Nie jestem aż tak naiwny, żeby wierzyć że ten power po Wimblu to efekt odpoczynku. On jest o krok przed innymi, jak Armstrong, Froome czy Horner.

+1robpal pisze:Z wielką chęcią przeczytam post w tym temacie, który nie będzie powtórzeniem po raz 782416501298465120974652038721658406521318 tego samego.
Myślę, że wszyscy jesteśmy otwarci na dyskusję w tym temacie, ale pisanie "ŁAPAĆ KOKSIARZA!!!!!!!" niczego nie wnosi, a wydaje mi się, że limit sensownych postów o koksie jest dość mały (zwłaszcza, że temat wałkuje się od lat, a władze tenisowe nie kwapią się do tłumaczeń) i na chwilę obecną wyczerpany.Sempere pisze:Robpal, tak nazywa się ten cudowny specyfik, strasznie długą ma nazwę.
Mnie nie musisz przekonywać. Nie przy takich pieniądzach i nie przy takiej stawce.Martinek pisze:Wszyscy biorą DUN.
Proponuje abyś napisała do ATP o ujawnienie wszystkich kontroli antydopingowych.Anula pisze:" Kłamstwo posiada wiele aspektów: niedopowiedzenie, półprawda, oczernianie... Ale zawsze jest bronią tchórzy."
Josemaría Escrivá de Balaguer
Wiesz, człowiek chce być naiwny. Jeszcze kolarstwo jakoś toleruję, bo to sport chory z definicji, od zarania stworzony do dopingu(przypomnijmy, że na początku etapy TdF miały po 400 km...), ale jak ten amerykański brojler wygra i nikt go złapie za rękę, to odpuszczę na jakiś czas. Ale tenis? Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby większość zaczynała dzień od transfuzji, uważam, że dokąd nie mamy powszechnego genetycznego odmładzania(za 20-30 lat już być może będzie) trzeba ten koks tępić. Co zrobimy za kilka dekad, kiedy to 20 latkowie powszechnie zaczną spowalniać proces starzenia, tego nie wiem. Znaczy sport będzie, ale czy to sport będzie? Na pewno dylematy etyczne zaczną narastać wraz z dalszym rozwojem medycyny( i IT), w każdej dziedzinie życia.robpal pisze:Ale jakie wątpliwości, że tak głupio spytam? Myślałem, że od dawna ich nie mamy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość