Wimbledon 2019

[TennisUser]

Ostatni raz Rafał poza cegła wygrał z fedem w 2014r, z Novakiem w 2013, zła passa trwa.

[Robertinho]

Pierwszy chyba raz jestem zażenowany po wygraniu z Nadalem. Ależ będzie jatka w finale.

Trzeba zaznaczyć, że była to najpewniejsza wygrana Feda z Nadalem w Szlemie od 13 lat. Wiele mówi o poziomie Hiszpana.

No jednak trawa. Poza zmęczonym Djoko, Fedem na cegle i zmęczonym Thiemem, nie wygrał z żadnym poważnym rywalem zdaje się w tym roku Nadal, a co mu się ktoś poważniej postawił, to wtopa. Stąd i aż takie me oburzenie jego wynikami.

Kupa szczęścia od Rzymu i to mu RG uratowało, nie zmyślał raczej Moya o tym dołku. Słaby jest Rafa, nie jego wina oczywiście, że poza nim w ATP gra 1,75 poważnego tenisisty. I te 0,75 Feda to było dziś wystarczająco wiele.

[DUN I LOVE]

Porównywałem do poprzednich meczów między nimi.

[jaccol55]

Porównywałem do poprzednich meczów między nimi.

Trza było tak od razu.

[Kamileki]

Ja kompletnie nie ogarniam krytyki poziomu tego spotkania, stałe narzekamy na poziom touru, a nawet nie potrafi docenić się kiedy wreszcie jest przez większość meczu dobrze pograne i jeszcze emocji nie brakuje. Tak, napisałbym dokładnie to samo gdyby to Hiszpan dziś zwyciężył.

Dokładnie. Super poziom to nie był, ale nie można się dać zwariować w drugą stronę. Fed w 3 i 4 secie miał 27 piłek wygranych przy 6 błędach własnych więc z jego strony wyglądało to bardzo dobrze. Rafa też miał swoje momenty i dzięki temu mieliśmy kilkanaście widowiskowych akcji - ze świecą szukać takich spotkań w obecnym turze.

[TennisUser]

Kursy 1,6 na Djoko. 2,28 Fed

[Del Fed]

Porównywałem do poprzednich meczów między nimi.

Moja czaić Twoja od razu.
Mimo wszystko na RG Nadal przekonywująco ograł tego Thiema, więc czy jest taki relatywnie słaby czy skopał 2 ważne dla siebie mecze, zobaczymy na USO.

[Rroggerr]

Rafu ładnie ustabilizował formę fizycznę przez te 2,5 roku, trochę faktycznie dodał do serwisu i backhandu momentami, ale tu jest 50% intensywności sprzed 6 lat, trochę szkoda, że jedynym rywalem Nadala na cegle przez te trzy lata jest Thiem, na którego akurat stabilne przebijanie i forehand do backhandu wystarcza. Strasznym paziem dla naprawdę poważnych tenisistów byłby ten obecny Nadal, aż Fed odwrócił rywalizację, co za czasy.

Ale Rodż poza przestojem w drugim secie bardzo dobrze, poza ostatnim gemem bez pajacowania, ciężko się do czegoś przyczepić. Ale czy się coś zmieniło względem meczów z 14-15 i zobaczymy to w niedzielę - nie sądzę, chyba, że wierzymy w boskiego Ljubo.

[Kiefer]

Porównywałem do poprzednich meczów między nimi.

Poza epickim AO 17 to który ostatni mecz był równie dobry i emocjonujący, Cincinnati 2013? Naprawdę gańmy kiedy jest za co, odwalmy się kiedy...nie ma za co.

[Kamileki]

skopał 2 ważne dla siebie mecze, zobaczymy na USO.

Rozwalcowanie przez Novaka i dość pewny oklep od Dziadka ciężko nazwać skopaniem. Hiszpan poza Garrosem już się nie liczy, no chyba że Novak i Fed wylecą razem wcześniej co zdarza się raz na 10 lat.

[Jacuszyn]

Dobra, no to w niedzielę lecim po czwartą tackę finalisty Wimbla

[lake]

Dokładnie. Super poziom to nie był, ale nie można się dać zwariować w drugą stronę. Fed w 3 i 4 secie miał 27 piłek wygranych przy 6 błędach własnych więc z jego strony wyglądało to bardzo dobrze. Rafa też miał swoje momenty i dzięki temu mieliśmy kilkanaście widowiskowych akcji, ze świecą szukać takich spotkań w obecnym turze.

Dużo za mało tych momentów. Oczywiście gra jednego jest wypadkową gry drugiego, ale gdzie woleje, gdzie skróty, gdzie fh po linii, przecież sporo było wymian, w których aż się prosiło o większe ryzyko, jakiś atak. Szczególnie przy bp powrotnych w trzecim i czwartym secie. A on nawet nie spróbował. Wanio przez cały mecz pitolił o najlepszej adaptacji do meczu Rafy z Big 3. Być może, ale nie dzisiaj. Ino na bh przebijał przez środek licząc że Fed się pomyli. No ale może gdybym widział finał AO to byłbym mniej zdziwiony.

[Kamileki]

Dokładnie. Super poziom to nie był, ale nie można się dać zwariować w drugą stronę. Fed w 3 i 4 secie miał 27 piłek wygranych przy 6 błędach własnych więc z jego strony wyglądało to bardzo dobrze. Rafa też miał swoje momenty i dzięki temu mieliśmy kilkanaście widowiskowych akcji, ze świecą szukać takich spotkań w obecnym turze.

Dużo za mało tych momentów. Oczywiście gra jednego jest wypadkową gry drugiego, ale gdzie woleje, gdzie skróty, gdzie fh po linii, przecież sporo było wymian, w których aż się prosiło o większe ryzyko, jakiś atak. Szczególnie przy bp powrotnych w trzecim i czwartym secie. A on nawet nie spróbował. Wanio przez cały mecz pitolił o najlepszej adaptacji do meczu Rafy z Big 3. Być może, ale nie dzisiaj. Ino na bh przebijał przez środek licząc że Fed się pomyli. No ale może gdybym widział finał AO to byłbym mniej zdziwiony.

W tym roku nie graliśmy w ogóle skrótów, nie wiem czy jest to podyktowane taktyką czy jest jakiś inny powód. Fh po linii też bardzo rzadko stosowany, a jest on zawsze wypadkową dużej pewności siebie u Hiszpana. Analogicznie jak wysoka agresja. Dziwić się nie można, cud że w ogóle jeszcze oglądamy Nadala na kortach. Pogodziłem się już z faktem, że poza cegłą jesteśmy chłopcem do bicia dla pozostałej fabsterii.

[Anula]

19 nas ominęła. Szat rozdzierać nie będę. Szansa była. Spróbował. Nie wyszło.
Finał zapowiada się ciekawie. Obydwu będzie zależało na zdobyciu pucharu. Novak nie wygląda na mocnego, ale z nim nigdy nic nie wiadomo.

[Robertinho]

Słaby był to mecz (...)

Marność nad marnościami.

Brawo Roger Dobrze by było jednak dorzucić ten kolejny tytuł.

Co się z Tobą porobiło?

Btw czekam aż ktoś(Mario?) powyciąga co smaczniejsze kawałki z momentów, kiedy wiecznie pokrzywdzonym zupełnie puściły hamulce.

Rafa jest teraz(poza RG) na etapie Feda z lat bez WS(czyli w sumie z teraz xD), ma grę, która pozwala mu robić semi WS, czy finał nawet, bez straty seta, potem trafia się poważny rywal i bęcki. Cześć fanów przestała się na to nabierać i słusznie, aczkolwiek poziom spadł tak bardzo, że zupełnie nie ma kto słabych fapsterów ogrywać, więc nawet taka forma może dać kolejnego WS poza cegłą Hiszpanowi. Tu znowu bez żadnej weryfikacji do semi i efekt mogliśmy zobaczyć.

Ja się w ogóle nie cieszę, oklep w finale to oklep w finale, z kolei do uratowania rekordu ten mecz to raczej za mało będzie. Ot, ograł średnio dysponowanego Nadala na trawie, dekadę temu byłby to pewnie wyczyn, teraz to tylko sprzątanie po nieudacznej reszcie touru.

[jaccol55]

Co się Tobą porobiło?

Ja z Rogerem mam ten problem, że oczami wyobraźni widzę go w turnieju weteranów, a nie profesjonalnym tourze. Ale jak gra tak jak dzisiaj i do pokonania jest Rafa (który mu dawał niemiłosierne bęcki przez x lat) i do tego grają na trawie, to jednak trudno mu nie kibicować. A że w finale bezbarwny Novak, to już zdecydowanie lepiej, żeby 'Rożer' wygrał.

---

Moja czaić Twoja od razu.

Mądry Ty być.

Spoiler:

[Damian]

Wimbledon - wyniki 1/2 finału turnieju singlowego:

[1] Novak Djoković d. [23] Roberto Bautista Agut 6-2 4-6 6-3 6-2 (Ch. Ump-Eva Asderaki Moore) Statystyki meczu

[2] Roger Federer d. [3] Rafael Nadal 7-6(3) 1-6 6-3 6-4 (Ch. Ump-James Keothavong) Statystyki meczu

[Damian]

Wimbledon - finał turnieju singlowego:


[1] Novak Djoković vs [2] Roger Federer

[Kiefer]

Ale widać, że w wypadku kiedy mamy trzech poważnych graczy naprawdę drabinka jest dosyć istotna, gdyby Fed wylosował połówkę Nadala to awansował by do finału suchą stopą, a Novak kto wie czy nie zajechał się z Hiszpanem tak jak rok temu.

[Anula]

W tym roku nie graliśmy w ogóle skrótów, nie wiem czy jest to podyktowane taktyką czy jest jakiś inny powód. Fh po linii też bardzo rzadko stosowany, a jest on zawsze wypadkową dużej pewności siebie u Hiszpana. Analogicznie jak wysoka agresja. Dziwić się nie można, cud że w ogóle jeszcze oglądamy Nadala na kortach. Pogodziłem się już z faktem, że poza cegłą jesteśmy chłopcem do bicia dla pozostałej fabsterii.

Nie przesadzaj. Rafa już od wielu ładnych lat odbiega od samego siebie sprzed kilku i kilkunastu lat. Obecnie to facet po przejściach, wciąż świetny zawodnik, ale już nie na całe turnieje. Faktem jest, że potrafił wygrać RG, ale też nie możemy udawać, że nie miał trochę szczęścia. Odpadł Novak, Fed na ziemi był kiepściutki, finalista zagrał marnie. Prawda jest taka, że czas świetności Rafy, kiedy wszystko funkcjonowało na najwyższym poziomie już minął. Jak dla mnie wystarczająco udowodnił, że jest fantastycznym zawodnikiem. Dla mnie, jego fanki świetnie wykonał swoją robotę. Był super rywalem dla lidera rankingu, wygrywał z nim na każdej nawierzchni, nie miał równego sobie na nawierzchni ziemnej.
Nawet ostatnie kilka lat tego nie zmieni.