Strona 54 z 59
Re: NBA 2017/2018
: 16 maja 2018, 14:38
autor: Mario
Warto też nadmienić, że wszystkie 3 serie LeBrona w tych PO kolejny raz pokazują nam prawdę o drużynie z Toronto.
Re: NBA 2017/2018
: 17 maja 2018, 5:03
autor: DUN I LOVE
Jak Gordon sypie takie trójki jak ta przed chwilą, to nic złego dziś Rakietom się nie stanie. Curry już niby gra, ale de facto chyba cały czas dochodzi do siebie po kontuzji. Został w blokach w tej serii, póki co.
Re: NBA 2017/2018
: 17 maja 2018, 11:44
autor: Mario
Znowu zaczyna się tłumaczenie Curry'ego? Jest na parkiecie, gra normalne minuty, znaczy jest zdrowy, ewentualnie może być trochę zardzewiały po kontuzji. Inna sprawa, jak gra, bo okrutnie się dzisiaj gubił w obronie (mam wrażenie, że 1/3 czystych trójek Rockets to zasługa Stefana), a te jego straty mogły doprowadzić do szału. No nic, dobrze, że jest ten Durant, bo tradycyjnie jak przyszło co do czego, to Curry gra najgorszy basket w sezonie.
Duet Ariza/Tucker robi 15/18, Gordon 27 pkt z piętnastu rzutów, ciężko byłoby tu coś zrobić, gdy ktokolwiek pomógł Durantowi, a w pojedynkę to w ogóle nie ma podjazdu. Jeszcze nic nie czytałem, więc może to nic poważnego, ale Paul siedział z lodem na kostce i poruszał się mocno tak sobie, w sumie i tak długo wytrzymał.
Re: NBA 2017/2018
: 17 maja 2018, 11:50
autor: Alan
DUN I LOVE pisze:Jak Gordon sypie takie trójki jak ta przed chwilą, to nic złego dziś Rakietom się nie stanie.
Gordona to jeszcze chyba miały Goldeny wkalkulowalne, ale mordujący z dystansu Tucker to lekko ich zaskoczył wydaje mi się. Co istotne klikała tym razem obrona underdogów. KD już nie zamieniał każdej izolacji na punkty, no i Klaya ładnie trzymali w ryzach.
Obie drużyny wykonały plan minimum tak chyba można podsumować to 1:1. Lecą do paszczy lwa Rakiety gdzie nie wiem jak, ale muszą wyrwać któryś mecz.
Re: NBA 2017/2018
: 17 maja 2018, 11:53
autor: simon
Z przykrością stwierdzam, że coraz mniej efektownego kosza grają Warriors. Na pewno jednym z powodów jest Curry z jedną sprawną nogą, ale kurna, Durant dzisiaj w drugiej połowie grał jak żywcem wyjęty z Thunder. Brakowało tylko Westbrooka, który po prostu zabrałby mu co drugie posiadanie. Warriors ciągle potrafią grać bardzo dobrze dla oka, ale jeśli chodzi o efekty specjalne to ta dzisiejsza ich wersja przy tej z 2016 roku nawet nie stała. Naprawdę nie potrafię znaleźć chociaż jednego małego pozytywu dołączenia KD do GSW, chociaż bardzo się staram. Nie ma końca jego zbrodni popełnionych na koszykówce.
Re: NBA 2017/2018
: 17 maja 2018, 11:54
autor: Mario
Jeden jest i to całkiem duży.
Re: NBA 2017/2018
: 17 maja 2018, 12:00
autor: simon
No jak jednym z głównych powodów dla których śledzi się NBA jest patrzenie jak LeBron nie wygrywa majstra to ok. Ja niestety jestem w gorszym położeniu i od 2016 roku muszę czekać na emocjonującą serię z wysokim poziomem gry. Może się jeszcze doczekam, chociaż nie sądzę.
Re: NBA 2017/2018
: 17 maja 2018, 12:07
autor: Mario
Poza seriami Warriors, masz jeszcze 11 innych w trakcie PO (zakładając, że robią mistrza). Odejmując 4-5, gdzie faworyt obija słabeusza/grają ze sobą przeciętne drużyny, wciąż zostaje całe 6. Zmierzam do tego, że mimo wszystko, to nie wina Duranta, że na wschodzie od czterech lat nie gra się w koszykówkę, a przykładowi Jazz znowu się połamali, kiedy zapowiadała się fajna seria.
Winą Duranta jest oczywiście to, że aktualnie granie na zachodzie ogranicza się do zrobienia WCF, a na wschodzie do wejścia do finałów ligi. Ale i tu wcale nie musi być tak tragicznie, jeśli wszystko sensownie ułożą w Bostonie, to za rok z Irvingiem i Haywardem wcale nie muszą wyłapać soczystego klapsa.
Re: NBA 2017/2018
: 20 maja 2018, 9:22
autor: Alan
Home sweet home. W jeszcze bardziej furiacki sposób niż to miało miejsce w g2 zaatakowali od początku Cavs i na dobrą sprawę ani przez minutę nie drżeli o końcowy wynik potyczki. Oczywiście nad wszystkim czuwał Król, ale by być w zgodzie z faktami to trzeba napisać że i koledzy tym razem sie spisali. Kto wie, może g7 będzie jedynym ekscytującym meczem serii?
Re: NBA 2017/2018
: 20 maja 2018, 10:36
autor: Mario
Ostra mobilizacja Cavs, JR był chyba nawet 3 razy zdecydował się na akcję pod koszem, czyli tyle ile w ostatnich 86 meczach razem wziętych.
Szło się spodziewać takie obrotu spraw, w G4 może być podobnie, a później bardzo ważny mecz w Bostonie, być może decydujący o wyniku serii.
Re: NBA 2017/2018
: 20 maja 2018, 20:06
autor: DUN I LOVE
Obejrzałem skróty. Ładny walec się przejechał po Bostonie.
Re: NBA 2017/2018
: 21 maja 2018, 9:09
autor: Alan
Beznadziejni Rockets, a Harden udowadnia po raz enty, że koszykówka ma dla niego sens tylko z pomarańczowym przedmiotem w dłoniach. Serio, słup soli jest bardziej ruchliwy niż James w akcjach defensywnych. Zreszta cała ta jego smutna kompania nie lepsza była nocą w tym względzie. No, przykład idzie z góry.
W związku z powyższym wstrzymałbym się jeszcze na moment z odtrąbieniem wskrzeszenia Stefka.
Re: NBA 2017/2018
: 21 maja 2018, 14:08
autor: Mario
Curry nagle wyzdrowiał, bo trafiał, jak znowu zacznie przestrzelać, to znowu będzie ledwo żywy.
Z normalnie grającym Stefanem tak to będzie wyglądać do końca (może nie 40 pkt, ale raczej bez walki), jeśli wróci do 1/8 za trzy i kilkunastu pkt, coś tam jeszcze powalczą Rockets.
Re: NBA 2017/2018
: 22 maja 2018, 8:19
autor: DUN I LOVE
No i remis. Cavs zrobili swoje, ale do pełni szczęścia potrzebuję jeszcze zwycięstwa w Bostonie.
Re: NBA 2017/2018
: 22 maja 2018, 10:09
autor: Alan
Taka to seria, że przy 2-2 przyjdzie zagrać Celtom z nożem na gardle. Żaden ze mnie typer, ale wydaje mi się, że jak to w przeszłości często w tej lidze bywało doświadczenie weteranów weźmie górę nad młodością. Złapią brejka Cavs, a g6 będzie już tylko formalnością.
Re: NBA 2017/2018
: 22 maja 2018, 17:02
autor: Mario
Dziwny mecz, Celtics najpierw niby dobrze zaczęli, żeby później na 5 minut przestać grać w kosza i pozwolić Cavs zrobić porządną przewagę. Następnie w każdej z kwart zrywali się do walki, odrabiali straty i gdy robiło się -9, czy -8 (i człowiek zaczynał robić sobie nadzieje), zaczynali oddawać jakieś kretyńskie rzuty i przegrywali zbiórki na własnej desce, a wynik wracał do początkowych rozmiarów.
G5 wydaje się być decydujący, w Cleveland nie wygrają za nic, ale G7 też nie powinni przegrać.
Re: NBA 2017/2018
: 22 maja 2018, 19:48
autor: Alan
Re: NBA 2017/2018
: 23 maja 2018, 7:24
autor: DUN I LOVE
Remis na obu flankach.
Brak słów jak tragiczną ostatnią akcję zagrali Warriors.
Re: NBA 2017/2018
: 23 maja 2018, 10:42
autor: Mario
Warriors jak Federer, zmusić ich do wyrównanej gry, gdzie decydują pojedyncze akcje i tracą bardzo dużo ze swojej wartości.
Naprawdę komicznie wyglądała ta końcówka, gdzie nikt nie chciał zagrać typowej izolacji i próbowali jakichś podań, żeby w końcu odpalić trójkę przez ręce.
Ciekawy będzie mecz w Houston, bo Warriors po raz pierwszy od dołączenia KD zagrają w PO pod taką presją.
Re: NBA 2017/2018
: 23 maja 2018, 11:31
autor: DUN I LOVE
Ciekawe, czy to raczej zwyczajne porażki na finiszu (zdarzają się przecież), czy faktycznie Król zaczyna być nagi (Goldeny w sensie).
Nudne były te PO, teraz trochę ciekawiej.