Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. https://www.mtenis.com.pl/
Ja to nie wiem za kim byłby w finale Sinner - Rubliow. Nie wiem, czy potencjał i perspektywy na przyszłość by mnie interesowały w tym przypadku. My generalnie przez te lata wiecznie piszemy o przyszłości i wszystko ma charakter "kiedyś, w kolejnych turniejach/latach, ciekawe co z tego wyniknie/czy coś pójdzie za tym wynikiem". Zawsze trochę bezsensowne wybieganie w przyszłość.
Na pewno Rubliow dał się poznać w ostatnich miesiącach jako niesamowicie rzetelny i pracowity zawodnik o niespotykanej dzisiaj regularności w klepaniu graczy słabszych od siebie. Mając tego świadomość chciałbym, aby to potwierdził jakimś mocnym akcentem, bo to jednak za dobry gracz, aby utożsamiać go tylko z nabijaniem wygranych w kurnikach.
No ale najpierw trzeba ograć Huberta.
Re: Miami 2021
: 02 kwie 2021, 23:43
autor: Barty
DUN I LOVE pisze: ↑02 kwie 2021, 23:30
Na pewno Rubliow dał się poznać w ostatnich miesiącach jako niesamowicie rzetelny i pracowity zawodnik o niespotykanej dzisiaj regularności w klepaniu graczy słabszych od siebie. Mając tego świadomość chciałbym, aby to potwierdził jakimś mocnym akcentem, bo to jednak za dobry gracz, aby utożsamiać go tylko z nabijaniem wygranych w kurnikach.
+1, dlatego pewnie max. seta do końca turnieju straci.
W 2017 roku rocznikowo będąc w tym samym wieku Zverev wygrał z Djokovicem w swoim pierwszym finale M-1000, kilka miesięcy później dołożył kolejny tytuł tym razem odprawiającym podobnie bezproblemowo Federera. Gdzie jest teraz? Chyba cały jeden M1000 w Madrycie i 1 WTF dołożył przez te prawie 4 lata... Mam nadzieję, że z Jannikiem nie będzie analogii głównie przez to, o czym już wspomnieliście - wydaje się być dużo bardziej poukładanym gościem, tak na korcie, a i przede wszystkim poza. A skoro takie wyniki robi nie umiejąc serwować i mając takie wahnięcia np. na forehandzie (zbyt często na prostych nogach, za mało miejsca na zagranie i pewnie parę innych niuansów), to można mieć naprawdę nadzieję na poważną przyszłość.
Re: Miami 2021
: 02 kwie 2021, 23:45
autor: Robertinho
Ja Rubla tak lubię, że tylko z rafole bym mu kibicował, więc nie mam żadnych dylematów, tj mówię o finale, bo Hurkacz jest jeszcze gorszy. Jakieś czterdzieści sześć razu gorszy.
Re: Miami 2021
: 02 kwie 2021, 23:55
autor: Damian
SF Preview: Can Hurkacz Stop Rublev's Roll?
Spoiler:
Both players are pursuing their first ATP Masters 1000 final
Andrey Rublev has been one of the hottest players on the ATP Tour since the start of 2020. Will Hubert Hurkacz be able to stop the Russian in his tracks in the Miami Open presented by Itau semi-finals on Friday?
After emerging in two tight sets from a rain-interrupted quarter-final clash against 20-year-old Sebastian Korda on Thursday night, Rublev will look to quickly recover to take on the Polish No. 1. Rublev has won more matches than anyone else this season (20-3) and is the only player yet to drop a set Miami, but in their only ATP Head2Head prior meeting, Hurkacz prevailed in three sets in Rome last year.
“In the end, everyone can win now,” Rublev said. “He's a really great player. He has a really huge serve, really great strokes.
“He's really aggressive from the baseline. He goes for the shots, and last time we played half a year ago, he beat me. It's going to be an opportunity for me to do better tomorrow, and we'll see if I can take the rematch."
How To Watch
The hot, humid coastal climate of Miami is far removed from what Hurkacz grew up with in Poland. The 24-year-old, though, is feeling right at home in South Florida in 2021.
After winning the Delray Beach Open by VITACOST.com title in January, Hurkacz has now surged into his maiden Masters 1000 semi-final just down the road in Miami. The 26th seed backed up impressive victories over Canadians, sixth seed Denis Shapovalov and 12th seed Milos Raonic, with an upset of No. 2 seed and recent Acapulco runner-up Stefanos Tsitsipas.
“I think that's so far one of the best results,” Hurkacz said. “Obviously like winning titles, it's nice because you win the tournament, but the results, winning a couple of really like close matches in a row, that's really big for me.”
Hurkacz is the bigger player — standing at 6'5" to Rublev's 6'2" — but Rublev will be the one trying to immediately take control of rallies with his big-hitting game. The Pole is an excellent defender for his size, but will he be able to stave off the Russian's attacks under the Florida sun?
"We'll see what's going to happen. I'm going to do my best, and that's it," Rublev said. "What's [going to] happen is going to happen. If I will manage to win tomorrow, it's perfect. If not, then it's because Hurkacz is better than me."
To samo, ale pewnie będzie 50/50 w przypadku Sinner - Rubliow.
Re: Miami 2021
: 03 kwie 2021, 0:16
autor: Kiefer
Team Jannik, ale raczej Rublev, jednak obaj są na zupełnie innym etapie kariery. Ale gdyby tak Hubert...
Re: Miami 2021
: 03 kwie 2021, 0:50
autor: Mario
Myślę, że można już dać sobie spokój z tymi wyliczanki, kto lepszy, kto gorszy itd. Ostatnie zagrożenie minęło, turniej wygra tenisista młody, mniej lub bardziej perspektywicznych i choć żaden z nich nie jest grajkiem z mojej bajki, tak na finał bardzo chętnie rzucę okiem.
Trochę obawiałem się tego, że człowiek niby czekał na turniej bez fabsterów a później obejrzy 3 mecze na krzyż i będzie narzekał, ale całe szczęście tak się nie stało. Zdecydowanie utwierdziłem się w przekonaniu, że gdy trzej panowie wreszcie zejdą z kortów, to spokojnie wrócę do dużo większego zainteresowania tenisem. Tu oglądałem sporo, nawet z 2-3 nocki zarwałem. No nic, oby więcej takich okazji.
Re: Miami 2021
: 03 kwie 2021, 0:51
autor: DUN I LOVE
W niezłym gronie się Włoch znalazł:
Re: Miami 2021
: 03 kwie 2021, 1:01
autor: Rroggerr
Mario pisze: ↑03 kwie 2021, 0:50Trochę obawiałem się tego, że człowiek niby czekał na turniej bez fabsterów a później obejrzy 3 mecze na krzyż i będzie narzekał, ale całe szczęście tak się nie stało. Zdecydowanie utwierdziłem się w przekonaniu, że gdy trzej panowie wreszcie zejdą z kortów, to spokojnie wrócę do dużo większego zainteresowania tenisem. Tu oglądałem sporo, nawet z 2-3 nocki zarwałem. No nic, oby więcej takich okazji.
+ 67 61 67 64 87 40-15
Pamiętam, że jakiś czas temu (tzn. chyba z 3 lata temu gdy jeszcze w czołówce był Cilic, Isner itd.) nawet dyskutowaliśmy o tym i pisałem, że nie uleczy rozgrywek gdy fab3 wyleci, bo jest wysokie prawdopodobieństwo, że właśnie Cilicie tego świata będą na tym korzystać, ale w tym momencie nie ma realnie chyba nikogo, kto jest w stanie takie turnieje bez raków psuć. No trudno się nie zgodzić.
Re: Miami 2021
: 03 kwie 2021, 1:05
autor: DUN I LOVE
Chciałem właśnie wyrazić swoje zadowolenie faktem, że czekam na drugi półfinał i zarywam noc dla tenisa. Niestety, wjechał najmocniejszy możliwy płyn odkażający:
Mario pisze: ↑03 kwie 2021, 0:50Trochę obawiałem się tego, że człowiek niby czekał na turniej bez fabsterów a później obejrzy 3 mecze na krzyż i będzie narzekał, ale całe szczęście tak się nie stało. Zdecydowanie utwierdziłem się w przekonaniu, że gdy trzej panowie wreszcie zejdą z kortów, to spokojnie wrócę do dużo większego zainteresowania tenisem. Tu oglądałem sporo, nawet z 2-3 nocki zarwałem. No nic, oby więcej takich okazji.
+ 67 61 67 64 87 40-15
Pamiętam, że jakiś czas temu (tzn. chyba z 3 lata temu gdy jeszcze w czołówce był Cilic, Isner itd.) nawet dyskutowaliśmy o tym i pisałem, że nie uleczy rozgrywek gdy fab3 wyleci, bo jest wysokie prawdopodobieństwo, że właśnie Cilicie tego świata będą na tym korzystać, ale w tym momencie nie ma realnie chyba nikogo, kto jest w stanie takie turnieje bez raków psuć. No trudno się nie zgodzić.
Po wznowieniu rozgrywek po przerwie pandemicznej bodaj Agut jest najmocniejszym zawodnikiem urodzonym w latach osiemdziesiątych po wiadomej dwójce. Nie istnieje już to pokolenie jako monolit, a jeszcze nie tak dawno temu na serio nie było to takie oczywiste bo przecież finał Szlemów robili niejednokrotnie Anderson i Cilic, mumia Delpo raz zawitała, a i Isner też raz był bliski, Wawrinka po urazie wydawał się wracać do roli specjalisty od Szlemów , a ukochany Japończyk trzaskał ćwiartki jedna za drugą odpadając tylko z fabsterią.