Strona 11 z 42

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:10
autor: Wujek Toni
W coraz jaśniejszych barwach widzę szanse Federera w tym turnieju.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:12
autor: robpal
Wujek Toni pisze:W coraz jaśniejszych barwach widzę szansę Federera w tym turnieju.
Ciężko nie widzieć w jasnych, jak wstępnym punktem widzenia są "trzy wtopy ojca w grupie i do domu".

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:13
autor: DUN I LOVE
Tymczasem po 4 na tablicy wyników. Powtórka z Szanghaju (w sensie TB 3 seta)? :o

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:14
autor: robpal
DUN I LOVE pisze:Tymczasem po 4 na tablicy wyników. Powtórka z Szanghaju (w sensie TB 3 seta)? :o
Którego Szanghaju? :D

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:15
autor: DUN I LOVE
robpal pisze:Którego Szanghaju? :D
Sorry, tam Djoko wywinął się z gry 13 gema. W każdym razie nawiązywałem do ich ostatniego finału. :)

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:17
autor: Wujek Toni
Solidnej sztuki dokona w tym meczu Djoković, jeśli opuści kort jako pokonany. Do stanu *43 miał okazje do przełamania bodaj w każdym gemie serwisowym Szkota, a teraz stoi nad krawędzią.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:27
autor: DUN I LOVE
Novak na mecz. *6-5.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:33
autor: robpal
Co za komedia.
Numer 812465124065 w sezonie :D

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:35
autor: DUN I LOVE
No, no - gdyby tak Tsonga dzisiaj odesłał Berdycha, to meczyk o wyjście z grupy z Marym byłby po pewnym względem interesujący (presji na ryżym :P).

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:41
autor: robpal
Mieli rację jednak, dając ten mecz na środek dnia.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:43
autor: Wujek Toni
Obejrzałem całkiem sporo meczów między tymi dwoma zawodnikami w ostatnim czasie i jestem gotów sformułować kilka wniosków:

1.Murray jest w mojej ocenie znaczniej bardziej utalentowany od Serba, widać w jego tenisie tę lekkość wykonywanych uderzeń(szczególnie ze strony backhandowej) czego nie można powiedzieć o grze Djokovicia. Ponadto operuje zdecydowanie skuteczniejszym slajsem oraz wyraźnie lepiej prezentuje się przy siatce.
2.Korzystny bilans bezpośrednich spotkań zawdzięcza Novak dwóm aspektom: sile psychicznej i regularności. Generalnie gdy dochodzi do wymiany do odrobinę większe szanse daję zawsze Murray'owi, który jest zdecydowanie bardziej efektywny w przepychaniu i przeważnie w tej typowej grze na przerzut to on wychodzi obronną ręką. Problem w tym, że po tego typu punkcie nierzadko zdarza mu się przerżnąć w głupi sposób 4 następne.

Stąd moim zdaniem dosyć spora liczba jednostronnych wyników w historii gier między tymi dwoma. Przeważnie ich zalety nie bilansują się, a obraz gry zależy w większej mierze od Murray'a.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:51
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze:No, no - gdyby tak Tsonga dzisiaj odesłał Berdycha, to meczyk o wyjście z grupy z Marym byłby po pewnym względem interesujący (presji na ryżym :P).
O wiele ciekawsza byłaby szybka wygrana Tomka i zachowanie Djoko w trzecim meczu, gdyby wyszło, że ma szansę jednocześnie wyjść z grupy i spuścić w kiblu Mareja.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:57
autor: Wujek Toni
Z punktu widzenia Serba idealne rozwiązanie, upiekłby dwie pieczenie na jednym ogniu-naćpany Berdych jak zwykle zlałby Dziadka.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 17:58
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze:O wiele ciekawsza byłaby szybka wygrana Tomka i zachowanie Djoko w trzecim meczu, gdyby wyszło, że ma szansę jednocześnie wyjść z grupy i spuścić w kiblu Mareja.
Novak nie kalkuluje (sam przynajmniej tak twierdzi), więc raczej podejdzie do gry na serio. Z drugiej jednak strony ma na koncie spektakularny tank w 2008 roku, kiedy bodajże podłożył się Tsondze w drugiej części meczu.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 18:02
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze:Novak nie kalkuluje (sam przynajmniej tak twierdzi), więc raczej podejdzie do gry na serio. Z drugiej jednak strony ma na koncie spektakularny tank w 2008 roku, kiedy bodajże podłożył się Tsondze w drugiej części meczu.
No więc właśnie sam sobie odpowiedziałeś, ile jest szczerości z tych zapewnieniach. Dla mnie właśnie Djoko to właśnie zawodnik, który wybitnie kalkuluje i nie miałby problemów, żeby coś takiego zrobić.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 18:03
autor: Bizon
Novaka z 2008 roku w dzisiejszym meczu pewnie złapałyby skurcze, więc nie sugerowałbym się tym zbytnio :P

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 18:06
autor: Robertinho
Bizon pisze:Novaka z 2008 roku w dzisiejszym meczu pewnie złapałyby skurcze, więc nie sugerowałbym się tym zbytnio :P
Ja bym powiedział, że cwaniactwo jeszcze się w nim rozwinęło od tego czasu. :P Szkoda, że znając życie, nie będzie nawet okazji w tym turnieju, żeby się przekonać.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 19:03
autor: Jacques D.
Wujek Toni pisze: 1.Murray jest w mojej ocenie znaczniej bardziej utalentowany od Serba, widać w jego tenisie tę lekkość wykonywanych uderzeń(szczególnie ze strony backhandowej) czego nie można powiedzieć o grze Djokovicia. Ponadto operuje zdecydowanie skuteczniejszym slajsem oraz wyraźnie lepiej prezentuje się przy siatce.
.
To proponuję obejrzeć coś z 07-08 a propos lekkości gry Novaka. Np. Montreal 07. To, jak później ewoluował nie ma nic do jego talentu.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 19:05
autor: Bizon
Podejrzewam że taktyka Novaka na ten mecz będzie wyglądała w ten sposób że gdy uda mu się sprawę zamknąć w dwóch setach to sobie wygra. W sytuacji, gdy pierwszego seta miał wygrać Berdych, lub zrobiłoby się 1:1 i czas gry byłby bardzo długi (jak na 2 sety), to może się zdarzyć że Djokovic sobie odpuści.

Re: ATP World Tour Finals 2012

: 07 lis 2012, 19:30
autor: Robertinho
Jacques D. pisze:
Wujek Toni pisze: 1.Murray jest w mojej ocenie znaczniej bardziej utalentowany od Serba, widać w jego tenisie tę lekkość wykonywanych uderzeń(szczególnie ze strony backhandowej) czego nie można powiedzieć o grze Djokovicia. Ponadto operuje zdecydowanie skuteczniejszym slajsem oraz wyraźnie lepiej prezentuje się przy siatce.
.
To proponuję obejrzeć coś z 07-08 a propos lekkości gry Novaka. Np. Montreal 07. To, jak później ewoluował nie ma nic do jego talentu.
Równie dobrze można sobie obejrzeć Murray'a z najlepszych występów. Serwy 220 po liniach, kończące bomby, wirtuozeria techniczna i taktyczna. Z drugiej strony, w wielu meczach gra głównie balony na karo. Można też włączyć Nadala z Miami 05, gdzie siekł winnery z każdej pozycji, albo Federera z lat 2001-2, kiedy grał klasyczne s&v... Liczy się to, co ktoś gra przez przeważający czas. A prawda jest taka, że Djoko ten swój piękny tenis grał raptem mniej niż rok, już wiosną 2008 widzieliśmy obecnego Novaka, który może i potrafi grać błyskotliwie, ale woli torturować siebie i rywala(a często i widzów) grą na "kto pierwszy padnie".

Mówienie o talencie jest mocno dyskusyjne, Djokovic ma genialny return, tylko na ile to wyniki z naturalnego refleksu, a na ile z tysięcy godzin pracy nad zwinnością, którą wykonał Novak? Podobnie z techniczną grą Murray'a, to też podparte jest tytaniczną pracą, dokładnie tak jak regularność Ferrera. Można powiedzieć, że ma rękę, iskrę Bożą, ale jak ktoś gra od dziecka, niełatwo oddzielić rzeczy nabyte od naturalnych.

Ja osobiście przychylam się do zdania Wujka, wydaje mi się, że Murray ma większy potencjał. Po pierwsze siłowy, bo jest jednak wyższy i bardziej muskularny od Serba. Po drugie, jednak ten jego bigiel do zagrać ekstremalnie trudnych robi wrażenie. Djokovic jest znakomity i w tym elemencie, ale Murray to inna liga, bliższa Federerowi.

Obejrzałem sobie cały mecz i tak... Po pierwsze, nie czepiajcie się Tomka, bo o ile białe buty Djoko do tej czerni są tylko zabawne, to strój Marego jest po prostu ohydny. Ja zawsze lubiłem tę lekką nonszalancję Szkota, ale teraz przesadził, to ubranie wygląda jakby zwymiotował je pies...
Co do samej gry; no niestety potwierdza się, że oczekiwanie przełomu mentalnego po USO było nadaremne, Andy dalej w kluczowych momentach jest szczególną mieszaniną focha i galarety. Niemniej jednak, może jeszcze odegrać tu poważną rolę, albowiem reszta rywali też nie błyszczy formą. Djoko pokazuje tu wielką waleczność, widać, że chce coś udowodnić w tym turnieju i na razie skutecznie nadrabia tym niekoniecznie chyba najwyższą dyspozycję.