Wyprzedzę hrabiego: Rafa!Rodżer Anderłoter pisze:Jakby Berdych był w grupie Feda a Ferrer w A i zamiast Tipsara grałby Almagro lub Gasquet może by to ciekawiej wyglądało.

Wyprzedzę hrabiego: Rafa!Rodżer Anderłoter pisze:Jakby Berdych był w grupie Feda a Ferrer w A i zamiast Tipsara grałby Almagro lub Gasquet może by to ciekawiej wyglądało.
http://www.atpworldtour.com/Rankings/Fi ... tions.aspxDUN I LOVE pisze:Ma ktoś pod ręką możliwe scenariusze na jutro?
Ja bym powiedział, że to bardzo smutne jest. Challengerowy odpowiednik WTFu będzie chyba ciekawszy.DUN I LOVE pisze:Tego nie wiem, ale - szczerze mówiąc - jest to najnudniejszy jak do tej pory WTF, od kiedy sięgam pamięcią. Wszystko sprawia wrażenie, jakby się miało po prostu odbyć i tyle. Może coś ruszy w połówkach, ale trudno mi dziś powiedzieć co to może być.
Smutne.
Zgadzam się z Tobą, ale wnioski powinno ATP jakieś wyciągać. Paryż zrobić w lutym, a Szanghaj zostawić tak jak jest. Dobrym przykładem jest mecz Djokovicia z Murrayem, który był nudny jak flaki z olejem. Zresztą podobnie wczorajsze spotkanie Federera z Ferrerem, którego poziom ratowały jakoś perełki Rogera. Pan Lorek w pewnej chwilii stwierdził, że Roger gra tak jak podczas WTFu w Houston. Chyba oglądaliśmy dwa różne mecze.Shinoda pisze:Sempere, dla mnie to nie jest bezpośrednio wina stylu gry jaki tenisiści prezentują (może pośrednio), ale przede wszystkim kalendarz, przepełniony jak diabli. Te tegoroczne zmiany wcale systemu gry nie usprawniły, może i pogorszyły. Ferrer rypie trzeci tydzień z rzędu (życiowa szansa w Bercy więc ją wykorzystał), reszta musiała tankować by w jako takim, choć i tak nierewelacyjnym, poziomie kondycyjnym tu przyjechać.
Można np podnieść kamerę do góry jak np w Moskwie, czy w tamtym roku w Bazylei.Martinek pisze:Sempere, jakie baloniarstwo? Wystarczy pójść na mecz, tych rzeczonych baloniarzy, tempo jest zawrotne. To wygląda tak w telewizji, ale gdyby było inne ustawienie kamery tenis byłby inaczej postrzegany.
DUN I LOVE pisze:Ma ktoś pod ręką możliwe scenariusze na jutro?
To fakt, ale po znakomitym początku TB, gdzie Tomas zagrał 2 genialne piłki, powinien był to dowieźć. Zabrakło zdecydowanie asa, bo Nole zmniejszając przewagę wywierał na Berdychu coraz większą presję. Skończyło się szaleńczą próbą wygrania punktu ryzykownym uderzeniem z fh. Nie miało prawa to się udać, głowa zrobiła różnicę.jaccol55 pisze:Pokpił sprawę w tie-breaku Czech. Inna sprawa, że Novak od pewnego momentu wykazał się nie po raz pierwszy żelaznymi nerwami.
...Którą dziś pokazał w TB.Shinoda pisze:I oczywiście wspomnijmy o "żelaznej głowie" Tomasa w kluczowych meczach.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości