mtenis.com.pl

Rroggerr pisze:Tylko trochę jinxowałem wczoraj, naprawdę duże zaskoczenie, że w takim stylu odstrzelił Djokovicia. Cztery wygrane nad zawodnikami z top10 w tydzień.

Wzorem Stefanosa z Kanady chyba.

11-ty będzie w jutrzejszym notowaniu. Czyli będzie drugim rezerwowym w Londynie.

Szacun Karen Wygrał Mastersa, gdzie większość czołówki się zjawiła. Zaimponował mi w ważnych momentach. To zawsze pocieszenie po wczorajszym TB 3. seta.

Djokovic nie był sobą w finale, to oczywiście prawda, jednak taki kryzys po wygraniu dziesiątków spotkań musi po prostu przyjść i to też jest wliczone w rozgrywki.

Piotrek pisze:Generalnie to zastanawia mnie, co się w Djokovicu lubi.

Za wiele osób go nie lubi mimo że Serb tyle wygrał i stara się o sympatię widzów. Nawet taki Murray jest bardziej lubiany, mimo iż nie gra ciekawszego tenisa, na korcie robi wszystko by ludzie byli przeciwko niemu i wygrał jaką część tego co Djokovic.

Murray jest na maksa naturalny. Nie ma problemu, żeby wyjść na zakupy w gaciach i w klapkach, czy ubrać się w proste dresiwo, kiedy idzie na trybuny do studia telewizyjnego.

Piotrek pisze:

Robertinho pisze:

Piotrek pisze:Generalnie to zastanawia mnie, co się w Djokovicu lubi.

Minę Nadala np z dwóch pierwszych setów USO 2011. Dla mnie w zupełności wystarczy, żeby był w top5 ulubieńców Kukacz.

A coś ponad "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem?"

Nie chcę budować jakichś malowniczych, acz naciąganych analogii do przykładów historycznych, ale to baza pod rzeczy dużo poważniejsze, niż kibicowanie komuś. Także dla mnie wystarczy.

Djokovic zagrał słabo, ale jakby wyszedł tutaj na kort Dimug, Raonic (Cincy) albo Cilic (Paryż) to ogarnąłby ten mecz, a na MTF byłaby narracja o tym, czy już jest GOATem, a już rekord wygranych to byłby pewniak. Zresztą generalnie tutaj grał przeciętnie.

Forehand, backhand, krycie kortu, serwis, gra przy siatce - wszystko zagrało w tym tygodniu u Rosjanina, zobaczymy czy nawiąże za rok poza halą do takiej gry, naprawdę świetnie pograł.

A Olejniczak jest na dobrej drodze do trafienia na hejt-listę pomimo obiecujących początków, bo ta Wilanderowa narracja i dopatrywanie się kontuzji tylko gdy okazało się jasne, że Djoković przegra mecz, było wyjątkowo niepoważne.

Olejniczak to fan Nole. Napisał już jednak na twitterze, że KK zagrał wyśmienity mecz i turniej, a sam Serb przyznał, że nie czuł się najlepiej.

DUN I LOVE pisze:Murray jest na maksa naturalny. Nie ma problemu, żeby wyjść na zakupy w gaciach i w klapkach, czy ubrać się w proste dresiwo, kiedy idzie na trybuny do studia telewizyjnego.

Nawet z Kyrgiosem się bardzo lubią

Super wynik. Przynajmniej na kilka dni ucichnie ta fabsterska ekstaza i dyskusja o kozach.

A Karen mocno poszedł do przodu, kiedy wydawało się, że to jego rodacy idą trochę lepszym tempem. Dziś, jak w ciągu całego tygodnia, świetny tenis i pokaz bardzo dobrego grania.

Jeden z niewielu, który wie jak zagrać woleja... ale ten chwyt po stronie forehandowej... trochę zbyt ekstremalny w mojej ocenie biorąc pod uwagę fizyczne predyspozycje, no ale zwycięzców się nie sądzi.

Dość szybko złapała zadyszka Novaka.

Dopiero drugi start po USO i już problemy fizyczne, chyba trochę zaskakujące, zważywszy że mecz nie trwał długo. Drobny uraz? Nie przesądzałbym, że to tylko zmęczenie. W sumie cały czas jest wątek grypy, więc może to.

No nie wiem, niecałe 24h temu przecież był dramatyczny mecz. Bardzo dobrze, że Serbia powstrzymana, a autorem tego sukcesu nie był Nadal, tylko młody zawodnik i to Chaczanow, a nie Coric, Chung, Medevedev czy coraz bardziej buńczuczny Zverev

Roger mówi, że celuje w zwycięstwo w Londynie. Patrząc na problemy Rafoli i wycofanie Delpo napawa to nadzieją.

Damian, myślę, że ta grypa miała jednak spory wpływ na kondycję Novaka.

Damian pisze:Dość szybko złapała zadyszka Novaka.

Dopiero drugi start po USO i już problemy fizyczne, chyba trochę zaskakujące, zważywszy że mecz nie trwał długo. Drobny uraz? Nie przesądzałbym, że to tylko zmęczenie. W sumie cały czas jest wątek grypy, więc może to.

Wczoraj i przedwczoraj miał bardzo trudne mecze, a 26 lat już nie ma.

Przypuszczam, że gdyby miał grypę to by w łóżku leżał a nie biegał 2-3h po korcie dzień po dniu, przeziębienie i tyle, jakiś tam wpływ na ogólnie średnią formę w tygodniu mieć to mogło, ale naprawdę dajcie spokój z grypą...

Ilekroć ja (czy też moi bardziej zaawansowani sportowo koledzy) grałem z przeziębieniem/gorączką, grało się całkowicie normalnie. Bardzo dobra wymówka w przypadku porażki.

W sporcie tak jest, że po paśmie sukcesów przychodzi porażka. Nic tutaj zadziwiającego się nie stało. W Londynie Novak będzie zdecydowanym faworytem.

Novak już wcześniej w tygodniu wspominał że zmaga się z grypą, więc to nie są tylko domysły.

Tutaj Novak miał się przejechać po wszystkich, więc wstrzymam się z tym wręczeniem pucharu.

Rzuciłem dziś okiem na tegoroczną aktywność tenisową Karena i uznałem, że równie gownianych drabinek dla człowieka z okolic top 30 na przestrzeni całego sezonu, to w życiu nie widziałem.

Tak czy inaczej, brawa dla moskiewskiego kafara, oby tylko poszedł za ciosem i zakończył przyszły rok w czołowej piątce, z paroma fajnymi wynikami.

A Serbowi taka porażka może tylko pomóc, zawsze spuści trochę presji z balonika i zadziała w charakterze soli trzeźwiących. Zresztą, Nole ma w przyszłym roku jedno konkretne zadanie do wykonania.

Wujek Toni pisze:Rzuciłem dziś okiem na tegoroczną aktywność tenisową Karena i uznałem, że równie gownianych drabinek dla człowieka z okolic top 30 na przestrzeni całego sezonu, to w życiu nie widziałem.

W sensie, że trudnych? W ostatnich szlemach przegrywał ze Zworkiem, Djokoviciem i Nadalem.

DUN I LOVE pisze:

Wujek Toni pisze:Rzuciłem dziś okiem na tegoroczną aktywność tenisową Karena i uznałem, że równie gownianych drabinek dla człowieka z okolic top 30 na przestrzeni całego sezonu, to w życiu nie widziałem.

W sensie, że trudnych? W ostatnich szlemach przegrywał ze Zworkiem, Djokoviciem i Nadalem.

Tak, trudnych.

DUN I LOVE pisze:Ilekroć ja (czy też moi bardziej zaawansowani sportowo koledzy) grałem z przeziębieniem/gorączką, grało się całkowicie normalnie. Bardzo dobra wymówka w przypadku porażki.

LOL.

A w Australii Del Potro do kompletu. Słabowaty, ale zawsze to nazwisko.

Australian Open Juan Martin del Potro 46 67(4) 76 46
Roland Garros Alexander Zverev 64 67(4) 62 36 36
Wimbledon Novak Djoković 46 26 26
US Open Rafael Nadal 75 57 67(7) 67(3)