Strona 28 z 42
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 15:02
autor: Wujek Toni
Ja natomiast nie rozumiem tego kultywowania wizerunku Serba jako człowieka o stalowych nerwach, który jak koszmar zacznie rozgrywać decydujące punkty w kosmiczny sposób. O ile można to jakoś odnieść do sezonu poprzedniego, tak w tym roku jedyny wynik ocierający się o miano "ucieczki spod topora" to ćwierćfinał RG z Bongą- tym razem ja rzucę "bez jaj", bo chyba nie można traktować poważnie obrony kilku meczboli z Francuzem na wolnej cegle.
Ilekroć oglądam Novaka w akcji, widzę naprawdę sporą ilość przestojów, które chociażby Nadalowi się praktycznie nie zdarzają. Niech za przykład posłuży wczorajsza potyczka z Del Potro, której obaj byliśmy świadkami. Kompletnie niepojęta z punktu przedstawianej wyżej charakterystyki zapaść numero uno trwająca bez mała 6-7 gemów. I dopóki Juan Martin nie wykorkował to panował niemal niepodzielnie na korcie, a rzekomo figuruje jako niezwykle dogodny oponent dla Djoka.
Ta przypisywa mu zawziętość to raczej (może teza mocno kontrowersyjna) cecha wyuczona, determinowana mocno stylem gry, a nie objaw żelaznej psychiki.
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 15:03
autor: DUN I LOVE
Wujek Toni pisze:Ja natomiast nie rozumiem tego kultywowania wizerunku Serba jako człowieka o stalowych nerwach, który jak koszmar zacznie rozgrywać decydujące punkty w kosmiczny sposób. O ile można to jakoś odnieść do sezonu poprzedniego, tak w tym roku jedyny wynik ocierający się o miano "ucieczki spod topora" to ćwierćfinał RG z Bongą- tym razem ja rzucę "bez jaj", bo chyba nie można traktować poważnie obrony kilku meczboli z Francuzem na wolnej cegle.
Półfinał/finał AO; finał Szanghaju.
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 15:51
autor: Mario
DUN I LOVE pisze:Półfinał/finał AO; finał Szanghaju.
Finał RG, finał Rzymu.

Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 15:59
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:DUN I LOVE pisze:Półfinał/finał AO; finał Szanghaju.
Finał RG, finał Rzymu.

Hehe, no możemy tak się licytować, tylko po co? Zarówno w Rzymie jak i w Paryżu Nadal grał lepiej od niego. Każdy tenisista ma w swoim dorobku "przegrane wygrane mecze", ale zbyt często przysłaniają one trzeźwe spojrzenie na sytuację. No jak Djoković ma słabą psychikę, to kto jej nie ma? Sampras też kiedyś oddał DF-em seta Rafterowi w finale Wimbledonu...
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 16:17
autor: Robertinho
Nie Wujku, uważam jednak, że Novak pod całą tą warstwą elokwentnego wesołka, jest czystej wody fizolem, a na korcie popada w egzystencjalne rozważanie nad sensem walki na korcie, w kontekście marności człowieka wobec potęgi wszechświata, równie często jak Nadal i Hewitt. Te jego przestoje ja bym jednak przypisywał kwestiom fizycznym; może i te magiczne diety, treningi i bransoletki mu pomogły, ale jednak ciągle ma swoje słabości.
Problem Novaka w tej rywalizacji jest inny; Nadal chroni się przed nawałem winnerów ze Rogera wysokim kozłem swoich liftów i operowaniem daleko za końcową linią, Murray mieszaniem gry, zmianami rotacji, szybkości i wysokości piłek. Natomiast Novak nakręca grę Szwajcara, o ile oczywiście ten jest dobrze dysponowany, piłki są szybkie i z dość normalnym kozłem, więc Fed może przyśpieszać, grać półwolejami, tempo gry bywa zawrotnie szybkie, co też dobrze dysponowanemu Rogerowi pasuje.
Powiem tak, fajnie gdyby ten mecz wyglądał jak semi RG 11, gdzie obaj stali w korcie i piłka wracała na druga stronę dwa razy szybciej niż wynoszą obecne standardy; ale dobra gra oby byłaby cudem, na który ciężko liczyć. Jeśli Novak zagra średnio, Roger zdominuje go mocnymi uderzeniami i techniką, jeśli Fed będzie w formie z początku spotkania z Murray'em, to Novak zamęczy go regularnością i upartą grą do bekhendu. Uważam, że wynik jest sprawą mocno otwartą.
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 18:34
autor: Shinoda
Wujek, nie zgadzam się z Twoją tezą jakoby Federer ciężej musiał się napracować by pokonać Marego niżby Djoka. Przykład - US Open 2008. Ten finał wcale nie był najlepszym meczem Feda - nie najlepiej serwował, z tą grą z końca różnie było, a'la wczoraj. Zmotywowany Roger, grający w szlemie, czy WTF to tenisista dla Murraya nie do ruszenia. Jedynie w 2008 na WTF, czy tegoroczne IO Fed przegrał z Murkiem i to jedyne takie niewypały, a tak, regularne lanie w najważniejszych imprezach sezonu. Za to z Djokoviciem Szwajcar niejednokrotnie grał pięknie (chociażby USO11, AO11), ale nie dawał rady. Od czego to zależy? Można dywagować, temat woda, jednak te H2H są wielce mylące.
![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
Jedynie statystyka pomiędzy Fedkiem, a Nadalem jest zdecydowanie obiektywna, na której można rzeczywiście opierać swoje prognozy.
Zastanawiam się teraz czemu przeciwko del Potro, po przegraniu 1wszego seta Fed dalej walczył. Przecież i tak miał pewny awans, więc mógł odpuścić. Porażka w dwóch partiach równoznaczna by była z grą przeciwko Nole w półfinale, a Szwajcar walczył jak lew by tego seta wygrać i nie wpaść na Serba (to jest oczywiście moje odczucie). Więc wydaje mi się, że zdecydowanie Roger lepiej czuje się mając po drugiej stronie siatki Szkota, aniżeli Serbaa.
Na dzisiejszy finał mam dwie teorie patrząc od strony Szwajcara:
- Federer gra poważnie i zgarnia tytuł w trzech setach;
- Federer gra jak wczoraj i pojedynek kończy się po trzech setach dla Novaka.
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 19:08
autor: robpal
Jako preludium finał debelka.
A w nim Granoziersy

Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 19:51
autor: Robertinho
Rozumiem, że widok Lopeza przywołuje wspomnienia o Rafie?

Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 19:52
autor: robpal
Ukłon od ATP w stronę Larsa Graffa, który zakończy dziś karierę.
Lars Graff will be in chair for last final as umpire. 1st final was Bjorkman v Siemerink in Stockholm 1997
Robertinho pisze:Rozumiem, że widok Lopeza przywołuje wspomnienia o Rafie?

O Rafie przypomni mi dziś pewien Szwajcar, którego Rybak bardzo lubi ogrywać

Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 19:54
autor: Robertinho
robpal pisze:Robertinho pisze:Rozumiem, że widok Lopeza przywołuje wspomnienia o Rafie?

O Rafie przypomni mi dziś pewien Szwajcar, którego Rybak bardzo lubi ogrywać

A nie Serb, który ograł go 7 razy z rzędu?

Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 20:29
autor: DUN I LOVE
Widzę, że Panowie próbujecie bardzo płynnie balansować pomiędzy WTF, a Abu Dhabi.

Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 20:47
autor: sheva
Lopezy wygrali.

Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 20:51
autor: DUN I LOVE
Załapałem się na STB. Jednak jest to dużo bardziej dyscyplinująca dyscyplina niż singlowa odmiana tenisa. Trzeba się nieźle dogadywać i mieć stalowe nerwy, bo taki Bhupathi np. musi cały czas przychylnym okiem patrzeć na kolegę z teamu, który wyraźnie zawiódł w tej "dogrywce". Gratulacje dla zwycięzców.
Za chwilę mecz singla.
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 20:52
autor: asiek
DUN I LOVE pisze:
Za chwilę mecz singla.
Nie wiecie czy będzie live na PS News?
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 20:53
autor: robpal
Trzeba przyznać, że te supertaje dodają deblowi smaczku. Emocje (akurat nie dziś) są zazwyczaj niesamowite w tych dogrywkach.
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 20:54
autor: Sempere
asiek pisze:Nie wiecie czy będzie live na PS News?
Nie będzie.
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 20:56
autor: DUN I LOVE
Asiek, z tego co widzę, to Polsat Sport będzie to pokazywał.
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 20:57
autor: robpal
Plotka niesie, że Masta przepowiedział zwycięstwo Federera

Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 21:03
autor: DUN I LOVE
Dzisiejszy finał będzie dopiero czwartym finałem WTF pomiędzy najwyżej rozstawionymi zawodnikami w turnieju. Po raz pierwszy od 8 lat o tytuł zagrają ludzie, którzy mają na swoim koncie triumfy w tym turnieju.
- 2012: No. 1 Djokovic vs. No. 2 Federer
- 2010: No. 2 Federer d. No. 1 Nadal
- 1986: No. 1 Lendl d. No. 2 Becker
- 1983: No. 2 McEnroe d. No. 1 Lendl
Re: ATP World Tour Finals 2012
: 12 lis 2012, 21:10
autor: Lleyton
Mimo wszystko stawiam na Federera; myślę że jeszcze raz udowodni swój kunszt i talent.