Miami 2017
Re: Miami 2017
Najlepsze pojedyncze zwycięstwo Nadala po Paryżu 2014 to chyba Murray w Monte Carlo (?), kolejna porażka z Federerem (ma 0-10 z Djokoviciem/Rogerem od RG '14) byłaby faktycznie symptomatyczna.
Fajnie, że Kyrgios zaczął traktować tenis znowu na poważnie, ale to już moment gdzie powinny iść za jego grą wyniki, a połówkę mastersa w Miami, to raz, że robił rok temu, a dwa, że to samo zrobili przez ostatnie tygodnie gracze pokroju Socka, Fogniniego i PCB.
Fajnie, że Kyrgios zaczął traktować tenis znowu na poważnie, ale to już moment gdzie powinny iść za jego grą wyniki, a połówkę mastersa w Miami, to raz, że robił rok temu, a dwa, że to samo zrobili przez ostatnie tygodnie gracze pokroju Socka, Fogniniego i PCB.
Re: Miami 2017
Nadinterpretacją jest takie porównanie nie biorąc pod uwagę innych czynników takich, jak drabinka czy wycofanie z IW.Rroggerr pisze: Fajnie, że Kyrgios zaczął traktować tenis znowu na poważnie, ale to już moment gdzie powinny iść za jego grą wyniki, a połówkę mastersa w Miami, to raz, że robił rok temu, a dwa, że to samo zrobili przez ostatnie tygodnie gracze pokroju Socka, Fogniniego i PCB.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
- Robertinho
- Posty: 50817
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Miami 2017
Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Miami 2017
Ciut naciągane. Po pierwsze zrobił to z łatwej drabinki, gdzie Zverev to przy tamtych rywalach z 2016 naprawdę poważny zawodnik, po drugie, całą tę menażerię, zapewne łynąłby w bezpośrednim starciu, PCB-om i pozostałym żadne szanse na wygranie przy dobrze grającym Federerze, nie grożą. Ponadto z Nishikorim próbował utrzymać się w meczu, ale tak naprawdę przegrał jednak wyraźnie.Rroggerr pisze: połówkę mastersa w Miami, to raz, że robił rok temu, a dwa, że to samo zrobili przez ostatnie tygodnie gracze pokroju Socka, Fogniniego i PCB.
Jak będzie się Nickowi chciało kroić ogórki szybko, to jakiś letni Masters, Szanghaj powinien mu wpaść, a może finał WS. Chociaż to pewnie też zależy od tego, kiedy wrócą Murole z urlopu.
Co do finału, zapewne zależy, który Roger wyjdzie na kort: ten 35 latek z Agutem i momentami Tomaszen circle about, czy bliżej 25 latek z meczów z DelPo (w większości), Kyrgiosem i pierwszego seta z Czechem.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2017, 11:42 przez Del Fed, łącznie zmieniany 2 razy.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?
PS. Nie ma zgody na brak zgody.
PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Re: Miami 2017
Jak Roger wygra jutro, to będzie się można śmiać z Twoich słów? Czy znowu wydarzenia z wczoraj mają wpływ na to, co będzie za pół roku?Robertinho pisze:Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Re: Miami 2017
O Chrystusie.
Ja jedynie delikatnie sugeruję, że zamiast, lub obok, tych pochwał pod adresem Kyrgiosa, może jednak warto byłoby zauważyć, że zresocjalizowany Nick przegrał ze starym Tsongą, prawie 30-letnim Querreyem, a wczoraj popisowo wtopił pierwszego seta na poziomie peak Berdycha z Federerem.
Porównanie do Socka czy Fogniniego zaś miało pokazać, że dalekie fazy mastersów współcześnie znaczą mniej więcej tyle, ile ci zawodnicy znaczą we współczesnym tenisie. Więc fajnie, że Nick zaczął na poważnie traktować tenis, ale to już jest ten moment gdzie powinniśmy oczekiwać wyników, a nie marnowania okazji przy fajnej walce.
36, 31, 30, 34, 32, 27, 30, 31, 36, 32, 36, 31 - wiek (rocznikowo) finalistów w Melbourne, Dubaju, Rotterdamie, Acapulco, Indian Wells i Miami.
Ja jedynie delikatnie sugeruję, że zamiast, lub obok, tych pochwał pod adresem Kyrgiosa, może jednak warto byłoby zauważyć, że zresocjalizowany Nick przegrał ze starym Tsongą, prawie 30-letnim Querreyem, a wczoraj popisowo wtopił pierwszego seta na poziomie peak Berdycha z Federerem.
Porównanie do Socka czy Fogniniego zaś miało pokazać, że dalekie fazy mastersów współcześnie znaczą mniej więcej tyle, ile ci zawodnicy znaczą we współczesnym tenisie. Więc fajnie, że Nick zaczął na poważnie traktować tenis, ale to już jest ten moment gdzie powinniśmy oczekiwać wyników, a nie marnowania okazji przy fajnej walce.
36, 31, 30, 34, 32, 27, 30, 31, 36, 32, 36, 31 - wiek (rocznikowo) finalistów w Melbourne, Dubaju, Rotterdamie, Acapulco, Indian Wells i Miami.
- Robertinho
- Posty: 50817
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Miami 2017
Czy muszę kolejny raz pisać, że problem jest to, że on robi finały na hard i świat ratować kolejny raz musi 35 letni Federer? Zgadzam się, nie ma znaczenia, czy w końcu ogra pachoła, czy znowu będzie cud i zachwyt nad geniuszem Ljubo. Śmiać się możecie do rozpuku.Barty pisze:Jak Roger wygra jutro, to będzie się można śmiać z Twoich słów? Czy znowu wydarzenia z wczoraj mają wpływ na to, co będzie za pół roku?Robertinho pisze:Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Miami 2017
No Djoković na przestrzeni 2014 i 2016 też pare razy się tak wygłupił lub gorzej. Fakt przegrał NK z dziadkami usadzonymi na swoich miejscach, którym grożą jeno przebłyski. Ale chyba nikt nie oczekiwał stabilizacji od Kyrgiosa na wielkim poziomie po AO? Już nie wspomnę, że jego gra oparta jest na serwisie i jakoś narażona częściej na takie wpadki w ciasnych meczach niż u Fabsterów. A skoro już o Fabsterach, to przecież miał przyjść ktoś młody, ale "z ludzką twarzą",kto nie będzie grindował wyników, gdzie się tylko da: w Madrycie, na Hawajach itd. A to też nie jego wina, że musi grać o finał z Federerem, należącym do kategorii "inni". Ponadto "o skrzydło muchy", był od stwierdzeń typu:Rroggerr pisze: Nick przegrał ze starym Tsongą, prawie 30-letnim Querreyem, a wczoraj popisowo wtopił pierwszego seta na poziomie peak Berdycha z Federerem.
"Hurr, Durr, dał radę, Dzielny Kyrgios". Kolejny dowód jak bardzo jedna piłka buduje percepcję.
Jak nie wygra nic poważnego do końca roku z obecnej pozycji w lepszych dla siebie warunkach, to się go można będzie poczepiać, na razie nie widzę do końca podstaw.
PS. Masz grać pajacu grecko - malezyjski jak człowiek, jeden wyjątkowo durny numer jak z Mishą i już nigdy Cię nie będę bronił...
Rafael Nadal, to zło, zgoda?
PS. Nie ma zgody na brak zgody.
PS. Nie ma zgody na brak zgody.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197662
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Miami 2017
W przypadku porównań Nk do Foga czy PCB, jednak bym za probierz brał 2 zwycięstwa b2b nad Novakiem i walkę noże z Federerem (zgadzamy się chyba, że z wczorajszym Rogerem jak w nocy aż taką walkę nawiązałoby może z 5-6 zawodników dzisiejszego ATP.
Zastanawiam się co by było, gdyby Nick trafił do dolnej połówki, czy też by złapał 6 gemów od Rafy jak Fog? Nie.
Jeżeli Roger się zdąży zregenerować, to ma większe szanse na zwycięśtwo moim zdaniem.
Jakie kursy u buków?
Zastanawiam się co by było, gdyby Nick trafił do dolnej połówki, czy też by złapał 6 gemów od Rafy jak Fog? Nie.
Z reguły tak jest, że ludzie podczas nocy poślubnej mąż cieszy się żoną, nie rozpacza, że ona w pracy ma wokół wielu mądrzejszych, przystojniejszych i bogatszych i że zapewne za pół roku z którymś z nich go zdradzi.Robertinho pisze:Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Jeżeli Roger się zdąży zregenerować, to ma większe szanse na zwycięśtwo moim zdaniem.
Jakie kursy u buków?
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Miami 2017
MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197662
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
- Robertinho
- Posty: 50817
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Miami 2017
Cieszy mnie Dawidzie Twoja dziewicza noc jako fana Nicka. Widzę błogi nastrój po tych ekstatycznych doznaniach, więc nie ma sensu, żeby dalej wprowadzał nastrój fatalizmu.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Miami 2017
Wprawdzie po meczu już trochę minęło, ale mnie wciąż boli, że o losach spotkania na takim poziomie zadecydowali jacyś idioci z trybun. Nie twierdzę, że Kyrgios na bank wygrałby ten punkt, w którym ktoś krzyknął aut i w kolejnym nie zaserwował podwójnego, jednak coś takiego w ogóle nie powinno się wydarzyć. Rozumiem fanatyczne reakcje po wygranych punktach Federera, błędach Nicka, czy nawet wygwizdywanie Australijczyka, jawnej ingerencji w wynik meczu zrozumieć nie potrafię.
No cóż, stało się, teraz niech chociaż zregeneruje się do jutra Szwajcar.
No cóż, stało się, teraz niech chociaż zregeneruje się do jutra Szwajcar.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
-
- Posty: 9538
- Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07
Re: Miami 2017
Bardzo atrakcyjny mecz, ale zachowanie publiki trochę przyćmiło mi wygraną Rogera i całe widowisko. Dawno nie widziałem takich proporcji kibicowania, zwłaszcza jeśli nie grał lokalny faworyt. Myślę, że przy bardziej neutralnych trybunach Kyrgios by odstrzelił Szwajcara.
- Robertinho
- Posty: 50817
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Miami 2017
I dlatego właśnie nie warto mieć mieć wizerunku najwyższej mendy rozgrywek. Oczywiście publiczność i tak byłaby za Fedem, zwłaszcza mając perspektywę Fedala, ale Nick swoimi zachowaniami spowodował, że ludzie pozwalają sobie wobec niego na więcej, bo sądzą, że jest to w dobrym tonie.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Miami 2017
W punkt, sam sobie zgotował taki los Kyrgios.Robertinho pisze:I dlatego właśnie nie warto mieć mieć wizerunku najwyższej mendy rozgrywek. Oczywiście publiczność i tak byłaby za Fedem, zwłaszcza mając perspektywę Fedala, ale Nick swoimi zachowaniami spowodował, że ludzie pozwalają sobie wobec niego na więcej, bo sądzą, że jest to w dobrym tonie.
Re: Miami 2017
K****, aż szkoda że go nikt nie postrzelił.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Re: Miami 2017
Zachowanie publiczności podczas wymiany naganne. Reszta to zwykła interakcja...
Re: Miami 2017
Jako nowicjusz forum tak zapytam - jaki przedział wiekowy reprezentujesz? Bo te smutki są rodem z oddziału geriatrii.Robertinho pisze:Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
DUN I LOVE pisze: ↑05 sie 2021, 23:58 Praktycznie wszystkie finały w LA mi uciekły podczas tegorocznych IO. Jestem ogromnie tym zasmucony, za 3 lata już to się nie powtórzy.
Re: Miami 2017
To nie o wiek chodzi, a o umęczenie duszy...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości