Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz
: 19 sty 2021, 21:23
Nie rób ze mnie idioty, dwa razy musiałem czytać, co napisałem, a co Ty miałeś zacytowane. 

Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Dobrze pograł Fed, mógł wygrać oba spotkania w Hamburgu.
Brakuje mastersa w Niemczech co nie ?
Poznać po sobie specjalnie nie dał (były tam jakieś żarciki podczas ceremonii), ale co ten facet czuł tamtego dnia tylko on sam wie.
Też o tym pomyślałem. Wprawdzie dopiero dwa dni temu Rafa zostałby samodzielnym liderem szlemów, ale co z tego układ 22-21-19 byłby znacznie korzystniejszy bo Roger niestety już raczej nic nie dołoży. No i 6 Wimbledonów plus nie wiadomo ile jeszcze dla gościa nieumiejącego grać z powietrza - absurd.
22 dla puszczającego bąki okopanego za końcową - jeszcze większy.Kamileki pisze: ↑07 cze 2022, 17:14Też o tym pomyślałem. Wprawdzie dopiero dwa dni temu Rafa zostałby samodzielnym liderem szlemów, ale co z tego układ 22-21-19 byłby znacznie korzystniejszy bo Roger niestety już raczej nic nie dołoży. No i 6 Wimbledonów plus nie wiadomo ile jeszcze dla gościa nieumiejącego grać z powietrza - absurd.
Rafa ma 2 Wimbledony przecież.no-handed backhand pisze: ↑07 cze 2022, 18:08
22 dla puszczającego bąki okopanego za końcową - jeszcze większy.![]()
Ale tylko w jednym finale stanął w szranki z trawiastym GOAT-em.Kamileki pisze: ↑07 cze 2022, 18:12Rafa ma 2 Wimbledony przecież.no-handed backhand pisze: ↑07 cze 2022, 18:08
22 dla puszczającego bąki okopanego za końcową - jeszcze większy.![]()
Tu jest jakieś ukryte piękno. Trochę tak to zaczynam postrzegać i nawet ostatnio pisaliśmy z @takanashi, że tamto wydarzenie to jest swego rodzaju próba, bo jednak trzeba się nauczyć to przetrawić.Jacques D. pisze: ↑08 cze 2022, 9:13W antycznych opowieściach, jednak, mimo całego ich smutku, było coś pięknego; tutaj takiego pierwiastka niestety nie dostrzegam.
Kibicowanie Federerowi to była jedna wielka próba, a nie tamto wydarzenie.DUN I LOVE pisze: ↑08 cze 2022, 9:29 Jacques D. pisze: ↑W antycznych opowieściach, jednak, mimo całego ich smutku, było coś pięknego; tutaj takiego pierwiastka niestety nie dostrzegam.
Tu jest jakieś ukryte piękno. Trochę tak to zaczynam postrzegać i nawet ostatnio pisaliśmy z @takanashi, że tamto wydarzenie to jest swego rodzaju próba, bo jednak trzeba się nauczyć to przetrawić.
Taak, ja nawet postawiłam całkiem śmiałą tezę, że był w tym jakiś romantyzm - uczucie wypalające wewnętrznie i sens ponad klęską. No i swego rodzaju próba i ćwiczenie z przeżywania porażek - później już także własnych - z wnioskiem: przetrawić i iść dalej.DUN I LOVE pisze: ↑08 cze 2022, 9:29Tu jest jakieś ukryte piękno. Trochę tak to zaczynam postrzegać i nawet ostatnio pisaliśmy z @takanashi, że tamto wydarzenie to jest swego rodzaju próba, bo jednak trzeba się nauczyć to przetrawić.Jacques D. pisze: ↑08 cze 2022, 9:13W antycznych opowieściach, jednak, mimo całego ich smutku, było coś pięknego; tutaj takiego pierwiastka niestety nie dostrzegam.
Ekstaza i agonia. Traktuj oba te stany/zajwiska tak samo.