Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?
: 01 wrz 2024, 19:26
Będzie karierowy szlem w styczniu w takim razie, nie?
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
https://www.tennis365.com/news/carlos-a ... ouratoglouCarlos Alcaraz ‘an emotional player’ who needs to rethink his tennis calendar, says Patrick Mouratoglou
https://thesportsrush.com/tennis-news-r ... necessary/Roger Federer Calls Carlos Alcaraz’s One Top Strength ‘Not Necessary’
Pan Profesor nie może się powstrzymać od pokazywania innym, jaki był wielki.Nowitzki pisze: ↑20 wrz 2024, 11:51https://thesportsrush.com/tennis-news-r ... necessary/Roger Federer Calls Carlos Alcaraz’s One Top Strength ‘Not Necessary’
“He doesn’t need to run for every ball, but he will learn that with age and time."
Coś ciągnie Rogera do tej trenerki![]()
Nic nie mówi nawet, niewyobrażalne zazdro.
4 Generations of Spanish Tennis
Żeby nie trzeba było szukać.DUN I LOVE pisze: ↑01 paź 2024, 11:58 Dzięki Charlie. Do RG dyspensa, tylko okazjonalnie będę hejtował.
No, ale tu wracamy do początku, tj z powodu uwielbienia dla Federera, po pierwsze nie jara tak Alcaraz, po drugie mierzi kreowanie go na lepszego Federera. Tak to przynajmniej wygląda.DUN I LOVE pisze: ↑11 paź 2024, 17:04 No dla mnie to była jednak zacna rozrywka. Alcaraz aż tak mnie nie podnieca, ale może czegoś nie widzę.
Mniejsza o to, może jeszcze zdąży dojrzeć do tego, czego oczekuję zanim Novak zdecyduje się odejść. Póki co chyba za dobrze mu idzie, żeby o tym myślał.
DUN I LOVE pisze: ↑11 paź 2024, 16:14 Oczekuję regularnego blokowania Djokovicia, uprzykrzania mu życia i eksponowania coraz mniejszych możliwości wynikających z jego metryki. Regularnie, nie raz na rok. To nie jest Danił Miedwiediew.
Rroggerr pisze: ↑12 paź 2024, 0:01DUN I LOVE pisze: ↑11 paź 2024, 16:14 Oczekuję regularnego blokowania Djokovicia, uprzykrzania mu życia i eksponowania coraz mniejszych możliwości wynikających z jego metryki. Regularnie, nie raz na rok. To nie jest Danił Miedwiediew.
A był przez ostatnie 30 lat tenisista, który w tym samym wieku (21 lat) wytrzymałby te Twoje oczekiwania? Nadal, on pewnie ogarnąłby finał Paryża (i semi RG 2023), ale całościowo i tak ciężko powiedzieć czy dałoby to więcej dużych tituli, bo na hard to różnie było (tzn. słabo, we WS), a czy 20-letni Nadal ogarnąłby Djokovicia w finale Wimbla - pewnie nie. Ot co wpadłoby więcej mastersów i IO, no przepaść, bo ciekawe czy 19-letni Nadal nie wykoleiłby się na USO z czego skorzystałby ulubieniec mtenis, skoro bawimy się już w gdybologię. Ktoś więcej? Bo wyjąć te czasy macania paletkom z lat 80-tych i wcześniej, to nawet ludzie wygrywający 8-14-20-24 WS nie są tutaj wyjątkiem, tj. max to chyba pojedyncze Szlemy na tym etapie kariery. Co oczywiście wynika z faktu, że 20/21-latek ma przeważnie potężne rozwojowe rezerwy i Carlos nie jest tutaj unikatem, widzę, że za ostatni rok jest w tourze 17. pod względem wygranych gemów serwisowych (84%), łatwo sobie dopowiedzieć co będzie jeśli dojdzie do poziomu Rafole, którzy robili regularnie pod 90% w najlepszych sezonach, z jego returnem i poziomem gry z końcowej. I regularność, ale znowu, wyjąć Rafaela i nie wiem kto od 90s w wieku 21 lat regularnie wygrywał Szlemy i zagrał o karierowego WS, a to czeka Carlosa w styczniu, chyba nikt. Oczywiście nie wspominając, że nawet ten Nadal pod względem tenisowej ogłady od tego wieku 20-21 lat zrobił ogromny progres, ot co miał lepszą bazę do nabijania tytułów (ceglany niszczyciel) od Carlosa, nawet jeśli ten drugi jest lepszym tenisistą (lepszy tenisowo? zwał jak zwał), dlatego zresztą Rafa ostatecznie GOAT-starcie przegrał.
Przez lata przybierałeś pozę cieszenia się z małych rzeczy i stoickiego komentowania ludobójczych cyferek Rafole, a gdy te wszystkie wielkie dyskusje o GOAT-ach się z grubsza skończyły, a my obserwujemy ostatnie podrygi tej ery, to drugi (?) najlepszy 21-latek jakiego mogłeś oglądać, o realnie efektownym stylu gry, nagle nie sprostuje oczekiwaniom. Jeszcze jakbyś stawiał realną tezę (Alcaraz nie jest tak dobry jak się mówi), to można by było się zgodzić, 1 WS za darmo, nieokrzesany tenis, brak powtarzalności, pewnie coś w tym jest - tylko na koniec dnia dalej wyszedłby z tego argument za zajebistością Alcaraza, że z takim brakiem szlifu jest w takim miejscu. A tak wychodzi, że Ci smutno, że ten Alcaraz nie jest wizualnie Federerem i dominatorem, pomimo tego, że w tym wieku potężnego Szwajcara z Wielkich Szlemów eliminowali Mirnyj, 18-letni Ancic, Arazi i Haas, więc to zasiadanie do meczów Federera z przekonaniem o potencjalnym pięknie każdej kolejnej piłki chyba jednak troszku później wleciało. I jeszcze jakby ten tour w 2024 roku robił siarę, to można by było zrozumieć, że w końcu z tego stoicyzmu i śledzenia Kitzbuhelów zrezygnowałeś, a tutaj jedyne co zepsuło ten sezon, to nie nagroda pocieszenia dla Serba, i nie występy Carlitosa, a wpadka pięknego kawalera z Tyrolu. Nie wspominając, że to wszystko w miejscu emerytowanych tetryków, gdzie nikt za bardzo na punkcie tego Alcaraza nie egzaltuje, ot co ktoś dla kogo można włączyć odbiornik gdy doczłapie się do QF/SF.
Uznałem, że jednak piszesz na poważnie od paru miesięcy w tym temacie