ich ulubiona nawierzchnia, ale chyba w sumie podobnie jest w przypadku polskich zawodników powołanych na mecz. Na pewno jest to dla nas pewne utrudnienie, ale to jest zwyczajnie kwestia przyzwyczajenia. Trenowaliśmy kilka dni na mączce w Niemczech, a i tutaj mamy jeszcze trochę czasu na oswojenie się - stwierdził Rafter.
Zwycięzca US Open z 1997 i 1998 roku, dwukrotny finalista Wimbledonu, bierze pod uwagę występ Janowicza w piątkowych grach. O Polakach wypowiadał się z wielkim szacunkiem. - Nie możemy w żaden sposób lekceważyć tej drużyny i to nie tylko ze względu na nawierzchnię. Wystarczy spojrzeć na grę Janowicza, który od kilku miesięcy świetnie spisuje się na każdej nawierzchni i jest wysoko w rankingu. No i Kubot ze swoim niebezpiecznym tenisem też jest bardzo groźnym zawodnikiem, który ma doświadczenie w tych rozgrywkach. Na pewno silnym punktem drużyny jest też bardzo dobry debel - powiedział kapitan Australijczyków.
Mecz w warszawskiej hali Torwar potrwa od piątku do niedzieli. Pierwszego dnia - od godz. 16 - odbędą się dwie gry singlowe, w sobotę o 14 - debel, a w niedzielę od 12 kolejne dwa single. Zwycięzca w przyszłym roku zagra w grupie światowej, wśród 16 najlepszych drużyn.
O tym samym dzisiaj pomyślałem. Półfinał PD, a skład mają taki, jakby wygrana była karą, a nie nagrodą.DUN I LOVE pisze:Przejrzałem składy półfinałów i trochę przez walkower Argentyna chyba chce oddać ten półfinał.
Obejrzę tylko w tv, ale mam nadzieje, że przy rozstrzygniętym wyniku Rafter desygnuje do gry Nicka.DUN I LOVE pisze:Zawsze istnieje możliwość zobaczenia Tomicia lub Kyrgiosa, co nie dla "Januszy" też może być bardzo fajnym materiałem.
DUN I LOVE pisze:Zawsze istnieje możliwość zobaczenia Tomicia lub Kyrgiosa, co nie dla "Januszy" też może być bardzo fajnym materiałem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości