mtenis.com.pl

To był najlepszy Roger, jakiego nie widziałem od wielu, wielu miesięcy. Dzięki, stary. (nie mylić z "stary dziadzie")

W sumie zaskoczył na przestrzeni całego meczu, ale w tie-breaku zaskoczenia nie było, szybko w nim popłynął.

No właśnie. Jednak 2-6, 2-6 byłoby mimo wszystko łatwiejsze do zaakceptowania. Pewnie była to ostatnia szansa w karierze na wygraną z Djoko, szkoda.

Bez przesady Robertinho, jeszcze w O2 Arenie może być różnie.

Coraz lepszy Fed, dobrze że pokazał, że stary człowiek i mo(ż)rze

jarosword20 pisze:Ja już abstrahując od wyniku mam tylko jedno pytanie: "To Roger jest tak wybitnym graczem czy Novak jest cienki jak sik węża i wygrywa tylko dzieki cieńszym przeciwnikom?"

Stary, słaby Federer udowodnił, że Novak wygrywa głównie słabością reszty. Tak, jakby trzeba było tego dowodzić.

Ma jutro jakieś szanse Karaczanow?

Piotrek pisze:Bez przesady Robertinho, jeszcze w O2 Arenie może być różnie.

Coraz lepszy Fed, dobrze że pokazał, że stary człowiek i mo(ż)rze

Podkładeczka w RR?

jarosword20 pisze:Ma jutro jakieś szanse Karaczanow?

raczej przegra Karenin

Robertinho pisze:

Piotrek pisze:Bez przesady Robertinho, jeszcze w O2 Arenie może być różnie.

Coraz lepszy Fed, dobrze że pokazał, że stary człowiek i mo(ż)rze

Padkładeczka w RR?

Różne cuda w fazach grupowych bywały.

jarosword20 pisze:Ma jutro jakieś szanse Karaczanow?

Normalnie bym bez zastanowienia przyznał rację Mario, ale takie męki z Dziadeuszem(i set w plecy z Cilicem) to chyba może być dowód realnej słabości, więc 5% dla Rosji.

Stary Federer przede wszystkim udowodnił, że nie umie grać w decydujących TB w najważniejszych spotkaniach. Za to Djokovic ma mnóstwo takich zwycięstw na styk. Może w tym wyładowywaniu emocji na rakietach jest przepis na sukces?

Roger zagrał najlepszy mecz w sezonie, ogólnie panowie mocno się dzisiaj postarali.

Robertinho pisze:No właśnie. Jednak 2-6, 2-6 byłoby mimo wszystko łatwiejsze do zaakceptowania. Pewnie była to ostatnia szansa w karierze na wygraną z Djoko, szkoda.

Nie robi to jakoś na mnie większego znaczenia. Wiadomo mogło inaczej się to skończyć, ale jednak to tylko nieistotny Masters.

Człowiek marnuje trzy h życia i potem jeszcze trochę podenerwuje się wygraną Djokovicia, klasyka.

Bardzo przeciętny był Federer, trzymało go momentami wybitne serwowanie. Jutro rutynowo, najgorszy rywal dla Karena niestety z fabsterów.

Damian pisze:

Robertinho pisze:No właśnie. Jednak 2-6, 2-6 byłoby mimo wszystko łatwiejsze do zaakceptowania. Pewnie była to ostatnia szansa w karierze na wygraną z Djoko, szkoda.

Nie robi to jakoś na mnie większego znaczenia. Wiadomo mogło inaczej się to skończyć, ale jednak to tylko nieistotny Masters.

Spoiler:

No tak, ale potem przejdzie Dawid i zacznie jęczeć, jak to deprecjonuje naszą goatowość, no i że rafole za pół dekady pokaże, co to znaczy dobra gra w takim wieku. Generalnie, optymalne byłoby wydelegowania Nishikoriego.

Pomęczył się trochę Novak, ale w końcówce gładko.
Mam tylko nadzieję, że dyrektorzy turniejów nie ustalają długości meczów i ich zwycięzców, bo po lekturze zwierzeń byłego szefa Bercy zaczynam miec wątpliwości.

Finał ze wskazaniem na Novaka.

Rroggerr pisze:Człowiek marnuje trzy h życia i potem jeszcze trochę podenerwuje się wygraną Djokovicia, klasyka.

Bardzo przeciętny był Federer, trzymało go momentami wybitne serwowanie. Jutro rutynowo, najgorszy rywal dla Karena niestety z fabsterów.

+100000000000000000

Murray z jesieni 2016 wracaj

Nadal jest chociaż do zarżnięcia fizycznie i do pokonania gdy rywal ma dzień konia. Niestety sprawdzają się czarne scenariusze odnośnie powrotu Serba do dominowania. Nie wiem czy Karen powalczy, wątpię.

Napiszę coś bardzo odkrywczego, ale Djokovic też jest do pokonania, tylko trzeba trochę lepszych graczy niż czołkujący Mugrin czy robiący 50 UE z końcowej Federer. Typowy Djoko 2014 w tym Paryżu.

Anula pisze:Pomęczył się trochę Novak, ale w końcówce gładko.
Mam tylko nadzieję, że dyrektorzy turniejów nie ustalają długości meczów i ich zwycięzców, bo po lekturze zwierzeń byłego szefa Bercy zaczynam miec wątpliwości.

Finał ze wskazaniem na Novaka.

W ilu postach nawiążesz jeszcze do zwierzeń dyrektora (byłego juz zresztą) turnieju? Większość użytkowników to jednak nie półgłówki i wyłapali aluzję za pierwszym podejściem.

Wujek Toni pisze:
W ilu postach nawiążesz jeszcze do zwierzeń dyrektora (byłego juz zresztą) turnieju? Większość użytkowników to jednak nie półgłówki i wyłapali aluzję za pierwszym podejściem.

Zapewniam Cię, że w tylu, ile uznam za stosowne. Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to oczywiście nie wątpię. Miłego wieczoru.