Wiemy Robercie. Niczego nie oddajesz łatwo.Robertinho pisze:Król banału i oczywistości łatwo nie odda tronu i korony.i nie mam wcale na myśli Jonathana


Wiemy Robercie. Niczego nie oddajesz łatwo.Robertinho pisze:Król banału i oczywistości łatwo nie odda tronu i korony.i nie mam wcale na myśli Jonathana
Chyba nie ma co aż tak błagalnie patrzeć w kierunku Stasia, bo odwilż nadchodzi, a Wawrinka własnie był jej takim pierwszym symptomem. Z żelaznego układu Fab4 wykruszył się Murray, Federer nawet jak mocno poprawia formę, to siłą rzeczy nie jest w stanie zrobić tego na tyle, by wygrywać, a nawet jak coś wpadnie, to będzie to miało raczej charakter łabędziego śpiewu. Została mocarna dwójka, gdzie Nadal jest bliżej końca niż początku, a moim zdaniem takie wpadki jak ta z Dogiem będą mu się przydarzać częściej. Djoković jest teraz na wznoszącej, ale już poprzedni sezon pokazał, że on nie jest na tyle wielki, żeby zdominować rozgrywki i kiedy tylko wpadnie w drobny dołek formy, to ograć go może każdy, kto naprawdę umie grać w tenisa. Wtedy pojawiają się porażki z Del Potro, Haasem, Dimitrowem, Berdychem, Isnerem itd.Rroggerr pisze:Stasiu, wróć.
I nigdzie nie jest powiedziane, że taki stan rzeczy nie będzie oglądany częściej. Pamiętam jak w 2008 roku tłumaczono porażki Federera tym, że gra słabiej niż za czasów ery dominacji. Wtedy przewijały się opinie, że jak wróci do tamtego poziomu, to znowu będzie wszystko wygrywał. Mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że wyczekiwany powrót do formy z czasów świetności już nie nastąpi, a i konkurencja nie będzie stała w miejscu.Rroggerr pisze:Jak na razie ta odwilż miała miejsce wtedy, kiedy jeden grał bardzo słabo, a drugi w finale się kontuzjował.
Jak możesz.!!!Rroggerr pisze:Jak na razie ta odwilż miała miejsce wtedy, kiedy jeden grał bardzo słabo, a drugi w finale się kontuzjował. Nic nie umniejszając Staśkowi, chyba za wcześnie na słowa o odwilży, gdy taki Nadal jak w Miami (czyt. żenujący) na lajcie robi sobie finał, żeby potem dostać lanie od Dżoczka. Chciałoby się, ale nasza spazmatyczna radość na początku sezonu był mocno przesadzona i nie wiem jak Wy, ale ja tam byłem tego świadom od samego początku. ....
To Miami było co najmniej dziwne... Rafa miał pod drodze jeszcze większych clownów niż dostawał na letnim hard, a w dodatku walkower w semi, Djokovic miał dwa w.o., wszyscy inni dobrze grający w tym roku poodpadali wcześniej... Trudno mimo wszytko uznać to za turniej reprezentatywny... Oczywiście teraz nadchodzi cegła i w zasadzie można by nie odpalać żadnego tenisa od początku trawy, ale ja też bym nie był skrajnym pesymistą. Rzecz jasna na tej nawierzchni wszystko zależy od szybkości poruszania się Hiszpana, jeśli będzie przyzwoita, to już lepsze Rafole, niż finały z Ferrerem...Rroggerr pisze:Jak na razie ta odwilż miała miejsce wtedy, kiedy jeden grał bardzo słabo, a drugi w finale się kontuzjował. Nic nie umniejszając Staśkowi, chyba za wcześnie na słowa o odwilży, gdy taki Nadal jak w Miami (czyt. żenujący) na lajcie robi sobie finał, żeby potem dostać lanie od Dżoczka. Chciałoby się, ale nasza spazmatyczna radość na początku sezonu był mocno przesadzona i nie wiem jak Wy, ale ja tam byłem tego świadom od samego początku. Pewnie, że ten firnament złotej ery został skruszony niczym pomniki Lenina na Ukrainie, ale jeszcze do stawiania innych pomników w ich miejsce daleko.
Czekam na Wimbla, tam może być najciekawiej.
Przede wszystkim brutalnie nieprawdziwe.Anula pisze:Jak możesz.!!!Rroggerr pisze:Jak na razie ta odwilż miała miejsce wtedy, kiedy jeden grał bardzo słabo, a drugi w finale się kontuzjował. Nic nie umniejszając Staśkowi, chyba za wcześnie na słowa o odwilży, gdy taki Nadal jak w Miami (czyt. żenujący) na lajcie robi sobie finał, żeby potem dostać lanie od Dżoczka. Chciałoby się, ale nasza spazmatyczna radość na początku sezonu był mocno przesadzona i nie wiem jak Wy, ale ja tam byłem tego świadom od samego początku. ....![]()
To takie brutalne słowa.
Żubry mają to do siebie, że ugryzione potrafią kopnąc.Robertinho pisze:Przede wszystkim brutalnie nieprawdziwe.Anula pisze:Jak możesz.!!!Rroggerr pisze:Jak na razie ta odwilż miała miejsce wtedy, kiedy jeden grał bardzo słabo, a drugi w finale się kontuzjował. Nic nie umniejszając Staśkowi, chyba za wcześnie na słowa o odwilży, gdy taki Nadal jak w Miami (czyt. żenujący) na lajcie robi sobie finał, żeby potem dostać lanie od Dżoczka. Chciałoby się, ale nasza spazmatyczna radość na początku sezonu był mocno przesadzona i nie wiem jak Wy, ale ja tam byłem tego świadom od samego początku. ....![]()
To takie brutalne słowa.JarosławBoski Stan ugryzł w dupępolskiegotenisowego żubra i nic już nie będzie takie samo. Fakt ogrania przez dotychczasowe popychadło dwóch rzekomo nietykalnych w Szlemie, jest ziarnem, które musi wydać owoce. .....
Oczywiście, że będzie oglądany częściej, bo to nie 2012 rok. Bardziej zmierzam do tego, że to w dalszym ciągu etap, gdzie żeby wygrał ktoś z szerokiej czołówki coś naprawdę poważnego - a chyba tylko o tym mówimy w kontekście jakiejś odwilży, musi być spełnione kilka warunków i może się okazać, że podobnie dogodne okoliczności, jakie miał Wawrinka (słaby Djoković i kontuzjowany Nadal w dziewiczym finale), długo się nie powtórzą. Dlatego nie przesadzałbym. Zobacz, jaki jest stan czołówki, gdy nie ma Wawrinki, który nie wiadomo, ile będzie odchorowywać ten australijski triumf.DUN I LOVE pisze:I nigdzie nie jest powiedziane, że taki stan rzeczy nie będzie oglądany częściej.
To już wałkowaliśmy i doskonale o tym wiem - jest źle, ale nie mogę i nie chcę uwierzyć, że aż tak. O ile to długoletnie zaplecze czołówki na wiele się nie przyda, to ktoś musi zaskoczyć: może Dimitrow, może co jakiś czas wystrzelą Gulbis, Raonic, Nishikori czy Dołgopołow. Może Thiem przypomni światu, jak młody talent przebojem wdziera się do czołówki. Musi coś nastąpić, bo taka bierność konkurencji aż się nie godzi.Rroggerr pisze:Zobacz, jaki jest stan czołówki, gdy nie ma Wawrinki, który nie wiadomo, ile będzie odchorowywać ten australijski triumf.
Dziś wypadł z Top-5, a cały czas do obrony finał RG.Mario pisze:Wbrew racjonalnym przesłankom ja naprawdę wierzę, że on się starzeje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Jacques D., Majestic-12 [Bot] i 1 gość