
Swoją drogą ciekawe, czy w jakiej formie duet pakerów będzie na AO, bo na razie to wygląda, jakby kolejna inkarnacja Fuentesa miała przerwy w dostawach.
To ciekawe, bo podobnie zachowujący się Monfils czy wspominany wyżej Benoit są nazywani przez Ciebie debilami (może nie tak ostro, ale coś w tym stylu)...SebastianK pisze:Niewiele to ma wspólnego z tenisowym IQ. Jerzy po prostu jest niszczony przez swoje własne nerwy. Głowa w tenisie gra tak samo jak nogi. I On może wybierać dobre rozwiązania przez większość seta ale gdy przychodzą te najbardziej decydujące i nerwowe chwile często wszystko zaczyna się sypać. I będzie się sypać tym cześciej im częściej będzie takie końcówki przegrywał.
To są jego oczywiste błędy taktyczne i to ma dużo wspólnego z jego tenisowym IQ. Ale sytuacje w końcówkach setów to nerwy. Wtedy nawet to co normalnie robi mu nie wychodzi.Jacques D. pisze:Za to dużo z IQ ma wspólnego jego absurdalna często pod względem taktycznym konstrukcja akcji i bardzo nadużywane skróty, wykonywane w sytuacjach kompletnie się do tego nienadajacych.
Co to to nie.Mario pisze:Niezła spina była w tym mikście tak w ogóle. Później Serena powtórzyła wczorajszy wyczyn Paire'a.![]()
To ciekawe, bo podobnie zachowujący się Monfils czy wspominany wyżej Benoit są nazywani przez Ciebie debilami (może nie tak ostro, ale coś w tym stylu)...SebastianK pisze:Niewiele to ma wspólnego z tenisowym IQ. Jerzy po prostu jest niszczony przez swoje własne nerwy. Głowa w tenisie gra tak samo jak nogi. I On może wybierać dobre rozwiązania przez większość seta ale gdy przychodzą te najbardziej decydujące i nerwowe chwile często wszystko zaczyna się sypać. I będzie się sypać tym cześciej im częściej będzie takie końcówki przegrywał.
Mario zwróć proszę uwagę na to, że On w tych końcówkach gubi pierwszy serwis i uderzenia które wcześniej przebijał pakuje w siatkę lub wywala. Selekcja uderzeń to inna sprawa a nerwy to inna. W końcówkach setów nerwy Janowicza niszczą. Dobór rozwiązań niszczy go przez całe spotkania.Mario pisze:Ale nikt by nie miał pretensji, gdyby przy ważnych piłkach strzelał po siatkach/autach. Pretensje są o to, że koleś wtedy nadużywa dropszotów i innych głupich rozwiązań. W moim rozumieniu świadczy to o tenisowym IQ na poziomie Monfilsa (tzn. niskim).
To grała z kimś poważnym?Mario pisze:Wczoraj widziałem ile znaczy ta nowa Agnieszka w pojedynku z kimś poważnym, więc raczej nie ma się czym przejmować.
DUN I LOVE pisze: ↑05 sie 2021, 23:58 Praktycznie wszystkie finały w LA mi uciekły podczas tegorocznych IO. Jestem ogromnie tym zasmucony, za 3 lata już to się nie powtórzy.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/49310 ... est-prawieReprezentacja Polski w składzie Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz po raz pierwszy w historii zdobyła Puchar Hopmana, czyli mistrzostwo świata par mieszanych.
Nasz mikst wygrał wszystkie cztery mecze par mieszanych, co od razu wywołało spekulacje o wystawieniu dwójki naszych najlepszych tenisistów w walce o medale igrzysk olimpijskich w Rio. - To jest świetny mikst, oboje znakomicie grają przy siatce w związku z tym nie zostaje nic innego, jak wierzyć w to, że medal igrzysk w Rio będzie prawie pewny - uważa wiceprezes Polskiego Związku Tenisa Piotr Szkiełkowski.
„Jesteśmy mistrzami świata…” – przeczytałem na twitterze młodego dziennikarza, pasjonującego się tenisem, w kilka dosłownie chwil po zakończeniu gry mieszanej. Widać serce mam jeszcze mocne, skoro szlag mnie nie trafił od razu na miejscu. I nic nie zmieniło, dopisane już po przecinku „…nawet jeśli nieoficjalnymi!” Mój znakomity humor wyparował, a za chwilę przekonało się o tym kilka ekip telewizyjnych i radiowych, telefonujących z prośbą o wypowiedź. Naturalnie nie było szansy, aby zatrzymać puszczony w ruch mechanizm dmuchania w ten balon. „Jesteśmy mistrzami świata w tenisie” – usłyszałem zaraz i przeczytałem we wszystkich komunikatorach. Pal sześć tych kompletnych ignorantów, trzymających klucz do maszynerii, ale dlaczego telewizyjni komentatorzy dyscypliny, piszący o niej dziennikarze, byli zawodnicy czy trenerzy w sposób tak bezmyślny, z nieskrywanym triumfem na twarzy, powtarzają bzdurę? Czy nie rozumieją, że mniej zorientowanym robią w ten sposób wodę z mózgu?! W mediach zajmujących się non-stop informowaniem każdy sukces i każda niemal tragedia uruchamia dziś podobną głupawkę i od dawna nie ma tam znaczenia, czy przekazujący nam, co się stało, posiada jakąkolwiek wiedzę o sprawach, w jakich zabiera głos. Liczy się wtedy szybkość i zadęcie z jak najgrubszej trąby. Dlaczego jednak kretynów robią z siebie wówczas osoby, występujące niby w roli ekspertów?!!
Użytkownicy przeglądający to forum: Jacques D. i 2 gości