Musi potrwać zanim wejdzie na wyższy poziom na hard i zacznie regularnie tam wygrywać.
2 ostatnie szlemy:
USO23 - Miedwiediew 1:3
AO24 - Zverev 1:3
Najpierw proszę się ładnie ukłonić przed żenami, a później można jechać na lotnisko.
Musi potrwać zanim wejdzie na wyższy poziom na hard i zacznie regularnie tam wygrywać.
Za wcześnie by oceniać w perspektywie najbliższych 5-7 lat, ale kompromitujące wtopy w ostatnich szlemach z żenami już z nim zostaną.Robertinho pisze: ↑24 sty 2024, 15:29Nie czas to rozwijać, ale coś niedobrego mamy u Alcaraza, co może podkopać całą karierę chyba.
W snookerze ten inside poznajemy od 20 lat, a ATP już z 15. Z tego chwilę widziałem i czytam, co chwila próbował rozluźniać rękę Alcaraz, więc chyba znowu niekontrolowana reakcja psychosomatyczna miała miejsce.Art pisze: ↑24 sty 2024, 15:25 Rewelacyjnie wybronił się Zverev, ale Carlos potem tak znowu oklapł, że nie zasłużył na nic więcej.
Po RG szczerze wyznał, że przerosła go sytuacja i mam nadzieję, że teraz też opowie, co się stało, że tak długo trzeba było na niego czekać w tym meczu. Tzn. można się domyślać, ale chętnie bym poznał jakiś inside.
Tak jak Federerowi wszyscy przecież wypominają porażki z lat młodzieńczych, a GOATowi kwiatki typu Kohli. Bez znaczenia, jeśli cyferki będą się zgadzać. Tylko o ile jeszcze po Wimbledonie, jedynka z przodu w liczbie WS była pewna w zasadzie, tak teraz bym już domu nie postawił.Kiefer pisze: ↑24 sty 2024, 15:32Za wcześnie by oceniać w perspektywie najbliższych 5-7 lat, ale kompromitujące wtopy w ostatnich szlemach z żenami już z nim zostaną.Robertinho pisze: ↑24 sty 2024, 15:29Nie czas to rozwijać, ale coś niedobrego mamy u Alcaraza, co może podkopać całą karierę chyba.
Robertinho pisze: ↑24 sty 2024, 15:29Nie czas to rozwijać, ale coś niedobrego mamy u Alcaraza, co może podkopać całą karierę chyba.
Nie przesadzasz? Djoković po pierwszym szlemie przez 3 lata kopał się po czole, Nadal dopiero w 4. sezonie bycia na topie zaczął wygrywać szlemy na hard, a nie sądzę, żeby Alcaraz był aż takim kotem, żeby ładować po kilka szlemów w roku. Dziś przegrał z dużo dojrzalszym i ukształtowanym graczem, który chyba sam nie wie dlaczego nigdy nie wygrał WS, a już na pewno dlaczego ma 2/3 finałów WS mniej niż Casper Ruud.Robertinho pisze: ↑24 sty 2024, 15:33Z tego chwilę widziałem i czytam, co chwila próbował rozluźniać rękę Alcaraz, więc chyba znowu niekontrolowana reakcja psychosomatyczna miała miejsce.
Swego czasu @Robertinho napisał, że jest opcja, że będzie wczesnorozwojowcem jak Hewitt, nawet zaczął tak samo, od US Open i Wimbledonu.
Niewykluczone. Tj jestem lekko zdołowany jednak i włącza się czarnowidztwo. Pewnie za bardzo się tę obmierzłą mordę lekceważyło, ale i chyba nikt nie przypuszczał, że dwa sety w godzinkę(?) odda Hiszpan.
Idę po wodę, naprawdę.no-handed backhand pisze: ↑24 sty 2024, 15:47 Z tymi skurczami to prawda, a wiecie, dlaczego?Spoiler:
No ja mam go dosyć powoli, bo w sumie tylko z jego powodu jeszcze coś rzucam okiem na ATP, ale dzisiejsza postawa przez większość meczu sprawiła, że tak szczerze nawet nie bardzo potrafiłem mu kibicować w tym powrocie. Dodajmy, że po drugiej stronie siatki miał jednego z mniej lubianych i szanownych przeze mnie tenisistów, więc można sobie wyobrazić mój stosunek do tego.Robertinho pisze: ↑24 sty 2024, 15:41Niewykluczone. Tj jestem lekko zdołowany jednak i włącza się czarnowidztwo. Pewnie za bardzo się tę obmierzłą mordę lekceważyło, ale i chyba nikt nie przypuszczał, że dwa sety w godzinkę(?) odda Hiszpan.
No tak, ale to jednak wydawał się być mecz o mniejszym ciężarze gatunkowym, niż co najmniej kilka, które już rozegrał. I to jest pierwsze wytłumaczenie jakie przychodzi do głowy, ale ciekawi mnie jaką presję odczuwa z zewnątrz, jaką sam na siebie nakłada itp. No bo też, co by nie mówić, wydawało się, że wnioski po Paryżu wyciągnął szybko, bo inaczej nie wygrałby Wimbledonu, ale problem może być głębszy.Robertinho pisze: ↑24 sty 2024, 15:33 Z tego chwilę widziałem i czytam, co chwila próbował rozluźniać rękę Alcaraz, więc chyba znowu niekontrolowana reakcja psychosomatyczna miała miejsce.
Po części racja, ale też przez znaczną część meczu Zverev nie grał z prawdziwym Alcarazem. Tzn. dojrzałość to oczywiście bardzo ważna składowa i u Carlosa jej zabrakło, ale tu można było oglądać dwóch Hiszpanów. I z jakiegoś powodu ten, który był w stanie toczyć wyrównaną, czysto tenisową walkę, był obecny tylko chwilami.
Kontynuacja formy z drugiej połowy 2023. Sporo podobnych przykładów można pewnie przytoczyć, gdzie jesienni wymiatacze są dobrzy na AO, ale też i kiedy ci starający się wracać do gry po gorszym okresie męczą się ze swoją grą w Australii. Nadal to chyba koronny przykład, bo mimo spektakularnych osiągnięć tutaj, wielokrotnie nie dowoził w decydujących fazach Australian Open po jesiennym spadku formy.Art pisze: ↑24 sty 2024, 15:56Po części racja, ale też przez znaczną część meczu Zverev nie grał z prawdziwym Alcarazem. Tzn. dojrzałość to oczywiście bardzo ważna składowa i u Carlosa jej zabrakło, ale tu można było oglądać dwóch Hiszpanów. I z jakiegoś powodu ten, który był w stanie toczyć wyrównaną, czysto tenisową walkę, był obecny tylko chwilami.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości