
Niech Boski rozproszy ciemność i ignorancję we wszelkich ich aspektach.
Tego nie wiem, ciężko postawić diagnozę, może trolling, może serio go nie lubi, dla mnie żaden problem, ja go lubię, oczywiście nie mając na jego punkcie jakiegoś pie*dolca. Innego kandydata na największe zjawisko tenisa nie ma.Robertinho pisze: ↑11 paź 2024, 14:35Mnie żenuje tylko, natomiast męczy tłumaczenie innym, że "to tylko taki trolling", bo to chyba nie jest do końca "tylko taki trolling", tylko jakiś problem z tym, że to młody Hiszpan jest uznawany za największe zjawisko tenisa.Kiefer pisze: ↑11 paź 2024, 14:29 @Robertinho, oczywiście jesteśmy po tej samej stronie jeśli chodzi o gardzenie pyszałkiem z Bazylei, ale serio tak Ciebie irytuje ten hejcik Dunaja na Alcaraza? Mnie w sumie nawet bawi, ewentualnie traktuję neutralnie, z czasem może znudzi. Naprawdę nie ma jednak sensu wszystkiego traktować śmiertelnie poważnie.
Ps. Mógłby Djokovic się nie wygłupiać.
Nie no, być może faktycznie statystyczny forumowicz ma w duppie szmacenie Alcaraza, nie będę na siłę uszczęśliwiał innych. A już na pewno reagowanie na takie zachowania wywoła odwrotny skutek i spowoduje jeszcze większe ich nasilenie.
Sympatyczny chłopak, ale jednak irytuje mnie to jak małe mu się stawia wymagania, wszystko kontrując jego liczbą szlemów lub złymi intencjami/hejtem.
Jak chcesz zestawiać te dwie postacie, to już lepiej nie pisać do siebie. Taka rozmowa jest zawsze, zero autorefleksji, tylko i wyłącznie whataboutism i "bo ty kiedyś coś".DUN I LOVE pisze: ↑11 paź 2024, 16:14Sympatyczny chłopak, ale jednak irytuje mnie to jak małe mu się stawia wymagania, wszystko kontrując jego liczbą szlemów lub złymi intencjami/hejtem.
Oczekuję regularnego blokowania Djokovicia, uprzykrzania mu życia i eksponowania coraz mniejszych możliwości wynikających z jego metryki. Regularnie, nie raz na rok. To nie jest Danił Miedwiediew.
Z kolei jeżeli ma mnie zadowolić kilka hot shotów i orki w finałach WS z Ruudem czy Zverevem to po prostu wam piszę - to dla mnie za mało. Żeni sami się blokują, sami się kopią po czole, sami sobie podstawiają nogę. Nabijanie na nich WS-ów nie sprawi, że Alcaraz będzie rósł w moich oczach. Gdzieś pada argument - a Nadal w jego wieku to zbierał na hard od Blake’a czy Jużnego. Super, a Carlitos ostatnie 3 mecze przegrał z 38-letnim Monfilsem, bezpłciowy Boticem, a wczoraj poległ w prostych setach z Machacem. No ale młodego ognistego Karolka lubimy, więc wszystko spoko. Co wymordował z pasywnym Zverevem w Paryżu, to jego.
Dla Sinnera i Alcaraza pacyfikowanie Djoko powinno być probierzem jakości, a nabijanie pucharów z kimś innym tylko miłym (istotnym ofc) dodatkiem. Tymczasem odnoszę wrażenie, że od kiedy nie ma Fedala, nie ma wymagań.
A to, że Robert od lat hejtujący Nadala oburzył się na hejt w stosunku do jakiegoś gracza, to chyba żart jednak. Mam nadzieję przynajmniej.
Zverev też w Tokio oddał łącznie 4 gemy w 2 i 3 secie Novakowi idącemu po klasyka i co z tego?Kiefer pisze: ↑11 paź 2024, 16:23 W niedzielę to ja będę kibicował Djokovicovi.
Natomiast naprawdę nie wiem dlaczego Alcaraz miał koniecznie pokonać znakomicie grającego Djokovica w finale Igrzysk, owszem mógł, no byłoby miło, ale porażka z tak grającym Serbem nie była żadnym powodem do wstydu. Dla przykładu ten 37 letni Djokovic postawił dużo cięższe warunki Alcarazowi niż Federer będąc w prime Berychowi w Atenach, tylko w sumie nikogo to nie obchodziło, bo to Igrzyska tylko.
Masz takie samo prawo "oczekiwać" czegoś od Alcaraza, jak ja od Nadala. Wara od chłopaka.DUN I LOVE pisze: ↑11 paź 2024, 16:20 Mie musisz komentować. To są moje oczekiwania, nie wasze.
A że w niedzielne południe będę musiał czytać jak to Sinnerowi przeszkodziło to, tamto i jeszcze tam coś tam, to już nic nie poradzę. W moim świecie, jesienią 2024, Włoch powinien wyjść na kort, zrobić swoje, zapozować z pucharem do zdjęcia i pojechać na lotnisko.
No to wygrał z nim 2 finały Wimbledonu, trochę bardziej to do mnie przemawia niż bilans 3-4.DUN I LOVE pisze: ↑11 paź 2024, 16:26 7 spotkań już zagrali i częściej przegrywał Alcaraz niż wygrywał, a podobno to gigantyczny potencjał w skali historycznej, nie tylko swojego pokolenia.
Wimby 23 to takie AO08 u Djoko, czyli sygnalizacja potencjału na naprawdę duże rzeczy. Reszta to podnoszenie z podłogi, gdzie poza epikiem z Sinnerem na USO22 nie pamietam żadnego super meczu w jego wykonaniu, a zakładam, że 4-krotny mistrz WS powinien już takie portfolio do odpalenia na YT mieć.
To też jest dyskusyjne, bo o ile króluje w wysokich światłach, to jednak ma momenty, kiedy albo krwawią oczy, albo jest do bólu pragmatyczny (dobrze dla wyników). Nie jest to siadanie przed tv i przekonanie, że z każdą kolejną piłką zobaczymy coś ekstra.Kiefer pisze: ↑11 paź 2024, 16:34 Tylko nikt temu nigdy nie zaprzeczał przecież i jest oczywiste, że Hiszpan gdyby urodził się z dekadę wcześniej to nie byłby w stanie wygrać 4 szlemów. Ale to nic nie zmienia, historycznie to w dalszym ciągu najbardziej efektownie grający obok Rogera tenisista (oczywiście zupełnie inny), a już na pewno najbardziej spektakularnie grający 19-21 latek.
Chyba mi się musiały przyśnić wasze ostatnie wpisy. Do każdego mojego posta o Alcarazie dodawana jego jakaś kontra z RF w roli głównej, kompletnie bez sensu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości