Puchar Davisa 2012

[robpal]

Kiedy zawitamy go w top5? w tym sezonie czy przyszłym:)?

Jeśli dalej zaporą nie do przejścia na hardzie będzie Florian Mayer, to zapewne nigdy

[Widzu]

Wy to macie specyficzne poczucie humoru.

[DUN I LOVE]

Awans Johna do Top-5 w najbliższym czasie wydaje się być mało prawdopodobny. Top-4 i Ferrer cały czas grają bardzo skutecznie, a za plecami wciąż znajduje się mocna ekipa w postaci del Potro, Tsongi czy Berdycha. Druga połowa Top-10 to te rejony, gdzie Isner się z pewnością niebawem zadomowi.

[robpal]

Wy to macie specyficzne poczucie humoru.

A co
Isner 3:2 w trzecim secie, bez przełamań, choć bronił Amerykanin break pointów.

[Joao]

Pierwszy set zdobyty przez Tsongę. W meczu 2-1 dla Isnera.

[robpal]

Isner złamał w IV secie. Powinien dowieźć...

E: Isner wygrywa 6:3 i to USA cieszy się z awansu do półfinału, w którym zmierzą się z Hiszpanią. Zapowiada się super ciekawie

[jonathan]

Zapowiada się super ciekawie

Ciekawie, pod warunkiem że Amerykanie podejmą Hiszpanów u siebie (na hardzie), a nie odwrotnie. Chyba że Isner ograłby Nadala (na półfinał to Rafa raczej wróci) na mączce w formule "best of five". Nie miałbyś nic przeciwko?

[robpal]

Ciekawie, pod warunkiem że Amerykanie podejmą Hiszpanów u siebie (na hardzie), a nie odwrotnie. Chyba że Isner ograłby Nadala (na półfinał to Rafa raczej wróci) na mączce w formule "best of five". Nie miałbyś nic przeciwko?

Akurat grają w Hiszpanii, na clayu
Czy wróci nie wiadomo, na razie niech wróci do gry w turniejach na poziomie

Oczywiście, że nie miałbym nic przeciwko.

[jonathan]

Akurat grają w Hiszpanii, na clayu

No nie. Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że Hiszpanie grają ciągle u siebie na mączce - to jakiś przywilej obrońców tytułu czy co? Finał też rozegraliby na tej nawierzchni?

Oczywiście, że nie miałbym nic przeciwko.

Mimo Twoich zapewnień jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Naprawdę trudno będzie o taki pasjonujący cud jak zwycięstwo Amerykanów nad Hiszpanami na clay'u.

[robpal]

No nie. Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że Hiszpanie grają ciągle u siebie na mączce - to jakiś przywilej obrońców tytułu czy co? Finał też rozegraliby na tej nawierzchni?

Nie, takie są przepisy Pucharu Davisa. Miejsce rozgrywania spotkania zależy od miejsca rozgrywania POPRZEDNIEJ konfrontacji danych drużyn, nawet jeśli była 30 lat temu. Ostatnio Amerykanie i Hiszpanie grali w Stanach (lato 2010), w Austin, więc teraz grają w Hiszpanii.
Jeśli na przykład dojdzie do finału Argentyna-Hiszpania, to będą grać w Argentynie, bo poprzedni mecz (Finał DC 2011) grali w Hiszpanii

[jonathan]

Dzięki, zawsze można liczyć na Twój niezawodny przegląd. Wdarła się tylko pomyłka z Austin. Ale nie grał wtedy Rafa, więc mogłeś się pomylić.

[robpal]

Jaka pomyłka?
I co ma Rafa do wiatraka?

[jonathan]

Czemu pomyłka?

Amerykanie grali z Hiszpanami w Austin latem 2011 roku, a nie 2010.

[robpal]

Amerykanie grali z Hiszpanami w Austin latem 2011 roku, a nie 2010.

Aaaa ok, myślałem, że źle miejsce podałem. Nawet w ataku paniki sprawdziłem

[jonathan]

Nawet w ataku paniki sprawdziłem

To dla uspokojenia nerwów i rozluźnienia atmosfery polecam Ci wejście w dział "zawodnicy" i wątek o Federerze. Może już widziałeś?

Dobra, nie zaśmiecajmy w Święta wątku o Pucharze Davisa naszymi pogadankami.

[robpal]

To dla uspokojenia nerwów i rozluźnienia atmosfery polecam Ci wejście w dział "zawodnicy" i wątek o Federerze. Może już widziałeś?

Marna próba prowokacji

O życie grają jeszcze Serbowie, ale Tipsar potężnie czołka z Berdychem. Delpo powinien zjeść Cilicia (wczoraj i przedwczoraj grał 5 godzin) i w Buenos Aires chyba nic się nie wydarzy.

[jonathan]

Marna próba prowokacji

Ciekawe, kto za nią odpowiada.

W Buenos Aires chyba nic się nie wydarzy.

Nalbandian mimo upływu lat to wciąż prawdziwy lider drużyny. Przegrał wprawdzie singla, ale w deblu wykazał się wręcz heroiczną postawą.

[DUN I LOVE]

David ma chyba coś z obsesji na punkcie Pucharu Davisa. Zdecydowany plus dla Argentyny, że taki człowiek jest wśród nich. Szkoda szansy z 2008 roku, kiedy Hiszpanie bez Nadala byli w ich zasięgu.

Del Potro chyba ma dziś w miarę niezły dzień, wprasowuje właśnie w kort Marina Cilicia.

[robpal]

Cilicia chyba by dziś wprasował każdy tenisista z Top 50, przecież on ma w nogach dwa pięciogodzinne maratony w dwa dni, MUSI siąść.
Mecz Argentyny z Chorwacją to ostatni tie, który jeszcze nie jest rozstrzygnięty.

E: Już jest. Delpo wygrywa i Argentyna prowadzi 3:1. Niech się Pico szykuje na dead rubbera

[DUN I LOVE]

Całkiem ochoczo tenisiści grają w PD, nawet w meczach o nic. Jednak ten pomysł, żeby delikatnie punktować do rankingu każe pojedyncze zwycięstwo wydaje się bardzo trafiony. Beneficjentem takiego stanu rzeczy został del Potro, który wyprzedził Fisha dzięki zwycięstwom w barwach swojego kraju.