mtenis.com.pl

pascal pisze: ↑21 maja 2020, 22:21 WTF 2010- Rafole na rozkładzie, jeden z moich ulubionych turniejów Rogera

Pamiętam jak dziś finał w jesienny późny wieczór. To jeszcze były czasy forów, kilka osób się zarejestrowało specjalnie na ten mecz. Mega atmosfera było, świetnie się pisało. No i Fed rzucił kilka pereł, np. ten bh na 5-3* w pierwszym secie.

DUN I LOVE pisze: ↑21 maja 2020, 22:21 Wtedy się cieszyłem, ale szkoda, że jednak ten Lopez wtedy ograł Nadala w Cincy 2015 (w 1/4 czekał Roger w formie).

Też się wówczas zawiodłem, marmolada by była.

DUN I LOVE pisze: ↑21 maja 2020, 22:23

pascal pisze: ↑21 maja 2020, 22:21 WTF 2010- Rafole na rozkładzie, jeden z moich ulubionych turniejów Rogera

Pamiętam jak dziś finał w jesienny późny wieczór. To jeszcze były czasy forów, kilka osób się zarejestrowało specjalnie na ten mecz. Mega atmosfera było, świetnie się pisało. No i Fed rzucił kilka pereł, np. ten bh na 5-3* w pierwszym secie.

W tym roku jakoś wyjątkowo mało debiutów chyba?

Na USO to nieźle pokpił sprawę Fed w 2010, 2011, a także z Delpo w 2017. W przypadku Nadala mamy porażkę z Murrayem w 2008 oraz absencje z 2012 i 2014 a więc w latach kiedy mogło do tych spotkań ewentualnie dojść. Niemniej jest to lekko szokujące, tyle spotkań i ani jednego w Szlemie nowojorskim.

Sowa pisze: ↑21 maja 2020, 22:22 Ciekawam czy coś jeszcze po tym końcu świata się urodzi z tej rywalizacji.

Na zdrowy rozum już nie powinno, ale następcy są jacy są. W sumie to nie wiadomo, czy są.

Co do debiutów, to mało, ale z drugiej strony nie ma powodów, żeby zaglądać, skoro nic nie gra.

Co nam po debiutantach, jak większość z nowo zarejestrowanych nic nie pisze xD

Damian pisze: ↑21 maja 2020, 22:21

Kiefer pisze: ↑21 maja 2020, 22:20 USO będzie w tym roku po dłuższym rozbracie, jak na AO 17.

Nie będzie w ogóle.

Przeczucie czy wyszło jakieś info?

Ja swoje zdanie wyraziłem, ale czekam na potwierdzenie.

DUN I LOVE pisze: ↑21 maja 2020, 22:27

Damian pisze: ↑21 maja 2020, 22:21

Kiefer pisze: ↑21 maja 2020, 22:20 USO będzie w tym roku po dłuższym rozbracie, jak na AO 17.

Nie będzie w ogóle.

Przeczucie czy wyszło jakieś info?

Przeczucie.

Stany są ostatnim miejscem, gdzie ruszą takie imprezy masowe jak WS.

Byleby RG rozegrali

Michael Scott pisze: ↑21 maja 2020, 22:26 Co nam po debiutantach, jak większość z nowo zarejestrowanych nic nie pisze xD

W 2019 przyszło takie zasilenie, że można sobie pozwolić na rok pandemii.

Na cegle Roger wygrał 2 mecze - gdzie waszym zdaniem lepiej grał? Hamburg 07 czy Madryt09?

DUN I LOVE pisze: ↑21 maja 2020, 22:29

Michael Scott pisze: ↑21 maja 2020, 22:26 Co nam po debiutantach, jak większość z nowo zarejestrowanych nic nie pisze xD

W 2019 przyszło takie zasilenie, że można sobie pozwolić na rok pandemii.

Na cegle Roger wygrał 2 mecze - gdzie waszym zdaniem lepiej grał? Hamburg 07 czy Madryt09?

Zdecydowanie Hamburg, w Madrycie co prawda też bardzo dobrze, ale Rafa był chyba mocno naruszony.

Michael Scott pisze: ↑21 maja 2020, 22:28 Byleby RG rozegrali

Najgorsze gówno zawsze przetrwa.

Michael Scott pisze: ↑21 maja 2020, 22:28 Byleby RG rozegrali

% już tutaj dałbym więcej szans.

Azja najbardziej prawdopodobna (imo).

Dobra, nie śmiecę już tutaj dalej tą zarazą.

Kiefer pisze: ↑21 maja 2020, 22:30

Michael Scott pisze: ↑21 maja 2020, 22:28 Byleby RG rozegrali

Najgorsze gówno zawsze przetrwa.

xDDDD

Fed w lepszej formie w Hamburgu, ale ważniejsze zwycięstwo to zdecydowanie Madryt.

DUN I LOVE pisze: ↑21 maja 2020, 22:29 Na cegle Roger wygrał 2 mecze - gdzie waszym zdaniem lepiej grał? Hamburg 07 czy Madryt09?

Nie mam pojęcia

Podrzucam skróty (do snu można obejrzeć):

Jakoś nie lubię tenisa na ziemi i pewnie obu finałów nie oglądałem. Tylko teraz tak się zastanawiam, czy nie lubię cegły przez Nadala, czy ze względu na specyfikę gry na tej nawierzchni. Pewnie combo.

A co do "gdybologii fedalowskiej", to moim ulubionym przykładem jest, co by było gdyby drop shot na 6:2 podczas Rg 2011 się udał. Dla mnie chyba jedyne RG, gdzie można było się do tego zwycięstwa zbliżyć, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, jednak do Feda pretensji nie mam po półfinale, który należy do top 5 wspomnień po 2010. I mimo wszystko to była półka wyżej, jak nie 2 niż sf wimbledonu 2015, gdzie głównie fantastycznie serwował, choć kilka perełek też wpadło.

Ten Madryt 09, wcale nie odczuwam, żeby to było przełomowe zwycięstwo dla Szwajcara. Zdecydowanie zblakło w mojej pamięci, biorąc pod uwagę pamiętny mecz Szweda, gdzie poza Fedem, chyba tylko Wawrince w Ao 2013 mocniej kibicowałem. A później jeszcze Niemiec, Argentyńczyk i słynny pad na koniec.

CajraX pisze: ↑21 maja 2020, 22:36 Jakoś nie lubię tenisa na ziemi i pewnie obu finałów nie oglądałem. Tylko teraz tak się zastanawiam, czy nie lubię cegły przez Nadala, czy ze względu na specyfikę gry na tej nawierzchni. Pewnie combo.

Przez Nadala.

Clay courts are my favourite.