Re: GOAT - debata
: 17 maja 2021, 11:35
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Jak dorzuci do tego jeszcze wypad Liverpoolu lub Juve do Ligi europy, a najlepiej obu tych klubów to biorę w ciemnoDUN I LOVE pisze: ↑17 maja 2021, 11:35Niech Ci ten heroizm Bozia wynagrodzi w postaci Mistrzostw Lille i Atletico.
Zastanawia mnie jak to możliwe, że w II połowie lat 80. urodzili się tacy dwaj dominatorzy, od tamtego czasu minęło już 15 lat i nikogo nie ma na horyzoncie?DUN I LOVE pisze: ↑17 maja 2021, 10:47
No przy jego stylu gry, bardzo jednak podatnym na wahania formy i dyspozycję dnia (sampoczucie na korcie, czucie piłki podczas każdego zagrania) trudno o przepychanie ciasnych meczów tak jak to robią Novak i Rafa. Niektóre porażki nie powinny się wydarzyć, ale w kontekście historycznym niewiele by dało ich uniknięcie. Miałby dziś 21 WS, 325 tygodni jako #1, może 7 WTF, 32-33 mastersy. To dalej nic, Novak z Rafą by potrzebowali kolejnych 3-4 miesięcy, żeby wszystko wyprostować.
No i chyba najbardziej istotna rzecz, ale też i najczęściej pomijana - Roger był wychowywany i kształtowany tenisowo w innych realiach, przecież pierwszy Wimbledon wygrywał grając S&V. Warunki się zmieniły, Rafole weszli na przygotowany pod siebie grunt ze swoją grą i już wtedy RF znalazł się w bardzo niekorzystnej dla siebie sytuacji. Modyfikował sprzęt, sposób gry, włożył mnóstwo pracy, żeby dalej być konkurencyjnym i z perspektywy czasu uważam, że niewiele mógł zrobić lepiej (wiadomo, poza uniknięciem 4-5 przykrych porażek).
Jedyne czego żałuję to tego, że w latach 90. nie urodził się talent na miarę tej trójki, chciałbym zobaczyć Nadala i Djoko walczących dziś z np. swoją młodszą wersją.
Wimbl.
Inne czasy, może się mylę, ale moim zdaniem ma to ogromny wpływ w jakich czasach dojrzewali Rafole, bez internetu, kiedy sport był głównym hobbym niemal młodego chłopaka. Dla mnie nie ma przypadku, i widać, że to nie tylko urodzeni w latach 90-ych, ale jak widać nawet końcówka 80-ych. Tymczasem rocznik 85-87 to Ronaldo, Lebron, Phelps, Nadal, Bolt, Messi, Djokovic...Starigniter pisze: ↑17 maja 2021, 19:06 Zastanawia mnie jak to możliwe, że w II połowie lat 80. urodzili się tacy dwaj dominatorzy, od tamtego czasu minęło już 15 lat i nikogo nie ma na horyzoncie?
Znam tę wypowiedź, ale zupełnie jej nie rozumiem, Simon sugerował, że kolejne pokolenie próbowało grać jak Federer, a tylko on miał do tego talent. Nie wiem kogo on miał na myśli, ale przecież tenisistów grających jednoręcznym bekhendem już praktycznie nie ma, a i tak dobrze, że dwóch jest w ścisłej czołówce.Starigniter pisze: ↑17 maja 2021, 19:06 Gilles Simon coś tam w autobiografii narzekał, że wszystkie dzieci uczyli grać "na Federera", ale ten styl okazał się nieskuteczny i dlatego dalej czekamy... No, nie wiem... Zverev, Nishikori, Raonic, Rublev nie przypominają mi Feda.
Dla mnie tak, ja miałem problem z Rafole, bo byłem psychofanem Federera, a prawda jest taka, że to co czeka za rogiem nie zasługuje na jakąkolwiek aprobatę.Starigniter pisze: ↑17 maja 2021, 19:06 Miałem krótką prywatną konwersację z Bartym, który uczulił mnie, że na tym forum ludzie wprost nie cierpią Big 3 i mają dosyć ich dominacji. I tak się zastanawiam, w sumie dlaczego?
Czy nie jest przypadkiem tak, że jedynymi, którzy zasługują na pogardę są Waste Gen i Next Gen? Big 3 to mogą być wraki (nie: [w]raki), ale rakami są ci beznadziejni młodzi.
Tsitsipas i Thiem wiadomo, Federera w tej dyskusji pod uwagę nie bierzemy. Ale aż dziw, że zapomniałem o Denisie i Grigorze, a może jest to znamienne, bo po prostu tylko na to zasługują. Jak widać cały czas żyje w przeświadczeniu, że 1hbh odszedł w niebyt, dobrze, że do końca tak nie jest, ale chyba w dalszym ciągu proporcje zmieniły się na korzyść tenisistów grających oburęczny bekhend?DUN I LOVE pisze: ↑17 maja 2021, 20:33Trzech w top-10, pięciu w top-20, a za jakiś czas Musetti wjedzie.
Przykieferował znowu, a przecież jednoręczne bh mają się naprawdę nieźle, wprawdzie Fed i Wawrinka już przygasli, ale w czołówce na długie lata będą Cipas oraz Szapo i na pewno jeszcze dobre kilka lat Thiem. A jak wspomniany Musetti ogarnie to będzie naprawdę świetnie.DUN I LOVE pisze: ↑17 maja 2021, 20:33Trzech w top-10, pięciu w top-20, a za jakiś czas Musetti wjedzie.
Federer nie ma raczej nic wspólnego z malejącą liczbą jednoręcznych bh. Bo liczba w tourze na pewno maleje, ale na szczęście jeśli ktoś już gra jedną ręką to jest całkiem dobrym grajkiem więc nie rzuca się to w oczy. Bo np. gdyby Cipas czy Szapo byli w drugiej setce to faktycznie byłoby kiepsko.Kiefer pisze: ↑17 maja 2021, 21:00 Raczej chodziło o słowa Simona, ja postawiłem tezę, że liczba tenisistów grających 1hbh chyba maleje, więc nie sądzę, żeby to postać Federera zniszczyła kolejne pokolenia, bo te chciały go naśladować. No to kto mógł wychować się na Federerze? Dimitrov, Thiem, Denis i teraz Musetti? Choć tak naprawdę naśladować Szwajcara próbował tylko ten pierwszy.
Moim zdaniem Federer też jest tytanem pracy, ale różnicę robi sfera mentalna. Rafole to top 2 od jakichś 10+ lat, a Fed daleko w tyle.Bombardiero pisze: ↑17 maja 2021, 20:50 wrodzony talent kontra dwóch niesamowicie pracowitych tenisistów, w dodatku niezwykle mocnych mentalnie. R