Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. https://www.mtenis.com.pl/
Nie wiedziałem ,gdzie wrzucić, więc zakładam nowy temat.
Re: Układ sił 2020
: 12 paź 2019, 12:57
autor: Michael Scott
Tak teraz sobie myślę, że jednak trochę szkoda będzie jak Roger, Rafa i Novak pokończą kariery. Porównywać tę trójkę do np: Miedwiediewa, Cipasa i Zvereva (którzy są na dobrej drodze, by za kilka lat zdominować tour) to jak porównywać ferrari do fiata xD Tu trójka i tam trójka, tutaj samochód na "f" i tam też, ale jednak nie ma porównania.
Re: Układ sił 2020
: 20 paź 2019, 16:24
autor: Damian
Shapovalov On Big Three: 'Sooner Or Later, We're Going To Dethrone Them'
Spoiler:
Canadian reflects on state of his game as well as rise of fellow young stars
Denis Shapovalov will compete in an ATP Tour final for the first time on Sunday at the Intrum Stockholm Open. But based on recent results in the sport, the #NextGenATP Canadian star feels that a changing of the guard is in order.
“I’m sure that next season there are going to be a lot of upsets,” Shapovalov said. “Obviously the Big Three, they’re still playing really well. But I think sooner or later, we’re going to dethrone them. So we’ve just got to stay patient.”
You May Also Like: Shapovalov Surges In Stockholm, Reaches First ATP Tour Final
Earlier this week, Shapovalov qualified for the Next Gen ATP Finals for the third consecutive year. Although it would take a herculean effort for the Canadian — who started the week placed 30th in the ATP Race To London — to earn a spot at the Nitto ATP Finals, fellow Milan alumni Daniil Medvedev and Stefanos Tsitsipas have already done so. They will make their debuts at The O2 from 10-17 November.
“I think slowly the players are starting to rise through the [ATP] Rankings,” Shapovalov said. “Medvedev’s really made a push the past couple of months. I’m sure a lot of players are following. There are so many talented guys. There’s Frances, there’s Tsitsipas playing well, of course always Zverev.”
As for Shapovalov, his form has snowballed — in a good way — since the start of the Winston-Salem Open towards the end of August. The Canadian made his third ATP Masters 1000 semi-final in Miami this March, but proceeded to lose 12 of his next 16 matches.
Shapovalov
A semi-final showing in Winston-Salem sparked a turnaround, though, and he has gone 13-6 since then. Even though some may have believed Shapovalov would have made a final before this week considering his magical run to the 2017 Coupe Rogers semi-finals, Shapovalov has not gotten overly keen. He has remained patient, and that has proven key.
“I think everyone has his own route. For me, I feel like I shot up through the [ATP] Rankings so quickly with a couple big results. But to be honest my game wasn’t there,” Shapovalov said. “I was really flashy, really big tennis, but also really up and down. So worked really hard the past couple years to strengthen other parts of my game and really try to make it complete.”
Watch Live
Regardless of whether Shapovalov triumphs on Sunday or not, the dynamic lefty has taken a step in the right direction in Stockholm. On Monday, trophy or not, Shapovalov will return to the Top 30 of the ATP Rankings for the first time since July, and he is as motivated as ever to continue climbing.
“I still feel like there’s a lot of room to grow, so I’m happy to be doing so well at the end of this year,” Shapovalov said. “But hopefully I can keep going so that a couple years down the road I can potentially be a Grand Slam contender.”
Koniec dominacji "wielkiej trójki"? Młodsze pokolenie rzuca wyzwanie starym mistrzom
Spoiler:
Młodsi tenisiści zbliżają się w tym sezonie do "Wielkiej trójki" (Roger Federer, Rafael Nadal, Novak Djoković). Jednak aby w męskim tenisie mogło dojść do prawdziwej zmiany warty, młodzi muszą bardziej zaistnieć w turniejach wielkoszlemowych. Bez tego hegemonia starych mistrzów wciąż będzie niezagrożona.
REKLAMA
Fot. Martial Trezzini / AP
REKLAMA
Lata lecą, a na prowadzeniu w rankingu ATP wciąż te same nazwiska. Rządzi "Wielka trójka”: 32-letni Serb Novak Djoković, 33-letni Hiszpan Rafael Nadal i 38-letni Szwajcar Roger Federer. To oni wygrywają największe turnieje, to oni wymieniają się na pozycji lidera. Jak długo ten stan może jeszcze potrwać? Czy zmiana warty w męskich rozgrywkach widoczna jest już na horyzoncie, czy też nic się na nią nie zapowiada?
REKLAMA
Hurkacz zdradził nam, skąd jego lepsze wyniki:
Historyczny Masters w Szanghaju
Ci, którzy chcieliby odświeżenia czołówki ATP, wielkie nadzieje pokładają w niedawnym turnieju w Szanghaju. W półfinałach chińskiej imprezy zagrali sami tenisiści do 23. roku życia. Był to pierwszy taki przypadek w turnieju Masters od 20 lat. O finał w Szanghaju walczyli Niemiec Alexander Zverev, Grek Stefanos Tsitsipas, Rosjanin Daniił Miedwiediew oraz Włoch Matteo Berrettini. Federer? Odpadł w ćwierćfinale ze Zverevem. Djoković? Odpadł w tej samej rundzie z Tsitsipasem. Z kolei Nadal z powodu kontuzji w ogóle nie przyjechał do Chin.
Miedwiediew liderem nowej generacji
Czy zawody w Szanghaju będą przełomowe? Do tego jeszcze wiele brakuje. Inna sprawa, że młodzi powoli zaczynają zbliżać się do starych mistrzów. Najbliżej ich jest teraz 23-letni Miedwiediew. Rosyjski tenisista notuje niesamowitą drugą część sezonu. Od Wimbledonu wystąpił w sześciu turniejach i w każdym z nich dochodził do finału, łącznie z US Open (przegrał z Nadalem). W nagrodę wskoczył na 4. miejsce w rankingu ATP. Do trzeciego Federera traci już tylko 1000 punktów. To wciąż sporo, ale jeszcze kilka miesięcy temu strata ta była znacznie większa.
Młodzi coraz groźniejsi
Siódmy na świecie jest obecnie 21-letni Tsitsipas. Grek dokonał nie lada wyczynu - w tym roku pokonał Federera, Nadala i Djokovicia. Był m.in. w półfinale Australian Open 2019, wygrał turniej w Marsyli, a przegrywał w finale w Dubaju i w Pekinie. Lokatę wyżej od Tsitsipasa jest 22-letni Zverev. Młody Niemiec zawodzi nieustannie w Wielkich Szlemach (najwyżej w tym roku - ćwierćfinał Roland Garros), ale w krótkiej wciąż karierze wygrał aż 10 turniejów, a w siedmiu innych był w finale. W top 10 jest jeszcze jeden przedstawiciel młodszego pokolenia - Karen Chaczanow (9. ATP). Rodak i rówieśnik Miedwiediewa miał fantastyczną końcówkę poprzedniego sezonu (wygrał m.in. w hali w Paryżu i w Moskwie), ale w tym roku gra nieco słabiej. Do grona młodych-groźnych zaliczyć można jeszcze wspomnianego już Berrettiniego (11. ATP), półfinalistę ostatniego US Open.
Turniej wielkoszlemowy prawdę ci powie
Młodsi tenisiści potrafią w pojedynczych meczach ogrywać "Wielką trójkę”, ale wciąż brakuje im regularności. Zwłaszcza w Wielkich Szlemach. Można wystąpić w niezliczonej liczbie mniejszych imprez, zdobywając w nich wiele punktów, ale i tak najwięcej do wygrania jest w turniejach wielkoszlemowych. Te zarezerwowane są wciąż dla Rogera, Rafy i Novaka. Hiszpan wygrał w tym roku Roland Garros i US Open. Serb był najlepszy w Australian Open i Wimbledonie. Dopóki więc najlepsi z młodszej generacji nie zagrożą starym mistrzom w czterech najważniejszych imprezach w roku, dopóty fani Nadala, Djokovicia i Federera mogą spać spokojnie. Ich dominacji nic nie grozi.
REKLAMA
Tym młodszym w Szlemach jest wyjątkowo ciężko właśnie dlatego, że zwykle trafiają na drodze do tytułu na co najmniej dwóch spośród trzech z "Wielkiej trójki”. I tak Tsitsipas w styczniu w Melbourne co prawda ograł Federera, ale zatrzymał się na Nadalu. Gdyby nawet wyeliminował Hiszpana, to w finale musiałby jeszcze zmierzyć się z Djokoviciem. Pokonanie ich wszystkich trzech w jednej imprezie, na przestrzeni dwóch tygodni, zdaje się być wciąż zadaniem niewykonalnym dla jakiegokolwiek tenisisty na świecie.
Kiedy skończy się dominacja "Wielkiej trójki”?
Oczywiście w końcu zdarzy się tak, że Miedwiediew, Zverev, Tsitsipas lub inny młody wygra turniej wielkoszlemowy. Na to wskazuje biologia, wszyscy oni są o 10 lub więcej lat młodsi od starych mistrzów. Czas jest ich sprzymierzeńcem, z czego zdaje sobie sprawę chociażby Nadal. - Jestem w finalnej fazie mojej kariery. To jest smutne, ale tak jest - przyznał kilka dni temu Rafa. Hiszpan po wygraniu US Open nie zagrał w żadnym turnieju, bo wciąż ma problemy zdrowotne.
- Następny sezon będzie pełen niespodzianek. Starzy mistrzowie ciągle grają bardzo dobrze, ale zawodnicy z mojego pokolenia lub nieco bardziej doświadczeni już się do nich zbliżają. Prędzej czy później ich wyprzedzą. Prosimy tylko o chwilę cierpliwości. Zobaczcie, co robią już Daniił Miedwiediew i Stefanos Tsitsipas. Wystąpią w turnieju Masters, wygrywali już z najlepszymi. Na razie mecze, ale przyjdą także turnieje - powiedział 20-letni Denis Shapovalov, który kilka dni temu wygrał w Sztokholmie swój pierwszy turniej ATP w karierze.
Słabsza nieco dyspozycja Federera i Djokovicia oraz kłopoty ze zdrowiem Nadala sprawiły, że gdyby dziś odbywał się Australian Open 2020, młodzi mieliby szansę na historyczny tytuł wielkoszlemowy (zwłaszcza ten niesamowity Miedwiediew). Do zawodów w Melbourne pozostały jednak aż trzy miesiące. To wystarczająco długo, by starsi panowie z rankingowego podium odbudowali formę. Oni powoli czują oddech młodszego pokolenia, ale na zmianę warty wciąż musimy poczekać.
Coś mi się wydaje że Djoković nie wygra AO a Nadal RG w 2020. Albo się zamienia albo będą nowi triumfatorzy (ze wskazaniem na tą drugą opcję). Nie wiem kto wygra Wimbledon. Serb powinien wziąć IO i USO oraz WTF.
Hiszpan jak nie AO to Wimbledon albo nic.
RG jak nie Djoković to Thiem. AO - Nadal, Tsitsipas, Medvedev,Thiem. Wimbl chyba najbardziej zabetonowany będzie tzn. nie sądzę żeby tam ktoś niespodziewany miał wystrzelic. Fab 3. USO powinno być otwarte jak AO ale myślę że Djoković jeśli do tego momentu będzie bez szlema albo nie wygra igrzysk. Tyle odemnie. Pozdro.
Re: Układ sił 2020
: 23 lis 2019, 16:46
autor: Kamileki
Re: Układ sił 2020
: 23 lis 2019, 20:59
autor: Federasta20
No cóż powiedzieć, Big 3 weszli w XXI wieku na kosmiczny poziom, nieosiągalny dla innych. Doskonale to widać po 2003 roku. Mieliśmy 8-10 zawodników dobrze grający, a potem jeden RF zaczął ich lać i dopiero Rafa umiał go powstrzymać, po drodze masakrując rówieśników Feda. W 2011 doszedł Nole i tak się kręcimy. Z racji wieku ograniczają swoje granie do większych turniejów, ale generalnie cały czas trzymają bardzo wysoki poziom. 38-letni Szwajcar stracił mnóstwo punktów ze względu na słabość mentalną i tak kończy #3.
Wielkim pechowcem był ten nieszczęsny Murray, który stale się od nich odbijał w SF/F szlemowych. Z drugiej strony w tej dekadzie sypała się głębia czołówki, co mu pomagało. Poza Big 4, Del Potro (kiedy był zdrowy, czyli rzadko) i Wawrinką (głównie w szlemach i to nie przez całą dekadę) nikt choćby nie nawiązał do poziomu tercetu Roddick-Hewitt-Safin, nie wspominając już o wyrównanej rywalizacji z Big 3. Jedni nie mieli do tego psychiki jak Berdych czy Cilic, inni postury jak Kei czy Ferrer.
Starszy Fedalovic to wciąż wysoka poprzeczka, ale już trochę niższa. Dlatego Miedwiediew ma argumenty by wygrywać na hardzie, Tsitsipas też może dokonać fajnych rzeczy. No i kruszy się wspaniałość Zworka, Rosjanin i Grek wyraźnie zostawili Niemca w tyle, a w szlemach jak nie idzie tak nie idzie.
Bardzo ciekawe co pokażą FAA i Sinner. Kanadyjczyk zdążył wystygnąć, więc będzie musiał się pozbierać. Chwila oddechu na początku sezonu, a potem mnóstwo punktów do obrony i musi celować w top 10. U Włocha wygląda to niesamowicie, aż trudno cokolwiek przewidywać bo ten progres jest gigantyczny. No i Berrettini, niesamowity rok za nim, ale najpierw niech go powtórzy
Re: Układ sił 2020
: 10 gru 2019, 9:09
autor: Damian
Trener Jerzego Janowicza o sezonie 2020: Nadal i Djoković nie będą dominować. Ktoś z młodych wygra wielkoszlemowy tytuł
Spoiler:
Guenter Bresnik nie sądzi, że Novak Djoković i Rafael Nadal zdominują rozgrywki w 2020 roku. Trener współpracujący m.in. z Jerzym Janowiczem uważa też, iż w przyszłym sezonie ktoś z grona młodych tenisistów wygra turniej wielkoszlemowy.
Czytaj także:
Dominic Thiem wierny Austrii. "Nigdy nie zamieszkałbym poza krajem, by płacić mniejsze podatki"
Trener Jerzego Janowicza o sezonie 2020: Nadal i Djoković nie będą dominować. Ktoś z młodych wygra wielkoszlemowy tytuł
Mozolna praca i trudne warunki. Długa, ale zakończona sukcesem wędrówka Martona Fucsovicsa
Matteo Berrettini rozegrał sezon życia. "To facet, który wkłada mnóstwo pasji i chęci"
Juan Martin del Potro wraca na kort. Argentyńczyk zamierza zagrać w Australian Open
W maju Günter Bresnik i Dominic Thiem zakończyli trwającą 17 lat współpracę. Mimo rozstania ze szkoleniowcem, austriacki tenisista rozegrał doskonały sezon, okraszony triumfem w Indian Wells, finałem Rolanda Garrosa i występem w meczu o tytuł ATP Finals. - Dominic ma za sobą rewelacyjny sezon, najlepszy w karierze. On ma narzędzia do dobrej gry na wszystkich nawierzchniach, a z głębi kortu jest jednym z najlepszych na świecie - mówił o byłym podopiecznym w rozmowie z dziennikiem "Kurier".
Zapytany o ocenę całych minionych rozgrywek, szkoleniowiec współpracujący m.in. z Jerzym Janowiczem, z którym trenował kilkanaście dni temu podczas obozu na Teneryfie, odparł: - To był sezon z nielicznymi zaskoczeniami. Gdybym miał wybrać największe, byłby to triumf Stefanosa Tsitsipasa w ATP Finals. Nigdy nie przewidziałbym, że wygra taki turniej z udziałem Federera, Nadala i Djokovicia.
Po zwycięstwie Stefanosa Tsitsipasa w londyńskim Masters pojawiły się głosy, że w męskim tenisie nadchodzi czas zmiany warty. Podobnie uważa także Bresnik. - Myślę, że jesteśmy blisko zmiany pokoleniowej, której wszyscy się spodziewają. Młodzi tenisiści zbliżyli się do największych, ale muszą dopracować pewne elementy, by walczyć z nimi w turniejach wielkoszlemowych. Nie sądzę, że w 2020 roku Nadal i Djoković będą dominować w Wielkich Szlemach. Myślę, że w przyszłym roku ktoś z młodych tenisistów wygra turniej tej rangi.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. "Kurczę, co ona zrobiła?". Piotr Małachowski dostał niesamowite wsparcie
- Jednym z zawodników, który ma najwięcej szans, by zdobyć wielkoszlemowy tytuł, jest Dominic. On i Tsitsipas grali w tym roku na świetnym poziomie, a potem dołączył do nich Danił Miedwiediew. Bardzo podoba mi się też Denis Shapovalov. Jeśli uda mu się poprawić regularność, awansuje do czołowej "10" rankingu - dodał Austriak.
Bresnik liczy na młodych, ale nie skreśla graczy z tzw. "Wielkiej Trójki" - Rogera Federera, Rafaela Nadala i Novaka Djokovicia. - Federer wciąż ma spektakularne umiejętności i możliwości, by walczyć o najważniejsze tytuły. To samo dotyczy Nadala i Djokovicia. Myślę, że żyjemy w najlepszej erze w dziejach tenisa. Nigdy wcześniej jednocześnie nie było trzech tenisistów na takim poziomie - powiedział.
Mark Philippoussis o sezonie 2020: Dominacja Nadala i Djokovicia zostanie podtrzymana. Federer będzie miał trudno
Spoiler:
W sezonie 2019 Novak Djoković i Rafael Nadal podzielili między sobą triumfy w turniejach wielkoszlemowych. Serb wygrał Australian Open i Wimbledon, a Hiszpan Rolanda Garrosa oraz US Open. Mark Philippoussis, czołowy australijski tenisista XXI wieku, uważa, że w nowym roku supremacja tej dwójki w najważniejszych tenisowych imprezach zostanie podtrzymana.
- Nie odważyłbym się powiedzieć, że ich dominacja zostanie zakończona w 2020 roku - mówił Phillippoussis w rozmowie z "Express Sport". - Djoković wygląda na mocnego. Jeśli pozostanie zdrowy, ma jeszcze trzy-cztery lata gry na najwyższym poziomie. Rafa także zdaje się być mocny. Nie sądzę, by jeszcze przez rok-dwa cokolwiek odpuścił.
Australijczyk jest natomiast sceptycznie nastawiony co do szans Rogera Federera. Stwierdził, że Szwajcar wciąż może odczuwać negatywny wpływ przegranego z Djokoviciem finału Wimbledonu. - Federer to inna historia, i to nie dlatego, że w niego wątpię. Wimbledon był dla niego trudny. Dwa niewykorzystane meczbole w finale to gorzka pigułka do przełknięcia. Na pewno będzie o tym myślał, ponieważ wiemy, jak bardzo ceni turnieje wielkoszlemowe.
Wimbledon był dla niego szansą na zdobycie 21. wielkoszlemowego tytułu - kontynuował. - Jeśli w przyszłym roku będzie miał okazję, to może być to właśnie w Londynie, choć po tym, czego doświadczył, będzie to niezwykle trudne. Może mieć szanse także w Australian Open, bo w ostatnich latach warunki w Melbourne były niesamowicie szybkie.
Philippoussis liczy, że w 2020 roku do walki o najważniejsze tytuły włączą się młodzi tenisiści. - Pokładam nadzieję w Stefanosie Tsitsipasie, Dominiku Thiemie i Alexandrze Zverevie. Bardzo podoba mi się Denis Shapovalov, który ma piękny, ale jeszcze nie kompletny tenis. Grigor Dimitrow pod koniec sezonu pokazał się z dobrej strony. On ma atletyzm i pasję, ale jego problemem jest serwis. Nie można także zapominać o Danile Miedwiediewie, który będzie tenisistą walczącym o wielkoszlemowe tytuły. Mam nadzieję, że któryś z tych facetów w przyszłym roku wykona krok naprzód i da nam dużo frajdy.
Mogliby się nie spieszyć z nowym sezonem. Tak jest dobrze.
Re: Układ sił 2020
: 28 gru 2019, 0:02
autor: Del Fed
Who will be the best player in 2020: Rafael Nadal, Roger Federer or Novak Djokovic?
Spoiler:
Rafa Nadal's Uncle Toni says: "I think if Rafael did not have so many injuries, he would probably be the best ever. He had injuries and there is nothing else to say..." Well, Rafa is still the no. 1 player in the world and just as his opponents Novak Djokovic and Roger Federer have comeback power so does Nadal.
Rafa's injuries had paralyzed his performances time and again. It was at the Paris Rolex Masters that he was suffering from an abdominal injury and couldn't go on, bowing out of his quarterfinal matchup with Denis Shapovalov.
Yet, he still came back to win the Italian Open over Djokovic and then the French Open over Dominic Thiem. He made it to win the Rogers Cup, the U.S. Open and the ATP World Tour Finals. He is coming out with the most positives at this time.
Serbia's Novak Djokovic has done some resurgences as he came back from elbow surgery in 2017 and then this year just a few months ago struggled with a shoulder ailment. He sadly had to retire from the match with Stan Wawrinka in the Round of 16.
Novak was forced to skip the Laver Cup due to prolonged pain in his shoulder and then had a dry spell when four tournaments had flown pass without him winning a single title. "I have been training without pain for two days and that makes me optimistic about the idea of fulfilling my calendar."
At the beginning of the 2019 season, the Serb won Australia and thought it to be a glorious season ahead. Well not mostly wrong it was good, but he's never hooked up back-to-back tournament wins as Nadal. There were events where Djokovic hadn't the magic to consistently get victories over opponents.
The bright star for him was at winning the Paris Rolex Masters over the NextGen Denis Shapovalov gave him the confidence to feel good about going to the next performance. "..I started off very well, very solid...I was just waiting for him to drop his percentage of first serves in..."
he'd said about the Canadian. Djokovic made it into the ATP Tour Finals, but Roger Federer came up with the winner in straight sets. Roger Federer may be a huge favorite on many occasions to the two opponents, but he is the oldest and despite his injuries, he managed to do exceptionally well.
Walking on the court, fans have given him the win column. But not so quickly. Many say Federer's years on tour are numbered. He admits of his lack of skill during crucial times lead to his downfall as at this year's U.S.
Open against Grigor Dimitrov. The Bulgarian dismantled Federer's game in front of a traditionally sold-out crowd. The Swiss says that "I needed some treatment on my neck...Grigor was able to put me away and I fought with what I had and that's it...The Swiss felt the match slipping away not able to grasp a method to counteract his opponent.
"..The start to the 4th wasn't ideal, the start to the 5th wasn't ideal. I was running behind so that was tough. He gave me all sorts of problems with the rhythm...When you're down you feel worse..." This season, not Djokovic or Federer has won back-to-back tournaments, nor did as well as Nadal at Davis Cup.
Rafa went on to recently win his 5th title at the Mubadala World Tennis Championships at Abu Dhabi. The Spaniard went on to defeat the determined Greek, Stefanos Tsitsipas in three sets. He had come back after a first set loss tiebreak to win two straight sets.
The match went to over three hours and with many thinking, Rafa had exhausted himself at Spain's Davis Cup over Switzerland, he just keeps coming at his opponents like a boxer on his last round. 'You're only as good as your last stance' the saying goes.
Rafa's last match turned into another title another way of saying he is holding firm on his No. 1 title no matter when or where. Rafa says that "It's important to have clear goals, and then you have to do it, and it's something difficult because being in the top three is not easy." Nadal gave a big grin and happily says "I finished the season playing well which helps me to keep going."
Category
Stats and Analysis
Year in Review
ATP Partners
Off Court
On Court
Tecnifibre
Features
Video
Subcategory
Subcategory
Tournament
Tournament
Acapulco
Adelaide
Antwerp
Atlanta
Auckland
Australian Open
Barcelona
Basel
Bastad
Beijing
Budapest
Buenos Aires
Chengdu
Cincinnati
Cordoba
Delray Beach
Doha
Dubai
Eastbourne
Estoril
Geneva
Gstaad
Halle
Hamburg
Houston
Indian Wells
Kitzbuhel
London
Los Cabos
Lyon
Madrid
Mallorca
Marrakech
Marseille
Metz
Miami
Monte Carlo
Montpellier
Moscow
Munich
New York
Newport
Nitto ATP Finals
Paris
Pune
Rio de Janeiro
Roland Garros
Rome
Rotterdam
Santiago
Shanghai
s-Hertogenbosch
Sofia
St. Petersburg
Stockholm
Stuttgart
Tokyo
Toronto
Umag
US Open
Vienna
Washington
Wimbledon
Winston-Salem
Zhuhai
The biggest names on the ATP Tour will battle to finish 2020 at the top of the ATP Rankings.
15 Things To Watch In 2020
Dec302019
ATP Staff
This article contains:
2020
Player Features
Doubles
NextGen
ATPTour.com analyses the upcoming season
The 2020 season has yet to start, but there are already plenty of intriguing storylines in place to emphatically kick off the new decade.
The Big 3 have maintained their dominance at the top of the ATP Rankings, but a growing crop of talented young players look to end their reign. Elite players who struggled with injuries have declared themselves fully fit, while those in the current #NextGenATP class look to establish themselves as players to watch. The groundbreaking ATP Cup will provide an unforgettable beginning to the season and could provide a glimpse into who will qualify for the season-ending Nitto ATP Finals.
ATPTour.com breaks down 15 key players and storylines to watch in 2020.
You May Also Like: 14 #NextGenATP Players To Watch In 2020
1. Can Rafa Be Stopped?
Rafael Nadal finished as year-end No. 1 for the fifth time after a memorable 2019 in which he won Roland Garros (d. Thiem) and the US Open (d. Medvedev), in addition to ATP Masters 1000 crowns in Rome (d. Djokovic) and Montreal (d. Medvedev).
Nadal will look to kick off the new year with his first Melbourne crown since 2009. He’s finished runner-up in four (2012, 2014, 2017, 2019) of his past seven appearances.
2. Djokovic's Quest For No. 1
Novak Djokovic produced another outstanding year by picking up big titles on every surface. He captured a record-breaking seventh Australian Open crown (d. Nadal), saved two championship points to prevail in a historic fifth-set tie-break at Wimbledon (d. Federer) and earned a pair of Masters 1000 crowns in Madrid (d. Tsitsipas) and Paris (d. Shapovalov).
The 32-year-old seeks to take back the top spot from Nadal. Another title Down Under would send a sharp statement that Djokovic is eager to dominate in the new decade.
3. Roger That
Roger Federer continues to prove that age is just a number. He captured his 100th ATP Tour crown in Dubai (d. Tsitsipas) and followed up a month later with another Masters 1000 trophy in Miami (d. Isner). His tenth titles in Halle (d. Goffin) and Basel (d. De Minaur) soon followed, but his year will also be remembered for the championship points he let slip against Djokovic at The All England Club.
The 38-year-old Swiss is within striking distance of breaking the record for most singles match wins in the Open Era. Federer has 1,237 wins and only trails Jimmy Connors (1,274).
4. Thiem's Top 3 Pursuit
Dominic Thiem enjoyed another big year on clay by prevailing in Barcelona (d. Medvedev) and Kitzbühel (d. Ramos-Vinolas), in addition to scoring his second runner-up finish at Roland Garros (l. to Nadal), but proved once again that he can excel on other surfaces. He won his first Masters 1000 crown in Indian Wells (d. Federer), took titles in Beijing (d. Tsitsipas) and Vienna (d. Schwartzman), and reached the championship match at the Nitto ATP Finals (l. to Tsitsipas).
Thiem will look for more consistency in Grand Slams as he aims to break into the Top 3. He was forced to retire from his second-round match in Melbourne due to injury and bowed out in the opening round at Wimbledon and the US Open.
5. Medvedev's Momentum
Daniil Medvedev's inspired form in the second half of this year firmly established him as one of the most dangerous players on Tour. Medvedev reached the title match in six consecutive tournaments appearances, clinching his first two Masters 1000 crowns in Cincinnati (d. Goffin) and Shanghai (d. Zverev), as well as winning his first title on home soil in St. Petersburg (d. Coric). He also advanced to his maiden Grand Slam final in New York (l. to Nadal).
With less than 900 ATP Rankings points to defend in the first three months of next year, another big run could push him inside the Top 3.
6. Superb Stefanos
One year after prevailing at the Next Gen ATP Finals, Stefanos Tsitsipas wrapped up this season by graduating to champion at the Nitto ATP Finals (d. Thiem). His outstanding year, which saw him win 54 tour-level matches and also take titles in Marseille (d. Kukushkin) and Estoril (d. Cuevas), saw him named as Greece’s Best Male Athlete of 2019.
After defeating Federer en route to his maiden Grand Slam semi-final this year in Melbourne, he’ll look to further raise the stakes with his first Grand Slam crown.
7. Zverev's Momentum
Alexander Zverev readily admitted that his 2019 season was a mixed bag, but finished on a strong note with a Masters 1000 final in Shanghai (l. to Medvedev) and semi-final showing at the season-ending championships in London. Zverev also saved a championship point to prevail in Lyon (d. Jarry).
If he can carry his late season form into 2020, he’ll be a contender in any event he plays.
8. Grande Matteo
Matteo Berrettini cracked the Top 10 and earned his debut appearance at The O2 after a breakout year that included titles in Budapest (d. Krajinovic) and Stuttgart (d. Auger-Aliassime). The powerful Italian also scored his maiden Grand Slam semi-final at the US Open and first Masters 1000 semi-final in Shanghai. He was fittingly selected by his peers as Most Improved Player of the Year in the 2019 ATP Awards.
Berrettini’s all-surface success showed how dangerous he is, but a win against one of the Big 3 would further solidify that he’s someone to keep a close eye on.
9. Del Potro Returns
Persistent right knee issues limited Juan Martin Del Potro to five tournaments this year and shut down his season in June after he underwent surgery for a fractured right kneecap. However, the 31-year-old isn’t new to comebacks and typically doesn’t take long to find his form. His powerful baseline game is still potent and will make him an opponent that no one wants to see across the net.
10. The Veteran Brigade
Roberto Bautista Agut and Fabio Fognini were rewarded for years of persistence by cracking the Top 10 for the first time, while Gael Monfils returned to the Top 10 after a two-year absence. The trio hopes to back up their strong results with another outstanding season and their success on all surfaces will give them plenty of opportunities to shine. Three-time Grand Slam champion Stan Wawrinka also can't be counted out.
11. Healthy & Dangerous
Kei Nishikori and Milos Raonic can deliver great tennis when they’re fit, but both endured frustrating struggles with injuries this year. Nishikori ended his season after the US Open due to a right elbow injury that required surgery, while knee issues forced Raonic to miss the clay-court season and a back injury forced him out of the US Open.
Both men spent their off-season getting back to full strength and are still highly dangerous opponents. If they can stay healthy, expect their ATP Rankings to quickly rise.
12. ATP Cup Kicks Off The New Year
The 2020 season begins in grand fashion with the inaugural ATP Cup, held throughout Australia from 3-12 January. Twenty-four teams will compete in Brisbane, Sydney and Perth as they vie for the ATP Cup trophy. Singles players can earn a maximum of 750 ATP Rankings points, which could have a significant impact on who ends up qualifying for the Nitto ATP Finals.
13. #NextGenATP Stars Ready To Soar
Tsitsipas’ triumph at The O2 while still part of the #NextGenATP class showed that the future is now. Denis Shapovalov and Felix Auger-Aliassime are eager to follow in the Greek’s footsteps after producing career-best seasons, while two-time Milan finalist Alex de Minaur looks to build on winning his first three ATP Tour titles in 2019. Reigning Milan champion and 2019 Newcomer of the Year Jannik Sinner gained plenty of new fans with his rapid rise and looks to continue his upward momentum.
14. Double Your Pleasure
Another thrilling year of doubles has set the stage for an exciting 2020 season. Juan Sebastian Cabal/Robert Farah look to continue their Grand Slam dominance after prevailing at Wimbledon (d. Mahut/Roger-Vasselin) and the US Open (d. Granollers/Zeballos), while Pierre-Hugues Herbert/Nicolas Mahut added a bookend to their Australian Open title (d. Kontinen/Peers) with their first Nitto ATP Finals crown (d. Klaasen/Venus).
Roland Garros champions Kevin Krawietz/Andreas Mies (d. Chardy/Martin), Raven Klaasen/Michael Venus and Lukasz Kubot/Marcelo Melo are among the other top teams who hope to have a big impact in the new year.
15. Swan Songs
A trio of doubles legends have confirmed that 2020 will be their final season. Bob Bryan and Mike Bryan, who have won 16 Grand Slam doubles titles together, will conclude their epic partnership at the US Open. Eight-time Grand Slam doubles champion Leander Paes said that he will play select events throughout the year before retiring after 29 years on Tour.
More stories like this in:
2020
Player Features
Doubles
NextGen
ATP Premier Partner
ATP Platinum Partners
FedEx
Scores Latest
Infosys Scores
ATP Cup
Brisbane/Perth/Sydney, Australia
Scores
Draw
Schedule
Qatar ExxonMobil Open
Doha, Qatar
Scores
Draw
Schedule
click here
News
Video
Goffin On Final Prep For ATP Cup: 'It's Something Big'
ATP Cup
ATP Cup To Showcase Innovations
ATP Cup
Djokovic & Nadal: The Break-Back Kings
Beyond The Numbers
Medvedev Practises, Djokovic Arrives: Best ATP Cup Social Media Posts Of The Week
ATP Cup
ATP Cup Stars Join Rosewall For Unveiling Of Arena Upgrades
ATP Cup
Nishikori Withdraws From ATP Cup
ATP Cup
ATP Cup: Djokovic Ready To Rumble In Brisbane
ATP Cup
ATP Cup: Jarry Bids For More Family History
ATP Cup
Pablo & Martin Cuevas Ready To Lead Uruguay In ATP Cup
ATP Cup
15 Things To Watch In 2020
2020
click here
Corporate
About
Careers
Structure
Management
Board of Directors
Rulebook
ATP Aces for Charity
History
Media
RSS Feed
Newsletters
Rankings and Info Reports
Media Guide
News Releases
Daily Media Notes
ATP Tour Archive
Partnerships
Partnership Opportunities
Official ATP Tennis Club
ATP Partners
Affiliates
GPTCA
Women's Tennis Association
Intl. Tennis Federation
Intl. Tennis Hall of Fame
Wypada chyba coś napisać, ale nie wiem, czy jest o czym.
Nadal i Djoković dalej będą wygrywać, piękne czasy przed ich kibicami. Nadal jest moim faworytem do kombo AO-RG, ale w drugiej połowie sezonu do głosu może dojść wychodzący z przeciętności Djoković. Opcja z 2018 roku nie jest wykluczona. Nic tylko zacierać ręce. Na AO oczywiście też nie można go całkwicie skreslać, bo trenuje nawet w Sylwestra:
Federer* wygra jakieś kurniki, wpadnie jakieś Halle, Basel, może Dubaj. Powinien się poderwać i mimo średniej gry wygrać Cincy (czołówka po IO, a przed USO raczej odpuści). Będzie to wspaniała rekompensata za zmarnowany 2019. Licznik wygranych turniejów zakręci się koło 105-107, co sprawi, że Szwajcar przedłuży karierę o kolejny rok, a na konferencji powie, że rekord Connorsa to główny cel jego kariery od zawsze i bardzo chciałby, aby jego dzieci płynnie liczyły do 110. Oczywiście, o ile wcześniej nie dozna kontuzji kończącej jego przygodę.
Danił Miedwiediew** - mamy problem, niestety. W Rijadzie się przejechał po rywalach, ale grał z kontuzją, która dokuczała mu już w Bercy/WTF. Przerwał okres przygotowawczy i obawiam się, że 2020 będzie w jego wykonaniu słabszym rokiem, pełnym problemów ze zdrowiem i formą. Może obudzi się w druiej połowie sezonu i coś tam dopisze do dorobku. Na ten moment najważniejsze, że jest szczęśliwy:
Od Thiema** oczekuję wygranego mastersa na cegle (czyli jak rok temu - wtedy się nie udało), bo mimo wyraźnej poprawy w swojej grze cały czas to nie był (nie jest?) poziom, gwarantujący poważne tytuły. Wydaje mi się jednak, że yciąga wnioski i w jego tenisie jest coraz mniej tępej łupaniny, a coraz więcej bezpiecznej i przemyślanej strategii. Wiadomo, że ten rodzaj odbijania zawsze jest opatrzony sporą skalą ryzyka, ale późny peak w stylu Wawrinki mnie nie zdziwi. Obawiam się jednak, że jeszcze nie w tym roku.
Gdyby nie fakt, że jak przychodzi do poważnych meczów, Nadal jest zauważalnie przed resztą, postawiłbym na Tsitsipasa** jako na kandydata do tytułu w Melbourne. Jeżeli nie dozna jakiejś dziwnej zapaści (bo jedno mówi na tych durnych konferencjach, a na korcie jednak gra coraz lepiej i systematycznie nadaje swojej grze większej ogłady i zrównoważenia) to może się okazać tym długo wyczekiwanym mistrzem WS, urodzonym w latach 90. Poznamy na pewno odpowiedź, czy WTF to był początek powazniejszej serii czy raczej wisienka na torcie i ukoronowanie progresu za rok 2019. Póki co mocno wchodzi w sezon:
Sasza Zverev** - zaryzykuję, że w 2020 dokona mocnego odbicia się od dna (w sumie jesienią ono się w jakimś sensie dokonało, ale nie było wystarczająco mocne) i ponownie wygra mastersa-1000 (może 2?), jeżeli ustabilizuje tenis na poziomie pwotarzalności z kilku turniejów 2018, to przełamanie w szlemie będzie kwestią czasu. Może jakaś tacka wpadnie? Stanowiłby ładne tło dla gryzącego puchar Rafaela.
Shapo** pewnie dalej będzie się poprawiał, ale przy jego "tenisie łubu-dubu" raczej niczego nie można być pewnym.
Mocno w górę (względem tego co jest teraz) powinni pójść Sinner (tego jestem pewny) i FAA (tu już mniej, ale są solidne podstawy, by sądzić, że ta kanadyjska gwiazdka rozbłyśnie mocniej).
* clown
** nie umieją grać w tenisa;
Generalnie ten sam bełkot, co od kilku sezonów. Tu lista moich kompromitacji jest dłuższa niż gdziekolwiek.
Nie wiem, czy będę oglądał. Owocnego w emocje 2020.
Re: Układ sił 2020
: 31 gru 2019, 14:09
autor: Marcelo
Ciężko przewidzieć jest, jaki będzie układ sił w kolejnym roku. Są jednak scenariusze bardziej i mniej prawdopodobne. Najbezpieczniej jest prorokować dalszą rywalizację Rafole, zastrzegając jednocześnie możliwość wybicia się któregoś z młodych, rezerwując jeden z WS dla któregoś z Tsitsiasów, Medvedewów itd. Z drugiej zaś strony kontuzje i nagłe obniżki klasy sportowej są częste i trudno je przewidzieć. Może też również pojawić się nagle jakiś wyjątkowy talent, który w istotny sposób poprawi jakość swojej gry względem zeszłego roku.
Wróciłem do zainteresowania tenisem po tegorocznym Wimbledonie, a przede wszystkim w trakcie US Open, kiedy to ulubiony tenisista Rafael Nadal zbliżył się o jeden tytuł WS do Rogera Federera. Wydaje się, że obecny moment jest najciekawszym w historii dyscypliny, kiedy o miano GOAT-a rywalizuje trzech najprawdopodobniej najwybitniejszych tenisistów w historii. Pamiętam, że rok 2011, gdy Djokovic zaczął regularnie bić Nadala, zniechęcił mnie skutecznie do tenisa. To samo musieli czuć fani Federera, gdy ten został pobity przez Nadala w finale Wimbledonu 2008. Teraz cieszę się, że można całą trójkę dalej oglądać. I jest mi poniekąd obojętne, który z nich ostatecznie okażę się zwycięzcą największej ilości WS. Ba, mimo że jestem fanem Nadala, w Australian OPEN kibicować będę Federerowi. Niech jeszcze raz trochę odskoczy od pozostałej dwójki.
Scenariusz, w którym Rafole wyeksploatują się ponad miarę, grając w ATP Cup jest równie prawdopodobny, jak każdy inny. Davis Cup 2019, prowadzony w podobnej formule co ATP Cup, gdzie lider drużyny grał również w pojedynkach deblowych, pokazał, że obciążenie w nowych rozgrywkach może okazać się zbyt duże dla 30+ latków. I tu widzę Federera, który „na lajcie” zdobywa 21-szy tytuł w Melbourne.
Re: Układ sił 2020
: 31 gru 2019, 15:52
autor: Del Fed
Nie wiedziałem, że z Medem, to tak poważna sprawa. Generalnie, jak to ma tak wyglądać, jak w zeszłym sezonie, że losowy następca Puja, Tsitsipas i losowy następca Tiafoe(trudno uwierzyć, żeby Franek powtórzył QF), dostają po parę gemów, to lepiej odpuścić. Niby Tsitsipas walczył ostatnio z Nadalem, ale nie wygrał. Już samo to, że Hiszpan z takiego g...a jak w meczu ze Zverevem był w stanie pozbierać się w ciągu kilku dni, musi niepokoić. Generalnie to dobrze że Moya dołączył do sztabu Fafy tak późno, bo wszyscy już dawno bylibyśmy poskładani. Jak scyzoryki.
Mało Znany Fakt: niby tenisistą dekady jest Nole, ale Nadal ma więcej tygodni jako jedynka po trzydziestce i nie jest powiedziane, że przegra tę rywalizację. Kurtyna.
Ateny, walczcie chociaż o ten finał.
Re: Układ sił 2020
: 31 gru 2019, 17:42
autor: Michael Scott
Nie sądzę, by w tym roku miało miejsce jakieś trzęsienie ziemi, jeśli chodzi o dominację big3 - w szlemach będą dominować, w Mastersach może być różnie i na pewno do głosu będą dochodzić ci z drugiego szeregu (Medvedev, Tsitsipas, Zverev, Thiem, nawet Barrettini, może ktoś z młodych pokroju Shapovalova, de Minaura czy Rubleva) - mimo wszystko Fedalović powinien zgarnąć dla siebie mniej więcej połowę Mastersów (4-5, podobnie jak w tym roku).
Nadal na pewno będzie starał się wykorzystać swoją dobrą passę i świetną formę, bardzo skupi się na dobrym występie w Melbourne, a AO może być najistotniejszym szlemem w 2020 roku. Djoković jako główny pretendent będzie pod dużą presją, bo musi wygrać, jeśli chce utrzymać jak najkrótszy dystans między Federerem i Nadalem, wygrana Rafy będzie oznaczała najprawdopodobniej przegonienie Feda już w Paryżu, bo trudno sobie wyobrazić, by Hiszpan w takiej formie (o ile będzie zdrowy) mógł przegrać z kimkolwiek szlema na mączce. Standardowo rywalem będzie Thiem - jeśli utrzyma swoją profesjonalną etykę pracy i spróbuje utrzymać równą formę przez cały siedmiomeczowy turniej (oraz poprawi pracę na nogach i zmniejszy liczbę niewymuszonych błędów), to może być zagrożeniem, ale mam wrażenie graniczące z pewnością, że Rafa da radę obronić swoje królestwo na paryskiej mączce jeszcze jeden raz, może ostatni? W 2021 może być już różnie.
Thiem to bardzo ciekawy przypadek tenisisty, który ma problem z tym, by sportowo dojrzeć i wygląda, jakby bał się, że może rzucić rękawicę big3. Nie ulega wątpliwości, że wypracował sobie już całkiem niezłą pozycję w tourze i jest bezapelacyjnie najlepszym tenisistą poza big3 w grze na mączce. Ma dobry serwis, backhand, nie potrafi jednak wywierać presji na rywalu i starając się serwować mocno (a umówmy się - nie ma on szczególnie mocnego uderzenia) popełnia dużą liczbę niewymuszonych błędów. Problemem jest to, że droga do finału jest najczęściej trudna (po drodze Federer, Djokovic, później najczęściej Nadal) i naszpikowana trudnymi matchupami. Brakuje mu regularności, potrafi - jak w zeszłym roku - bez problemów dostać się do ćwierćfinału w Madrycie, odprawić Nadala, Andersona i w finale polec ze Zverevem. Albo w 2017 we Włoszech, gdy znów pokonał w 1/4 Rafę i wydawał się pewnie iść po tytuł, ale w półfinale w niewytłumaczalny sposób zagrał tragicznie i został rozwalcowany przez średniego Novaka. Może rzeczywiście jego peak będzie późny, ale w tym roku tak czy inaczej będzie jednym z faworytów na RG. O trawie nie ma co pisać, na hardzie może być różnie, tam zdecydowanie najmocniej będą go podgryzać młodzi.
W każdym razie AO to mus dla Djokovicia, RG dla Nadala, podobnie jak sezon na mączce - liczę na dobre występy w Barcelonie, Monte Carlo czy Rzymie, szlem+dwa Mastersy to optymalny scenariusz.
Wimbledon to będzie ostatnia szansa dla Rogera, najtrudniejszy szlem dla młodych (żaden nie gra szczególnie dobrze na tej nawierzchni), Nadal może nie mieć takiego parcia na wynik, jeśli wygra AO czy RG (może nawet oba?), a w Londynie będzie musiał rywalizować z lepiej czującymi się na trawie Federerem i Djokoviciem, a przypominam, że IO w Tokio startują niedługo po Wimblu. Kompletną hańbą będzie, jeśli Serb wygra po raz trzeci z rzędu, ale raczej tylko Fedal może mu zagrozić w tym momencie. Wystarczy spojrzeć w statystyki, w ciągu ostatnich 16 lat tylko Murray potrafił (dwukrotnie) przełamać dominację big3, obok RG to chyba najbardziej hermetyczny szlem w ostatnich dwóch dekadach.
US Open to standardowo najbardziej "otwarty" szlem, tutaj będzie najwięcej niespodzianek i jeśli hegemonia big3 ma zostać przerwana to moim zdaniem właśnie w Stanach. Ten rok to większa presja i oczekiwania skierowane w stosunku do Thiema, Medvedeva, Tsitsipasa czy Zvereva, każdy coś tam wygrał w 2019 roku i będzie chciał iść za ciosem, bo kto jak nie oni ma przełamać dominację wiadomej trójki. Next geny nie będą jeszcze gotowe, FAA czy Shapovalov to materiał na zamieszanie w Mastersach, ale jeszcze nie w szlemach, poczekajmy na 2021 rok (może w którymś z kurników zaskoczą nastolatkowie pokroju Sinnera). Jest Borna Coric, szkoda, że tak się opuścił, ale wciąż ma dopiero 23 lata i nie ma podstaw, by definitywnie go skreślać. Khachanov to taki nowy Berdych, obawiam się, że wygrana w Bercy będzie jego jedynym majorem na długi czas.
To może być rok powrotów, liczę na Stana, del Potro (wróci na Igrzyska?), Dimitrova, Cilicia, na lepszy rok Raonicia czy Goffina. Kei Nishikori na pewno zmobilizuje się na IO, rozgrywane przecież w jego ojczyźnie, będzie starał się zbudować formę już wcześniej.
Rafa powinien wygrać dwa szlemy (RG + AO/US), Djoković przynajmniej jeden (AO? Wimbledon?), w trzech szlemach groźny będzie Federer, US Open otwiera największe szanse dla reszty touru, co pokazał 2019 rok.